• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy legenda Rudego Kota odżyje?

Magdalena Raszewska
11 czerwca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 18:34 (11 czerwca 2008)
Lata świetności Rudego Kota powracają - głosi strona internetowa lokalu. Spór o to, kto jest jego właścicielem nie jest jednak rozstrzygnięty. Lata świetności Rudego Kota powracają - głosi strona internetowa lokalu. Spór o to, kto jest jego właścicielem nie jest jednak rozstrzygnięty.

Choć nadal nie wiadomo, kto ma prawa do kamienicy, w której przez lata znajdował się klub Rudy Kot, strona internetowa obiektu informuje, że już wkrótce jego legenda ożyje. Spór między prywatnym inwestorem, a gminą o kawiarnię przy ulicy Garncarskiej 18-20 zobacz na mapie Gdańska toczy sie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Gdańsku.



- Klub "Rudy Kot" był przez wiele lat kultowym miejscem, w którym przynajmniej raz w życiu był każdy gdańszczanin. Teraz, powoli znów nadchodzą lata jego świetności. Wspaniała historia, oraz nowoczesne rozwiązania uczynią to miejsce niepowtarzalnym - przeczytamy na jego witrynie internetowej .

Prace remontowe rozpoczęły się w styczniu 2005. Inwestor zapowiada, że po ich zakończeniu odda nowoczesny kompleks z niesamowitym klimatem, w tym z restauracją i pubem, kawiarenką internetową, klubem muzycznym i pokojami gościnnymi.

Ze strony dowiemy się także, że zaczyna się nabór pracowników, od szefa kuchni, przez obsługę recepcji i kafejki internetowej, po pomoc sprzątającą. Jednak telefon, podany jako kontaktowy, milczy.

Przedsiębiorcą zapowiadającym zmiany jest Krzysztof Łukowicz, który rok temu powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu, że lokal kupił w 2005 roku od Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Poligraficznego w Warszawie. Dodał, że zainwestował już niemałe pieniądze i spodziewa się otwarcia w styczniu 2008 roku.

Tak się nie stało, bo w kwietniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Gdańsku orzekł, że właścicielem gruntu, na którym stoi Rudy Kot jest gmina Gdańsk. W przypadku braku odrębnej księgi dla budynku, on też staje się własnością miasta. Zdaniem radcy prawnego gdańskiego magistratu, związek nigdy nie miał prawa do sprzedaży budynku i mógł nim jedynie zarządzać. W księdze wieczystej miał znaleźć się błędny zapis, a obok gminy widnieć też Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Poligraficznego.

Obecnie gmina ubiega się o unieważnienie sprzedaży nieruchomości. Najpierw musi udowodnić, że lokal rzeczywiście zmienił właściciela. W międzyczasie Krzysztof Łukowicz zmienił wersję wydarzeń i oświadczył, że oficjalnie jest przedstawicielem związku i zarządza budynkiem. Dziś nie odbiera telefonu.

Tymczasem właścicielem budynku poczuł się jeszcze jeden człowiek - Jerzy Chmielewski. Reprezentujący go adwokat ponad rok temu zapowiadał, że gmina i ZPPP powinny przygotować się do walki o nieruchomość. Ojciec pana Jerzego miał dostać przydział odbudowy budynku przy ul. Garncarskiej w listopadzie 1947 roku. W ciągu pół roku udało mu się otworzyć tam Kasyno Inwalidów. Zanim nakłady zaczęły się zwracać, miasto miało przesłać zawiadomienie, że przejmuje kamienicę.

Jednak do tej pory sąd nie dostarczył gminie pozwu w sprawie podważenia praw gminy do tej nieruchomości.

Przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym przy ul. Podwale Przedmiejskie trwa postępowanie odwoławcze od decyzji dotyczącej wygaszenia użytkowania nieruchomości przez Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Poligraficznego. Prezes kolegium odmówiła komentarza.

Wcześniej prezydent Gdańska cofnął zgodę udzieloną związkowi na użytkowanie obiektu. Jako powód podano, że w kamienicy miał znaleźć się dom kultury, a nie klub, bar, sklep kosmetyczny, kawiarnia i salon gier hazardowych. Okoliczni mieszkańcy skarżyli się na zakłócanie ciszy nocnej, dewastację budynku i zagrożenie bezpieczeństwa związane z działalnością klubu.

Opinie (90) 4 zablokowane

  • Przed wejściem trzeba by walnąć jakąś wielką czytelną tablicę z napisem:
    "W DRESIE NIE WPUSZCZAMY".

    • 0 0

  • To się nie wróci

    Rudy Kot to był do roku 1980. Potem miałem wrażenie, że jest to lokal pod zdechłym psem. I chyba nie będzie inaczej, bo tępogłowe i gruboszyjne towarzystwo to opanuje.

    • 0 0

  • wraca największa DRESIARNIA NA POMORZU (4)

    JAK FAJNIE ZNOWU TłUMY MłODYCH 14-16 LETNICH DRESOW NAJEDZONYCH PIGULEK I NAWALONYCH JAK RUDE KOTY BEDA PARADOWALY ULICAMI BILY LUDZI W DRODZE DO SWOJEJ MEKKI RUDEGO KOTA PIGULARZA

    • 0 0

    • co ty pier.

      taki syf jak piszesz to tylko w Jaśkowej i w pięknych młodych i bogatych... Złoty Kot był fantastyczny!

      • 0 0

    • pigułki dobre są``

      hehe,oby jak najwięcej małolatek jadło to będą chetne :D

      • 0 0

    • ciekawe

      a jak nie ma rudego kota to grzecznie śpią w domu po dobranocce?

      • 0 0

    • W pelni sie zgadzam!!!

      • 0 0

  • Fajnie tam było w latach 80, potem speluna tam zawsze była i tyle.

    • 0 0

  • piszmy llisty poparcia dla rudego (3)

    uważam ze należy jak najszybciej otworzyć to miejsce

    powód jest oczywisty

    istnieje otóż potrzeba gromadzenia hołoty, chamstwa , wszelakiej maści ćwierćinteligentów nabuzowanych agresją gnoi

    aby nie chodzili po mieści, nie wchodzili w drogę normalnym ludziom, aby nieagresywna część społeczeństwa nie musiała patrzeć na te prymitywne twarze szukające zaczepki

    postawić obok rudego karetkę i patrol policji - niech sobie tam siedzą

    uważam ze potrzeba więcej tego typu miejsc, aby mieć opisaną wyżej społeczność na smyczy, aby w kagańcu chodziły psy

    • 0 0

    • ?

      A ludzie krórzy koło Rudego mieszkają?

      • 0 0

    • Zdecydowanie Popieram!!! (1)

      Popieram w 100% z tego względu , iż będzie przynajmniej spokój w innych normalnych klubach i na ulicach!!!
      ja bym proponował do tego , aby to były miejsca takie jak własnie rudy kot , kameleon lub ryś czy jakoś tak... aby był spokój przy normalnych klubach i w środku!

      • 0 0

      • nigdy tam nie byłem

        a zawsze wydawało mi się że to BURDEL

        • 0 0

  • Ostre Rockowe granie (3)

    Gralem tam z kapela chyba z 5 razy zawsze komplet publicznosci, scisk, pot, brud, dlugie wlosy itp. tylko Ci ochroniarze tepaki na maxa (zawsze komus cos z szatni ginelo nawet rower:) KOncerty byly ok rock, metal itp. Trojmiejskie kapele mialy gdzie sie pokazac a teraz...LIPA

    • 0 0

    • jak to

      ..a teraz moga pokazac sie we wrzeszczu w klubie studenckim Infinium ...dla chcacego nic trudnego :)

      • 0 0

    • co do LIPY to ma się dobrze (1)

      chociaż brakuje starej kapeli i koncertów w Kwadratowej

      • 0 0

      • Lipali regularnie koncertuje w kwadracie. Chłopaki dają radę

        • 0 0

  • teraz latwo powiedziec

    teraz sie wypowiadacie a polowa wychowala sie na rudym kocie i nie przeszkadzalo wam dresiarstwo i wystruj a o bramkarzach sie nie wypowiadajcie bo trzeba ich poznac jako ludzi a nie w chwile kiey pracuja ja tam wspominam prace i ludzi bardzo dobrze nie jeden malolat bawiacy sie tam klania mi sie na ulicy i dobrze wspomina czasy!!! a teraz zyczyc tylko krzyskowi zeby mu sie udaly plany bo wiem ile trzeba pracy zeby cos zrobic z niczego

    • 1 0

  • pamietamy...

    niech szef odda lepiej kase za koncerty co na nas zarobił.....kiedyś sie grało rymowało!i ten waldus i rusek na bramce hehhe

    • 0 0

  • błędny zapis w księdze wieczystej?

    może na polankach też gmina gdańsk sie pomyliła?

    • 0 1

  • Rudy Katz (2)

    Ech Rudy...Pamiętam te imprezy nawet były Metal Party no i osiemnastki :D Kawał historii. Oby zyskał lepsza klientelę (włącznie ze mną) i renomę

    • 0 0

    • ojjjj... (1)

      RENOMIE już podziękujemy :)

      • 0 0

      • racja

        Niech będzie "lepsza opinia o klubie" faktycznie gburom z Renomy mówimy stanowcze nie!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane