• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy piesi powinni mieć pierwszeństwo?

Krzysztof Koprowski
4 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dzisiaj pieszy ma pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się na przejściu. Kierowcy nie zwalniają więc przed pustymi "zebrami". Dzisiaj pieszy ma pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się na przejściu. Kierowcy nie zwalniają więc przed pustymi "zebrami".

- Kult auta i rzekoma dbałość o bezpieczeństwo pieszych sparaliżował senatorów podczas prac nad ustawą o (niby) pierwszeństwie pieszych przed samochodami. Tym samym Polska nadal pozostanie skansenem przepisów prawa o ruchu drogowym, w którym samochód jest najważniejszy - ocenia Krzysztof Koprowski.



Czy pieszy powinien mieć pierwszeństwo na przejściu - nawet gdy dopiero się do niego zbliża?

Dla jednych to rewolucja nie do zaakceptowania, dla innych dostosowanie polskich przepisów do europejskich standardów - mowa o nowelizacji przepisów ruchu drogowego, które miały wejść w życie 1 stycznia 2017 r. i być poprzedzone kampanią informacyjną.

Zgodnie z nimi pieszy miałby zyskać pierwszeństwo przed autem, nie tylko będąc już na przejściu, ale także zbliżając się do niego. Tego typu rozwiązania funkcjonują m.in. w Norwegii (tu można też legalnie przechodzić na czerwonym świetle), Finlandii (brak przepuszczania pieszego może wiązać się z utratą prawa jazdy), Francji, Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Danii, Holandii, Niemczech oraz Szwajcarii.

Dlaczego ta zmiana jest korzystna? Służy nie tylko wygodzie pieszych, ale przede wszystkim jest kolejnym już "uspokojeniem" kierowców, którzy lubią przekraczać ograniczenia prędkości.

Obecnie kierowca w Polsce jest panem dróg. Jedyne ograniczenie stanowią samochody i czasami sygnalizacja świetlna. Dozwolona jest jazda na zielonym, ale większość za takie uznaje też "zgniłe" żółte, a czerwone nazywane jest "późnym żółtym". O zatrzymywaniu się (teoretycznym oczywiście) na czerwonym świetle przed zieloną strzałką lepiej nawet nie wspominać. Oczywiście istnieją też ograniczenia prędkości, ale mało kto ich przestrzega - wystarczy spróbować przejechać główną oś dróg w Trójmieście zgodnie z przepisami, by zostać otrąbionym przez innych kierowców, zdaniem których spowalniamy ruch.

Dodajmy, że każda decyzja o wprowadzeniu fotoradarów, która dotknie piratów drogowych jest traktowana jak zamach na wolność kierowców, a każdy patrol policyjny mierzący prędkość to próba "wyłudzenia pieniędzy od porządnego obywatela", który tylko "nieco" przekroczył dozwoloną prędkość.

Zależność między prędkością pojazdu a prawdopodobieństwem wypadku z udziałem pieszego. Zależność między prędkością pojazdu a prawdopodobieństwem wypadku z udziałem pieszego.
Jak kierowcy zachowują się na przejściach dla pieszych bez świateł? Teoretycznie zachowują ostrożność, ale w rzeczywistości w ogóle nie zwracają na nie uwagi. Normą jest przejeżdżanie z pełną prędkością przez takie miejsca, a nawet nie zatrzymywanie się na wielopasmowej arterii, gdy na sąsiednim pasie inny kierowca pozwala przejść pieszemu.

Doskonałym przykładem może być przejście na tzw. wysepkę we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska. Piesi w tym miejscu muszą wykazać się niezmiernie dużą cierpliwością, a potem uważać na tych, którzy przepisy traktują jedynie jako luźną sugestię bezpiecznej jazdy, a nie prawo.

Kultura i uprzejmość kierowców doskonale widoczna jest na przejściu na wysepkę. Pieszy jest tu niemal zmuszony do wkraczania pod jadący samochód.



A teraz spróbujmy zastosować przepisy o pierwszeństwie pieszych. Zamiast progów, świateł, kamer i innych szykan (patrz pechowe przejście na al. Hallera zobacz na mapie Gdańska), wystarczy jeden przepis, by kierowcy przy każdym przejściu zdjęli nogę z gazu i upewniali się, czy nie ma tuż przy nim lub na nim pieszego.

Tym samym wymuszamy na kierowcach wolniejszą jazdę, bo przy częstotliwości przejść w miastach nie ma sensu rozwijać prędkości o kilka "dyszek" wyższej od dopuszczonej. Pieszy przy okazji zyskuje łatwość przejścia bez potrzeby liczenia na uprzejmość kierowców, którzy go przepuszczą lub - co najczęściej się zdarza i jest jeszcze bardziej niebezpiecznym zachowaniem - wobec których wymusi zatrzymanie się poprzez wtargnięcia na przejście.

Obecnie kierowcy nie zachowują należytej ostrożności na przejściach - nawet jeżeli jest już na nich pieszy.

Wbrew obawom kierowców, rozwiązanie to nie wywoła korków. Większość sygnalizacji świetlnych w miastach na ogół jest dostosowanych do jazdy z dozwolonymi prędkościami w ramach tzw. zielonej fali (tak miał w teorii działać Tristar poza godzinami szczytu). Osoby, które je przekraczają, muszą zatrzymywać się przed każdym kolejnym sygnalizatorem.

Podobnym rozwiązaniem, uspokajającym ruch, okazały się strefy skrzyżowań równorzędnych w Gdańsku. Nie spowodowały one korków, a jednocześnie znacznie ograniczyły zapędy kierowców do rozwijania nadmiernej prędkości.

Można oczywiście snuć też wizję masowych samobójstw pieszych, którzy będą wchodzili z zamkniętymi oczami na przejście. Ale czy obecne przepisy również nie pozwalają na wejście na przejście w środku nocy w ciemnym ubraniu i oczekiwanie na rozjechanie przez auto?

Samochód w Polsce wciąż uznawany jest za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta. Samochód w Polsce wciąż uznawany jest za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta.
Naszych parlamentarzystów rozwiązania europejskie jednak nie przekonują. Nie robią na nich wrażenia liczby, statystyki - łatwo mierzalne fakty, którym zaprzeczyć można jedynie stwierdzeniem w stylu "a mi się wydaje...". Już w toku prac nad ustawą, zmieniającą ustawę o ruchu drogowym, "wciśnięto" do niej chyba najbardziej sprzeczny i kuriozalny zapis o pierwszeństwie.

Otóż zgodnie z projektem ustawy pieszy miał mieć pierwszeństwo o ile... zatrzyma się przed przejściem i upewni się, że pierwszeństwa udziela mu kierowca. Przepis ten nie dotyczyłby tramwajów, które zawsze miałyby pierwszeństwo przejazdu.

Przekładając przepis na "język" kierowców to tak, jakby jechać drogą z pierwszeństwem przejazdu, ale i tak zatrzymywać się na każdym skrzyżowaniu, by upewnić się czy auta na bocznych ulicach łaskawie akceptują naszą podróż.

Jednak nawet ten projekt ustawy należy uznać za duży sukces. Bo choć dający szerokie pole do interpretacji, kto był winny potrącenia pieszego (a może kierowca nie udzielił mu pierwszeństwa?), to i tak był lepszy od propozycji pojawiających się w toku prac nad nią.

Ostatecznie sejm uchwalił przepis, który tylko częściowo przypomina rozwiązania zachodniej Europy. Ostatecznie sejm uchwalił przepis, który tylko częściowo przypomina rozwiązania zachodniej Europy.
Poseł Mirosław Pluta (Platforma Obywatelska), członek Komisji Infrastruktury, proponował, by pieszy sygnalizował chęć pokonania przejścia podnoszeniem ręki. Niestety nie wytłumaczył, co ma zrobić pieszy z dłońmi zajętymi np. siatkami zakupów.

Dodajmy, że to właśnie Platforma Obywatelska była inicjatorem zmian w prawie o ruchu drogowym. Inicjatywę dostosowania prawa do europejskich standardów zgłosiła posłanka tej partii, Beata Bublewicz.

Ustawa zmieniająca dotychczasową ustawę zyskała najpierw poparcie w Sejmie (215 głosów "za", 180 "przeciw"), przy czym "za" głosowali przede wszystkim posłowie Platformy Obywatelskiej (190 osób), zaś "przeciwko" Prawa i Sprawiedliwości (127 osób).

Sprawą zajął się Senat, gdzie głosowano nad odrzuceniem zmiany ustawy o ruchu drogowym. Taki wniosek złożył Aleksander Pociej (PO), argumentując to rzekomym zwiększeniem liczby wypadków oraz korkami. We wszystkich krajach, w których pieszy ma pierwszeństwo, jest inaczej, ale jakie to ma znaczenie dla mającego "swoją prawdę" senatora?

- Koledzy senatorowie zwrócili uwagę również na to, że w niektórych miejscach, w wielu miejscach - w Warszawie mogę wymienić na przykład ulicę Szpitalną, Chmielną czy Nowy Świat - o czym wszyscy z doświadczenia wiemy, ludzie po prostu dniami i nocami stoją. W związku z tym są takie miejsca, które zostaną kompletnie zablokowane. Warszawa i tak jest już zablokowana, a ta ustawa może doprowadzić do jeszcze większego zaczopowania naszego miasta - mówił podczas posiedzenia senatu Pociej.
Polska jest w ścisłej czołówce krajów UE z wypadkami śmiertelnymi z udziałem pieszych na milion mieszkańców. Polska jest w ścisłej czołówce krajów UE z wypadkami śmiertelnymi z udziałem pieszych na milion mieszkańców.

- W Polsce przez przepisy, o których pan senator Pociej mówił, że powinny zostać, bo nowe przepisy mogą zwiększyć wypadkowość, dzisiaj 30 proc. ofiar śmiertelnych na drogach to są piesi. Bezwzględnie mamy pewność, mamy badania, które pokazują jednoznacznie: te [nowe] rozwiązania spowodują, że o wiele mniej osób straci życie na polskich przejściach dla pieszych. Te rozwiązania sprawnie funkcjonują od wielu, wielu lat w krajach Europy Zachodniej, a rozwiązania, które my mamy, co prawda funkcjonują, ale w Rosji czy na Białorusi. Nie muszę nawet pokazywać statystyk, żeby było jasne, jaka jest wypadkowość i śmiertelność na tamtych drogach. Musimy sobie jednoznacznie odpowiedzieć - państwo również - na następujące pytanie: czy mamy dążyć do tego, co jest w krajach Europy Zachodniej, do standardów, których przestrzegamy, kiedy tam jedziemy, czy mamy tkwić w naszych obecnych standardach? - próbował przekonać przed głosowaniem Paweł Olszewski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.
Słowa Olszewskiego nie zyskały jednak pełnej aprobaty. "Za" odrzuceniem zmiany ustawy opowiedziało się 38 senatorów (w tym 21 z PiS oraz 13 z PO), zaś "przeciwko" 37 (w tym PO - 31, PiS - 3). Jednocześnie oddano dwa głosy "wstrzymujące", które pochodziły od parlamentarzystek PO.

Odrzucenie stanowiska Senatu jest możliwe, ale wymaga bezwzględnej większości głosów w Sejmie. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki głosowania, będzie niezwykle trudne do osiągnięcia.

Przepis o obowiązku noszenia odblasków to przerzucenie całej odpowiedzialności za wypadki na pieszych. Przepis o obowiązku noszenia odblasków to przerzucenie całej odpowiedzialności za wypadki na pieszych.
Czy należy być zaskoczonym tym głosowaniem? Niestety nie. "Przedsmakiem" było wprowadzenie obowiązku noszenia odblasków po zmroku w terenie niezabudowanym.

Nagle okazało się, że za wypadki nie odpowiadają kierowcy, ani też pośrednio samorządy, które nie budują chodników wzdłuż dróg, ale piesi! Przepisy sprawiły, że piesi są winni własnej tragedii - nawet jeżeli trafili na kierowcę-szaleńca, który rozwinął nadmierną prędkość. Wystarczy, by ten zdjął odblask z ofiary i przerzucił na nią odpowiedzialność.

Warto zauważyć, że jednym z działań promujących obowiązek noszenie odblasków, było zorganizowanie konkursu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wygrało je liceum ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika z Sokółki na Podlasiu. W spocie widoczna jest dziewczynka, która porusza się niewłaściwą stroną jezdni. Ministerstwo przekonywało, że wiedziało o błędzie, ale pracę i tak dopuściło do konkursu, ponieważ piesi nie zawsze wiedzą, którą stroną jezdni chodzić.

Zwycięski spot promujący noszenie odblasków.

Opinie (641) 6 zablokowanych

  • żebyśmy nie przedobrzyli (1)

    Pieszy który w 100 % uwierzy w soje pierwszeństwo i będzie je egzekwował nie pożyje za długo. I nie chodzi o hamstow kierowców tylko o o to że kierowca w szczególnośicw mieście ma wiele róznych "rozpraszaczy " i może najzwyczjeniej tego pieszego nie zauwazyć .
    Za jakis czas wiezienia byłyby przepełnione kierowcami a szpitale przechodniami . Wydaje mi sie ze w interesie pieszego jest by czuł respekt przed samochodem . Myslę że puszczanie pieszego w na pasch powinno być poprostu dobrym obyczajem a Buractwo które nie bedzie si tak zachowywac powinno być tępione przez media dokładnie tak samo jak np trojmiasto.pl pokazuje kierowców którzy żle parkują . O przpuszczaniu pieszego poza pasami juz bym nie był taki przekonany . Na małych osiedlowych uliczkach owszem ale na dużych ruchliwych ulicach gdzi eauta się już wyprzedzają może to spowodować więcej złego niż dobrego .

    • 6 3

    • kuriozum

      No tak ale teraz pieszy ma pierwszeństwo jak już wejdzie na jezdnię na zeberkę, a kierowca musi wyhamować czy to nie kuriozum (w dodatku niebezpieczne ani dla pieszego ani dla kierowcy).

      • 1 0

  • Spójrzmy z drugiej strony (8)

    Cyt : "Samochód w Polsce wciąż uznawany jest za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta"
    Ale dlaczego np. rower ma być uznany za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta? Bo do tego ostatnio dążymy. Rowerzyści dostali ogromne uprawnienia i zero obowiązków - nie schodzą z rowerów na przejściu dla pieszych tłumacząc, że to głupi przepis, nierealny bo "ile razy można schodzić z roweru i przeprowadzać go przez ulicę" itp. Jak kierowcy łamią pewne nieżyciowe przepisy to wszyscy rzucają się na nich z wyzwiskami a jakość rowerzystów nikt nie krytykuje.

    Co do pieszych i ich pierwszeństwa. Miasto jest dla wszystkich - i dla pieszych i dla kierowców z ich samochodami. Ostatecznie kierowcy finansują budowę ulic podwójnie - z podatków jak każdy obywatel i z podatków, którymi obciążeni są tylko kierowcy niezależnie od tego jak często korzystają ze swoich samochodów więc chyba powinni mieć prawo do poruszania się po mieście samochodem a nie jak postulują niektórzy "zakazać wjazdu do miasta blachosmrodami". Nie wiem czy przepis o pierwszeństwie dla pieszych spowoduje korki, czy zwiększy czy zmniejszy ilość wypadków, czy to przepis mądry czy głupi. Wiem jak jest obecnie. Wspominane tu już przejście przy Madisonie to masakra. Jest tam naprawdę ciężko przejechać, piesi uważają, że są nieśmiertelni i nie mogą zrozumieć, że gdy samochód jest już przednimi kołami na przejściu to, nawet ostro hamując, zatrzyma się dopiero za przejściem i wbieganie przed maskę nie jest najlepszym rozwiązaniem. Przejeżdżam koło kilku szkół i tam nie lepiej. Młodzi ludzie przechodzą przez jezdnie poza pasami, nie rozglądają się, nie zatrzymują się przed przejściem. Piesi też powinni mieć jakieś obowiązki jako uczestnicy ruchu drogowego. Nie może być tak, że przepisy obowiązują tylko kierowców a rowerzystów i pieszych nie. Piesi nie chcą nosić odblasków ( a to przecież dla ich bezpieczeństwa), nie chcą iść do wyznaczonego przejścia tylko przebiegaja w miejscach niedozwolonych (bo do przejścia daleko, nie będę nadkładał drogi), nie chcą rozejrzeć się przed wejściem na pasy czy coś nie nadjeżdża - tak jakby nie mogli zrozumieć, że człowiekowi łatwiej zatrzymać się w miejscu a samochód nawet bardzo wolno jadący ma pewną bezwładność i zawsze wygra w bezpośrednim starciu z człowiekiem.

    • 22 9

    • przykład Madisona to zły przykład

      Okolice Madisona to specyficzne miejsce( jest dużo klientów sklepów i turystów). Jak wjedziesz na Stare Miasto to się nie ma co dziwić, że tam ludzie chodzą piechotą.

      • 0 0

    • Przyznaję rację w 110%. Tak to jest

      jak się biorą za stanowienie prawa osoby bez podstawowej wiedzy, chociażby o fizyce i ruchu ciał (przedmiotów).

      • 0 1

    • no nieźle ci się napisało - podziwiać pracowitość (3)

      a teraz sprawdź, czy nie odstawiłeś tabletek?

      Jak chcesz inny punkt widzenia, to rozróżnij narażanie się na ryzyko od stwarzania zagrożenia. Jak to zrozumiesz, to przeczytaj swój tekst jeszcze raz i go odpowiednio zmodyfikuj.

      Punkt widzenia kierowcy nie jest jedynym możliwym ani jedynym dopuszczalnym punktem widzenia sytuacji drogowych.

      Szosy są nie tylko dla szosowców, jezdnie są dla ludzi, a nie tylko dla jezdniowców.

      • 3 8

      • Widzę że ktoś faktycznie ma problem z tabletkami

        Ale raczej przedawkowanie niż odstawienie

        • 0 2

      • Belkot (1)

        To ty belkoczesz, o szosowcach, itp.

        • 2 3

        • czyżbyś chciał, by szosy były tylko dla szosowców?

          Wyraźnie napisałem, że nie powinny być NIE TYLKO dla szosowców.

          Jak widać dałem Ci do myślenia, bo zareagowałeś. Szkoda tylko, że mało innowacyjnie.

          • 0 1

    • Samochód ma zbyt dużą przewagę w ruchu miejskim (1)

      Nie chodzi o to żeby od teraz najważniejszy był rower. Chodzi o to żeby mniej ważny był samochód, a zwiększyć udział wszystkich innych środków transportu - roweru, tramwaju, skm-ki, chodzenia pieszo. Miasta mają problem ze zbyt dużą ilością samochodów.

      Co do rowerzystów na przejściach dla pieszych to jest ta sama sytuacja co niezatrzymywanie się na zielonej strzałce przez kierowców. Wszyscy wiedzą że nie wolno a nikt tego nie robi i zwykle nic strasznego się nie dzieje.

      Ulice w mieście są finansowane z budżetów lokalnych, tych samych co np. chodniki, i nie nie mają nic wspólnego z podatkami od samochodów i paliwa. Kierowcy osobówek NIE PŁACĄ dodatkowo za drogi w mieście.

      Rajska i okolice Madisona to ulice lokalne, a nie przelotówki. Tam piesi mają mieć pierwszeństwo, a kierowcy (jeśli mogą) mają wybrać inną drogę. Właśnie dzięki temu Rajska przestała być objazdem korka przy dworcu i stała się przyjaźniejsza dla ludzi.

      • 3 1

      • jeśli uważasz, że brak zatrzymywania się na zielonej strzałce przez kierowców

        nie powoduje niczego istotnego, sprawdź statystyki pogotowia ratunkowego.

        Wielu lekarzy pogotowia miało duużo pracy z pieszymi potrąconymi przez samochody w takich okolicznościach.

        Setki przejazdów rowerzystów w poprzek jezdni na przejściach dla pieszych nie powoduje nawet ułamka takich zdarzeń drogowych (nie mówiąc o pomijalnie istotnych naruszeń ciała pieszych jeżeli coś się zdarzy) ma dużo mniejszy wpływ na bezpieczeństwo ruchu. W miejscu przejeżdżania przez jezdnię warto malować przejazdy dla rowerów a nie utrzymywać przepis o zakazie kontynuowania jazdy w takich miejscach, jeśli są sterowane sygnalizacją świetlną.

        • 2 0

  • Nie powinni (2)

    Cale szczescie, ze Senat zablokowal ten idiotyzm. Juz teraz kierowca musi uwazac na wyprzedzajace go z prawej strony rowery (a moze tak zalozyc rowerzystom kamizelki odblaskowe?). Ja jestem i pieszym i kierowcą. Nie mam problemu z przechodzeniem przez "zebrę". Kierowcy widzac, ze wchodze zatrzymuja sie i to dobrze dziala. Jak dwie babcie beda gadac na chodniku kolo przejscia to jesli sie kierowcy zatrzymaja to caly ruch stanie na 2 godziny. Nie podawajcie przykladu Niemiec bo tam sa autostrady bez limitu predkosci, obwodnice itd. U nas tego nie ma wiec nie nalezy jeszcze bardziej paralizowac ruchu.

    JEZDNIE SA DLA SAMOCHODOW A CHODNIKI DLA PIESZYCH!

    • 10 5

    • a przejście dla pieszych jest dla pieszych

      • 0 0

    • Polecam galerię "Łosie na drodze", tam masz całą symfonię chodników dla pieszych.

      Gdyby szanowny kierowca ustawił się przy prawej krawędzi (jak mu nakazują przepisy) to nikt na rowerku by kierowcy nie ominął z prawej strony, ale przecież w jego mniemaniu przepisy są dla innych.

      Tak, kierowca ma w mieście uważać jak i gdzie jedzie, a nie być zajęty poranną kawą, gazetką, papieroskiem czy raportem drogowym.

      Korki są w Niemczech jak wszędzie na świecie, tylko tam szanowni kierowcy jakoś rozumieją, że nie każdy w tym korku musi utknąć i potrafią zrobić miejsce motocyklistom, potrafią nie blokować przejść, przejazdów, torowisk, skrzyżowań, ale ja wiem, u nas się nie da, bo nie.

      • 2 0

  • może Krzysztow Koprowski (1)

    odpowie kim jest Krzysztof Koprowski, bo prawdopodobnie jest ich dwóch. Jeden to autor a drugi to bliżej nieznany ekspert, który w pierwszym, wytłuszczonym akapicie ma jakieś zdanie na podany temat.

    • 3 3

    • niech to będzie na poziomie

      podpis autora"salomon" może wprawić w osłupienie. Czyżby król znany z mądrości ożył. Niestety to niemożliwe, ale widać, że ktoś się ma za wielce mądrego człowieka i daje sobie prawo do obrażania innych.
      Ja się akurat zgadzam z redaktorem Koprowskim i nie uważam, że to co napisał to "gniot". Szokujący jest brak kultury dyskusji z twej strony, brak uznawania tego, że ktoś może mieć inne zdanie. A najbardziej szokujące jest jak się widzi ilość opinii w tym temacie i oporu ze strony kierowców- zupełnie jakby ktoś chciałby im wspomnianą zmianą ustawy odebrać jakiś profit czy przywilej

      • 1 0

  • pieszy z pierwszeństwem na przejściu (1)

    = g*wniaż ze słuchawkami na uszach, smartfonem w łapie i nosem w twarzoksiążce. Średni czas pokonania przejścia - 15 minut.
    Rewelacja.....

    • 7 6

    • przejście dla pieszych jest dla pieszych.

      jak sama nazwa wskazuje. Nie ma co się posiłkować jakimiś odosobnionymi przypadkami. Już teraz niestety prawo nie jest respektowane przez kierowców i nie tylko zresztą przez nich( w żadnym względzie). Problem jest też z kulturą osobistą społeczeństwa, bo nie zatrzymywanie się przed przejściem dla pieszych kiedy stoją i ewidentnie na możliwość przejścia czekają jest nagminne. Dziś dwukrotnie mnie to dotknęło i nie jest to miłe, że ktoś ma stojącego na przejściu człowieka za nic.

      • 1 0

  • Miasto to ludzie czyli piesi (23)

    samochody na obwodnice

    • 222 292

    • a miasto to już nie musi być przepustowe?

      lepiej stać w korku, bo trzeba będzie hamować przed każdym przejściem

      • 0 0

    • (10)

      Ahh
      W Trzecim kanale polskiego radia mówili ze Ponad 50% osób w ankietach głosuje ze przepuszcza pieszych, a według badań przeprowadzonych 5% ustępuje tego pierwszeństwa.
      Pozdrawiam polaki.

      • 29 13

      • jakiego pierwszeństwa ???
        nie szerz głupiej wiedzy bo ci pieszy pod koła wejdzie

        • 0 0

      • wole sie zattrzymać (6)

        niż być rozjechamy !! samochód jest więszy czy to się wam podoba czy nie

        • 11 11

        • zgadzam się . (4)

          jakoś nikt nie walczy o pierwszeństwo przed ciężkimi pociągami. to dlaczego walczą o pierwszeństwo przed ciężkimi samochodami? Co za banda baranów... teraz to dopiero będzie polska na pierwszym miejscu pod względem zabitych pieszych...

          • 12 18

          • Zatrzymujesz swoje osobowe autko (3)

            przed każdą ciężarówką nawet jak masz pierwszeństwo? Nie? Dlaczego, przecież jest większa i cięższa i w razie czego możesz zginąć?

            • 17 3

            • to ty głąbie dalej (1)

              ufaj tym cięzarówką a skończysz w małym drewnianym opakowaniu.
              Pamietaj, że lepiej poczekać niż dać się rozjechać bo przecież miałeś pierszewństwo. Widać że nie jeździsz po naszych cudownych drogach

              • 1 4

              • Przeraża mnie Wasze podejście do życia

                Na polskich drogach jest jak jest właśnie dlatego, że większość uważa, że skoro są "więksi" i "silniejsi" to mogą robić co chcą. Dzieci na chodniku też rozdeptujecie gdy wstrętne bachory nie uciekają przed wielkim i silnym dorosłym???

                • 3 0

            • zdziwylbys sie

              wielokrotnie zatrzymywałem się bo ciężarowy lub autobus wymuszal,
              wole poczekać niż mieć napis - tutaj lezy ten co miał pierwszeństwo.

              • 4 4

        • a ja wole sie zatrzymac niz przejechac pieszego. Pieszy jest wazniejszy niz samochod, czy sie podoba czy nie. Moze TIR od dzisiaj bedzie jezdzic jak szalony po miescie rotracajac osobowki, ktore mu nie uciekna?
          Przeciez jest duzo ciezszy i wiekszy, w miejscu sie nei zatrzyma....

          • 10 2

      • (1)

        A ty co, szwab albo chińczyk?

        • 8 13

        • Gruzin.

          • 0 0

    • a tory na TIRy! (1)

      • 5 1

      • dokładnie

        a kobiety do garów

        • 0 2

    • Często nieuważni piesi po prostu wchodzą na ulice (1)

      Bez zastanowienia, bez upewnienia sie, czy nie nadjezdza auto. Czasem niestety w miejscach gdzie nie wolno przechodzić. Wiem, bo sama jestem czasem kierowcą a czasem pieszym i widzę co dzieje sie na drogach. To prawda ze nie ma u nas kultury jazdy, bardzo rzadko kierowcy zatrzymują sie, zeby przepuścić pieszego np. na skrzyżowaniu Władysława i Starowiejskiej, ale piesi tez uprawiają wolna amerykankę na całej długości swietojsnskiej, na 10 lutego i Abrahama... Dzieje sie.

      • 8 1

      • No i bardzo dobrze, ze chodza jak chca, w koncu miasto jest dla ludzi a nie dla samochodow.
        Dla pieszych bezpiecznie jest tylko wtedy, gdy kierowcy jada wolno.

        • 4 5

    • Ciekawe.. (4)

      A kto jeździ samochodami? Ludzie chyba co?

      • 41 35

      • (2)

        Nie. Samochodami jeżdżą nadludzie.

        • 30 17

        • hitlerjugend? wytrzeźwiej gościu

          • 3 3

        • czyli robocopy...

          • 3 1

      • czasami mam wrażenie że samochodami nie jeżdżą ludzie.

        Dlatego trzeba im ograniczać możliwości przejazdu przez stref.e przeznaczoną dla ludzi.

        • 28 15

    • nie tylko po miastach jeździ się samochodem, "inteligencie"

      dopóki mamy tak mało autostrad, piesi będą ginąć na drogach.

      • 3 10

    • Typowy muł

      reprezentant umysłowego ciemnogrodu

      • 4 9

  • Powinno (56)

    być tak jak w Niemczech,Holandii,Austrii,Francji.....czyli jak w cywilizowanej Europie.Tam wszyscy szanują siebie wzajemnie,łącznie z polskimi kierowcami tam przebywającymi.Natomiast w Polsce ciągle działa lobby kierowców którzy maja za nic pieszych.

    • 407 252

    • (10)

      Nie wiem gdzie to wyczytales, bo chyba w zyciu nie byles we Francji czy Wloszech. Jak jechalem przez te kraje to jako jedyny puszczałem pieszych. Miejscowi nie przejmowali się nimi wcale. To mit, że u nas jest tak źle i niebezpiecznie.

      • 28 12

      • ja zjeździłem pół europy (3)

        stwierdzam, że autor artykułu pisze jakieś farmazony. tam nie jest nic lepiej niż w polsce. tak samo nie puszczają pieszych jak i tutaj. czy to uk czy to niemcy. a np. w takich włoszech ludzie jeżdżą jak totalni wariaci, co drugie auto nosi ślady kolizji. jedyna róznica jest taka, że tam jadąc w dłuższą trasę nie przejeżdżasz po drodze przez 50 wiosek, tylko lecisz autostradą. stąd mniej potrąceń w terenie zabudowanym. proste?

        • 19 11

        • Tak, tak (1)

          A zwłoki śmiertelnie potrąconych pieszych specjalnie ukrywają żeby mieć lepsze statystyki. To, że gdzieś jeździłeś i coś Ci się wydaje nie oznacza posiadania wiedzy.

          • 15 11

          • dobrze znam statystyki

            większość wypadków ma miejsce w terenie zabudowanym. to fakt. tyle że ten "teren zabudowany" to są głownie małe wioski, z drogami przelotowymi biegnącymi przez ich środek. oczywiście łatwo przekręcić fakty na swoją korzyść, napisać że kierowcy w dużych miastach jeżdżą jak wariaci i piesi masowo giną na ulicach dużych miast.

            • 0 0

        • w Hiszpanii puszczają pieszych i nie stanowi to problemu dla kierowcy

          • 3 0

      • statystyki mówią same za siebie (4)

        anegdotyczna wiedza nie jest wiele warta

        • 12 5

        • (3)

          statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi. Wiedza na podstawie "a bo w nowoczesnej europie..." jest równie profesjonalna. Ja chociaż widziałem jak to wygląda osobiście, a nie w telewizji czy "statystyce"

          • 5 6

          • Przeciwnikami statystyki są głównie osoby, (2)

            które nie pojmują, że można tworzyć matematyczne obrazy rzeczywistości. A już szczególnie głupi i szkodliwy przykład zaprezentowany jest powyżej. Tak jakby statystyka sprowadzała się do średniej arytmetycznej. I tu można powrócić do artykułu, pod którym pojawiły się komentarze i który winien być przez komentujących przeczytany. Zatem, proszę spojrzeć na mapkę i nie. Nie przedstawia ona średniej arytmetycznej liczby kończyn ludzi i ich czworonogów. Prezentowane dane to 32 ofiary spośród pieszych użytkowników dróg na każdy 1 milion populacji. Pozostaje proste zadanie z tekstem do rozwiązania 32 ofiary razy 38 milionów i masz całkowitą liczbę 1216 zabitych, a nie żadną średnią liczbę kończyn, młotku.

            • 11 2

            • a ta twoja statystyka uwzględnia liczbę km i standard dróg&chodników na 1mln mieszkańców?

              • 2 4

            • Statystyka to piekne narzedzie manipulacji.

              Poza tym nie wynika z niej, że nowy przepis wpłynie na zmniejszenie liczby nieżywych pieszych. To nie równanie z jedną zmienną. W polskich realiach może to spowodować więcej śmierci na drogach.

              • 1 5

      • Dokładnie

        We Włoszech kierowcy nie zwracają uwagi na pieszych i piesi na kierowców. Przechodzenie na czerwonym świetle to normalka.

        • 11 5

    • (8)

      kultura kierowców zmienia się coraz bardziej i jest to widoczne potrzeba uświadamiania ludzi oraz kierowców a nie zmieniać przepisy obecne są bardzo dobre gwarantują obustronną odpowiedzialność a nie przenoszenie wszystkiego na kierowców

      • 24 19

      • (6)

        Ale kto ma byc bardziej odpowiedzialny - piesze dziecko czy kierowca?

        • 16 6

        • rodzic (4)

          Dziecko do 10 roku życia nie ma prawa poruszać się po ulicy bez nadzoru osoby pełnoletniej Kodeks Rodzinny się kłania.

          • 10 18

          • Do 7 roku życia. (1)

            Kłaniam się

            • 20 0

            • chyba Hammurabiego
              bo nie ten co zapodałeś

              • 1 0

          • proszę o ten artykuł z Kodeksu Rodzinnego

            to cytat artykułu??Który to jest artykuł???

            • 0 0

          • heh a np. 11 latek?

            • 6 3

        • oczywiście kierowca

          • 5 0

      • Osobiście jak chodzę pieszo, to notorycznie widzę, że samochodami najlepiej ludzie przejeżdżaliby 10 cm przed pieszym... Kurczę, też jeżdżę samochodem na co dzień, ale dla mnie nie jest jakimś wielkim problemem stanąć. A dla wielu... chyb a za droga jest benzyna.

        Prawda jest taka, że i tu i tu są debile którzy nie powinni żyć z innymi ludźmi.

        • 41 2

    • (16)

      Pytanie tylko, czy szacunek ma być wymuszony prawnie, czy wynikać z kultury osobistej...

      • 63 26

      • u nas z kultury osobistej wynikają wpier*ol, wyzwiska, ochlapywanie (5)

        • 89 8

        • (4)

          Jakiś problem?

          • 16 16

          • (3)

            Seba, typowy przedstawiciel nieobojętnego na troski innych gatunku, wykazuje głęboką empatię i troskę o bliźniego, zainteresuje się czy nie potrzebuje pomocy, czy nie ma depresji, a może po prostu jest chory i ma gorączkę. A to wszystko za pomocą krótkiego: "Masz k**** jakiś problem?"

            • 18 4

            • ale to ty użyłeś słowa na "k", więc masz jednak jakiś problem - zwłaszcza ze sobą. (2)

              • 2 6

              • (1)

                Widzisz tam cudzysłów? No właśnie, to cytat. I właśnie z tym słowem najczęściej słyszy się to pytanie.

                • 5 2

              • Też chciałem to napisać. Ale stara lampiła się na klawkę.

                • 1 0

      • to nie chodzi o szacunek. (7)

        a wymuszony być musi bo inaczej się nie da. Gdyby ludzie okazywali sobie szacunek i wszystko by szło zgodnie z zasadami życzliwo.sci, itp, to nie potrzebne byłyby sądy, policja, prokuratura, urzęedy, i inne. Oczywiście jest inaczej. Bez regulacji więc się nie obywa. Realia.

        • 39 2

        • nie zgadzam się (6)

          szacunek nie może być wymuszony bo doprowadzi to do sytuacji że to piesi będą wymuszać.Będzie dużo wymuszeń i odszkodowań.Polak potrafi. Przepis ten w niczym nie pomoże a z czasem wprowadzi się inny który będzie mówił że pieszy ma wszędzie pierwszeństwo. Jeśli chodzi o przejścia gdzie jest problem z przejściem to czemu nie postawić sygnalizacji na przycisk. Inną sprawą jest fakt że 90% kierowców to chamy, Sama prowadzę pojazd i jeszcze nie zdarzyło mi się abym nie przepuściła pieszego. Zaś dość często zdarza mi się że widząc pieszego przy przejściu dla pieszych zatrzymuje się a ten h... zamiast przechodzić to albo szuka coś w torebce albo nagle stwierdzają że nie chce mu się przechodzić. Jeżdżę z dziećmi a szaleńcy za mną gazują. Jak przez takiego pieszego ktoś mi kiedyś wjedzie w tył to wierzcie nie oberwie kierowca ale wpitol spuszczę pieszemu. Takie są realia. I tak jest na porządku dziennym.

          • 26 44

          • "Jak przez takiego pieszego ktoś mi kiedyś wjedzie w tył to wierzcie nie oberwie kierowca ale wpitol spuszczę pieszemu." (5)

            -nie wsiadaj za kolko skoro jestes niezrownowazony psychicznie...,do mni tez taki z ryjem i z lapami wyskoczyl...dostal w pendzel ,kopa w d*pe i grzecznie wrocil do auta.

            • 41 10

            • (4)

              Bydlo bedzie sie panoszyc.... Juz o tak maja gdzies czerwone swiatla !!!! Polskiego bydla nie nauczysz. Polska to jak rosja to stan umyslu !!!!

              • 18 15

              • o kim piszesz? o sobie? jako kierowcy? (3)

                pieszy nawet jak przechodzi przy czerwonym, naraża się na ryzyko

                ty jadąc samochodem lekceważąc limity prędkości stwarzasz zagrożenie

                spróbuj zrozumieć różnicę

                • 22 5

              • piesi też chodzą jak krowy na wypas (1)

                wycieczka niemiecka z parku oliwskiego do autokaru na czerwonym, dziś studenci na polibudę też nie potrafili się zatrzymać. W obu przypadkach kierowcy mieli już zielone światło

                • 3 7

              • trzeba bylo ich rozjechac

                albo przynajmniej potracic dla nauczki. trabic !!!
                Ile straciles ze nie wjechales od razu jak zapalilo sie zielone ?? 1sekunde , dwie , trzy ??
                Nie no to straaaszna strata dla kierowcy, 5 sek opoznienia kiedy ma zielone

                • 3 2

              • Można jechać przepisowo.

                A pieszego przechodzącego przez jezdnię na czerwonym i tak potrącić, poturbować.

                • 3 4

      • Zachowania kształtują postawy

        Okazuje się, że nasze realne zachowanie może również wpływać na kształtowanie się określonych postaw.
        Tak było z zapinaniem pasów bezpieczeństwa w samochodach. Przed wprowadzeniem przepisu duży odsetek kierowców był przeciwny. Teraz prawie wszyscy to robią i uważają, że postępują właściwie

        • 15 1

      • postanowienia prawa nie wymuszają, tylko pokazują właściwe zachowania

        kultura przychodzi potem sama

        Same przepisy nie załatwią sprawy, ale zmiana w dobrą stronę poprowadzi do wzrostu skłonności do prawidłowych zachowań.

        Piesi mają prawo czuć się bezpiecznie na przejściach - to jest proste jak konstrukcja cepa

        • 22 1

    • muzz (2)

      pierwszenstwo powinnni miec muzulmanie bo oni sa nie stad i nie znaja takiego ruchu wiec mogloby dojsc do wypadku,
      natomiast polacy dobrze wiedza jak sie poruszac w aglomeracji wiec nie musza miec pierwszenstwa....

      • 14 15

      • (1)

        Akurat pod względem kultury jazdy tak bardzo się od nas nie różnią.

        • 13 4

        • chyba że na plus.

          • 2 0

    • Na szczescie tego debilowatego dekretu nie bedzie w Polsce (2)

      pieszy ma się pilnować a nie leźć komuś pod koła jak głupie zombie. Obecnie społeczeństwo jest wystarczająco zidiociałe , więc nie trzeba wprowadzać tego durnego przepisu. Tak samo jak to, ze pierwszeństwo na przejeździe kolejowym ma samochód bo jest mniejszy i lżejszy od pociągu...

      • 32 39

      • Zgodnie z tą zasadą (1)

        proponuję wprowadzić przepis, że auto osobowe ma ustępować większemu i cięższemu autu ciężarowemu bo jego kierowcy jest trudniej wyhamować a przecież ograniczenie prędkości jest dla niego w mieście takie samo.

        • 16 4

        • poniekad tak troche jest z pociagami...

          Choc akurat w pelni popieram zmiany idace w kierunku zmniejszania przewagi nad wszystkim innym pojazdow mechanicznych w miescie.

          Jeszcze dluga droga - przez wiele lat Polacy nie mieli, wiec teraz najpierw sie musze naposiadac. Potem, gdy juz zaspokoja glod sami bede stwierdzac, ze mozepo miescie nie zawsze samochodem.

          • 1 0

    • (1)

      przejdz w angli przez ulice cwaniaku. chyba sie nasluchales opowiesci o tej europie...

      • 3 4

      • w Anglii i Irlandii wielokrotnie przechodziłem na czerwonym świetle jako pieszy

        jak nic nie jechało. Nic się nie działo.

        U nas też tak będzie niedługo.

        Duży może więcej ale i musi się zachowywać bardziej odpowiedzialnie. Samo przestrzeganie limitów prędkości pomaga w redukcji liczby wypadków, nawet z udziałem osób zachowujących się jako piesi nieodpowiedzialnie.

        Przestrzeganie limitów prędkości dodatnio wpływa nie tylko na bezpieczeństwo i komfort ruchu pieszych, ale także poprawia przepustowość zatłoczonych korytarzy ruchu drogowego.

        • 6 0

    • ile ? (8)

      Zastanawiam się ile pieszych zginie na przejściach dla pieszych zanim przepis zadomowi się na dobre w świadomości kierujących pojazdami.

      • 31 27

      • Już w tej chwili na polskich drogach (4)

        Ginie więcej pieszych niż w bardziej cywilizowanych krajach. Natomiast nowe przepisy jednoznacznie rozstrzygaja pierwszeństwo, a to może tylko pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa.

        • 20 10

        • Popatrz z innej strony (3)

          Do tej pory jedynym problemem pieszego było poczekanie kilkunastu sekund na brak aut z obu stron. Teraz jeśli kierowca nie zauważy delikwenta bo np oślepi go światło samochodu z naprzeciwka to może i będzie wina kierowcy, ale pieszy skończy na cmentarzu. Co komu szkodzi aby pieszy upewnił się, ze jest bezpieczny? Na ruchliwych ulicach stawiać światła a na tych mniej niech pieszy upewnia sie, ze nic mu nie grozi.

          • 19 13

          • Hmm kilkunastu sekund?!

            widać, że rzadko bywasz pieszym. Ul. Świętego Wojciecha, trochę za skrętem na Chełm (stary) jest przejście bez świateł. Postój sobie tam trochę i sprawdź, czy będzie to kilkanaście sekund, aż w obu kierunkach, na obu pasach ruchu nie będzie samochodu.
            Jak w pewnym momencie nie wymusisz przejścia - nie przejdziesz.

            • 10 0

          • A Ty jesteś przykładem takiego cepa (1)

            który nie potrafi zrozumieć, że przepis ma wpłynąć na zachowanie kierowców "zmuszając" ich do zwalniania przed każdym przejściem dla pieszych.

            • 16 14

            • a czy piesi to barany idące na rzeź ??

              nie mają instynktu samozachowawczego, nie muszą myśleć, przewidywać i uważać na siebie ?
              no ludzie!(piesi) - albo chcecie żyć, albo rzucajcie się z mostów!

              • 4 7

      • (2)

        Przecież Polacy i tak nie przestrzegają przepisów, więc jeden w tą czy w tamtą niczego nie zmieni. Podobnie ograniczeń do 30 i 50 można jeszcze dwa razy więcej ponastawiać a i tak nadal wszyscy będą jeździli jak chcą.

        • 30 9

        • pisz o sobie, nie uogólniaj (1)

          • 9 1

          • Tu trzeba uogólniać, bo to ogół tworzy klimat na drodze a nie pojedyncze wyjątki.

            • 1 2

    • a na zdjeciu jest karetka TRIOMEDU

      • 1 1

    • we Francji?! A to dobre. Tam nikt nie patrzy na światla tylko czy ma wolne. Dotyczy to zarówno pieszych, jak i kierujących pojazdami.

      • 10 1

  • Austryiak

    Co za manipulacja. Tydzień temu wróciłem z Austrii wcześniej byłem w Niemczech. Oczywiście jest kultura, ale nikt tam nie staje jak dąb, bo idzie pieszy. Przejada dwa może 3 samochody i inne z tyłu zatrzymują się i przepuszczają. I tak właśnie powinno być. Dokładnie przyglądałem się jak jeżdżą w Austrii i Niemczech. W Polsce też jest coraz lepiej i większa kultura. Cwaniaków drogowych widziałem w Wiedniu w Austrii tak samo jak w Polsce.
    Ja też jestem pieszy i kierowcą i zawsze ustępuję pieszemu będąc kierowcą. Ale ostatnio ludzie wychodzą wprost pod koła. Bo jak w Polsce pieszy wie, że ma pierwszeństwo to, to co uczyli w szkole LEWO PRAWO LEWO nie obowiązuje! A w Austrii i Niemczech TAK! Tam nikt pod koła nie wchodzi. Upewniają się ze mogą przejść i przechodzą! I o tym jest to prawo! "Kierowco ustąp pieszemu" "Pieszy przejdź upewniwszy się, że jest bezpiecznie"
    A tu wszyscy, bo w Finlandii, bo w Japonii, bo na Marsie. Większość tutaj co pisze wcale tam nie była pozostali byli turystycznie i zwiedzali zabytki kto by tam zwracał tak uwagę. Trzeba być tam często żeby widzieć, że te różnice nie są tak duże.
    Ludzie nie kłamcie i nie manipulujcie!

    • 3 1

  • Austriak

    Co za manipulacja. Tydzień temu wróciłem z Austrii wcześniej byłem w Niemczech. Oczywiście jest kultura, ale nikt tam nie staje jak dąb, bo idzie pieszy. Przejada dwa może 3 samochody i inne z tyłu zatrzymują się i przepuszczają. I tak właśnie powinno być. Dokładnie przyglądałem się jak jeżdżą w Austrii i Niemczech. W Polsce też jest coraz lepiej i większa kultura. Cwaniaków drogowych widziałem w Wiedniu w Austrii tak samo jak w Polsce.
    Ja też jestem pieszy i kierowcą i zawsze ustępuję pieszemu będąc kierowcą. Ale ostatnio ludzie wychodzą wprost pod koła. Bo jak w Polsce pieszy wie, że ma pierwszeństwo to, to co uczyli w szkole LEWO

    • 1 0

  • oprócz czystej demagogii na temat pierwszeństwa piueszych (3)

    może należy też wziąć zdrowy rozsądek pod uwagę. poczynając od czynników ekonomicznych, częste hamowanie powoduje zwiększenie zużycia paliwa oraz emisji spalin (o co znowu są pretensje do właścicieli samochodów), pieszemu łatwiej też zatrzymać się i rozejrzeć. pieszy z takim pierwszeństwem zacznie zachowywać się jak owca na pastwisku (już się tak dzieje a obecnie największym zagrożeniem są rowerzyści - władcy dróg i chodników za nic mający jakiekolwiek przepisy). pod uwagę należy też wziąć ograniczenia w percepcji człowieka - piesi rowerzyści, motory, ogrom znaków w okolicy skrzyżowania czy przejścia, itp. nie jestem tu za tym by z kierowców zrobić święte krowy (jak zrobiono z rowerzystami) ale nie rozumiem też takiego ataku na kierowców!!! może po prostu, jak amisze, zabrońmy używania samochodów i zacznijmy hodować konie!!! trochę szacunku dla właścicieli pojazdów, na których nawalone jest tyle podatków, a których korzystają w większości inni (choć te pieniądze powinny być przeznaczone na drogi).

    • 8 3

    • (1)

      Pamietaj, ze pieszy moze byc osoba z kiepskim wzrokiem, albo osoba chora. Wiec z zasady to kierowca nie powinien miec problemu, ze musi sie zatrzymac na chwile. Pieszy powinien byc swieta krowa, bo jest nim kazdy - chory, niepelnosprawny, dziecko, staruszka itd. Staruszka ma stac w deszczu i wytezac wzrok czy kolumna pojazdow sie skonczyla a kierowca nie moze zwolnic i sie zatrzymac?
      Wzrosnie zuzycie paliw i emisja spalin - sadze, ze juz gorzej nie bedzie. A moze wrecz przeciwnie, po utracie przywilejow czesc ludzi stwierdzi, ze lepiej sie przejsc ten km niz wszedzie jezdzic.
      Podatki nie pokrywaja kosztow utrzymania drog ani leczenia ofiar.

      • 1 5

      • ale sadzisz.....
        ZUS jest zachwycony jak im staruszka odpadnie z świadczeń.

        • 0 0

    • po co się produkujesz, debile i tak nie rozumieją przesłania :(

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane