• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cesarz reportażu

Katarzyna Gruszczyńska
13 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
"Wszystko co nie jest pisaniem, co nie służy pisaniu, traktuję jako zmarnowany czas" - napisał w "Autoportrecie reportera" Ryszard Kapuściński. Kapuściński dołączył do grona 42 doktorów honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. Wiadomość o nadaniu tytułu dotarła do niego po powrocie z Ameryki Południowej, gdzie wraz z Gabrielem Garcia Marquezem, laureatem Nagrody Nobla, prowadził warsztaty z zakresu dziennikarstwa.

Tytuł został nadany Ryszardowi Kapuścińskiemu za "wybitne zasługi w dziennikarskim i pisarskim dokumentowaniu, analizowaniu i przenikliwym komentowaniu zjawisk charakterystycznych dla świata przełomu wieków". - Wzbogacenie społeczności akademickiej o taką osobę jest dla nas wielkim zaszczytem, liczymy na to, że pan profesor, doktor honoris causa UG będzie częstszym gościem w Gdańsku - powiedział prof. Andrzej Ceynowa, rektor Uniwersytetu Gdańskiego.

- Jestem bardzo wdzięczny społeczności Uniwersytetu Gdańskiego za to, że zechciała mnie uhonorować - podkreślił Ryszard Kapuściński. - To bardzo ważny i wzruszający moment. Z Gdańskiem już od dawna łączą mnie więzi, byłem tu w 1945 roku, kiedy miasto było zniszczone - przyznał Kapuściński. Pisarz relacjonował w Gdańsku wydarzenia z sierpnia 1980 roku. W powstałym wówczas reportażu "Po raz pierwszy uczymy się na doświadczeniach, a nie na błędach" zajął się odtworzeniem atmosfery tamtych dni.

- Gdańsk był wtedy centrum świata. Dziś zbieramy pozytywne i niesłychanie ważne owoce tego, co zaczęło się w Gdańsku w sierpniu 1980 roku. Panował wtedy niezwykle poważny nastrój, ludzie byli przejęci tym, co robili, mieli poczucie, że coś ważnego musi się stać. Pamiętam Wałęsę i to, jakie zaufanie miała do niego jego załoga - podsumował Kapuściński.

Kapuściński był świadkiem 27 rewolucji, odwiedził 100 krajów, opublikował 21 książek, m.in. "Cesarz", czy "Wojna futbolowa".

- Nie przestając być dziennikarzem stał się pisarzem - mówił w laudacji na cześć Kapuścińskiego prof. Wiktor Pepliński, medioznawca, kierownik Podyplomowego Studium Dziennikarstwa UG.

Z kolei prof. dr hab. Józef Bralczyk, językoznawca i wykładowca retoryki na kierunku dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jeden z recenzentów przewodu doktorskiego, podkreślił, że od dawna jest wiernym czytelnikiem Ryszarda Kapuścińskiego. - To, co mnie szczególnie poruszyło, to manifestowana pewnego rodzaju bezradność, świadomość, że czasami język nie wystarcza, nawet jeśli się go opanowało w tak znakomity sposób, jak to zrobił Ryszard Kapuściński - powiedział "Głosowi" prof. Bralczyk.

Ryszard Kapuściński, dziękując za tytuł, mówił o kontrastach współczesnego świata. - Coraz więcej jest bogactwa, ale i biedy, corz więcej pokoju, ale też konfliktów, laicyzmu, ale i religijności. Ludzie czują się zagubieni. Potrzebny jest dialog kultur i wzajemna wola zrozumienia - stwierdził.

Pisarz nawiązał też do integracji z Unią Europejską. - Od dwóch tygodni jesteśmy w Unii Europejskiej i stoi przed nami trudne zadanie, ale także wielka obietnica. Możemy użyć naszej energii, sił, możliwości po to, żeby stworzyć coś ważnego - podkreślił.

Uniwersytet Gdański jest czwartą uczelnią - po Uniwersytecie Śląskim, Wrocławskim i Sofijskim - który uhonorował Ryszarda Kapuścińskiego doktoratem honoris causa. Kto jako 44. doktor honoris causa UG dołączy m.in. do Lecha Wałęsy, czy prof. Normana Daviesa? - Zwyczaj jest taki, że tę informację podajemy dopiero po posiedzeniu Senatu - mówi prof. Ceynowa.

Dziś o godz. 11 na Wydziale Filologiczno-Historycznym UG Ryszard Kapuściński wygłosi wykład pt. "Świat, w którym żyjemy".

Opinie (15) 1 zablokowana

  • Do Czytenika

    Masz rację. Z wypowiedzi mamy i galluxa wynika, że R. Kapuściński to kolejny Polak, który otrzymał tytuł Dr.h.c. Tytuł przyznał mu Uniwersytet Gdański, który według tych w/w znawców przedmiotu rozdaje tytuły Dr.h.c na lewo i prawo. No i Pan R. Kapuściński był:
    "no kapusciński, nareszcie mamy wasze przyznanie sie do spalenia gdańska
    Autor: gallux"

    Kimkolwiek jesteś galluxie, przestan ośmieszać nasz kraj. Nie życzę sobię, abyś publicznie wypowiadał takie brednie. Mieszkam w tym kraju, jestem z niego dumny, jestem dumny z jego historii i ludzi, którzy tą historię tworzyli, niezależnie od tego, czy miało to pozytywny, czy negatywny wydźwięk. Wszyscy oni mieli niezaprzeczalny wpływ na rozwój wydarzeń, na to kim jesteśmy, jak nas widzą, jak nasz kraj jest postrzegany we współczesnym świecie. I nie chcę, aby na podstawie Twoich niefrasobliwych wypowiedzi, ktokolwiek w tym kraju, czy też za granicą mógł wyrobić sobie negatywną opinię o Polakach.

    • 0 0

  • Kolejna kompromitacja

    I znowu dwa przygłupy Gallux i mama piszą swoje brednie. Tych dwoje ludzi ośmiesza nasz kraj. Przecież to forum jest czytane na całym świecie. A tu tylko Gallux i mama piszą brednie, a ludzie na świecie to czytają i na podstawie tak prymitywnych wypowiedzi budują obraz Polski, kształtują Swoje zdanie n/t Polaków. Żygać się chce, jak się czyta wypowiedzi tych dwojga ludzi oraz ich klakierów. Co Wy wiecie n/t Yrszarda Kapuścińskiego ?



    Ryszard Kapuściński urodził się w 1932 r. w Pińsku na Polesiu (dziś Białoruś). Przyznał kiedyś, że dlatego tak chętnie przebywał w biednych krajach, gdyż było w nich coś z Polesia.



    Urodził się i mieszkał na ulicy Błotnej. Jego rodzice, Maria i Józef, byli nauczycielami na wsi.



    Miał siedem lat, gdy wybuchła wojna. Pierwszy obraz, jaki z niej zapamiętał: stoi na łące i wpatruje się w lecące, srebrno połyskujące, punkty. Nagle widzi wylatujące w górę gigantyczne fontanny ziemi, strzelające na wysokość drzew. Fascynuje go ten widok, ale mama nie pozwala biec w stronę niezwykłych zjawisk, tylko każe mu leżeć.



    Potem widzi mamę godzinami stojącą w oknie. Nie mają co jeść. "W wielu oknach można zobaczyć ludzi wyglądających na ulicę. Widocznie na coś liczą, na coś czekają" - napisał po latach. "Z gromadą chłopców wałęsam się po podwórkach, ni to zabawa, ni to szukanie czegoś do zjedzenia". Sklepy zamknięto albo obrabowano. NKWD zaczęło wywozić ludzi. Sowieccy żołnierze też nie mają co jeść, więc dają dzieciom skręty z kawałka gazety i posiekanych łodyg tytoniu. W wieku ośmiu lat zaczyna palić papierosy. Palenie cuchnącej tytoniowej kaszy zastępuje jedzenie.



    Dom Kapuścińskiego na dawnej ulicy Błotnej, obecnie Suworowa 43, dziś popadł w ruinę i zamieszkują go koty. Pisarz odwiedził Pińsk w 1997 roku.



    Józef Kapuściński uciekł z transportu do Katynia i ukrywał się. Potem działał w AK. Matka z Ryszardem i jego siostrą uciekli spod okupacji sowieckiej. Mama sprzedała wszystko, co mieli w domu, wynajęła furmankę i pojechali w stronę Warszawy, szukali ojca. Znaleźli go przypadkowo. Jadąc przez wieś Sieraków, matka krzyknęła do przechodzącego drogą mężczyzny i to był ojciec. Zamieszkali w Sierakowie, w Puszczy Kampinoskiej, nieopodal wsi Palmiry - miejsca, gdzie Niemcy dokonywali masowych egzekucji, głównie na więźniach Pawiaka. Ojciec uczył w wiejskiej szkole, ale nie dostawał pensji, więc głównym zajęciem małego Ryśka było poszukiwanie jedzenia. W puszczy działał zamaskowany szpital polowy, dokąd przywożono rannych. Tych, których nie zdołano uratować, wrzucano do wielkiej wspólnej mogiły. Ryszard stał nad nią godzinami, jako ministrant towarzyszył księdzu.



    Kiedy wielokrotnie pytano go w wywiadach o strach jaki towarzyszył mu - jako reporterowi - na różnych frontach świata, mówił o tym, że wojna nadal w nim trwa. "Wojna nie skończyła się dla mnie ani w 1945, ani wkrótce potem. Dla tych, którzy ją przeżyli wojna nigdy nie kończy się w sposób ostateczny". Jako dziecko, tułaczkę i ukrywanie się uważał za coś naturalnego. Czymś nienaturalnym był dla niego spokój.



    Lapidarium V

    Czytelnik, 2002



    "(...)Lapidarium to miejsce (skwer w mieście, dziedziniec w zamku, patio w muzeum), gdzie składa się znalezione kamienie, szczątki rzeźb i fragmenty budowli - a to odłamek tułowia albo ręki, a to kawałek gzymsu czy kolumny, słowem, rzeczy będące częścią nie istniejącej (już, jeszcze, nigdy) całości i z którymi nie wiadomo, co robić(...)"



    Z Afryki

    Buffi, 2000



    "Fotografuję już 40 lat i właściwie mógłbym wydać podobnych albumów dużo więcej, ale po prostu nie mam czasu. Wydanie albumu jest bardzo pracochłonnym zajęciem. "Z Afryki" wydałem dzięki pomocy wielu osób. Bez nich byłoby to, ze względów czasowych, niemożliwe(...)"



    Heban

    Czytelnik, 1998



    "Spędziłem w krajach Trzeciego Świata 40 lat. Przyszła pora żeby podsumować doświadczenia z tych kontynentów i pokazać ich historię i ewolucję. To jest reportaż, który dzieje się równocześnie we współczesności i przeszłości(...)"



    Imperium

    Czytelnik, 1993



    "W połowie lat 80. Miałem pomysł, żeby napisać trylogię o dyktatorach. Pierwszym tomem był "Cesarz", drugim "Szachinszach" a trzecim miał być "Amin". Był to niezwykle okrutny wojskowy dyktator w Ugandzie lat 70. Byłem tam niejednokrotnie, zbierałem materiały i już przymierzałem się do napisania tej książki, kiedy w 1985 roku zaczęła się Pierestrojka w ZSSR(...)"



    Lapidaria - cykl

    Czytelnik, 1990, 1995, 1997, 2000



    "Człowiek nie myśli historiami. Nasze myślenie jest podzielone. W tej sekundzie myślimy o tym, za kilka sekund myślimy już o czymś innym. Nasze myślenie jest fragmentaryczne. Zapiski składające się na +Lapidaria+ to przejaw takiego procesu(...)"



    Notes

    Czytelnik, 1986



    "Wiersze są wspaniałą szkołą dyscypliny języka, literackiego obrazowania i walki o piękno języka, o jego klarowność, czystość i plastyczność. Słowem walki o język. Poeci to strażnicy, którzy przechowują siłę, piękno i oryginalność języka. Prozaicy tak się tym nie martwią, bo prozaik musi mieć historię - to mu wystarczy, żeby coś zgrabnie napisać. Natomiast poeta walczy z językiem, morduje się(...)"



    Szachinszach

    Czytelnik, 1982



    "Chciałem opisać ludzi, ich mentalność, sposób odczuwania świata, Doswiadzczenie nauczyło mnie bowiem, że z każdego punktu naszej planety świat widać inaczej - człowiek, który mieszka w Europie, widzi ten świat inaczej niż człowiek, który mieszka w Afryce. Bez próby wejścia w te inne sposoby widzenia odczuwania i opisywania, nic z tego świata nie zrozumiemy(...)



    Cesarz

    Czytelnik, 1978



    "Na jednym ze zdjęć cesarz siedzi na tronie z małym pieskiem na kolanach. Przypomniało mi się, że Hajleselassie rzeczywiście miał takiego pieska, z którym wszędzie się pokazywał. I wtedy sobie pomyślałem, że nie ja to mówię, tylko jeden ze sług cesarza: +To jest mały piesek rasy japońskiej, nazywa się Lulu+. Kiedy miałem to jedno najprostsze zdanie, to wiedziałem, że będę miał książkę(...)"



    Wojna futbolowa

    Czytelnik, 1978



    "Był akurat rok 1970, rok piłkarskich mistrzostw świata w Meksyku, na których byłem jedynym polskim korespondentem. Sam kiedys grałem w piłkę nożną, więc pasjonuję się futbolem. Żyjąc w Ameryce Łacińskiej uświadomiłem sobie czym jest futbol. To nie jest tylko sport. To przede wszystkim część tej latynoamerykańskiej kultury, część myślenia, sposób rozwiązywania i zawiązywania konfliktów, które czasem mogą prowadzić do wojny(...)"



    Jeszcze dzień życia

    Czytelnik, 1976



    "W Angoli, tak jak w innych krajach Afryki, jest bardzo dużo różnych nacji, różnych etnicznych ugrupowań, plemion itd. Był to jeden z powodów wybuchu wojny domowej. Rozpoczęła się walka, chaotyczna, bezwzględna, która przeraziła całą Europę. Kiedy wszyscy uciekali z Angoli, ja tam pojechałem(...)"



    Chrystus z karabinem na ramieniu

    Czytelnik, 1972



    "Chrystus z karabinem na ramieniu to zbiór reportaży z Bliskiego Wschodu, z Afryki i z Ameryki Łacińskiej. To jest książka o r******h partyzanckich działających w końcu lat 60., z którymi miałem możność się zetknąć i które miałem możność obserwować(...)"



    Dlaczego zginął Karl von Spreti

    KiW, 1970



    "Napisałem o Gwatemali, która była i jest jednym z najnieszczęśliwszych krajów Ameryki Środkowej i Ameryki Łacińskiej, krajów niekończących się dyktatur, niekończących mordów politycznych, niekończących zabójstw, niekończącej się makabry i biedy. Wyjaśniłem, w jakim kontekście dokonane zostało morderstwo ambasadora, który w tym czasie był w bardzo dobrych stosunkach z reżimem. Reżimem okrutnym i dyktatorskim(...)"



    Gdyby cała Afryka

    Czytelnik, 1969



    "Była to właściwie pierwsza książka w naszej literaturze, będaca próbą spojrzenia na Afrykę nie jak na przygodę, nie jak na egzotykę, tylko jak na społeczeństwo, kulturę, religię, zwyczaje, systemy polityczne. Była to próba głębszej analizy i refleksji na temat afrykańskiej rzeczywistości(...)"



    Kirgiz schodzi z konia

    Czytelnik, 1968



    "W całej książce ani razu nie pojawia się nazwa Zwiazek Radziecki, gdyż pisałem o odrębnych cywilizacjach, o odrębnych kulturach, które istnieją zresztą do dzisiejszego dnia, niezależnie od ustrojów i panujących systemów politycznych. +Kirgiz...+ ciągle zachowuje swoją aktualność, ponieważ dotyczy dokładnie tych regionów środkowej Azji, w których rozgrywa się dzisiaj dramat współczesności(...)"

    Czarne gwiazdy

    Czytelnik, 1965



    "Zacząłem pisać cykl reportaży o Ghanie i o Kongu . Nie miałem czasu ich dokończyć, bo zostałem wysłany z powrotem do Afryki. Wobec tego mój wydawca, Czytelnik, po prostu zebrał to, co wydrukowałem i wydał w książce Czarne gwiazdy(...)"



    Busz po polsku

    Czytelnik, 1962



    "W Buszu po polsku jest Polska taka, jaką naprawdę była w latach 50. To były czasy reportażu, a my ustanowiliśmy jego polską szkołę. Reportaż mówi o jednostkowych historiach, daje jednostkowe przykłady, a w takim jednostkom wymiarze wolno było to wszystko krytykować i opisywać w czarnych barwach(...)"

    • 0 0

  • Nadawanie bezsensownych tytłów, czyli jak nic nie robić:(

    • 0 0

  • a ty jaka znasz rzeczywistość?
    tą którą sobie wymyśliłeś na nasz temat?

    • 0 0

  • galux i mama

    szkoda mi was okropnie moi drodzy....przeciez wy nie znacie rzeczywistosci spoza swych monitorow

    • 0 0

  • Znowu!

    KLAPA RĄSIA BUŹKA GOŹDZIK!
    Ile można mieć doktoratów honorisa?
    Tyle ile uczelni.

    • 0 0

  • tata pilnuj swoich sexdialerków z modemu i bedzie gut:))

    • 0 0

  • mamo??? a co bedzie jak odetna Ci siec??? potniesz sie? gdzie bedziesz sie wymądrzac i pisać pierdoły, hehehhe bo słuchać to Cię juz pewnie nikt nie moze..... smutna prawda :-)))

    • 0 0

  • anonim

    owszem
    nie ma ich czyli jest tak jak byc powinno - edukują się :P

    • 0 0

  • Cysorz to ma życie klawe...

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane