• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czego boją się trójmiejskie "elki"?

Katarzyna Moritz
30 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przywrócili go do pracy w PORD po 2 latach
Czy właściciele szkół jazdy będą musieli przestawić się na Toyoty? Czy właściciele szkół jazdy będą musieli przestawić się na Toyoty?

Około 60 instruktorów z prywatnych szkół nauki jazdy spotkało się w czwartek z Antonim Szczytem, szefem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Wydawało się, że rozmowa będzie dotyczyć wyprowadzenia "elek" z centrum miasta, tymczasem mówiono głównie o... trzech nowych Toyotach, jakie ostatnio pojawiły się w PORD-zie.



Samochody do nauki jazdy

Z propozycją spotkania z szefem PORD-u wyszli trójmiejscy członkowie Ogólnopolskiej Izby Ośrodków Szkolenia. Pojawili się na nim przedstawiciele zaledwie 35 szkół, choć w Trójmieście jest ich w sumie o 100 więcej.

Dyskutowano m.in. o ujednoliceniu komend wydawanych na egzaminach i podczas szkolenia. Instruktorzy sugerowali zmianę oznakowania węzłów Okopowa, Hucisko, ul. 3 Maja, a szczególnie ulic wokół Urzędu Wojewódzkiego.

- Ciągniemy jeden wózek, a żyjemy osobno. Szkolenie i egzaminowanie nie mogą istnieć obok siebie - przekonywał Ryszard Kubisiak z OSK Jolka, jeden z inicjatorów spotkania. - Jeżeli nam się zarzuca, że mamy za niski poziom i w efekcie kursanci nie zdają egzaminów, to chcemy to omówić, by pokazać czemu coś nie gra.

Choć wydawało się, że spotkanie ma polepszyć współpracę między szkołami jazdy a PORD-em, najwięcej czasu poświęcono... trzem Toyotom Yaris, które niedawno pojawiły się w ośrodku. Do tej pory na egzaminach, a tym samym w szkołach jazdy, dominowały Fiaty. Nic dziwnego - do ubiegłorocznego, wartego ok. 1,6 mln zł, przetargu stanął jedynie diler Fiata, w wyniku czego w PORD-zie pojawiło się 27 nowych samochodów tej marki.

- Nikt nas nie zmusza do zmiany samochodów, ale wiadomo, że jeżeli ośrodek zmieni markę, to szkoły, które nie chcą wypaść z obiegu, też to będą musiały zrobić. To są dla nas duże koszty - skarżył się Kubisiak.

Szkoły jazdy zamierzają sprawę zgłosić do Urzędu Ochrony Konkurencji, czy nie są naruszane dobre praktyki, bo narzuca się im narzędzie pracy.

- Ośrodek obowiązują procedury przetargowe, w których wygrywa najtańsza oferta. A dilerzy samochodów oddaliby samochody PORD-owi za darmo, bo wiedzą, że kolejne 2 tys. aut kupią szkoły jazdy - komentował Kubisiak.

Antoni Szczyt uspokajał, że Toyoty będą wykorzystywane tylko wewnętrznie, do jazdy za motocyklem albo jeżeli osoba zdająca wyrazi na to zgodę. - Na pewno uprzedzimy szkoły o nowym przetargu - zapewniał.

Opinie (254) ponad 10 zablokowanych

  • Egzaminy (1)

    My egzaminatorzy, równiez nie mamy nic do gadania w sprawie samochodów. Przetarg jest od górny-wygra ten co zaproponuje lepsza stawke!

    A co do "łapówkarzy:, to w PORD już ich nie ma, zostały im przedstawione zarzuty, a jeżeli Wy kursanci po zdanym egzaminie, czy też wyniku negatywnym tego nie rozumiecie, to po co w takim razie, zapisywaliście sie prawo jazdy, i na egzamin do PORD?
    Mogliście wybrać Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego - Słupsk, może tam byście nie nazekali ? Na koniec powiem tyle, lepiej przemysleć jest coś, nieżeli poźniej oskarżać kogoś
    ~Egzaminator z PORD

    • 0 0

    • egzaminy

      ty a nie latasz ty z linijką po rękawie. Wy macie egzaminować i sprawdzać kulturę , bezpieczeństwo jazdy i respektowanie przepisów, a nie czepiać się pierdół , że ktoś w rękawie ma cm wystajacy z przodu, tak to oblejecie każdego nawet kierowce rajdowego Krzysztofa . H Egzaminatorze z****ny. Zapłaciłem 1400 za kurs i niestety poszły w błoto , stanąłem z wystającym przodem ze dwa centymetry na egzaminie w kopercie kończąc manewr jazdy do tyłu i zostałem pozbawiony złudzeń, ok jasne błąd, ale czy za każdy grzech idzie się do piekła??? Egzaminator jeszcze się głupio pyta który to mój egzamin, myśli, że ma durnia przed sobą, wiedział dobrze z dokumentów, że to pierwsze podejście. Mówi: Przygotować się i zdać, jak to rozumieć zrobić sobie makijaż? bo dodatkowe jazdy to koszt, a poza tym cóż po dodatkowych godzinach na rękawie, jeśli z instruktorem rękaw perfekt to nie znaczy , że na egzaminie to samo.

      • 0 0

  • BZDURAAA (1)

    Niech się uczą jeździć na toyotach, potem zdają egzaminy na toyotach , a co potem ? Potem taki szczęśliwy posiadacz prawa jazdy powinien jeździć tylko toyotą, a co jeśli nie ma ;-) ?

    • 3 0

    • hm

      sam jestes bzdura, ok tak jak mówisz ale przed egzaminem z 20 minut luźnego pojeżdżenia danym wozem, a nie od razu na rękaw bez wyczucia

      • 0 0

  • PORD-ten beton trzeba rozbić bo inaczej się nic nie zmieni. (3)

    całą dotychczasową przesiąkniętą ekipę won na bruk i zatrudnić nowych młodych nie powiązanych ludzi.

    • 99 11

    • haha

      wierz mi ze młodzi się szybko uczą :)
      co jak co Pord jest nastawiany na zysk wiec obleje cie za każdą pierdołę czy jedziesz Toyota czy Fiatem:)
      zawsze się cosik znajdzie:)

      • 0 0

    • Prawda jest brutalna!!!

      50% tych ktorzy zdali w z zyciu nie powinni dostac prawa jazdy.Nie rozumiem skad sie bierze przekonanie ze kazdy musi miec prawo jazdy!!!A potem na drogach kroluja" mistrzowie prostej", ktorzy generuja korki.Jak ktos nie opanowal techniki jazdy pozwalajacej na jazde samochodem w granicach przepisow (np 90 km/h poza terenem zabudowanym,a nie 40/h blokujac ruch) to nie powinien dostac prawa jazdy.Koniec kropka.O technice pokonywania skrzyzowan i zakretow nie wspomne.Zawsze pozostaje komunikacja miejska.Parafrazujac znana piosenke "kierowac kazdy moze,ale nie kazdy powinien"

      • 1 2

    • też nie rozumiem po co ten cały PORD

      w normalnych krajach, jak chcesz zdać prawko to idziesz na komisariat. Jedziesz własną furą z ''komisarzem'', jak umiesz i znasz przepisy to zdajesz. To proste, po co cała armia ludzi do przeprowadzania 40minutowego egzaminu ??

      • 20 3

  • Ludzie to jest egzamin państwowy a nie jakaś zabawa ,żebyscie sie niewiem jak odprezali.Zeby jeździc samochodem trzeba miec rozum!!!!!!

    • 1 1

  • Stary artukuł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Jak to możliwe że pod koniec listopada (23) pojawia się artytu z 30 października!!!

    • 0 0

  • !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    JA PROPONUJĘ ZABRONIĆ NAUKI PARKOWANIA NA ULICY WEJHEROWSKIEJ 3METRY OD OKIEN MIESZKAŃCÓW I TAK CODZIENNIE PO KILKADZIESIĄT RAZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 1 0

  • Koniec z Fiatem

    Walczmy z hegemonią Fiata!

    • 0 3

  • (49)

    Jak ktos naprawde poptrafi prowadzic i uwazal na kursie to zadne auto czy tez zaden instruktor nie straszny i na nic tu wykrecanie sie ze pord jest taki czy owaki.Proste.

    • 100 146

    • (35)

      ale sie madrala znalazl, a mi sie wydawalo ze kazdy samochod jest troszeczke inny i jesli ma minac 15 minut zeby sie do niego przyzwyczaic to moze i nie jest dlugo ale jesli to 15 minut jest na egzaminie to te 15 minut to cala wiecznosc i wydaje mi sie ze takiego kursanta nie stac na to zeby to 15 minut tracic na przyzwyczajanie sie bo jest to jednoznaczne z niezdaniem egzaminu bo wszystkie czynnosci wykonuje wolniej!!

      • 43 17

      • Oczywiście, a po egzaminie kursant kupuje sobie oczywiście fiata bo na takim się uczył, dlatego po trójmiejskich ulicach jeździ tylko punto....
        Moim zdaniem pord powinien zmieniać auta co pół roku, żeby szkoły nie mogły za nim nadążyć (ale szkoda a to kasy). Pord nie jest od tego żeby ułatwiać zdanie egzaminu, tylko żeby zweryfikować umiejętności, a jak ktoś nie poradzi sobie z trochę innym autem na egzaminie to znaczy że nie powinien się na ulicach jako kierowca pojawić...

        • 0 1

      • bzdura (30)

        samochod to samochod. do czego chcesz sie przyzwyczajac? wsiadasz i jedziesz. wielkie halo nie wiadomo o co. ja tam zdalem za pierwszym i nie widze jak mozna miec problem z jezdzeniem

        • 29 46

        • święta racja..baletnicy rąbek u spódnicy....

          Tajniki prowadzenia auta zdobywałam na fiacie 125p /instruktor sprawdzał jakie mam bicepsy bo kręcenie kierownicą dla drobnej osóbki w tym aucie to był nie lada wyczyn :D:D:D/a zdawałąm egzamin na fiacie punto. W międzyczasie mąż szkolił mnie na peugocie 605. Egzamin zdałam za pierwszym podejściem. Znaczy się...wsiadasz i jedziesz

          • 0 3

        • (20)

          widac MMM potrzebuje co najmniej godziny by przestawic sie na inne auto...no coz...bez komentarza :)

          • 14 37

          • (10)

            mowimy tu o samochadach egzaminacyjnych "panie wiem i umiem wszystko" wiec dodaj sobie stres, pieniadze ktore tam wrzucasz i jeszcze smaochod ktorego nie znasz. w takiej sytuacji zyczylabym takim "zawodowym kierowca" zdania za pierwszym razem!!

            • 14 5

            • Opinia została zablokowana przez moderatora

              • gadanie (5)

                mam prawo jazdy i jeżdżę codziennie samochodem i niby ok. ale jak wsiadam w auto ojca to nawet ruszyć nie umiem. wsiadam auto kolegi i szarpie na początku. potem ok bo sie przyzwyczajam, ale na egzaminie jakie mam sznse że mi nie zgaśnie

                • 19 8

              • no właśnie więc (1)

                co za róznica czy punto czy yaris skoro skoro i tak się muszisz przyzywczaić i wyczuć wg ciebie??

                • 6 1

              • hmm

                Bo musisz wiedzieć np gdzie są płyny eksploatacyjne a każdy samochód ma inaczej....

                • 3 1

              • (2)

                to znaczy że nie umiesz jeździć.

                • 11 20

              • To znaczy, że na egzaminie na prawko po X godzinach jazdy i tak nie umiesz jeździć Panie Mądry. A kto twierdzi inaczej temu krzyż na drogę...Miszcze kierownicy po 30h za kółkiem i 300h za NFS'em

                • 5 1

              • hah

                demon prędkości , chyba miszcz prostej

                • 12 2

              • (2)

                Tyle że 5 metrów i pierwszy zakręt może już zakończyć egzamin. A takie drobiazgi jak czułość gazu, czy przełożenie na kierownicy trzeba zawsze w nowym samochodzie sprawdzić.

                Chciałbym przypomnieć, że pierwszym zadaniem po ruszeniu z miejsca jest rękaw, gdzie luzu to za wiele nie ma, a przejechanie linii bądź dotknięcie słupka oznacza oblanie egzaminu. Na egzaminie nie ma miejsca i czasu na wyczucie nowego samochodu, nawet jeżeli to zajmuje tylko parę minut.

                • 8 4

              • zgadza się, wsiadasz i wjeżdżają ci sami egzaminatorzy na miejsce w rękawie

                i start , musisz ruszyć.
                Kumacie, egzaminator nie pozwolił mi kręcić kierownicą i wjechał mi na kopertkę startową.
                Na drugim podejściu to samo.
                Pytalem czy mogę sobie kółeczko zrobić to nie, nie wolno.
                Od razu rękaw.
                Nawet kur.a metra nie przejechałem wcześniej.
                3razy z placu przez to nie wyjechałem
                a jak już udało mi się wyjechać to zdałem idealnie,
                aż się egzaminator zapienił i zaczął buczeć pod nosem.

                • 4 2

              • Posłuchaj..

                uczyłem się jeździć na Oplu (przedni napęd, normalna moc), zdawałem prawko na maluchu (zero mocy, silnik z tyłu, napęd na tył) i zdałem za pierwszym podejściem. Owszem, musiałem się przestawić, ale dałem radę. Jeżeli uważasz, że nie dasz rady to wiń swojego instruktora i ćwicz koordynację gaz-hamulec-sprzęgło do ścięcia białka a dopiero jak to opanujesz jedź na miasto.

                • 5 7

          • rozumiem, że posiadłeś zdolność... (1)

            czytania ze zrozumieniem i ogarniasz, że chodzi tu o osoby, które mają za sobą parędziesiąt kilometrów "przebiegu" i dla nich każda zmiana auta to próg trudny do pokonania. Jeżeli już po paru latach i kilku tysiącach kilometrów odczuwać będą podbny stres, dopiero wtedy mogą podlegać tak surowej ocenie. Sąjednostki wybitne, jak Ty, ale widzisz, jakośtak jest, że Ci, którzy sąw czymś słabi starają wybić się tam gdzie są anonimowi i nikt nie może realnie ocenich ich "kunsztu", więcej pokory.....

            • 13 0

            • taa a potem wsiądą wszyscy po egzaminie

              do swojego Fiata Grande Punto

              Niech lepiej wyprowadzą egzamin poza te dziwne uliczki bez znaków gdzie rzeczywiście można usadzić wg własnego uznania na dowolnym nie istniejącym błędzie.

              Wrzeszcz, Morena, Przymorze, Zaspa, Żabianka, Chełm...

              • 3 1

          • (6)

            jacy WY tępi jesteście. Dochodzi dodatkowy stres i możliwość niezdania przez jakąś pierdołe bo przełącznik będzie nie tam gdzie zawsze i heja - Niezdał Pan/Pani.

            • 29 13

            • a jak pedał gazu nie tam gdzie trzeba?

              • 3 1

            • albo sprzęgło wyrobione i zachaczasz o jakierś dziwne pręty które tam bna dole głośno brzęczą (4)

              i wkręcają się w nogawki
              i już jesteś załatwiony

              • 3 9

              • (3)

                Wyrobione ???
                Chłopie te auta mają po 10 15 tyś przebiegu, jak bi nogi sie w pręty wkrecają to je żle trzymasz.

                • 2 1

              • może i 10-15 tys. ale połowa na półsprzęgle :)

                • 6 0

              • źle trzymam? a może źle skręcone bo jakoś w Lkach tego nie ma i nic nie haczy (1)

                a dwa to samochody zajeżdżone przez kursantów
                więcej w dupę dostają w skrzynię po tych 15 tyś niż włąsne po 100tyś.

                • 2 2

              • dodam, że w Lkach na pręty, wiem o co chodzi, niektóre sa inaczej przerobione

                no

                • 3 0

        • bzdura (7)

          każdy samochód jest inny, nie mówię tu nawet o różnicy w działaniu układu napędowego - chodzi o to, że inaczej chodzi skrzynia biegów, może mieć inny układ, inaczej się reguluje siedzenia, gdzie indziej włącza się światła itd. itp.

          różnice te nie są specjalnie istotne dla osoby która zmienia samochód, natomiast dla kursanta to jest bardzo duży problem.

          • 10 2

          • A światła? (5)

            To o czym piszesz jest ważne, ale światła inne przyciski w każdym samochodzie są umieszczone inaczej. Sam jak wsiadam do innego samochodu to mija chwilka zanim się połapię, który guziczek jest od czego. A teraz wyobraź sobie zdenerwowanego kursanta, który świateł mijania znaleźć nie umie... Już to może czasem wystarczyć.

            • 6 2

            • wsiadasz... (4)

              rozglądasz się, regulujesz, dopiero, gdy zapytają się "czy jest pan/pani gotowa do jazdy" i odpowiemy twierdząco egzamin się zacznie

              • 4 7

              • dokładnie tak, i nie jest żadną ujmą zapytać (3)

                gdzie w tym modelu jest włącznik świateł, bo szkoliłeś/aś się na aucie innej marki. To jest właśnie element przygotowania się do jazdy. Możesz sobie 'na sucho' (na wyłączonym silniku) sprawdzić, jak 'chodzą' biegi. Przy włączonym silniku sprawdzić, gdzie 'bierze' sprzęgło itd itp, nie zapominając o ustawieniu lusterek...

                • 1 3

              • ha ha ha (2)

                Dobre zapytać sie egzaminatora, gdzie włacza sie dane światło - nie wiem kto to napisał ale gratuluje pomysłowości.......
                Znajomy uczył sie na jeździć na "L" na Alfie a zdawał na naszych punto które są w ośrodku, i podczas egzaminu gdy stwierdził tak włąsnie jak poprzednik( przecież uczyłem sie na innym to napewno mi powiedzą) i zapytał sie gdzie się włącza światła przeciwmgielne to egzaminator go wyśmiał i powiedział że takie podstawowe informacje to powinien wiedzieć no i co oczywiście oblał na dzień dobry
                Więc gratuluje pomysłowości aby pytać sie o coś takiego egzaminatora

                • 6 1

              • kwestia użytej argumentacji

                unormowane są tylko położenia i funkcje _przełączników_ kierunkowskazów i świateł (choć tu też jest kilka opcji przy załączaniu świateł drogowych ((długich)) ). Położenie innych _włączników_ i ich sposób działania są opisane w INSTRUKCJI UŻYTKOWNIKA danego pojazdu, którą dostajesz razem z autem w salonie.

                W sytuacji powyżej należało się postawić i zażądać możliwości zaznajomienia się z instrukcją, albo udzielenia odpowiedzi na pytanie w ramach _normalnego przygotowania się do jazdy_! A na egzaminatora za jego zachowanie złożyć skargę, ponieważ nie umożliwił poprawnego przygotowania się kierowcy do _bezpiecznego_ wyjechania na drogę. I kropka.

                • 0 0

              • elektryk

                ja zdawalem w zime to dalem egazminatorowi skrobaczke zeby mi lusterko od pasazera wyskrobał ze szronu. wział i wyskrobał. dopiero pozniej sie zjarzyłem co zrobiłem :D

                i zdałem. a pozniej po mnie 8 osób uwalil w tym 6 na placu

                takze mysle, ze zapytanie gdzie sa swiatla to pikus.

                ps. zdawalem w 2005

                • 1 1

          • No tak czasem np w Toyotach zamienią gaz z hamulcem

            i potem żale i płacze, że egzamin nie zdany. Masz chłopie rację.

            • 6 10

      • zgadza się , każdy egzemplarz jest inny a dla kogoś kto dopiero się uczy to jest masakra (2)

        dlatego w Niemczech masz pół godziny na zapoznanie się z autem przed egzaminem

        • 12 1

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

          • Hmm... nie, nie ma możliwości swobodnego jeżdżenia samochodem egzaminacyjnym przed egzaminem. Odpalasz silnik dopiero po rozpoczęciu egzaminu i nie ma miejsca na błędy.

            • 2 0

    • hahaha

      to chyba nie masz prawa jazdy, ze p....ysz takie głupoty.

      • 0 0

    • (2)

      Po 30 czy tam ilu godzinach kursu nabywa się umiejętnośc jazdy samochodem ? to ja dziękuję i wysiadam...nie chcę na drodze spotykać takich kierowców co to "potrafią prowadzić" będąc 40stą godzinę za kółkiem...Kubice wrodzone w furach taty czy szrotach za 500zł

      • 1 0

      • no cóż, w Japonii (1)

        kierowca-uczeń spędza *kilkadziesiąt* godzin na placu manewrowym (sam! słyszy uwagi instruktora przez radio) ćwicząc manewry i reagowanie na znaki drogowe. Dopiero jak wszystko na placu opanuje perfekcyjnie myśli się o wyjechaniu na miasto...

        • 3 1

        • Ciekawe, nie wiedziałem o tym.
          IMHO super sprawa, powinno tak być wszędzie.

          • 2 0

    • Taki jestes cwany, to wsiadz 1 raZ do mojego jaguara (3)

      nawet nie ruszysz !!

      • 3 1

      • no, jak nie wyłączysz immobilizera (2)

        to pewnie tak. Cała reszta to ostrożne operowanie gazem i sprzęgłem :)

        • 1 1

        • (1)

          szczegolnie ze jaguary maja glownie automaty...

          • 1 1

          • no to tym prościej

            przecież automat to amerykański wynalazek dla idiotów. Przełączasz z P na D i wio. Pozostaje ostrożnie z gazem. I jeszcze trzeba wiedzieć o blokadzie włączenia silnika gdy skrzynia jest poza N (chyba, dawno tym wynalazkiem nie jeździłem).

            • 0 0

    • BZDURA (2)

      Pamiętam jak zdawałam prawko .to było 6 lat temu.Na kursie świetnie,bez problemów-instruktor był pewien ze zdam a ja nawet nie ruszyłam.Nie dlatego ze nie potrafiłam jeździć tylko STRES mnie zjadł i 90 % kursantów ma tak samo jak nie więcej

      • 9 4

      • trzeba bylo wypic kielonka dla kurażu.

        nie wiem jak cie egzamin na prawko stresuje to jak sobie w zyciu poradzisz?

        • 0 3

      • trzeba było zjarac blanta i się wyluzowac:)

        • 6 10

    • Nie problem w tym że ktoś nie umnie jeździć.

      Jeśli ktoś robi coś 10 razy i 2 razy mu się uda to porostu jeszcze nie umie, jeśli 10 na 10. To problem leży w umiejętności radzenia sobie ze stresem (patrzcie: Facylitacja społeczna). Podobnie jak podczas ważnego startu w zawodach sportowych. Wystarczyło by wykorzystać doświadczenia psychologów sportowych. Wszystko można wytrenować są specjalne ćwiczenia. W dzisiejszym sporcie kto niekorzystania z pomocy sztabu psychologów nie istnieje.

      • 1 2

    • no nie wiem czy mozna nauczyc sie jezdzic samochodem w 30 godz.
      a pozatym egzamin to duzy stres i szukac w innym aucie gdzie sa swiatła, płyny nie ułatwi zdania wrecz przeciwnie.beda mieli prostsza droge do oblewania!!!!!!!!

      • 12 0

  • KIEROWCA

    cZY KURSAN PO ZDANYM EGZAMINIE DOSTAJE PRAWO JAZDY NA FIATA PUNTO? W PORD-ZIE POWINNO BYC MINIMUM PIĘĆ RÓŻNYCH TYPÓW SAMOCHODÓW, AKURSANT POWINIEN ZDAWAĆ "JAK POPADNIE
    ' I NIE BYŁOBY PROBLEMU, ŻE TERAZ PORD ZAKUPIŁ TOYOTY JAK TWIERDZI PAN KUBISIAK. JAK KTOŚ UMIE UCZYĆ TO NAUCZY JEŹDZIĆ NAWET SYRENKĄ

    • 1 2

  • Proszę o radę (14)

    Właśnie chcę rozpocząć kurs na prawo jazdy i nie wiem którą szkołę wybrać. Szukam szkoły z Gdańska taką, która nauczy dobrze jeździć osobę, która jest zupełnie zielona jeśli chodzi o prowadzenie jakichkolwiek pojazdów. I koniecznie z wyrozumiałymi instruktorami, którzy potrafią prosto wytłumaczyć krok po kroku, co i jak w tej materii.
    Z góry dziękuję :)

    • 0 4

    • MIX (1)

      A ja polecam MIX i pana Jacka, jako instruktora. To on nauczył mnie jeździć, po wilekiej wtopie w PZMocie.

      • 0 3

      • MIX to chyba wielka pomyłka!!!!!!!!!!!

        • 0 1

    • (3)

      Mogę z czystym sumieniem zaproponowac szkołę Expert,ktora miesci sie na ul.Pestalozziego i ul.Sobieskiego.Trafiłam tam po 3 niezdanym egzaminie i moge powiedziec żałuje,ze tam nie robiłam kursu.Wiem jedno nie nalezy przy wyszukiwaniu szkolki sugerowac sie opisem najwiekszej zdawalnosci.Opinia o Expercie wsrod kursantow i wykupujacych dodatkowe godz.jest bardzo dobra.

      • 0 6

      • expert? nigdy w życiu!!!

        czy aka dobra to bym się zastanowiła... zrobiłam u nich kurs. i po pierwszym oblanym egzamine zaraz zmieiałam ośrodek, bo okazało się, że w porównaniu z pordowskimi autami samochody z experta to okropne klamoty, mocno wyjeżdzone. ręczny trzeba było bardzo wysoko zaciągać, żeby auto nie zgasło, sprzęgło też jakieś dziwne. a mój instruktor potrafił zostawić mnie na 2 godziny na placu i w tym czasie plotkować z kumplami. Krzyczał i wymagał, mimo, że dobrze nie nauczył. tak to jest jak instruktorami zostają buraki.

        • 1 0

      • niepolecam nikomu tego osk expert widac to ze sa na ostatnim miejscu zdawalnosci

        jednak cos znaczy to co wyczyniaja na kursach to paranoja,ciekawe kiedy sie ktoś wkurzy i zgłosi to do urzedu wojewódzkiego!!OSK nie zniknie ale napewno wtedy sie poprawia przynajmniej na jakis czas.

        • 2 0

      • kolejna naganiaczka expert jest na samym koncu listy zdawalnosci

        "Opinia o Expercie wsrod kursantow i wykupujacych dodatkowe godz.jest bardzo dobra." Jestes tego pewna? to zapytaj sie o opinie tych co niezdali czyli 80% które niezdało

        • 2 1

    • Polecam Artuska

      • 0 0

    • wszystkie są kiepskie, nie masz szans na lepszą zdawalność, niech cię ktoś z rodziny uczy

      bo szkoda kasy,
      wbijaj się na placyk z rękawem i jeździj do usranej śmierci,
      po co przepłacać

      • 4 1

    • Ania proponuje bys niebrała zadnego w pisu tutaj pod uwage

      bo jak sie jeczyta to mam wrazenie ze sa napisane przez włascicieli OSK do złudzenia przypominaja reklame własnej firmy.

      • 3 0

    • do Ani

      Droga Aniu, serdecznie polecam osrodek OSK Elite, maja swoja siedzibę w centrum Gdańska i na Ujeścisku. Sama jestem wciąż w trakcie szkolenia, jednak jestem bardzo zadowolona ze sposobu prowadzenia zajeć, kompetencji instruktorów, profesjonalnie przeprowadzanych zajeć teoretycznych i praktycznych. Zyczę powodzenia, pozdrawiam Sylwia www. osk-elite.pl

      • 0 9

    • Proszę o radę (2)

      Ja wybierając szkółkę patrzyłam na opienie o szkółce na trójmieście i na ranking zdawalności umieszczony na www.gdansk.pl. Mój wybór padł na Elka School z Wrzeszca i był to strzał w 10, poniewaz zdałam za 1 razem ponad rok temu. Miałam wspaniałego instruktora, który nie tylko przygotował mnie do egzaminu, ale również nauczył jeździć :-)))

      • 1 5

      • jesli w rankingu śa tylko same pozytywne opinie atak własnie jest (1)

        to taki ranking jest guzik warty .
        juz lepszy jest ten wykaz zdawalnosci z po szczególnych osk

        a beata pewnie nalezy do tych co zdali za pierwszym razem wiec kompletnie proponuje sie nie sugerowac jej opinia lepiej niech sie przyzna czy instruktorzy nie skracali godzin czy auta są sprawne i jak wyglada jazda i plac w danej szkółce oraz cała masę innych grzeszków

        • 2 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • to bedziesz miała problem

      bo mało prawdopodobne by ci ktos doradził dobrze .napewno sie niesugeruj oponiami z portalu 3miasto bo są tylko same pochlebne.

      http://www.gdansk.pl/nasze-miasto,84,9213.html tutaj w spisie na samym dole jest ranking zdawalnosci z poszczególnych osk ale bym sie niesugerował nimi szczególnie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane