• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cymański ruszył na pomoc

Marek Raczyński
18 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
W sobotę w okolicach Działdowa w województwie warmińsko-mazurskim na niestrzeżonym przejeździe kolejowym samochód zderzył się z pociągiem InterCity relacji Kraków - Gdynia. Kierowcy i pasażera toyoty nie udało się niestety uratować. Poseł Tadeusz Cymański (PiS), który był pasażerem pociągu bez wahania ruszył na pomoc ofiarom wypadku.

W sobotę rano poseł Tadeusz Cymański (51 l.) zmierza pociągiem InterCity z Warszawy do domu w Malborku. W przedziale I klasy w jednym z pierwszych wagonów za lokomotywą siedzi razem z posłem Markiem Biernackim z PO. Piją kawę, rozmawiają. Za oknem widać Działdowo. Jest 11. Pociąg mija Rybno. Nagle wagonem lekko szarpie.
- Ale nawet nie wylała się kawa - mówi Tadeusz Cymański.

Za późno na hamowanie

Według relacji maszynisty w tym właśnie momencie na przejazd kolejowy wjeżdża niebieska toyota camry. Prowadzi Waldemar F. (52 l.). Spieszy mu się. Wiezie deski na budowę domku na działce nad jeziorem, którą właśnie kupił. Razem z nim jedzie Andrzej G. (28 l.), stolarz. Ma pomagać przy budowie. Samochód bardzo szybko zbliża się od strony lasu. Drzewa przerzedzają się zaledwie kilkanaście metrów przed torami. W ostatniej chwili kierowca widzi nadjeżdżający pociąg. Na hamowanie jest za późno. Przypuszczalnie kierowca liczy, że jakimś cudem zdąży przejechać przejazd i jeszcze przyspiesza. Maszynista nie może już nic zrobić. Czeka tylko na nieuchronne zderzenie. Kiedy samochód jest dokładnie na środku przejazdu, z ogromną siłą uderza w jego prawy bok rozpędzony do około 120 kilometrów na godzinę pociąg.

Poseł bardzo chciał pomóc

Przez około kilometr skład pcha przed sobą wrak toyoty.

- Słyszeliśmy coś jakby gruchot i hamowanie pociągu - mówi pan Waldemar z Warszawy. - Wszyscy wyszli z przedziałów, ja otworzyłem okno i spojrzałem do przodu. Przed pociągiem widać było fragment samochodu, straszny widok.

Pierwsi na przejeździe są poseł Tadeusz Cymański, lekarka i jakiś ksiądz. Poseł sprawdza puls na szyi kierowcy. Nie ma oznak życia. Lekarka z pomocą posła z trudem dostaje się do ciała uwięzionego we wraku pasażera. On również nie żyje.

- Nic już nie mogliśmy zrobić, byliśmy bezradni - mówi roztrzęsiony Tadeusz Cymański. Na miejscu jest już policja i pogotowie, które może tylko potwierdzić zgon.

Bądźmy ostrożni

- Pierwsze, co przyszło mi na myśl, to sprawdzić, czy w samochodzie nie ma jeszcze kogoś. Na szczęście nikogo już nie było. Jaka to bezsensowna śmierć - poseł nie może ochłonąć. - Gdyby ten kierowca o sekundę wcześniej lub później wyjechał. Gdyby coś go zatrzymało na chwilę. Te wypadki na przejazdach to prawdziwa plaga, tyle się o tym mówi. Giną ludzie. To są naprawdę niebezpieczne miejsca. Trzeba uważać.
Super ExpressMarek Raczyński

Opinie (34)

  • Antysarmata..

    bardzo trafnie to ująłeś.Ale w końcu poseł Biernacki jest w gabinecie cieni posła Rokity więc jak zwykle pozostał w cieniu,pilnować kawy

    • 0 0

  • Na miejscu jest już policja i pogotowie, które może tylko potwierdzić zgon.

    bibli

    • 0 0

  • poseł - medyk

    "sprawdza puls na szyi kierowcy. Nie ma oznak życia"

    oczywiście, wcale być nie musiało! sprawdza się czy delikwent oddycha a nie czy ma puls, bo amator ma ogromne szanse nie wyczuć...
    ...ale może po prostu można zrzucić to na karb niekompetencji redaktora pis-piewcy.

    • 0 0

  • LUDZIE !!!

    Gotuję się jak czytam te niektóre komentarze... piszecie: "a poseł marek biernacki pewnie pilnował kawy kolegi posła cymańskiego, z którym współpodróżował..." ...

    Ten artykuł napisał ktoś dlatego, żeby pokazać że politycy to też ludzie..., ilu z was ruszyło by dupe, żeby sprawdzić czy ktoś żyje w tym samochodzie???!!!

    Głowe daje że wy - którzy piszecie te durne komentarze negujące polityków w tym artykule, zapewne bylibyście tylko gapiami na miejscu tego wypadku... p******ibyście się w gacie na widok tego co zobaczył wtedy Cymański kiedy pobiegł na ratunek... na widok krwi...

    nie nawidze polityki ale jestem dumna z niego w tym momencie... dumna z niego jako człowieka... nie jako polityka...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane