• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co znaleziono na dnie Martwej Wisły?

Rafał Borowski
31 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Zobacz, jak przebiegają podwodne badania przy Twierdzy Wisłoujście

Dobiegają końca badania dna Martwej Wisły na wysokości Twierdzy Wisłoujście zobacz na mapie Gdańska. Zespół nurków nie odnalazł - i raczej już nie odnajdzie - szczątków XVII-wiecznego okrętu "Żółty Lew", ale badania i tak można uznać za owocne. Ich wyniki pozwolą bowiem znacznie poszerzyć wiedzę na temat historii i konstrukcji zabytkowej fortecy.



Kiedy ostatnio byłeś w Twierdzy Wisłoujście?

Przypomnijmy: w ubiegły piątek opublikowaliśmy artykuł o rozpoczęciu podwodnych badań w okolicy Twierdzy Wisłoujście. Archeolodzy zamierzali spenetrować koryto Martwej Wisły na odcinku 650 metrów. Nigdy wcześniej nie podejmowano na tym obszarze tego rodzaju prac.

Czytaj również: Lew w Wiśle. Co znajdą archeolodzy?

A było czego poszukiwać. Jednym z głównych celów wartego nieco ponad 100 tys. zł projektu "Podwodne rozpoznanie obszaru wokół Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku" było bowiem odnalezienie wraku polskiego okrętu "Żółty Lew", który został zatopiony przez Szwedów w lipcu 1628 roku.

Fatalna widoczność

Zadania spenetrowania dna Martwej Wisły podjął się zespół specjalistów, którzy pochodzą z różnych zakątków Polski, m.in. Szczecina, Bydgoszczy i Gdyni. Grupa liczy siedem osób, w jej skład wchodzi czterech zawodowych nurków, operator kamery - który dokumentuje ich działania - oraz dwóch załogantów, którzy obsługują jednostkę pływającą.

- Warunki hydrologiczne w okolicy Twierdzy Wisłoujście nie należą do najlepszych. Ten akwen jest bardzo zanieczyszczony. Bliskość portu i stoczni sprawia, że przy dnie zalega spora ilość substancji ropopochodnych i mnóstwo śmieci, przede wszystkim opon. Jest bardzo ciemno, widoczność spada poniżej metra. Przeważnie badania nurka polegają na obserwacji dna przy pomocy rąk - wyjaśnia Michał Grabowski, kierownik podwodnych prac.
Śmieci, resztki statków rzecznych i mnóstwo pali

Nurkowie pracują pod wodą już niemal tydzień i przebadali już większość z 22 stanowisk archeologicznych, namierzonych przez Instytut Morski na wyznaczonym obszarze. Natrafili na pozostałości dwóch statków rzecznych oraz mnóstwo drewnianych pali, wbitych pionowo w dno.

Przypuszcza się, że przynajmniej część z nich jest pozostałością po molo, które przed wiekami przylegało do Twierdzy Wisłoujście. Pozostałe posłużyły zapewne do umocnienia jej fundamentów. Szczegółowe badania odkrytych pali pozwolą rozwiać wiele wątpliwości dotyczących historii nadwiślańskiej fortecy, a szczególnie jej przekształceń architektonicznych.

- Datacja śladów palowania zostanie określona na podstawie badań dendrochronologicznych, których wyniki będą znane za kilka tygodni. Być może są to pozostałości średniowiecznego mola, które wzmiankowano w 1465 r., a więc w czasach, gdy na miejscu Twierdzy Wisłoujście stał jeszcze drewniany "blokhaus". W przyszłych dniach archeolodzy będą badać dwa mogące być fragmentami wraków dawnych jednostek rzecznych - informuje dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Ani śladu po zatopionym okręcie

Niestety, dotychczas nie natrafili na żadne relikty "Żółtego Lwa". Warto wspomnieć, że polski okręt zatonął w wyniku eksplozji. Szwedzi trafili kulą zapalającą w znajdujący się pod pokładem magazyn prochu, a jego wybuch rozerwał kadłub na wiele części. Jak to możliwe, że do czasów współczesnych najprawdopodobniej nie zachował się na dnie ani jeden fragment jednostki?

- Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Trzeba pamiętać, że ten akwen nie należy do najgłębszych, więc być może w przeszłości wrak został po prostu wydobyty. Jednak przede wszystkim należy pamiętać, że Martwa Wisła była na tym odcinku wielokrotnie pogłębiana. Możliwe, że relikty "Żółtego Lwa" zostały wówczas zniszczone. Mimo to nie poddajemy się i mamy nadzieję, że choć jeden fragment okrętu ostał się na dnie - uzupełnia Grabowski.
Podwodne badania dna Martwej Wisły przy Twierdzy Wisłoujście zakończą się w najbliższą niedzielę, 3 września. Ich szczegółowe wyniki zostaną opublikowane pod koniec tego roku.

Miejsca

Opinie (106) 1 zablokowana

  • Niedlugo będzie ze (2)

    Złoty pociąg jednak jest u nas :)

    • 27 1

    • U nas jest co innego

      zloty tramwaj 1122

      • 0 1

    • I Bursztynowa Komnata

      • 4 0

  • Co znaleziono? Znalezisko! (1)

    • 27 0

    • Złoty pociąg.

      • 1 0

  • Jeśli nic tam nie znaleźli to oznacza, że ryby wszystko zjadły.

    • 1 0

  • (6)

    mhmg to nie jest CMM żeby po dnie Wisły szorować po ciemku. Osa pomylił muzea

    • 16 1

    • Tak się topi pieniądze. A można było przeznacZyć je na coś wartościowego. (2)

      Kretyn jakiś chyba to wymyślił. Z góry było wiadome, że nic nie znajdą. Teraz będą wymyślać jakie to były ważne badania. A to jedno wielkie g*wno. g*wno za 100tys.

      • 16 5

      • Badania archeologiczne na Westerplatte

        kosztowały 5 milionów złotych i praktycznie znaleziono tylko pół orzełka. To jest dopiero marnowanie pieniędzy. Tutaj jest walka o odnalezienie ważnego okrętu i mam nadzieję że to nie będzie ostatnia próba.

        • 1 4

      • Se ponurkowali

        I o to im chodziło

        • 7 1

    • Nie CMM, a NMM - Narodowe Muzeum Morskie. (1)

      Ossowski wcześniej pracował w NMM jako Archeolog podwodny, więc nic dziwnego, że wpadł na taki pomysł, ale faktycznie wszedł tym samym kompletnie niepotrzebnie w kompetencje NMM.

      • 12 0

      • Jak się nic nie potrafi bo się w życiu niczym nie zarządzał to takie są efekty.

        Kasa utopiona. Szkoda tej kasy.

        • 11 0

    • Tej osie to się chyba śni dyrektorowanie w Narodowym Muzeum Morskim.

      Ale coś słabiutko, słabiutko. Jest wielu lepszych.

      • 8 1

  • ... (1)

    Właścicielka jest nieodpowiedzialna, zarabia kasę, a nie zapewnia bezpieczeństwa. Gdyby wybuchł pożar jak w hali stoczni na imprezie MTV to poszłaby siedzieć i wiara tutaj by inaczej skomlała, a nie doszukiwała się polityki. Dopieprzyć babie porządną grzywnę, niech się nauczy, że bezpieczeństwo imprezowiczów jest najważniejsze!.

    • 1 3

    • Gościu ... pomyliłeś (-łaś) artykuły ... Tu się rozchodzi o 100.000. "Okulista piętro wyżej" :-)

      • 2 1

  • Pracownicy merytoryczni zrobili by super wystawę za te pieniądze w Twierdzy

    A tak poszło na firmę z zewnątrz :(

    • 5 1

  • Pieniądze (1)

    Wyrzucone w błoto? Nie - utopione. Całe 100 tyś

    • 43 11

    • Nie jest tak źle, znaleźli dwie opony od Stara 266 i jedną od Żuka.

      • 5 0

  • oni spodziewali się, że znajdą okręt w całości:))?? (5)

    może mysleli, że wciąz będzie na nim grac orkiestra:))?

    • 52 10

    • tak, szkoda, że ciebie zabrakło w zespole badawczym. (1)

      na pewno byś im to powiedział i nie musieliby tracić czasu na szukanie.

      • 6 5

      • Słabo, słabo Panowie.

        Słabo, gdyby znaleźli Bursztynową Komnatę lub gwiazdę śmierci to dopiero byłoby wydarzenie.

        • 7 0

    • Zostawcie Tytanika..... i "Żółtego Lwa" tyż.

      • 15 0

    • (1)

      a kapitan będzie wciąż palił fajkę

      • 15 0

      • albo skręta.. ;)

        • 11 0

  • Coś nie mogę się doliczyć tej załogi :) (3)

    czterech nurków, kamerzysta, dwóch na statku - to już siedem. A gdzie ci osławieni archeolodzy? Dojadą potem :P

    • 4 1

    • (1)

      pewnie nurek-archeolog (czyli 2w1) tak jak zresztą dyrektor mhmg

      • 2 1

      • Od dziś szambo nurek.

        • 0 1

    • archeolog podwodny

      Archeolog podwodny = absolwent archeologii z uprawnieniami nurkowania technicznego.

      • 4 0

  • Tam jeszcze zalega w mule kilka dużych bomb...

    Na wysokości Szanca Mew też jest sporo niebezpiecznego złomu wojennego...

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane