- 1 Śmiertelny wypadek. Skąd 16-latek miał auto? (165 opinii)
- 2 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (737 opinii)
- 3 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (84 opinie)
- 4 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (48 opinii)
- 5 Zniesiono zakaz wstępu do lasu w Gdyni (83 opinie)
- 6 Nowy pomysł wskrzesi rady dzielnic? (47 opinii)
Czy mniej kadencji to więcej demokracji?
Propozycja wprowadzenia do ordynacji wyborczej zapisu o ograniczeniu liczby kadencji sprawowanych przez samorządowców jest dobra, ale okoliczności jej wprowadzenia mogą budzić kontrowersje - pisze Michał Stąporek.
"Premierem Polski był Jerzy Buzek, prezydentem Aleksander Kwaśniewski, w USA rządził Bil Clinton, a w Niemczech Helmuth Kohl. Za to na Białorusi prezydentem już od czterech lat był Aleksander Łukaszenka. W tym samym czasie, czyli w październiku 1998 roku, Paweł Adamowicz, Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski zaczynali swoją pierwszą kadencję na stanowisku prezydenta."
Przypomnijmy wypunktowane wtedy minusy i plusy wieloletniego sprawowania władzy przez jedną osobę.
Minusy:
- utrata kontaktu z rzeczywistością,
- niechęć do "wychowania" następców,
- obrastanie dworem i chórem klakierów.
Plusy:
- zgodnie z zasadą, że trening czyni mistrza, wieloletni samorządowiec wie o swoim fachu więcej niż początkujący,
- wielokadencyjność pozwala też zachować ciągłość polityki miejskiej, np. w dziedzinie planowania przestrzennego czy inwestycji.
Dlaczego więc pomysł zaproponowany w ostatnią niedzielę w Gdańsku, podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z pomorskimi działaczami PiS, budzi tyle kontrowersji?
Z kilku powodów.
- Po pierwsze: nie jest jasne, czy liczba dozwolonych dwóch kadencji liczyłaby się od najbliższych wyborów, czy też wliczałyby się do niej kadencje już odbyte. Rozwiązanie pierwsze, a więc takie, że wszyscy startują z umownym stanem "zero kadencji" nie budzi wątpliwości prawnych, ale zarazem oddala na co najmniej osiem lat personalną zmianę w samorządach. Z kolei rozwiązanie drugie, a więc zaliczenie dzisiejszym samorządowcom przepracowanych już kadencji, byłoby złamaniem zasady, że prawo nie działa wstecz. Uniemożliwienie im startu w wyborach byłoby też prawdopodobnie odebraniem im konstytucyjnego przywileju każdego obywatela, jakim jest bierne prawo wyborcze.
- Po drugie: wraz z propozycją ograniczenia liczby kadencji do dwóch pojawiła się propozycja ich wydłużenia z czterech do pięciu lat. A im dłuższa kadencja, tym mniejsza kontrola demokratyczna nad wybranymi. Czy na pewno tego chcemy?
- Po trzecie: na razie nie wiadomo, kogo miałby objąć zapis o ograniczeniu kadencji do dwóch. Czy tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów, czyli stanowiska pełnione samodzielnie? A może też miejskich i wojewódzkich radnych, a także wybieranych przez nich marszałków województw? Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz deklaruje, że zaakceptuje to ograniczenie, jeśli obejmie ono także posłów (Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO jest posłanką już ósmą kadencję z rzędu, Jarosław Kaczyński jest posłem po raz siódmy).
- Po czwarte wreszcie pojawiają się głosy, że prezes PiS traktuje tę sprawę instrumentalnie, tzn. ideę ograniczenia kadencyjności popiera tylko dlatego, że jego partia ma problem z przejęciem władzy w dużych miastach, których mieszkańcy konsekwentnie głosują na samorządowców innych ugrupowań (często związanych z PO). Może na to wskazywać m.in to, że pomysł ogłoszono w Trójmieście, gdzie PiS po raz ostatni (współ)rządził niemal dokładnie 13 lat temu - w styczniu 2004 r. ówczesna zastępca prezydenta Gdańska Anna Fotyga podała się do dymisji, a jej partia przestała wspierać prezydenta Pawła Adamowicza. Wydaje się, że myśląc o proponowanych zmianach, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie zadane w tytule: czy mniej kadencji oznacza jednocześnie więcej demokracji? W moim przekonaniu propozycje zmian w ordynacji są dobre, ale właśnie pod tym warunkiem, że mniej kadencji nie będzie oznaczało także mniej demokracji.
Prezydenci Gdańsk, Gdyni i Sopotu rządzą od 1998 roku
Opinie (572) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-17 20:20
PiS szukał sposobu (1)
Na pozbycie sie prez. Adamowicza i w końcu znaleźli. Prawdajest taka, ze najlepszy kandydat PiS nie dorasta do pięt kontrowersyjnemu i nie do konca lubianemu Adamowiczowi. I całe szczęście.
- 11 7
-
2017-01-17 20:27
Nigdy nie lubiłam Budnia, ale z tej sytyacji stoję za nim murem. Tak samo za Szczurkiem i Karnowskim.
- 5 6
-
2017-01-17 20:25
Dobra zmiana
mniej kadencji mniej patologii!!!
- 9 4
-
2017-01-17 20:17
Ograniczanie
czegos to co do zasady ogranicza tez demokracje ... wystarczy ruszyc mozgiem, co zwolennikiem pisu trudno przychodzi
- 8 2
-
2017-01-17 20:09
kto (1)
byl prezydentem przed adamowiczem?
- 2 2
-
2017-01-17 20:15
a znasz takie cudo jak google?
to sobie wyszukaj gamoniu
- 0 3
-
2017-01-17 20:06
(1)
....chodzi przede wszystkim o to by stanowiska wójtów,burmistrzów i prezydentów obsadził PIS.......ludzie kiedy wy się OBUDZICIE....
- 9 7
-
2017-01-17 20:15
szanse małolat mają wszyscy ,
wymienione przez ciebie funkcje pełnione są z wyboru przez uprawnionych , a nie są nadawane urzędowo .Może jak wprowadzą podstawówki to wiedza będzie większa, bo strach pomyśleć co małolatowi do głowy nie wbito :)
- 3 2
-
2017-01-17 19:15
(2)
W mojej gminie wójt rządzi od końca PRL, każdy mówi, zagłosuję na niego bo on juz ma układy i szybciej załatwi. Normalny kraj?
- 9 2
-
2017-01-17 19:28
tak jest w wielu gminach. Właściwie, czym niżej, tym gorzej. Przegrać może jedynie (1)
z prokuratorem, bo nie z wyborcami.
- 3 1
-
2017-01-17 20:11
A prokurator
siedzi u niego w kieszeni...
- 3 1
-
2017-01-17 20:10
Posadzki Tadeusz....
- 1 1
-
2017-01-17 20:02
Tak też powinno byc z przetargami któryś rok z rzędu na usługi sprzątanie wygrywa jedna i ta sama firma np.w Urzędzie Marszałkowskim co to oznacza sami sobie odpowiedzcie ,przetargi to tylko pic na wodę fotomontaż
- 3 1
-
2017-01-17 19:25
kadencyjnosć wymyślił Palikot już dawno temu, to był ich sztandarowy program, ale wszyscy, wszycy (2)
go olali, wtłaczając, że to zamach na prawa człowieka.
Ja jestem za kadencyjnością od 3 Adamowicza. Stwierdziłem, że przy lizodupstwu, układach, upadku mediów lokalnych, szanse na przegranie w Mieście ma tylko idiota albo wał (Kropowinicki, Grobelny)- 10 4
-
2017-01-17 19:36
przed palikotem byl leper (1)
- 1 0
-
2017-01-17 19:53
Lepper miał dużo dobrych pomysłów, w tym sztandarowe hasło z Balcerowiczem
k
- 2 0
-
2017-01-17 19:52
Zamiast wystawiać Jaworskiego PIS mógł wystawić konia który by wygrał z Adamowiczem.
Nie trzeba by było teraz zmieniać ordynacji.
- 8 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.