• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cesarski Tchórz zatonął w Szanghaju

Marek Gotard
24 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Gdański Tchórz został zbudowany w 1878 roku w Stoczni Cesarskiej. Nz. fragment Stoczni Gdańskiej, z charakterystycznym basenem w kształcie wachlarza - to właśnie Stocznia Cesarska. Gdański Tchórz został zbudowany w 1878 roku w Stoczni Cesarskiej. Nz. fragment Stoczni Gdańskiej, z charakterystycznym basenem w kształcie wachlarza - to właśnie Stocznia Cesarska.

Tę historię lepiej znano w Chinach, niż w rodzinnym Gdańsku. Oprócz kilku starych zdjęć nie ma już żadnego śladu po brawurowej wyprawie i katastrofie w Chinach, która stała się udziałem dzielnej załogi gdańskiego statku o nieco kłopotliwej nazwie... Tchórz.



Obraz prezentujący zatonięcie Tchórza w czasie tajfunu, 26 lipca 1896 r. Obraz prezentujący zatonięcie Tchórza w czasie tajfunu, 26 lipca 1896 r.
Do połowy XIX wieku Gdańsk był jednym z najważniejszych portów wojennych w ówczesnej Europie. Niemcy mieli ambitne plany budowy wielkomocarstwowej Kriegsmarine i konsekwentnie je realizowali. Kolejne okręty wojenne powstawały w  stoczni szczecińskiej (Vulcan), stoczni w Kilonii (Werft Germania) czy Bremie (Kaiserliche Werft). Wiele okrętów powstawało też w gdańskiej Stoczni Cesarskiej, a później także w Stoczni Schichaua.

W roku 1878 w ramach rozbudowy Floty Kolonialnej, Niemcy postanowili wybudować w Gdańsku trzy kolejne okręty: Wilka (Wolf), Hienę (Hyane) i właśnie Tchórza (Iltis). Budowę Tchórza rozpoczęto 18 września 1878 roku na jednej z pochylni Stoczni Cesarskiej.

Tchórz miał 42 metry długości, 7,4 metra szerokości i zanurzenie do 3 metrów. W skład załogi wchodził kapitan, pięciu oficerów (wśród nich lekarz), trzech oficerów pokładowych, siedemnastu podoficerów, 59 marynarzy i palacz. Razem 86 osób załogi.

Pomnik marynarzy z gdańskiego Tchórza stał w Szanghaju do I wojny światowej. Dziś nie ma już po nim śladu. Pomnik marynarzy z gdańskiego Tchórza stał w Szanghaju do I wojny światowej. Dziś nie ma już po nim śladu.
Jednostka była solidnie uzbrojona: miała działo pokładowe 125 mm, działko 80 mm oraz 4 karabiny maszynowe kaliber 37 mm umieszczone po dwa z przodu i tyłu okrętu.

Przez kilka lat Tchórz pływał jako okręt pocztowy Kriegsmarine czekając na właściwy przydział morski. Wreszcie w 1895 roku, gdańscy marynarze otrzymali konkretne zadania. Mieli eskortować inne okręty i manifestować morską potęgę Rzeszy na wodach w okolicach Szanghaju - portu macierzystego Niemieckiej Floty Kolonialnej.

42 dni podróży upłynęły marynarzom spokojnie. Nic nie zapowiadało wiszącej w powietrzu tragedii...

U wybrzeży Chin Tchórz ostrzelał i zniszczył chińskie baterie nadbrzeżne. Z tej okazji w Stoczni Cesarskiej w Gdańsku odbyła się wielka feta z udziałem rodzin członków załogi. Na samym statku też znacząco wzrosło morale podkopane nieco bardzo ciężkimi warunkami służby w tropikalnym klimacie.

Kilka dni po tym militarnym sukcesie, Tchórz dostał się w rejon działania olbrzymiego tajfunu, który przez kilka dni siał spustoszenie w rejonach przybrzeżnych cesarskich Chin. Okręt walczył z falami zalewającymi kolejne pomieszczenia, dopóki woda nie wdarła się do maszynowni. Po ogromnym wybuchu kotła parowego, okręt złamał się na dwie części.

Z całej załogi przeżyło tylko ośmiu marynarzy. Trzymając się kurczowo szczątków okrętu kilkadziesiąt godzin dryfowali na wodzie. Wyciągnięto ich dopiero po interwencji angielskiego misjonarza. Nic dziwnego, Chińczycy nie palili się do ratowania rozbitków.

Kilka dni później odnalazło się jeszcze trzech żywych zaginionych z Tchórza. Morze wyrzuciło ich w okolicach jednej z latarni morskich obsługiwanej przez samotnego angielskiego latarnika.

75 marynarzom, którzy zginęli na Tchórzu postawiono w Szanghaju symboliczny pomnik ze złamanym masztem. Kriegsmarine postanowiła też o budowie kolejnej kanonierki nazwanej na cześć poprzedniczki Tchórz 2.

Pomnik i grób gdańskich marynarzy poległych w cesarskiej służbie stał w Szanghaju do czasów pierwszej wojny światowej. W wyniku zawieruchy wojennej całkowicie go zniszczono. Do dziś pozostało parę ilustracji i szczątkowe zapiski dotyczące tragicznego rejsu gdańskiego Tchórza...

Pamiątki po innych gdańskich statkach znajdziemy na cmentarzu przy ul. 3 Maja, nieopodal Bramy Oliwskiej zobacz na mapie Gdańska.

Na zapomnianym nieco cmentarzu znajdują się dwa morskie groby: Pomnik marynarzy z krążownika "Magdeburg". Charakterystycznym elementem mogiły 14 żołnierzy i 3 marynarzy z krążownika jest wielka okrętowa kotwica. Inskrypcja wyryta na pomniku w kształcie ostrokołu głosi, że niemieccy żołnierze i marynarze zginęli w czasie "wojny światowej za swoją ojczyznę". Chodzi o czasy pierwszej wojny światowej.

Niedaleko pomnika żołnierzy rosyjskich znajdziemy kolejny pomnik w kształcie czterech okrętowych luf. W 1909 roku podczas remontu okrętu wojennego w Stoczni Cesarskiej zginęło kilku członków załogi. Pochowani zostali właśnie w tym miejscu.

Opinie (35) 2 zablokowane

  • Pomniki to świadectwo historycznych faktów (1)

    Tylko każde następne pokolenie niszczy prawie wszystkie pomniki poprzedniego pokolenia i stawia nowe pomniki, które niszczy następne pokolenie itd. A więc po pewnym czasie nie ma historycznych świadectw. A szkoda.

    • 13 1

    • Ja się bardzo cieszę że koło Lotu nie ma już pomnika Willhiena

      • 0 1

  • Szkoda tylko...

    że tekst naszpikowany drobnymi acz głupimi błędami. W Bremie nie było stoczni cesarskiej, a gdyby nawet była, to nazywałaby się "Kaiserliche" nie "Keiserliche". Słynna stocznia szczecińska nie nazywała się "Vulcania" tylko "AG Vulcan".
    Zdanie "Do połowy XIX wieku Gdańsk był jednym z najważniejszych portów wojennych w ówczesnej Europie" jest kompletnie fałszywe, zwłaszcza że Prusy przed 1850 r. praktycznie nie miały marynarki wojennej. Chyba że to "czeski błąd" i miało być "Od połowy XIX wieku", wtedy ma to pewien sens.

    • 5 1

  • To jest historia Gdańska.

    Nie oszukujmy się iż historia Gdańska jest powiązana z historią Polski, ale nie jednakowa...

    Mamy czasy Aurea Porta czyli Gdańska przy Rzeczypospolitej; czasy dwóch Wolnych Miast; i okresu prusko/niemieckiego.

    Gdańsk złote czasy miał kiedy był rządzony przez Gdańszczan, którzy byli świadomi że bez Polski będzie im trudno...
    Vivat Hanzeatycki Gdańsk

    • 9 2

  • Nie powiem...

    żeby było mi jakoś szczególnie smutno spowodu smierci tych prusaków...

    • 3 14

  • Swietny artykul

    Naprawde niesamowita historia ilustrujaca brzuliwie ale badz co badz zwiazki polsko chinskie.

    • 6 7

  • Na burtach miał TCHÓRZ? (2)

    czy po niemiecku ?A jeśli tak, to pwoinna być oryginalna nazwa z przekładem.
    No i kto wpadł na ten pomysł nazwy? A może to chodzi o zwierzę (jak ROSOMAK)?

    • 5 8

    • Czytaj ze zrozumieniem

      (wiem wiem, w szkole tego nie uczyli).
      "Niemcy postanowili wybudować w Gdańsku trzy kolejne okręty: Wilka (Wolf), Hienę (Hyane) i właśnie Tchórza (Iltis)."
      Poprawna nazwa okrętu to SMS "Iltis". Nie wiadomo dlaczego autor nie nazwał go ani razu kanonierką (niem. Kanonenboot)

      • 8 0

    • w sensie volverine (orgins)?

      • 0 1

  • gdańscy marynarze?

    Należało napisac cos o ich narodowości albo wymienić nazwiska.

    • 3 5

  • jaki gdański? jacy gdańscy???

    wszystko co zudowane w stocznaich Gdańska jest gdańskie?? Gdańsk jest pokojowym miastem więc autor powinien przeprosić za pomówienie miasta o agresywne, militarno-ekspansjonistyczne ambicje!

    • 6 22

  • Szczury do Gdyni...

    Poszli... he,he...

    • 1 0

  • jak tam dzieci z gdyni, dalej bawią się w miasto??

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane