• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z kładką między Karwinami a Małym Kackiem?

Patryk Szczerba
31 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Kładka połączyłaby dwie dzielnice i byłaby ułatwieniem dla mieszkańców. Kładka połączyłaby dwie dzielnice i byłaby ułatwieniem dla mieszkańców.

Mieszkańcy od dawna czekają na powstanie kładki pieszo-rowerowej, która połączyłaby Mały Kack z Karwinami zobacz na mapie Gdyni. Władze Gdyni nie mają na nią pieniędzy. Szansa na realizację może pojawić się za kilka lat wraz z zaplanowaną przez PKP PLK rozbudową i elektryfikacją linii kolejowej do Kościerzyny.



Przechodzisz przez tory poza wyznaczonymi miejscami?

Głęboki jar, którym biegnie torowisko, dzieli osiedla na granicy Małego Kacka i Karwin. To utrudnia codzienne funkcjonowanie mieszkańców, którzy załatwiają swoje sprawy w sąsiadujących ze sobą dzielnicach.

Granice dzielnic umowne

Na przykład część dzieci mieszka w jednej dzielnicy, a na lekcje uczęszcza na terenie drugiej. Również tak prozaiczne sprawy, jak zakupy powodują, że mieszkańcy muszą co jakiś czas przedostawać się na drugą stronę torów. A w ostatnich latach liczba osób się zwiększa, bowiem w okolicy wciąż powstają nowe osiedla.

Co prawda, od nieco ponad roku funkcjonuje połączenie autobusowe pomiędzy ul. Strzelców i pętlą Karwiny Tuwima. Jednak problemu w pełni nie rozwiązuje, bo autobusy jeżdżą co pół godziny, a poza tym nie wszyscy chcą korzystać z komunikacji miejskiej i - zwłaszcza młodsi - wybierają najkrótszą, ale też nielegalną i niebezpieczną drogę pieszo przez tory. Dojście do ul. Wielkopolskiej zobacz na mapie Gdyni to dla wielu bowiem nadkładanie drogi.

Nic dziwnego, że o konieczności budowy kładki dla pieszych i rowerzystów mówi się w tym miejscu od dawna. Miasto zarezerwowało nawet teren na takie przejście pomiędzy ul. Strzelców zobacz na mapie GdyniBuraczaną zobacz na mapie Gdyni, a także na przedłużeniu ul. Olgierda zobacz na mapie Gdańska.

Na jej powstanie coraz bardziej nalegają mieszkańcy i miejscy aktywiści.

Tory są w zagłębieniu, ale i tak niektórzy decydują się przez nie przechodzić. Tory są w zagłębieniu, ale i tak niektórzy decydują się przez nie przechodzić.
- Dzieci z rejonu ulicy Strzelców mają do wyboru iść do szkoły dookoła przez Wielkopolską albo przez tory. Rodzice pewnie często nie wiedzą nawet, że ich pociechy wybierają tę drugą opcję. Po zakupy na ryneczek na Karwinach trzeba jechać samochodem, mimo że w linii prostej jest 450-500 metrów. Miejsce na wysokości Strzelców i Buraczanej wydaje się do tego idealne. Skoro udało się w Redłowie, czemu inaczej ma być tutaj - mówi Kajetan Lewandowski, działacz stowarzyszenia Miasto Wspólne, dodając, że z kładki skorzystaliby też mieszkańcy Wielkiego Kacka, gdzie sam mieszka.
Przy Węźle Karwiny nie uwzględniono

Okazja do stworzenia przejścia była przy okazji planów budowy Węzła Karwiny. Kilka lat temu wypowiedzi urzędników potwierdzały zresztą taki zamiar. Dziś projektowanie węzła jest w końcowej fazie, ale kładki nikt nie uwzględnił.

W nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami miasta można usłyszeć, że teraz próby dołożenia dodatkowej konstrukcji to mało realny plan, zwłaszcza że czasu na zakończenie projektowania jest coraz mniej. Poza tym koncepcja w określonym kształcie została już zaakceptowana przez unijnych urzędników i trudno będzie ją zmienić.

Na realizację inwestycji, która według szacunków mogłaby kosztować kilka milionów złotych, nie ma co liczyć ze skromnych środków rad dzielnic. O deklaracje dotyczące sfinansowania prac z budżetu miasta też trudno. Sprawę komplikuje fakt, że całość wymagałaby dodatkowych uzgodnień z właścicielem linii PKP PLK.

Szansą rozbudowa linii do Kościerzyny

Szansa na budowę kładki ma się pojawić wraz z zapowiadanym przez PLK rozpoczęciem przebudowy i elektryfikacji linii kolejowej 201 do Kościerzyny. Spółka na razie ogłosiła przetarg na opracowanie pełnej dokumentacji. Cała inwestycja ma potrwać do 2021 roku i kosztować nawet 100 mln zł.

Przedstawiciele miasta zapewniają, że będą chcieli przekonać Polskie Linie Kolejowe, by poważnie pomyślały o kładce na etapie projektowania.

- Będziemy rozmawiali z przedstawicielami PKP PLK na ten temat. Kolejarze są ważnym partnerem w związku z licznymi inwestycjami planowanymi w Gdyni w najbliższych latach. Mamy nadzieję, że uda się przekonać władze spółki, iż warto zainwestować w rozwiązanie zapewniające bezpieczeństwo i komfort pieszym - wyjaśnia Marcin Wołek, radny Gdyni.
Przypomnijmy, że miasto o podobnych rozwiązaniach rozmawia z PKP PLK, szukając sposobu na likwidację zatorów na Puckiej i Hutniczej. Jak ustaliliśmy, postulowana przez Gdynię budowa wiaduktów dla kierowców i pieszych, przy okazji remontu torów z Chyloni do Słupska, została uwzględniona w projekcie. Teraz sprawą zajmują się prawnicy, którzy ustalają szczegóły umowy między miastem i PLK.

Zobacz też Karwiny i Mały Kack z żurawia budowlanego. Film z 2013 r.

Miejsca

Opinie (129) 6 zablokowanych

  • peron PKM

    trzeba było tam umiejscowić peron PKM - miałby dodatkową funkcję. Poza peronem byłoby łącznikiem pomiędzy obiema dzielnicami. Jest tam sporo miejsca na parkin , który ma być planowany przy stacji PKM ... i sam peron byłby bardziej po środku Karwin a nie na skraju osiedla. Dodatkowo skoro planuje się stacje PKM Fikakowo to odległość pomiędzy stacjami nie byłaby śmiesznie niezasadna do realizacji projektu nowej stacji.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane