Nie warto jej wywozić do zoo, zostawiać w lesie ani tym bardziej wrzucać do pojemników. Można zasadzić w ogródku, ale dopiero po sprawdzeniu, czy drzewko nie zagrozi instalacjom ułożonym w ziemi. W styczniu w wielu domach wraca pytanie: co zrobić z choinką po świętach?
wynoszę do śmietnika i zostawiam przy pojemniku75%
tnę na kawałki i palę nią w piecu19%
zabieram do lasu6%
Na początku warto wyjaśnić, do kiedy powinna ozdabiać wnętrze naszego domu. W Kościele katolickim okres świąteczny liczony jest od 24 grudnia do pierwszej niedzieli po święcie Trzech Króli, zwanej Niedzielą Chrztu Pańskiego. Od tego momentu w liturgii o narodzeniu Chrystusa nie wspomina się. Polska tradycja nie zabrania jednak śpiewania kolęd, które ostatecznie powinny zniknąć ze śpiewnika kościelnego 2 lutego, czyli w święto Matki Bożej Gromnicznej. Tak samo długo mogą pozostać choinki, jednak większość osób próbuje się ich pozbyć kilka dni po 6 stycznia.
W uprzywilejowanej sytuacji są ci, którzy posiadają własny kompostownik. Choinka może przysłużyć się florze bakteryjnej. Rośliny z doniczek posiadające system korzeniowy mogą być z kolei zasadzone w ogródku. Jednak nawet jeżeli chcemy, by rosły na naszej prywatnej działce, musimy sprawdzić, czy nie zagrożą instalacjom ułożonym w ziemi.
Gdy korzenie przedostaną się np. do przewodów kanalizacyjnych, odwodnieniowych, mogą się w nich tak rozwinąć, że zatkają rurę. W ostateczności zawsze można zapytać firmę, od której kupiliśmy drzewko, czy nie chce zabrać go z powrotem. Na taką wymianę przystaje wbrew pozorom wiele z nich, potrzebujących materiału do kompostu. Zdarzają się też propozycje przyjęcia drzewek przez... mieszkańców, potrzebujących roślin do nasadzenia pasa zieleni i osłony przed wiatrem.
Mimo że wiele osób uważa to za najbardziej ekologiczny sposób, nie powinniśmy wyrzucać choinek do lasu. Tak pozostawione martwe drzewka nie przysłużą się środowisku, ani nie zachęcą innych do spacerów.
- Takie wyrzucanie niestety zdarza się często. Mieszkańcy robią to z nadzieją, że "się rozłożą". Bez wątpienia w końcu tak, ale zanim to nastąpi, wyrzucone i uschnięte drzewko zdecydowanie nie będzie ozdobą lasu - tłumaczy Witold Ciechanowicz, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.
Nie warto się również fatygować wizytą z pozbawionym ozdób drzewkiem do zoo. Choć świerki i jodły są przysmakiem dla zwierząt, zwłaszcza dla wielbłądów, w ogrodzie zoologicznym tłumaczą, że ryzyko związane z tym, że drzewko może być zanieczyszczone, jest zbyt duże.
- Nie chcemy mieć żadnego zwierzęcia na sumieniu. Każdy zapewnia, że drzewko nie było pryskane ani ozdabiane w żaden sposób, ale nie mamy możliwości sprawdzenia tego. Ja zapewniam z kolei, że gałęzi i drzewek mamy pod dostatkiem i za choinki dziękujemy - odpowiada Michał Targowski, dyrektor oliwskiego ZOO.
Najprościej wystawić choinkę przy pergoli. W Gdańsku do 15 lutego mieszkańcy powinni zostawiać je przy altanach śmietnikowych i punktach gromadzenia odpadów w dniu poprzedzającym wywóz odpadów mokrych. W żadnym wypadku nie powinno się ich wrzucać do pojemnika. To może bowiem sprawić dodatkowe kłopoty podczas utylizacji odpadów.
Podobne rozwiązanie zostało zastosowane w Sopocie. Raz w tygodniu, do końca stycznia Zakład Oczyszczania Miasta będzie zabierał drzewka bezpłatnie. Co tydzień jednak w innej części miasta, więc warto zapoznać się z dokładnym harmonogramem odbioru, by choinka nie pozostała przy pergoli śmietnikowej do wiosny lub dłużej. Drzewka nie powinny lądować w pojemnikach ani na śmieci zmieszane, ani segregowane.
W Gdyni dopiero w czwartek zapadły ostateczne decyzje dotyczące zasad odbioru drzewek. Miasto nie podpisało bowiem umowy z firmą Sanipor na wywóz odpadów zielonych, a choinki będą zabierane w ramach osobnego porozumienia. Wcześniej urzędnicy zalecali inny sposób. Od 30 grudnia na stronie internetowej można było znaleźć sugestię, by drzewka po świętach wrzucać... do pojemników z odpadami zmieszanymi. Uaktualniona informacja pojawiła się dziś rano.
- Odbiory będą odbywały się przy okazji regularnej wywózki odpadów. Prosimy przy okazji mieszkańców, by nie wrzucali ich do pojemników, a zostawiali obok. Nie ma granicznej daty, do której będą one zabierane. Nie ponosimy z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów - wyjaśnia Bartosz Frankowski, naczelnik wydziału środowiska w Urzędzie Miasta w Gdyni.
nie ma tu bowiem segregacji ani nikt z użytkowników kosza nie poniesie kosztów. A swoją drogą to chore jest, żeby na choinki osobną umową chcieć osobną kasę. Ciekaw,e co zrobią te mądrale, jak będę chciał wyrzucić mój stary dywan o rozmiarach 6 x 10 metrów ??
ONeill
10 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-13 11:00
Gdynia
A ja dzisiaj wystawiłem choinkę do zabrania koło pojemnika i.. pojemnik opróżniony, choinka leży jak leżała! Może urząd miasta jednak nie porozumiał się z Saniporem?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
