• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawa Iwony Wieczorek: czego śledczy szukają w dawnym budynku Zatoki Sztuki?

Piotr Weltrowski
28 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (855)
Najnowszy artykuł na ten temat Serial o Iwonie Wieczorek hitem Netflixa
  • Policja kilka dni temu ogrodziła dawny budynek Zatoki Sztuki i teren wokół niego.
  • Policja kilka dni temu ogrodziła dawny budynek Zatoki Sztuki i teren wokół niego.
  • Policja kilka dni temu ogrodziła dawny budynek Zatoki Sztuki i teren wokół niego.
  • Policja kilka dni temu ogrodziła dawny budynek Zatoki Sztuki i teren wokół niego.

Dlaczego krakowska prokuratura badająca po latach sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek interesuje się budynkiem Zatoki Sztuki? Zebraliśmy obecne w różnych postępowaniach w tej sprawie tropy i poszlaki, mogące prowadzić do sopockiego lokalu i faktycznie mogą one uzasadniać dokładne zbadanie lokalu, łącznie z terenem wokół niego i pod nim.



Sądzisz, że sprawa Iwony Wieczorek może faktycznie być powiązana z Zatoką Sztuki?

Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci - na zlecenie krakowskiego wydziału Prokuratury Krajowej, badającego m.in. sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, zabezpieczyli dawny budynek Zatoki Sztuki oraz teren wokół niego.

Choć nikt ze służb nie zdradza żadnych informacji na temat śledztwa, to już wcześniej w różnych postępowaniach dotyczących zaginięcia Wieczorek pojawiło się kilka wątków, które mogą sugerować powody zainteresowania budynkiem lokalu. Przedstawiamy je poniżej.

Budowa Zatoki Sztuki rozpoczęła się tuż po zaginięciu Iwony Wieczorek



Ktoś mógłby stwierdzić, że przeszukiwanie budynku Zatoki Sztuki mija się z celem, bo przez ponad dekadę przewinęły się przez niego tysiące osób, zmienił się też jego właściciel. Być może jednak krakowskie Archiwum X, zajmujące się sprawą, chce znaleźć dowody nie tyle wewnątrz budynku, co w jego fundamentach bądź też pod nimi.

Tak jesienią 2010 roku wyglądał w środku późniejszy budynek Zatoki Sztuki - dopiero trwała jego budowa. Tak jesienią 2010 roku wyglądał w środku późniejszy budynek Zatoki Sztuki - dopiero trwała jego budowa.
Przypomnijmy, Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. W tym czasie Zatoka Sztuki jeszcze nie istniała - przynajmniej poza projektem spółki Art Invest, która zakończyła jego przygotowywanie kilka tygodni wcześniej - w maju 2010 roku.

Sama budowa nowego budynku rozpoczęła się zaś kilka tygodni później.

I choć historia Zatoki Sztuki potoczyła się później w bardzo niepokojącym kierunku, m.in. przez związek ze sprawą Krystiana W. ps. "Krystek", czyli powiązanego z tym lokalem tzw. łowcy nastolatek, a także przez zarzuty dotyczące wykorzystywania nieletnich dziewczynek dla samego współwłaściciela spółki, czyli Marcina T. ps. "Turek", to na pozór trudno doszukać się związku tych spraw z zaginięciem Iwony Wieczorek.

Wszystko o sprawie "Krystka", "Turka" i Zatoki Sztuki



Diabeł jednak tkwi w szczegółach, wystarczy się do nich dokopać.

Paweł P. i telefony do szefa ochrony Zatoki Sztuki



Kilka tygodni temu prokuratura ogłosiła przełom w sprawie Iwony Wieczorek i postawiła pierwsze zarzuty dwóm osobom, w tym Pawłowi P. - mężczyźnie, który w noc zaginięcia 19-latki bawił się z nią w sopockim lokalu Dream Club (należącym do zarządzanej wówczas przez Marcina T. spółki Art Invest, tej samej, która przymierzała się właśnie do budowy Zatoki Sztuki).

Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku, kilka tygodni przed rozpoczęciem budowy Zatoki Sztuki. Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku, kilka tygodni przed rozpoczęciem budowy Zatoki Sztuki.
Co zarzucono Pawłowi P.? Postawiono mu m.in. zarzuty dotyczące utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek.

Co ciekawe, sam Paweł P., już po zaginięciu 19-latki, brał aktywny udział w jej poszukiwaniach, kilkukrotnie wypowiadał się też na ten temat w mediach. Od lat też jego nazwisko przewijało się w materiałach ze śledztwa.

Jednym z wątków, który próbowano wyjaśnić był fakt, że w noc zaginięcia Iwony Wieczorek kilkukrotnie dzwonił on do - i tu kolejna ważna postać w kontekście aktualnych wydarzeń - Wojciecha Sz., ps. "Bolo".

"Znaliśmy się, więc po coś mogłem dzwonić"



Kim był "Bolo"? W 2010 roku pełnił funkcję szefa ochrony Dream Clubu. Później - jako jeden z bliskich współpracowników Marcina T. - również funkcję szefa ochrony w Zatoce Sztuki.

Dlaczego znajomy Iwony Wieczorek, tuż po tym, jak wyszła ona z klubu i piechotą udała się do domu w Jelitkowie, kilkukrotnie dzwonił do szefa ochrony lokalu?

Zdjęcie wykonane w Dream Clubie, w roku, gdy zaginęła Iwona Wieczorek. Szefem ochrony lokalu był wówczas mężczyzna o pseudonimie "Bolo", późniejszy szef ochrony Zatoki Sztuki. Zdjęcie wykonane w Dream Clubie, w roku, gdy zaginęła Iwona Wieczorek. Szefem ochrony lokalu był wówczas mężczyzna o pseudonimie "Bolo", późniejszy szef ochrony Zatoki Sztuki.
Pytanie takie zadali Pawłowi P. - jeszcze zanim usłyszał on zarzuty - dziennikarze Gazety Krakowskiej, relacjonujący na bieżąco śledztwo krakowskiego wydziału Prokuratury Krajowej w sprawie Iwony Wieczorek.

- Być może miało to coś wspólnego z jej zaginięciem. Znaliśmy się, więc po coś mogłem dzwonić, ale to było dwanaście lat temu, mogę nie pamiętać - odparł wymijająco Paweł P.
Co ciekawe, jak twierdzą ci sami dziennikarze Gazety Krakowskiej, powołując się na źródła w krakowskim Archiwum X, wśród przesłuchanych ostatnio w sprawie był nie tylko Paweł P., ale również "Bolo".

Latkowski: Numer do "Bola" na biurku Iwony Wieczorek



Postać "Bola" staje się jeszcze ciekawsza w kontekście zaginięcia Iwony Wieczorek, jeżeli wziąć pod uwagę informacje podane przez Sylwestra Latkowskiego - autora filmu dokumentalnego o Zatoce Sztuki.

W jednej ze swoich książek ujawnił on, że z materiałów śledztwa, do których dotarł, wynikało, że po zaginięciu Iwony Wieczorek policja znalazła na jej biurku numer telefonu do osoby związanej z Zatoką Sztuki. Teraz - w rozmowie z Polskim Radiem - skonkretyzował to.

- Pisałem o tym w książce. Na biurku Iwony była tylko jedna kartka, karteczka z numerem telefonu. Po sprawdzeniu okazało się, że należał do szefa ochrony - ps. "Bolo" - w Zatoce Sztuki i Dream Clubie - stwierdził.

Policja zalepia szyby w budynku dawnej Zatoki Sztuki



Wszystko to oczywiście tylko poszlaki, jednak na pewno uzasadniają one zainteresowanie służb budynkiem dawnej Zatoki Sztuki. Tym bardziej, że prowadzący śledztwo prokuratorzy z Krakowa, po ostatnich przesłuchaniach kilku osób związanych ze sprawą zaginięcia Wieczorek, mogą mieć zdecydowanie więcej materiału dowodowego wskazującego na trop prowadzący do sopockiego klubu.

Na razie budynek dawnej Zatoki Sztuki ogrodzono policyjną taśmą, a obecni na miejscu policjanci zabezpieczają nawet okna klubu, zalepiając je od środka. Wszystko po to, aby nie ujawnić prowadzonych wewnątrz działań.

Bardzo zdawkowo informują też o prowadzonych działaniach, przyznając tylko, że prowadzone są na zlecenie Małopolskiego Wydział Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, czyli dokładnie tej jednostki, która w 2019 roku przejęła śledztwo ws. Iwony Wieczorek.

Na nasze pytania - a chcieliśmy się dowiedzieć m.in., jakie czynności zaplanowano w tym miejscu i czy już je rozpoczęto - odpowiedziano jednym zdaniem.

- W chwili obecnej nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie - powiedział nam prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
  • Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku bawiła się ze znajomymi na dyskotece w Sopocie. Nad ranem 19-latka ruszyła w pieszo do swojego domu w Jelitkowie.
  • Około tygodnia po zaginięciu Iwony Wieczorek ruszają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania 19-latki.
  • Pierwszy trop prowadził do mężczyzny z ręcznikiem przewieszonym przez ramię. Szedł parę metrów za zaginioną o godzinie 4.12.
  • Do poszukiwań przyłączają się kolejne osoby między innymi wynajęty przez rodzine zaginionej detektyw Krzysztof Rutkowski i jasnowidz z Czuchowa Krzysztof Jackowski.
  • Prezydent Sopotu zaoferował 20 tys. zł, a przedsiębiorcy milion zł nagrody za informację o zaginionej 19-latce. Wysokie nagrody nie pomagają w odnalezieniu Iwony Wieczorek
  • Na początku 2012 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku informuje o umorzeniu śledztwa w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek.
  • We wrześniu 2013 roku policja po raz kolejny przeszukuje park Reagana. W trakcie poszukiwań odnaleziono kości i ubrania jak później się okazało nie miało to związku z zaginięciem.
  • We wrześniu 2017 roku policjanci ponownie wracają do parku Reagana. Użyto georadarów, które miały wykazać nienaturalne zmiany terenu. Kolejny raz działania służb nie są doprowadzają do końca śledztwa.
  • Pod koniec 2017 roku prywatna firma detektywistyczna publikuje nową teorię nt. zaginięcia 19-latki. Sprawcami miały być osoby zajmujące się utrzymaniem porządku na promenadzie. Teoria została obalona.
  • W kolejnych latach policja reaguje na różne sygnały. Przeszukiwane są ogródki działkowe w Sopocie i Gdańsku. Przełomu brak.
  • W 2019 roku sprawę przejmują śledczy z tak zwanego archiwum X z Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.
  • W 11. rocznicę zaginięcia Iwony Wieczorek śledczy z Krakowa przeprowadzili eksperyment procesowy w Sopocie. Odtworzono wydarzenia z dnia, kiedy ostatni raz widziana była zaginiona.
  • We wrześniu 2022 roku sprawa nabiera tempa. Śledczy przeszukują dom Pawła P. mężczyzny, który w dniu zaginięcia bawił się w sopockim klubie z Iwoną Wieczorek.
  • 11 grudnia 2022 roku policja publikuje nowe nagranie z wyraźnie widocznym "mężczyzną z ręcznikiem". Następnego dnia mężczyzna zgłasza się na policję i zostaje przesłuchany jako świadek i zwolniony do
  • 14 grudnia policja zatrzymuje Pawła P. oraz jeszcze jedną osobę. Prokuratura stawia zarzuty związane z utrudnianiem śledztwa ws. zaginięcia Iwony Wieczorek.
17:46 28 GRUDNIA 22 (aktualizacjaakt. 29 GRUDNIA 22 14:24)

PILNE! Policja zaczęła kopać przy Zatoce Sztuki (400 opinii)

Ciekawe do czego może on służyć?
Ciekawe do czego może on służyć?

Opinie (855) ponad 100 zablokowanych

  • Spostrzeżenie (1)

    Skoro ręcznik szedł za nią ewidentnie widać na filmiku, a gdzieś było info że za 2 godziny wracał i niby był w tym clubie to może miał zadanie doprowadzić ją do zatoki?????

    • 8 7

    • Nie on zobaczył co zeznał.

      I zawrócił

      • 6 0

  • Ten budynek stoi od lat 90-tych (3)

    Dlaczego piszecie, że był w budowie w 2010? W przebudowie chyba

    • 27 1

    • W 2010 był remont (1)

      Trzeba było skuć tynki i podłogi żeby pozbyć się śladów krwi i dna

      • 10 3

      • O, Mariuszek już zminusował

        • 6 0

    • A to nie jest pozostałość z Łazienek pln, ten budynek jest grubo starszy niż l90, tam był kiedyś ślimak

      • 14 0

  • Zatoka Sztuki - serial oryginalny (8)

    Iwona zostaje zwerbowana przez towarzystwo sopockich gangusów. Imprezuje z nimi, ale jeszcze nie wie czy dokładnie się zajmują. Na imprezie 16 lipca 2010 zostaje, jeden z klientów sopockich gangusów (prawnik, aktor, reżyser?) wybiera sobie Iwonę jako dziewczynę do towarzystwa. Kiedy Iwona orientuje się co ma się wydarzyć, postanawia wyjść z imprezy i wrócić do domu. Klient jest rozsierdzony, zapłacił grubą kasę, przyjechał do Sopotu, mówi "podwajam kwotę, tylko przyprowadź mi tę blondyneczkę". Paweł P., który nadzorował przydział dziewczyn do klientów, dzwoni do Wojciecha Sz. po wskazówki co robić. "Bolo" każe mu po nią jechać. Iwona wraca do domu na piechotę. Przed klatką czeka Paweł P. i rozkazuje jej wsiąść do auta. Iwona stawia opór. Paweł P. wraz z kolegą, siłą wciągają Iwonę do auta i odjeżdzają. Iwona nie daje za wygraną, szarpie się, krzyczy, próbuje wyskoczyć z jadącego auta. Wie jaki czeka ją los. Paweł P. prowadzi. Iwona jedzie z tyłu z kolegą. Paweł krzyczy "niech ona się k... zamknie, daj jej tą p..... kete, niech idzie spac". Kolega probuje uciszyc Iwonę, uderza raz i drugi. Drugi raz. za mocno. Cisza. Klejny telefon do Bola. "Tylko jej k.... nie przywoź jej do drimu, wpakuj ja do bagaznika, rano pomyslimy, nie pokazuje mie sie dzis na oczy bo skonczysz jak ona"

    • 53 4

    • (5)

      O 1.02 Iwona dostała esemesa od koleżanki z informacją, że jej były chłopak, Patryk, bawi się z jakimiś dziewczynami w lokalu Banana Beach w Jelitkowie i trafia ją szlag.

      Prawdopodobnie dlatego sama poszła w stronę domu, gdyż miała nadzieję, że po drodze spotka Patryka.
      To, że Iwona wyszła z klubu zdenerwowana, nie było spowodowane tym, że źle się tam bawiła, lecz dlatego, że ciągle myślała o Patryku.

      "To były osoby, które niby się rozstały, a tak naprawdę wzajemnie im na sobie zależało" - wyjaśnia relację między tą dwójką Marek Siewert, analityk z Komendy Głównej Policji, który zajmował się tą sprawą.

      • 13 11

      • I w ramach tej "nadziei" zrobiła sobie 20-minutowy postój przy chińskim hotelu? (2)

        Zamiast gnać szybko do dość odległego Banana Beach? Przecież także dzwoniła do innej koleżanki, czy tam by się na nocleg nie załapała. Co by znaczyło, że do BB by w ogóle nie dotarła. Tak więc nie k! tuj.

        • 10 3

        • Z przejścia 63 zawróciłado domu Olecha?

          Ktoś wykasowal. Zapis jak wraca?

          • 9 2

        • Rozdział 14.
          Amnezja byłego chłopaka.

          Rozdział 15.
          Billingi nie kłamią.

          • 8 0

      • Tydzień wcześniej wyłapała lepe na twarz (1)

        • 14 0

        • Od Patryka dostała w twarz, fajna miłość

          Może ja poprostu wystawił...

          • 6 0

    • wspaniała opowieść, ale w kinach się nie sprawdzi - jest jeden mały problem

      "Klient jest rozsierdzony, zapłacił grubą kasę, przyjechał do Sopotu, mówi "podwajam kwotę, tylko przyprowadź mi tę blondyneczkę".
      Ufam że Twoja naiwność płynie z dobrych źródeł, ale powiedzmy sobie szczerze... Iwonka nie była szczególnie ładną dziewczyną - to nie hejt, ale stwierdzenie faktu. Nie spotkałem nikogo kto, by twierdził inaczej( stulejarzy, prawiczków nie wliczam) Kto by chciał za nią podwajać kasę? No chyba, że 50 złotych.
      Po drugie, całe zastępy sopockich pięknych dziewcząt(szczególnie studentek) jest gotowych oddać się za samą możliwość pobzykania się w grandzie. Masz kasę - masz branie.

      • 24 1

    • Możliwe ale pamiętaj że oni czekali na nią w parku, to widział ten gangus co go ostatnio przepytali

      A za 3 minuty podjechał radiowóz. Moze wsiadla do radiowozu... No nie żebym coś sugerował.

      • 17 0

  • Sitwa (3)

    Oni są tam zamieszani w prochy, małolatki w tym gwałty po roofies, szantaże z nagrywaniem w akcji i podobne. Ksiądz, który grzebie w temacie strzela samobója. Dziennikarz pada na serce. Grube tematy przykryte przez lokalne MO. Ten cały aglomerat to było centrum dystrybucji dragow. Czego jeszcze nie rozumiecie?

    • 69 0

    • I na końcu Wolne Sądy co uniewinnią (2)

      • 20 0

      • wolne jak myślenie pana zbyszka (1)

        • 2 8

        • Wolne jak Rzepa

          • 0 3

  • A jeżeli grasuje u nas seryjny? (4)

    Morderstwa kobiet i młodych dziewcząt zaczęły się od Darii R. Żadne z nich nie zostało wyjaśnione. Dwa lata lub rok po zaginięciu Iwony brutalnie zamordowano i zgwałcono w gdyńskim lesie 13 - letnią Izę. Są też inne. Sprawca pozostaje nieznany.

    • 37 9

    • ---- (3)

      Kto ma wiedzieć, ten wie, co się działo w czasie gdy Daria biegała po lesie. I przed kim uciec nie zdążyła. Policja wie dużo.

      • 10 2

      • Bo to zazdrosna blondynka dziś doktor na UG

        Poszukaj to znajdziesz

        • 2 1

      • Przed kim?

        • 1 0

      • Napisz co sie dzialo, dlaczego nikt nie

        Siedzi za to morderstwo?

        • 13 0

  • Szostak przed medium rozmawiał z Iwoną. (3)

    Podobno dała mu informację co się stało, dlaczego to nie jest publikowane ? Seans był podobno nagrywany na video.

    Wojtek

    • 17 19

    • Bo rejestracja zaginęła

      • 2 0

    • Tak, Iwona przemawiała przez medium. Samochód z trzema jej kolegami blisko jej domu.
      Podała z kim jechała w tym samochodzie, kto ją uderzył i udusił, jak ją zakopali, kto o tym wie...
      I nic z tego nie wynika.

      W 2000 r. Komenda Główna Policji opublikowała raport dotyczący efektów współpracy policji z jasnowidzami. Wynika z niego, że w latach 1994-1999 na 440 spraw, w które włączyli się jasnowidze, w 432 ich wizje nie zostały potwierdzone, a w 8 były tylko przybliżone.

      • 18 1

    • W smoki też wierzysz?

      • 12 7

  • Lepiej żyć następne 30-40 lat do końca życia w strachu i niepewności (6)

    Czy pójść odsiedzieć te swoje max. 15 lat i mieć spokój?

    • 32 4

    • (5)

      Gdyby sprawca od razu przyznał się i wyraził skruchę to za nieumyślne spowodowanie śmierci (tak wynika z tego co już napisano w książkach i to co powiedziała matka w wywiadzie u Rutkowskiej - co się jej wydaje, że się stało z Iwoną) nie dostałby wysokiego wyroku u już od dawna byłby na wolności.

      Art. 158. § 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

      Dostałby rok więzienia za to, że za mocno uderzył i święta 2011 spędziłby w domu.

      • 13 6

      • A jeżeli to pan z ręcznikiem ( marynarką) porwal Iwonę? (1)

        • 1 6

        • Pan z ręcznikiem powiedział co widzial i zawrócił

          Gdyby zrobił to wcześniej już by nie żył albo siedział jak Komenda

          • 7 1

      • (1)

        a nie spędził?

        • 10 0

        • Ale na luzaku by spędził

          A tak co roku spina - czy przyjdą pomnie czy nie przyjdą

          • 9 1

      • Stare wasze bajeczki kolportowane w necie od ponad 12 lat. Z wykluczaniem celowego, zaplanowanego i skoordynowanego

        działania w tej sprawie przestpczości zorganizowanej.

        • 16 0

  • (7)

    Ogłoszenia wciąż wiszą na profilach...

    "Kochani! Szukamy na sezon hostess do pracy w Zatoce Sztuki Beach Club w Sopocie w charakterze ambasadorek znanych luksusowych marek oraz hostess.
    Od dziewczyn wymagamy: komunikatywności, wysokiej kultury osobiste dobrze widziana znajomość języka angielskiego.
    Organizujemy kilka teamów dostosowanych do różnych marek w związku z tym potrzebujemy osób o różnym typie urody i różnym usposobieniu od szalonych i zwariowanych po poważnych i dojrzałych od urody słowiańskiej po indiańską :)
    Praca w weekendy w ciągu dnia na plaży i w nocy podczas imprez :)
    Zapewniamy bardzo korzystne warunki finansowe, szkolenia, nocleg dla dziewczyn spoza Trójmiasta oraz zniżki na wyżywienie w Zatoce.
    zgłoszenia: wiek, wzrost, wymiary+ 2 wyraźne zdjęcia (twarz i sylwetka), profil na instagramie i informacja czy mieszkasz w Trójmieście na adres:"

    • 52 3

    • Tak rekrutuje mafia do burdeli (1)

      • 24 1

      • Dziewczyna dostanie za nockę 500 i zwariuje że szczęścia

        • 7 0

    • Pytają o Wymiary? (4)

      Ohydne

      • 32 5

      • A kolor skóry? (1)

        • 4 1

        • Tak czarne też

          • 9 0

      • (1)

        Bo to była ostra selekcja :)

        • 23 0

        • Nawet te co ulotki na ulicy rozdają są werbowane

          Moja koleżankę tak chcieli namówić do,, wieczornych spotkań towarzyskich,,...

          • 12 1

  • Szostak (11)

    To co mówił policji ŚP Szostak i pisał w swojej książce , w pierwszej kolejności policja ,powinna wziąć na wariograf matkę Iwony , chłopaka Artura i przyjaciółkę Kasię ! Oni wszystko wiedzą i to jest zmowa milczenia .

    • 52 9

    • Masakra (1)

      Jakiego chłopaka Artura ??!!! Co ty palisz ??!!

      • 13 1

      • Specjalnie myli czytających

        To Paweł. Zapewne

        • 4 1

    • Daj spokój (5)

      Szostak uszata hiena. On wiedział kto za tym stoi wtedy gdy jego książki miały właśnie wychodzić aby reklamować. Czyli nic nie wiedział. Na końcu jak sie poklocil z matką Wieczorek, to zaczął nakierowywac trop na jej osobę.
      I to jeszcze dając powód, ze przez buty. Kropką nad "i" było jak podał datę i powiedział, ze w tym dniu wszystko się wyjaśni odnośnie zaginięcia. Przyszedł ten dzień, a ta hiena pokazała jakiś seans z medium, które niby połączyło się z Iwoną. To teraz niech zonka Szostaka sie łączy z mężem przez medium.

      • 11 15

      • (4)

        To nie Szostak z matką Iwony się pokłócił tylko matka Iwony z Szostakiem, gdy ten jej pokazał kilka stron policyjnych akt (których nie widziała) i wytypował prawdopodobnego sprawcę.

        Z resztą, co ja będę tłumaczył. Na "jutubie" jest filmik Szostaka - "Dlaczego matka Iwony Wieczorek kłamie?"

        Obejrzyj.

        • 24 3

        • Tak tak (2)

          Skoro wierzyłes tej hienie, to nie ma o czym dyskutować. Chłop podaje datę wyjaśnienia sprawy i odstawia w tym dniu szopkę seans z medium, które się połączyło z zaginioną. Gratuluję rozumu

          • 4 18

          • (1)

            Strasznie się pultasz.
            Co najmniej tak jakby o tobie Szostak w książce wspomniał.

            • 15 2

            • Aha

              No czyli lepszych argumentów nie masz. Skoro traktujesz gościa, który odstawia seanse z medium co niby łączy sie z zaginioną jak wyrocznie, to nie ma sensu dyskutować.

              • 1 5

        • Obejrzeliśmy, książkę przeczytaliśmy i dalej nic z tego nie wynika.

          • 4 2

    • Gdyby nie matka, o Iwonie nikt by już nie pamiętał

      • 2 5

    • Szostak mówił: "idą po was". A to po niego przyszli

      • 9 2

    • To te buty

      • 15 2

  • (4)

    Z książki "Łowca nastolatek":

    "Jak wynikało z mojej rozmowy z Majami, sprawiedliwość na Wybrzeżu nie miała się za dobrze i to nie policjanci stojący na bramkach powinni być moim największym zmartwieniem przy prowadzeniu tam dziennikarskich śledztw.

    - Ustaliłem, że w Trójmieście była grupa adwokatów, która miała dwa biura: jedno w swojej kancelarii, a drugie w Centralnym Biurze Śledczym Policji. Oni się tam czuli jak u siebie w domu. - Były policjant mówił to śmiertelnie poważnie.

    - Natomiast na Kaszubach spotykali się adwokaci, prokuratorzy, sędziowie i funkcjonariusze CBŚP.
    Na tych spotkaniach omawiano różne biznesy: zarówno legalne, jak i nielegalne. Na przykład kogo wypuścić, a kogo dojechać."

    • 61 1

    • Przypadeq? (2)

      Podobno najwięcej wyszukiwań frazy "iwona wieczorek" w Google padło na Kaszubach..

      • 5 1

      • Na Kaszubach ludzie mają dzialki letniskowe. To żaden dowód. (1)

        • 1 1

        • Taki Czerwoński tez ma

          • 0 0

    • A ty się nie boisz?

      • 0 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane