• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się stało w bloku na Chełmie?

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

W środę jeden z mieszkańców bloku przy ul. Grabowskiego 15 na Chełmie zabarykadował się w piwnicy. Konieczna była interwencja antyterrorystów.

Dlaczego 34-letni Paweł, który w mieszkaniu przy ul. Grabowskiego 15 zobacz na mapie Gdańska na Chełmie mieszkał całe życie załamał się i zaczął grozić sąsiadom, że wysadzi blok? Dlaczego zabarykadował się w piwnicy, gdzie od jakiegoś czasu pomieszkiwał? I dlaczego skończyło się na tym, że spokojnego zawsze mężczyznę antyterroryści musieli siłą wyprowadzać z budynku?



Awantury i hałas to dla mieszkańców bloku przy ul. Grabowskiego nic nowego, dlatego nikogo nie zdziwiły dobiegające tuż po północy odgłosy. Dopiero huk uderzanego młotka o kaloryfer postawił na nogi część z nich. Nikt jednak nie spodziewał się, że kilka godzin później będą oglądać sąsiada, którego znają całe życie, wyprowadzanego przez antyterrorystów.

Przeczytaj relację z tego wydarzenia.

34-letni Paweł (nazwisko do wiadomości redakcji) nie sprawiał żadnemu z sąsiadów większego problemu. Wręcz przeciwnie, zapytani o niego sąsiedzi wypowiadali się o nim pozytywnie. - Zawsze spokojny, kłaniał się. Nie przejawiał nigdy agresji - mówi jedna z sąsiadek, pragnąca zachować anonimowość.

Wiadomo było jednak, że sytuacja tej rodziny jest trudna. Rok temu zmarł ojciec pana Pawła, z którym był bardzo zżyty, do tego był jedynym żywicielem. Mimo że w domu poza matką mieszkał jeszcze z dwoma braćmi, wszyscy mieli problem ze znalezieniem pracy.

- Moi synowie to dobrzy ludzie, którzy, jak każdy, mają swoje gorsze strony. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy: kłopoty finansowe, śmierć męża, to, że mieszkamy w zalanym częściowo mieszkaniu i brak pracy dla moich synów sprawił, że Paweł się załamał - mówi nam matka 34-latka, prosząca o anonimowość. - Z tego co wiem rozpadł się też jego związek i to mogło być katalizatorem jego zachowań.

Z naszych informacji wynika, że w środę w nocy 34-latek, najprawdopodobniej będący pod wpływem alkoholu, zaczął awanturować się z matką. Zdemolował drzwi w jednym z pokoi, miał też wysyłać SMS-y do znajomych, że ma już dość. Swoją złość wyładował na kaloryferze, uderzając w niego młotkiem. W końcu zbiegł do piwnicy, w której już wcześniej urządził sobie prowizoryczne mieszkanie, i zabarykadował się, grożąc, że wysadzi blok w powietrze.

- Nie sądzę, by syn miał tam jakieś materiały pirotechniczne. On nie byłby do tego zdolny. Po prostu załamał się - dodaje matka 34-latka.

Tuż po godz. 4 na miejsce zjechała policja, karetka pogotowia i straż pożarna oraz policyjni negocjatorzy, którzy przez kilka godzin próbowali przekonać mężczyznę do tego, by dobrowolnie wyszedł z piwnicy. Ponieważ funkcjonariusze nie mieli pewności, czy w piwnicy nie ma żadnych substancji wybuchowych, byli przygotowani na to, by natychmiast ewakuować mieszkańców.

- Około godz. 4 obudziło mnie dudnienie. Nie wiedziałam, co się dzieje, jednak udało mi się zasnąć. Dopiero po godz. 6, przygotowując dzieci do szkoły, wyjrzałam przez okno i zobaczyłam wozy strażackie, karetkę pogotowia i policję - mówi pani Monika, która poinformowała nas o tym zdarzeniu. - Myślałam najpierw, że to gaz się ulatnia. Potem słyszałam krzyki, że ktoś chce nas wysadzić. Ktoś powiedział, że sąsiad podpalał drzwi w piwnicy. Nie wiedziałam jednak, o kogo może chodzić.

Mężczyzna nie chciał współpracować z negocjatorami, konieczna więc była interwencja policji i strażaków. Ci ostatni silnym strumieniem zalali pomieszczenie piwniczne, w którym się zabarykadował, a antyterroryści siłą z niego wyciągnęli.

- Będący na miejscu lekarz nie stwierdził, by coś stało się 34-latkowi. Mogę potwierdzić, że w piwnicy nie było ani broni, ani żadnych substancji pirotechnicznych. Bezpieczeństwo mieszkańców nie było więc zagrożone - mówi sierż. sztab Lucyna Rekowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Mężczyzna trafił do szpitala, a nasi funkcjonariusze ustalają teraz szczegóły tego zdarzenia.

Czy do takiej sytuacji musiało dojść? - To, co zrobiła ta osoba to wołanie o pomoc. Widać, że wyczerpał on wszystkie znane mu środki do tego, żeby sobie pomóc, a przyjaciele, rodzina też już najwyraźniej nie mieli na to pomysłu - mówi Alicja Rogowska, zastępca kierownika Centrum Interwencji Kryzysowej w Gdańsku. - W Polsce mamy niską wrażliwość społeczną, jeśli chodzi o tzw. normalne rodziny. Zauważamy je, jeśli zaczynają się awanturować, coś się złego zaczyna dziać.

Jak dodaje, najważniejsze, by w porę zgłosić się do np. CIK po pomoc. - Jeśli nie wiemy, co ze swoim życiem dalej zrobić, czujemy się bezsilni, potrzebujemy rozmowy, pomocy prawnej, warto zgłosić się do nas. Udzielamy pomocy przez telefon, anonimowo, osobiście. Nie trzeba u nas podawać swoich danych, zapewniamy pełną anonimowość - dodaje Rogowska. -Udzielimy pomocy każdemu, działamy przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu, również w święta. Co ważne, udzielamy pomocy za darmo.

CIK działa w Trójmieście od 15 lat. Co roku jego wolontariusze odbierają po kilka tysięcy telefonów, drugie tyle to porady e-mailowe i osobiste. Na co dzień współpracuje z psychologami, psychiatrami i pracownikami pomocy społecznej.

- Udzielamy też drobnych porad prawnych. Nawet jeśli nie jesteśmy w stanie pomóc od razu, skierujemy daną osobę do odpowiedniej jednostki - dodaje Alicja Rogowska. - Nie mamy też rejonizacji, mogą się więc do nas zgłaszać osoby spoza Trójmiasta.

Jak zgłosić się do Centrum Interwencji Kryzysowej?

CIK udziela porad przez telefon pod numerami: (58) 511 01 21, 511 01 22 lub na infolinię 0 801 011 843, e-mailowo: centrum@cik.sos.pl. Można też zgłosić się osobiście (nie trzeba się umawiać) pod adres: Gdańsk - Nowy Port,Plac Księdza Prałata Gustkowicza 13 zobacz na mapie Gdańska.

Miejsca

Opinie (392) 9 zablokowanych

  • daj namiar na firme

    daj namiar na firme

    • 0 0

  • Zapraszam na dolny Sopot

    3 maja bitwy grunwaldzka okrzei karlikowska tu sie dzieje patologia!

    • 0 0

  • (11)

    Ludzie żebyście widzieli jakie lewusy pracują "na zachodzie" i ile zarabiają i tam każdy powie że im się należy za ciężką pracę.

    W Polandi usłyszysz trzeba było się uczyć, biednyś boś głupi, każdy jest kowalem swojego losu i inne brednie.

    • 13 7

    • (10)

      No, zaskocz mnie, ile zarabiają? 1000 funtów? 1000 euro? Co to są za pieniądze? Normalni ludzie nawet w Polsce więcej zarabiają w tydzień. A przy kosztach życia na zachodzie ten 1000 funi czy euro nic nie znaczy - też klepią biedę mieszkając jak w slumsach po kilka osób w pokojach albo po kilka rodzin w mieszkaniu i robiąc zakupy w jakimś dziadowskim tesco.

      • 6 5

      • Klepią biedę w slumsach to niepiśmienni imigranci z Afryki. (9)

        Bajki o kryzysie np. w Hiszpanii, we Włoszech. Byłem, rozmawiałem, widziałem, co dla nas jest sufitem dla nich jest podłogą.

        O Niemcach czy krajach skandynawskich nawet nie ma co rozmawiać.

        • 4 7

        • (8)

          Byłeś, widziałeś, tia. Widzisz, ja co chwilę bywam i widzę. Może jak porównujesz "klientów" polskiego MOPS-u do nawet słabo zarabiających ludzi na zachodzie to masz rację z tym sufitem. W innym wypadku jakoś nie widzę tego sufitu czy podłogi, powiem więcej - nie opłaca się nam wyjeżdżać z Polski, bo zarabiając tu powiedzmy 25-30tys. zł miesięcznie też można godnie żyć zwłaszcza jak żona dokłada do budżetu kolejne 15tys. zł. Zatem my póki co za granicę jedynie w interesach i na wakacje wolimy jeździć.

          • 2 7

          • ile zarabia Twój podwładny? (2)

            Średnie wynagrodzenie brutto wg. GUS, jeszcze nie przekroczyło 4 tys zł, a Ty piszesz o stawkach 6-krotnie wyższych. Ile płacisz swoim podwładnym i czy uważasz, że jesteś od nich 6-razy lepszy? Czy zrobisz w godzinę, to co innemu zajmie cały dzień? Jak długo jesteś w stanie pracować z taka wydajnością?

            Jeśli piszesz poważnie to czekam na odpowiedź. Jeśli nie, to już przestań żartować, bo ze internauci śmiechu się kawą pochlapią.

            • 4 1

            • (1)

              Średnia płaca u mnie w firmie to 11000zł brutto. Oczywiście juniorzy zarabiają mniej, seniorzy więcej, ale generalnie nie ma biedy, bo do tego dochodzą różne bonusy.

              • 0 0

              • ech, ta statystyka

                500000 -1 prac
                30000 -10 prac
                150000 -20 prac
                5000 -100 prac
                2500 -300 prac

                i masz średnią 11717

                • 1 0

          • Ironia (4)

            Uderzyłeś mnie po głowie tymi zarobkami, o mało z krzesła nie spadłem :p.
            W kraju gdzie średnia pensja wynosi 2700 netto i nie osiąga jej ponad 60% społeczeństwa (już nie wspomnę o prawie 30% bezrobociu wśród młodych)... a piszesz o zarobkach 25-30tys. no i całe szczęście że masz żonę która też dorzuci grosika bo bieda w domu straszna...

            Albo masz ostre poczucie humoru i w sumie niesmaczny (nie widzę innego wyjścia)
            Albo na nazwisko masz Tusk, Rostowski, Adamowicz i zaklejone oczy kropelką :p

            Pozdrawiam

            • 8 4

            • (3)

              A ty myslisz ze samochody ktore widac na ulicach, to sa po 2 złote? ?? Ocknij sie, zobacz w weekend, 100, 200 tysięcy, tyle kosztuja samochody, moze według ciebie sami złodzieje?

              • 1 4

              • (2)

                baranie to są firmowe auta albo leasingowane albo na kredycie

                • 0 2

              • (1)

                Debilu a jakie to ma znaczenie czy leasing czy kredyt, przecież na ratę trzeba mieć, Na przykład samochód za 100 tysięcy w leasingu, to ratka 3500 netto miesięcznie. To według ciebie płaci osoba która zarabia 2800 miesięcznie. A jeśli już wspomniałeś o firmowych autach, to uwierz mi że koleś który ma firmówkę za 150-200 tysięcy, zarabia grubo powyżej 10 tysięcy, dyrektor w naszej firmie, ma Volvo za 180 tysięc i zarabia w granicach 35 miesięcznie. i co kołku?

                • 1 0

              • o to chodzi gnoju że to nie są auta ludzi tylko banków i funduszy leasingowych rozumiesz to debilu?To takie samo debilstwo jak wychwalanie rzekomego dobrobytu po sprzedawanych na chwilówki plazmach smartfonach itd debilu to jest kupowane na krechę za kasę którą z nawiązką trzeba oddać.3500 tysiąca za auto które bierze na krechę duża firma pajacu to są takie wielkie koszty?To raczej tworzenie kosztów żeby pomniejszać sobie podatki

                • 0 1

  • Praca w Polsce ?? Chyba uwłaczająca egzystencja (12)

    Czytam te teksty , że praca jest tylko leniwi jej nie mają to nóż się otwiera. To znaczy, że człowiek w Polsce nie ma co myśleć o przyszłości, ma pracować jak wół za niecałe 300 euro miesięcznie i być zadowolonym. Po 15 latach pracy, po studiach, z dodatkami mój znajomy zarabia 1800 zł prawdziwy sukces. Jeśli według tych mądrali co się tu wypowiadają to jest ok, to gratuluję. Teksty, że lepiej pracować za 900 zł niż wcale wsadźcie sobie w d*pę, bo właśnie przez to jest jak jest i Polacy dają się dymać. W Tesco stawka 6 zł za godzinę, za granicą żywność kosztuje tyle samo , a nawet mniej i pracownicy Tesco jakoś tam dostają pensję kilkukrotnie wyższą i jakoś opłaca im się stawiać hipermarkety. Zrobiono z Polski i pozostałych krajów Europy wschodniej rynki zbytu dla zachodnich produktów kategorii 2 , oraz zapewniono sobie białych niewolników. Wielkie koncerny i hipermarkety nie płacą w Polsce podatków, drenują naszą gospodarkę z dewiz, a my się na to godzimy pracując za 900 zł. Na tym ma polegać życie w Polsce ??? Że człowiek pracuje marząc o wolnym dniu, gdzie jedyną rozrywką jest telewizja, bo na kino go nie stać ?? To nie życie tylko powolne umieranie. Dlaczego my Polacy mamy się godzić na taki stan rzeczy??? Czy to jest zbytek luksusu,że człowiek chce zarabiać tyle, żeby stać go było na wynajęcie swojego kąta, jedzenie, założenie rodziny ? Czemu wszyscy stąd uciekają ? Bo wolą zmywać i podcierać tyłki Niemcom przez 8 godzin dziennie za 5 tys zł niż pracować przez 20 lat i zarabiać 2 tys zł i słyszeć co drugi dzień, że na swoje miejsce jest 20 chętnych.

    Koszty życia w Polsce są identyczne jak za granicą - paliwo, prąd, rachunki za telefon, opłaty bankowe jedne z najwyższych w Europie, autostrady jedne z najdroższych w Europie, żywność ceny zbliżone, wynajem mieszkania ceny zbliżone, podatki zbliżone, ale zarobki kilkukrotnie mniejsze jeśli dostaniesz pracę.

    • 32 7

    • (3)

      Więc jaką masz propozycję? Co w zamian? Tylko nie mów, mi że to wina Tuska, bo rzygać się chcę, jak słyszę tusk, kaczyński miller. Myślisz że za taki stan rzeczy jak opisujesz winne jest PO? 7 lat temu nie było PO i też było bezrobocie, nawet większe.

      • 1 0

      • (2)

        7 lat temu nie było PO biedaku PO istnieje od 2001 roku więc g,, wiesz a gadasz a skąd są ludzie w PO czy tam siedzą nastolatkowie?Nie wiesz jaka była polityczna kariera tuska niesioła schetyny komorowskiego dzikowskiego buzka itd?Ci ludzie wcześniej tworzyli rząd AWS UW a wcześniej jakieś liberalne kongresy itd to nie są niepokalane dziewice pajacu.Kto stoi za bandycką prywatyzacją jak nie rządzący tym krajem?

        • 0 0

        • przed PO rządził twój PIS zassrany moherze

          • 1 0

        • PO to tylko inna nazwa Tusk wczesniej dzialal w KLD czy jakos tak oni tylko nazwy

          jak sie jakas partia umoczy

          • 0 0

    • ale to jest wina kraju (2)

      że znajomy wybrał europeistykę i wszedłna rynek pracy z przerośniętymi oczekiwaniami i znikomą wiedza i doświadczeniem? że nie miał w sobie tyle determinacji i pomysłu, żeby założyć własną firmę, żeby wziąc na siebei ryzyko?

      Łatwo wymagac od innych, żeby dali ci wygodną prace 5x8 z dodatkami i premiami, gdy to nie na tobie spoczywa odpowiedzialność zdobycia kontraktów, żeby na takiego pracownika było firmę stać.

      Więc idą kolejne związkowo-socjalistyczne palanty do sejmu, uchwalają nowe socjale, podwyższają dalej obciążenie finansowe zatrudnienia i dziwcie się moi mili, że nie można w Polsce człowieka za dobry pieniądz zatrudnić.

      • 6 2

      • skoro państwo za nic nie odpowiada to po ch.. palancie zabiera mi tyle kasy?Po co mi ten obesrany zus?

        • 0 0

      • Masz po części rację

        Polacy są pracowici, ale kraj i rządzący są od tego, aby stworzyć warunki. Nie każdy może założyć firmę, u nas koszty pracy są ogromne, a mali przedsiębiorcy są nękani przez państwo na setki sposobów choć to oni zarabiają na urzędasów. Ja też miałem firmę, jedną z lepszych w swojej branży, choć nie wielką. W ciągu roku, przez działania rządu praktycznie padła, przez kilka zapisów w ustawie i niekończące się kontrole, tracimy wszystko na co pracowałem wiele lat.

        • 5 0

    • (2)

      Ale kto komu każe pracować za 1200zł? Przecież nie brakuje ofert i za 20000zł. Ale trzeba sobą coś reprezentować a nie być tylko żulem z Chełmu, który nawet podstawówkę ledwo na dwójach skończył a na zawodówkę nie starczyło już zapału. Napiszesz pewnie, że są ludzie po studiach, którzy nie mają pracy. Śmiech na sali - po jakich studiach? Po socjologii? Po psychologii? Po marketingu? No właśnie. Po dobrych studiach pracownik przebiera w ofertach za grubą kasę a po słabych sprzedaje frytki w fast foodzie. I taka właśnie jest różnica.

      • 4 3

      • tak tak wojewódzki za bycie przygłupim palantem kasuje takie właśnie pieniądze albo 3X większe po drugie frajerze nie dziel ludzi gnoju nie jesteś uprawnioną osobą by wypowiadać się o tym jakie są poważne a jakie niepoważne studia inżynierkowie z polibudy to też przychlasty jakich mało

        • 0 0

      • no tak co trzeba repreznetować być jaką suką z peowskiej młodzieżówki czy młodym pedziem to wezmą do kancelarii premiera albo gabinetu ministra sienkiewicza który lubi młodych chłopców.A poważnie pajacu to co sobą reprezentują tzw celebryci?Bydlaku czy ci ludzie po tych studiach są gorsi od z****nych lewych inżynierków?Widzę jacy debile projektują np drogi to są ci lepsi po tych lepszych studiach ty szmato?

        • 1 0

    • Aha, czyli jak nie mam pracy, to mam siedzieć w domu. Bo jak będę zarabiać 5zł/h to przeze mnie kraj jest jaki jest?

      To, że ludzie pracują za takie stawiki to owszem wina kraju, ale nie mamy innego wyjścia-jeżeli chcemy tu zostać.

      • 0 0

    • zgadzam sie

      z twoimi słowami, mamy zachodnie koszty zycia a wschodnie pensje i to jest bezsprzecznie straszne. zgadzam sie ze w tym kraju ciezko sie zyje i ze jest on kompletnie nieprzyjazny obywatelowi. Jednak nie zgadzam sie z żerowaniem w wieku 30 lat na rodzicach i nie podejmowania zadnej dzialanosci zarobkowej, moim zdaniem w takiej sytacuji lepiej te 1200 zl przyniesc niz 0 podczas gdy stary ojciec i stara matka sie zaharowuja. I co propnujesz w takiej sytacji? w ogole nie pracowac skoro daja 6 zl za h?

      • 3 0

  • (10)

    Takich ludzi będzie coraz więcej w naszej drugiej irlandi i japoni,gdzie już wielu niestać nwet na podstawowe zakupy w biedronce.....dziękujemy wam za ten dobrobyt w kraju ....aby żyło się lepiej

    • 206 39

    • (8)

      Zawsze winni ci u góry. Bo próba spojrzenia na własną osobę nie wchodzi w grę

      • 9 18

      • A po co patrzeć na swoją osobę ??? (2)

        Jak cały swój marniutki żywot można skwitować jednym zdaniem ??? Albo nawet słowem ??? Jeden z drugim napisze "Bo to POlska właśnie" i są wytłumaczeni ze swojej nieudolności i lenistwa. Nie mówię o 100% przypadków bo różnie się w życiu układa ale jestem pewien że ci którzy mają czas by cały dzień narzekac i wyzywać ludzi od lemingów na tym forum to właśnie banda tych życiowych nieudaczników. W sumie nie ma co się dziwić, to jeszcze odpad komuny w której było "sprawiedliwiej" bo po równo - nikt nic nie miał. A teraz nie mogą przełknąć tej goryczy jeśli ktoś uczciwe zarabia i udaje mu sie połączyc koniec z końcem - dla nich to na pewno złodziej i kombinator. A oni uczciwie nie chca nic robić i to wielka niesprawiedliwość bo nie dostają kasy za nic nie robienie. W tych czasach stety/niestety trzeba ruszyć zady. A teraz mozecie mnie publicznie zlinczować :) Pierdzę ogólnie w waszym kierunku :))))

        • 5 7

        • (1)

          za to teraz baranie masz tak że 1-2% zarabiają więcej niż 80% ludzi i to jest lepsze niż ta komunistyczna równość pajacu

          • 0 2

          • hmmmmm

            "teraz baranie masz tak że 1-2% zarabiają więcej niż 80%"
            A co z pozostałymi 18% ???
            Poza tym, zanim zaczniesz obrzucać ludzi inwektywami postaraj sie sklecić najpierw jedno zdanie po polsku. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i spróbuj. Tak wiem, to trudne ale nie niemożliwe. Możesz zapytać babci, psa, chomika tudzież zadzwonić na pogotowie. Ktoś na pewno ci pomoże.

            • 1 0

      • (4)

        no pewnie bo władza i rząd za nic nie odpowiadają tylko za własne stołki. tym sposobem zwalniamy z odpowiedzialność tych co biorą kasę za to żeby rządzić dobrze i to im właśnie zależy na tym żeby społeczeństwo myślało że nic od rządzących nie zależy a gospodarką kieruje niewidzialna ręka rynku i inne niezidentyfikowane siły.

        • 13 0

        • umiesz liczyć licz na siebie (1)

          a nie oczekuj, że ci manną z nieba sypną.

          znam z autopsji - pomaga

          • 9 0

          • ciesz się że Ci szczęście sprzyja

            jasne państwo dało obywatelom przysłowiową wędkę ale za łowienie ryb już musisz zapłacić

            • 5 0

        • (1)

          Niewidzialna ręka rynku nie jest niezidentyfikowaną siłą tylko dobrze poznanym mechanizmem w ekonomii. Ludzie zawsze szukają winnych wokół siebie.

          • 3 9

          • jasne zgadzam sie w 100%

            ale u nas państwo przeszkadza i niszczy miejsca pracy. stąd się biorą tacy niezaradni życiowo. on nie znajdzie roboty z roznych powodow, chocby 2 najistotniejszych:
            a) oblozenie pracodawcy wysokimi kosztami pracowniczymi
            b) płaca minimalna

            Przez to czlowiek kompletnie niewyksztalcony bez umiejetnosci nie ma szansy na podjecie pracy w ktorej sie czegokolwiek nauczy i zacznie wiecej zarabiac. nikt mu szansy nie da bo gosc nie wypracuje wystarczajacego zysku by nawet na siebie zarobic.

            • 2 4

    • żyje się lepiej , ale tylko w wielkiej rodzinie PO

      przemawia przez ciebie żal , że nic z państwowego koryta Ci nie skapuje , przykro mi , że nie masz znajomego w PO ... wówczas naprawdę żyje się lepiej.

      • 10 20

  • Bzdura jest nie praca (2)

    albo jakieś przekręty albo praca za max 8zł i smieciowe umowy i fajnie jak jeszcze wypłacą jakieś pieniądze bo najlepiej to jak by za darmo pracować albo jeszcze dopłacać. Za takie pieniądze nawet nie stać na wynajęcie mieszkania. Nieważne nawet jest jakie szkoły masz skończone, ważne czy masz znajomości.

    • 5 0

    • a inni znajdują pracę

      jeden taki co ma 8mieszkań, znalazł pracę w kilku radach nadzorczych.

      • 1 0

    • ja cały czas słucham po co mi były kursy i po co dalej szkoły. Nie piszcie że lepiej pracować za marne grosze niż wcale bo właśnie dlatego że godzicie się na prace prawie za darmochę to jest jak jest, wyzysk i nic więcej.

      • 2 0

  • Nie nauczeni pracować, nie nauczeni walczyć, nie nauczeni pokory! (12)

    Mając 34 lata powinien mieć przynajmniej 16 lat doświadczenia w czymkolwiek co by robił. Nawet jak by zaczął z 5zł/h w 97' to po takim czasie na pewno by coś osiągnął gdyby był nauczony pracować. Ale wiadomo, praca teraz nie w modzie. Niestety, to często też nadopiekuńczość rodziców lub brak porozumienia stoją za takimi sytuacjami. Pochodzę z biednej rodziny. Zacząłem pracować mając 16lat(dorabiałem po lekcjach). Na szkołę zrobiłem sam pracując ciężko fizycznie za 975 PLN brutto/m-c od 15:00-22:00 . Mając 18 lat wyprowadziłem się z domu do wynajętej kawalerki. Międzyczasie pracę zmieniałem 12 razy po to żeby znaleźć coś w czym się spełnię. Teraz mam 35 lat, pracę menadżerską, założoną rodzinę, kupione mieszkanie i dwa samochody. Nie jestem bogaty ale na wszystko mi starcza i wiem, że jak się chce to można osiągnąć wszystko zaczynając nawet od zera. Nie żal mi ludzi leniwych którzy ciągle narzekają i uważają że wszystko im się należy.

    • 21 12

    • Sorry ale nie wierze

      • 0 0

    • w pełni się zgadzam (1)

      ja podobnie jak Pan musiałam pracowac już w liceum. teraz mam 25 lat, kilka dobrych lat doświadczenia zawodowego, mieszkanie i auto. jak się chce można osiaganc wiele, ale to wymaga wielu poswiecen i ciezkiej pracy. niestety nie kazdemu sie chce, wygodniej na garnku rodzicow i jak widac najlatwiej narzekac...teraz jest naprawde duzo mozliwosci zarobku, etat, wlasna dzialanosc czy chociazby dajac korki albo biorac jakies dodatkowe zlecenia mozna dorobic.

      • 9 3

      • teoria teoria teoria tak teraz jest tyle możliwości że z tego g..wna uciekło 2 mln ludzi a następni tylko czekają takie tu masz perspektywy oczywiście o Polsce B panienka nie słyszała o powiatach gdzie jest 30 $ bezrobocie też nie.Mnie się udało coś co na zachodzie jest niczym ale pewnie mam wielki życiowy sukces brawo a komuś jak w życiu nie wyjdzie to sam jest sobie winien i należy go zdeptać.

        • 1 0

    • (4)

      No i o to chodzi. Sam też zaczynałem pracę na początku studiów za marne 1000zł. Kończąc studia zarabiałem już 3000zł. A potem to już lawinowo rosło zwłaszcza po założeniu firmy. Dla chcącego nic trudnego. Mając 26 lat miałem już mieszkanie, nowy samochód (wcześniej jeździłem używanymi) i jako taką pozycję zawodową a moim jedynym zmartwieniem było to gdzie się wybrać na wakacje. A ten cwaniaczek mając 34 lata nadal mieszka z mamusią i twierdzi, że nie ma pracy? Żenada. Leń i nierób, typowy elektorat PiS.

      • 7 8

      • W MLM robisz i dorabiasz w radzie

        nadzorczej z nadania partyjnego? Wybacz, ale gdybyś miał więcej rozumu to: dorzuciłbyś czynnik o nazwie "szczęście" (któremu oczywiście trzeba pomóc) i dawno odrzuciłbyś szufladkowanie ludzi po partii na którą głosują, bo wszystkie są g... warte.

        • 1 0

      • oj chyba nie jesteś znawcą

        taki nierób jak "bohater" artykułu to raczej typowy elektorat PO, czyli taki który nie kuma czaczy i chłonie jak gąbka obietnice przedwyborcze, z których PO słynie.

        • 3 3

      • cwaniaczek (1)

        to jesteś Ty

        Masz ten dar, że jesteś inteligentny i sobie poradziłeś. Niestety nie wszyscy są ładni, zdrowi, inteligentni.

        Też mnie wkurza widok 30-latka na garnuszku rodziców, ale zanim się wykona jakieś porównanie, trzeba sprowadzić wszystkie dane do wspólnego mianownika.

        • 5 2

        • dokładnie...

          ja mam 11 lat doświadczenia zawodowego, a jedyne, co słyszę od pracodawców, to: pani jest jeszcze taka młoda... a jeśli chodzi o rozwój kariery, to mimo rosnących kwalifikacji, zamiast zarabiać więcej, zarabiam coraz mniej.

          • 5 1

    • szacunek

      Gratuluję Ci samozaparcia.
      To do czego doszedłeś świadczy o tym, że nie jesteś głupi. Zakładam, że masz to po Twoich rodzicach, którzy Cię nie mamili, że życie jest różowe. Gdybyś zechciał startować w wyborach, będę na Ciebie głosował.

      • 2 2

    • I przyjdzie dzień, gdzie stracisz tę swoją menagerską pracę

      I zatrudnią Cię za 1000 zł, zabiorą samochody i bank zgłosi się po mieszkanie. Swoją drogą ciekawe ile godzin dziennie zasuwasz, żeby utrzymać to co masz? Śpisz z telefonem komórkowym przy poduszce? A jedynym wolnym czasem jest urlop raz w roku, na którym i tak się nie rozstajesz z telefonem ? zastanów się czy mieszkanie i samochód to luksus ??? Dlaczego ludzie mają się godzić na taki stan rzeczy, w normalnym kraju młodych ludzi stać na wynajem swojego kąta i samochód pracując na zmywaku. W Polsce to jest synonim bogactwa i trzeba na to zasuwać 15 lat, gratuluję samozadowolenia

      • 8 6

    • nie nauczeni walczyć, nie nauczeni pokory! ;)

      Teraz mam 35 lat, pracę menadżerską, założoną rodzinę, kupione mieszkanie i dwa samochody. =I ,masz garba,obóz pracy,,zero wolnego,relaxu,,,pełno kredytów i nie dozyjesz do 67roku zycie,,zeby pojsc na emeryture!--masakra...Nie nauczeni pracować, nie nauczeni walczyć, nie nauczeni pokory!=komunistyczne hasła!

      • 3 7

    • Jasne że można

      Ja co prawda miałem lepszy start od Ciebie (chociaż luksusów nie miałem). Ale też pracowałem ciężko, założyłem firmę i wyszedłem dużo lepiej niż kiedyś.

      Ale przecież łatwiej skomleć jak to źle i zrzucać winę na Tuska.

      • 8 4

  • nikomu nie przeszkadzało że menel chleje i śpi w piwnicy? (4)

    Jest policja i straż miejska..nie chciało się zgłosić? To mata karę za karę.
    Gwarantuję że raz drugi trzeci by go wykurzyli ze swojej rezydencji i by się wziął w garść-przerobione z lujami z wieżowców Rumskich.

    • 4 3

    • menel, luj?? (2)

      skad wiesz jakim był człowiekiem, ze chlał???
      wszystkich tak oceniasz??

      • 4 5

      • (1)

        a co w artykule nie jest napisane że był pod wpływem alkoholu? Pewnie nie tylko alkoholu.

        • 4 1

        • a co to debilu jak wypijesz sobie okazyjnie to jesteś lumpem tak?

          • 0 0

    • O, luje, już zapomniałem o istnieniu tego słowa, dzięki

      • 4 1

  • A jak nie to Cie i tak posadza!!!!

    Za grzywne,ze nie zaplaciles mandatu za brak biletu bo nie miales na przejazd w poszukiwaniu (bezsensownym pracy),nie wazne ze nie stac Cie na to!!!!Bo ukradles z glodu chleb!!!!Bo chcesz dac jesc innym czlonkom rodziny!!!!Telepie sie z nerwow i mam coraz wieksza chec wyskoczyc przez balkon!!!!!!!!!

    • 3 0

  • Komornik wsszystko ze smieciówy zabierze!!!!!!!!!!!

    Nie wazne czy masz co jesc???!!!!Zapozyczaj sie on i tak wszystko zabierze!!!!!!!A zyj ze smietnika!!!!Kradnij obywatelu!!!!Mopr i Cis Ci pomoga,upasc na dno!!!!!!!!!!

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane