Dwa samochody osobowe zderzyły się czołowo na siódemce w Cedrach Małych. Zorganizowano objazdy.
2010-06-06 14:32
przecież tam jest dość miejsca by uciec ale widać jeden wyprzedza a z naprzeciwka "nie ustąpię"
2010-06-06 17:39
na "siódemce" są takie miejsca, gdzie nie uda się uciec. Wiem, że TY byś chciał, żeby Tobie - Panowi w Burakowozie - każdy ustępował, ale sorry - to TY się wpie****sz na przeciwległy pas na podwójnej ciągłej. Mojego ojca jeden kretyn próbował wyprzedzać przed skrzyżowaniem z dwiema półkilometrowymi wysepkami. Nie zdążył, więc zakozaczył i pojechał przeciwległym pasem. Szkoda, że stracił tylko lusterko, bo ten TIR mógł skutecznie wyeliminować jednego imbecyla z tego pięknego świata. Jeżeli 90 - 120 km/h na polskich drogach to dla Ciebie za mało - to pomyśl, że po coś te limity są. Energia pędzącego samochodu wyraża się wzorem, który powinieneś poznać na fizyce w gimnazjum (a no tak, nie ukończyłeś, bo nie ma musu trzymać osiemnastolatka w pierwszej klasie). Dwa razy wyżsa prędkość - cztery razy większa energia. Ta energia może się powoli wydzielić w postaci ciepła podczas łagodnego hamowania lub gwałtownie podczas zderzenia.
2010-06-06 17:53
A oprócz historii powinieneś fizykę powtórzyć bo sama energia kinetyczna mało odzwierciedla wypadki. Powinieneś wspomnieć jeszcze o pędzie a pęd nie rośnie z kwadratem o ile o tym wiesz... A za pewne w 7 klasie zakończyłeś naukę, a to dopiero w 8 było. ;)
2010-06-06 18:47
może i pęd dobrze opisuje fakt, że ciężarówka przeciągnie osobówkę przy zderzeniu, ale to, co dzieje się z " blachami", lepiej opisuje zmiana energii kinetycznej. Pamiętaj, że czas zgniatania jest krótszy przy większej różnicy prędkości. Przy spełnionej zależności: (Ft)^ 2 ~ (v)^2, zakładając, że czas zgniatania jest odwrotnie proporcjonalny do prędkości (dość dobre założenie, chociaż oczywiście przejaskrawione; założenia stałego czasu zgniatania karoserii byłoby niedoszacowaniem) można założyć, że siły ściskające są proporcjonalne do kwadratu prędkości (a nie do prędkości).
2010-06-07 09:52
Nie zgodze się z Tobą...
dp/dt = F i o tym musisz pamiętać energia G Ci powie tak na prawde...
Ale wytłumaczmy co napisałem powyżej:
I: F = m*a
II: p = m*v
III: a = dv/dt
Podstawiając równanie III do równania I otrzymujemy:
F = (m*dv)/dt
m*dv = dp
F=dp/dt
Mam nadzieje że to do Ciebie przemówi :)
Fakt energia rośnie w kwadracie ale siła z jaką jest uderzenie rośnie liniowo.
F~v
E~v^2
Teraz trochę biologii:
F - siła odpowiada za śmierć związaną ze zniszczeniem samochodu (zmiażdżenie).
E - odpowiada za śmierć związaną z zerwaniem narządów wewnętrznych oraz uciskiem mózgu (przy czołówce) na część czołową czaszki. Ale i tu wkrada się prawo zachowania pędu itp.
2010-06-06 17:49
"to pomyśl, że po coś te limity są"
Te limity zostały wprowadzone w USA w dobie kryzysu naftowego nie dla bezpieczeństwa ale dla oszczędzania paliwa, a zostały, bo dochód był z nich przedni.
Buraku do podstawówki i historii się poduczyć ;)
2010-06-06 15:54
ooo to w kodeksie zapisany obowiazek wypatrywania debili wyprzedzajacych na trzeciego i ustepowania miejsca?
Ciekawe...
2010-06-07 09:34
Ja też nie lubię jeździć 90, 70 czy 50. Ale z taką prędkością jeżdżę bo takie jest prawo i koniec. Nie jestem jakimś debilem żeby relatywizować, że a to warunki dobre albo samochód bezpieczny, albo muszę bo droga daleka (to to już najbardziej kretyńskie tłumaczenie). I jakoś nie narzekam, że mi ktoś drogę zajeżdża, pewnie dlatego że jak jadę normalnie to każdy zdąży się włączyć do ruchu.
2010-06-06 18:55
Debilami są ci co jadą np.50-60km/h środkiem pasa jezdni blokując tym samym wyprzedzanie.Są to najczęściej rodzinki udające się na wczasy nad morze.Swoim zachowaniem przekonani są,że to oni jadą bezpiecznie.Uważam,że to guzik prawda, właśnie przez takich pajaców utrudniających wyprzedzanie dochodzi do czołówek i innych wypadków.Krew mnie zalewa jak widzę kierowcę obojętnie, babę czy faceta prowadzącego auto, pochylonego nad kierownicą i wpatrującego się tylko w asfalt po który jedzie.W lusterko spojrzeć się boi,bo do rowu może wjechać.To są właśnie ci przez których dochodzi do wypadków tak jak przez debilnych pijaków i waritów.Kierowca powinien jeździć tak aby nie blokować ruchu drogowego innym użytkownikom.
2010-06-06 20:23
popieram w 100%,....jadac rano do gdanska od kiezmarku,to przeklinam jak szewc,....albo czasami wyskoczy z bocznej i na srodek jezdni,.....a najlepsi sa ci co maja duzo koni,a jak wyprzedzaja albo wlaczaja sie do ruchu to robia to jak slimaki,...............pozdrawiam wszystkie slimaki,....
2010-06-07 08:41
Też ich nie lubię. Jadę sobie spokojnie ulicą, trzy setki na budziku, a tu jakiś ślimok 120 jedzie. Normalnie mnie krew zalewa.
2010-06-06 20:40
ni ch%ja, na drodze jade 90
2010-06-06 23:55
nie znacie szczegółów zdarzenia to nie gadajcie .jakie były przyczyny i kto zawinoiłó . napewno nie ci co jadą z przepisową prędkością bo jeśli idiotom z warszawki się spieszy to niech spadają na autostrady itp
2010-06-06 23:30
2010-06-06 13:59
Tylko dlaczego przez jednego debi.... cierpią niewinni ludzie???????
2010-06-06 14:25
Weekend.. na drogie wyjeżdżają niedzielni kierowcy i baby... jadą 7mką środkiem 70km/h i zawalają drogę... czasami człowieka poniesie i zrobi coś głupiego... sami się o to proszą.
2010-06-06 23:25
ciekawe, że często jeżdżąc "7" wyprzedzająca kobieta na gulu skacze facetowi który swoim rzęchem jadąc od wiochy do wiochy postanawia że to on jest panem szos... i na zakręcie przy podwójnej.... a potem środkiem środkiem byle najbliżej linii i nie dać się wyprzedzić...ponownie przez wyprzedzaną kobietę... może podryw na rzęcha?
2010-06-06 15:22
dojrzałego faceta nic nie wyprowadza z równowagi.
Poza tym, ja nie zauważyłem, żeby ktoś jechał 70 tam gdzie można 90
a wszyscy jadą powyżej 120.
Za to widzę, że tam gdzie jest miejscowość, pasy i pobocza z dziećmi
i ograniczenie do 50 to większość jedzie 80-100.
Niecywilizowane buraki.
2010-06-06 17:46
A ty przodownik buractwa.
Tam gdzie jest 50 większość jedzie 50, bo są fotoradary buraku ;)
Widać z Ciebie właśnie taki niedzielny kierowca co na hulajnodze popindala.
2010-06-06 14:34
70tka na 50, na ograniczeniu do 70 czy na normalnym odcinku gdzie obowiazuje 90? bo to duża różnica, ale dla ciebie pewnie gdzie by to nie było to i tak zawsze wolno... Ważne żeby jechać 150 a ci co nie zjadą na bok to frajerzy i zawalidrogi... gdyby każdy jezdził przepisowo tak jak znaki nakazują to by wypadków nie było... tylko po co, przecież jaśnie pan w super aucie strasznie się wciąż spieszy... ale pamietaj że tam gdzie sie czlowiekowi spieszy, tam sie diabel cieszy...
2010-06-06 17:44
a gdyby były autostrady...
2010-06-06 14:08
wojny też wywołują politycy - jednostki, a giną miliony niewinnych ludzi
2010-06-06 19:33
krawacierze oni zawsze pędzą debile idjoci
2010-06-06 18:43
stałam w korku, widziałam roztrzaskane samochody, helikopter zabrał rannych. Oba wozy do kasacji.
2010-06-06 17:07
SZKODA AUTEK ;)
2010-06-06 18:40
pozdro !
2010-06-06 18:37
.... " ułańska fantazja.... co rusza z kopyta ! ... i na oślep gna !.... " - i tak dalej... tak dalej... głupich nie sieją podobno - sami sie rodzą ! - i tylko kłopoty przez nich.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
