• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cicha naprawa zabójczych neoplanów

Roman Daszczyński, Krzysztof Wójcik
25 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Po śmierci kobiety staranowanej przez neoplan gdańskiego ZKM wymieniono śruby wahaczy w pozostałych autobusach tego typu. Zacieranie śladów po złym nadzorze technicznym czy wyjątkowa dbałość o bezpieczeństwo pasażerów?

Nasi informatorzy są przerażeni tym, co dzieje się w warsztatach Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.

- Wygląda na to, że ludzie odpowiedzialni za stan techniczny autobusów zacierają ślady na wypadek kontroli - mówią. - Powinna zająć się tym policja. Wystarczy, że przesłuchani zostaną pracownicy warsztatu. Wymiana śrub trwała dzień i noc, od soboty.

- Na razie interesuje nas tylko ten autobus, który uległ wypadkowi - stwierdza Dariusz Różycki, szef prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. - Gdyby okazało się, że reszta taboru ZKM jest w złym stanie technicznym, to oczywiście chcielibyśmy to zbadać.

Do wypadku doszło w ub. wtorek. Neoplan linii 162 na ul. Jaśkowa Dolina we Wrzeszczu zjechał na przeciwny pas ruchu i staranował małego fiata, w którym zginęła 32-letnia kobieta. Urwanie wahacza autobusu stwierdzili biegli na podstawie badań zleconych przez prokuraturę.

Nieoficjalnie wiadomo było już w sobotę, że wtorkowy tragiczny wypadek spowodowany był awarią wahacza - elementu zawieszenia, który w niskopodłogowych autobusach neoplan w razie urwania powoduje utratę kontroli nad zachowaniem kół. Tylko początkowo brano pod uwagę pęknięcie poduszki powietrznej pod nadwoziem - na podstawie zeznań świadków, którzy tuż przed wypadkiem usłyszeli potężny huk.

Fakt wymiany śrub mocujących wahacze w neoplanach potwierdził w poniedziałek w rozmowie z nami Zbigniew Kowalski, wiceprezes ZKM. - Zrobiliśmy to we wszystkich 34 neoplanach, takich jak ten, który się rozbił - przyznaje Kowalski. - Wymiana śrub na nowe została zarządzona w trybie specjalnym, już po wypadku.

- Nie uważa pan, że to wygląda na zacieranie śladów po niewłaściwym nadzorze technicznym tych pojazdów?

- Naprawdę nie - zaprzecza Kowalski. - Osobiście za to nie odpowiadam, ale wiem, że chodziło o bezpieczeństwo pasażerów jeżdżących neoplanami. To są pojazdy niemłode, bo prawie dziewięcioletnie. Przegląd techniczny był robiony co pół roku, a nawet częściej. Mamy swoją stację diagnostyczną, zachowujemy wszystkie normy.

- Co stało się ze śrubami wymontowanymi w ostatnich dniach z tych 34 neoplanów?

- O ile mi wiadomo, leżą zachowane - zapewnia wiceprezes Kowalski.

Bezpośrednio odpowiedzialnym za pion techniczny jest wiceprezes ZKM Leszek Krawczyk. Nie zdołaliśmy się z nim skontaktować.

Przyczyny wtorkowego wypadku we Wrzeszczu bardzo przypominają inny wypadek sprzed dziesięciu miesięcy - na gdańskim Ujeścisku. 27 lipca kierowca ZKM linii 161 stracił kontrolę nad pojazdem i zderzył się z jadącym przeciwnym pasem Planetobusem prywatnej linii 828. Awaria zawieszenia nastąpiła wówczas w niskopodłogowym neoplanie tego samego typu.

Pół roku później w powietrzu wisiało kolejne nieszczęście. 1 stycznia br. niskopodłogowy man linii 199 zgubił koło, wjeżdżając na przystanek na wysokości nowego klubu studenckiego Żak przy ul. Grunwaldzkiej - szczęśliwie skończyło się na strachu.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Gazeta Wyborcza

Opinie (55) 4 zablokowane

  • Moim zdaniem był to niestety naprawde nieszcześliwy wypadek łatwo jest osadzać na podstawie wyolbrzymionych plotek że tabor Gdanskiego zkm jest fatalny.. czy wiecie że kierowca który "spowodował" ten w skutkach śmiertelny wypadek obecnie znajduje sie w szpitalu srebrzysko?Był moment iż prokurator stwierdził brak śladów chamowania..? Niestety przewody hamulcowe zostały w trakcie urwania zawieszenia nie tyle co zerwane ale zgiete co spowodowało tzw zator obiegu i wtedy biedny kierowca może sobie wciskać pedał hamulca do woli..dziwnym jest fakt że jakoś stare autobusy nieulegaja takim aw2ariom moja opinia jest taka że nie stety w dobie kapitalizmu części szukając oszczedności są produkowane np; w Chinach i co..? Skutek jest prosty elementy zawieszenia pekają jak żeliwo......reszte pozostawiam bez komentarza..

    • 0 0

  • Do przemyślenia

    Czy kierowca z kategorią D nie wie co zrobić z uszkodzonym autobusem? Czy takie uprawnienia dostaje się za "obiery"?Tylko ktoś niespełna rozumu godziłby się na jazdę z ludzmi po mieście autobusem niesprawnym. Żaden kierowca nie naraża ani siebie ani pasażerów, a wypadki zdażały się zawsze. Czytam te wszystkie opinie i wydaje mi się, że nie ponniście cieszyć się z nieszczęśia.

    • 0 0

  • RATUJCIE

    miasto ZKM owi placi za wykonanie kursu jak go nie wykona nie ma kasy.Wniosek -wszystko jezdzi bez wzgledu na stan a kierowcow kara sie jak probuja zjechac uszkodzonym pojazdem.Ratunek jest tylko jak sie calkiem rozkraczy woz. OT POLSKA BANDA ZLODZIEI I WYZYSKIWACZY

    • 0 0

  • Szok.

    Widziałam miejsce tego zdarzenia zaraz po wypadku, to był horror. A wszystko rpzez nasze polskie drogi, nic dziewnego jeżeli procent wypadków ze skutkiem śmiertelnym jest u nas najwiekszy w porównaniu do całej Europy. Może nasz rząd przestałby sie zajmować koalicjami z ludzmi pokroju leppera, tylko zaczeli zajmować się sprawami naprawde waznymi...

    • 0 0

  • Adamowicz stawia halę i robi inne imprezy, zeby tylko kasa do kieszeni kolesi

    wpłyneła,a ulice od komuny nie naprawiane.Won POpłuczyny z Gdańska !!!

    • 0 0

  • Przypuszczalnie prędkość pojazdów na tej ulicy oscylowała wokół 50km/h. Może po prostu ta kobieta miała nieszczęście dla tego że jej samochód (Fiat 126p) to konstrukcja nie gwarantująca absolutnie żadnego bezpieczeństwa w razie zderzenia czołowego. Maluch był zaprojektowany w latach 70tych a wtedy nikt nie słyszał o strefach zgniotu i poduszkach powietrznych w samochodach seryjnych w polsce. Szczere wyrazy współczucia dla rodziny tej kobiety.

    • 0 0

  • Neoplany

    od dawna mówi się o ich wadach, jakiś podejrzany przetarg. W normalnej sytuacji ZTM zrezygnowałby z przewożenia pasażerów przez Neoplany ZKM Gdańsk po takiej aferze.

    • 0 0

  • Redzio

    Uj. Nie obrażaj kanalarza, któren wraz z motorniczym, kierowcom i yntelygentem pracujoncym w administracji stanowiom zdowom siłem ZKM-u.

    • 0 0

  • O, widzę że nocną zmianę zabolało. Tak to bywa kiedy prawda wypływa na powierzchnie. Pojawiają się od razu wyzwiska z „drugiej strony barykady”. Wyzwiska, bo inaczej ci prości ludzie o małym rozumku nie potrafią odpowiedzieć na moje zarzuty czy autora artykułu. Przykre, sami sobie wystawiacie świadectwo.. I to tyle ode mnie. Czynię EOT, wedle zasady - nie dyskutuj z debilem: najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem”.

    • 0 0

  • REDZIO

    Młotek gumowy to mało,wez coś twardszego i walnij sie w łeb...młotku,firmowym młotkiem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane