• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czyścili kanalizację o godz. 5 rano

Tomasz
24 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Do zdarzenie doszło na ul. Franciszka Sokoła w Gdyni. Do zdarzenie doszło na ul. Franciszka Sokoła w Gdyni.

Gdy tuż po godz. 5 rano na ul. Franciszka Sokoła zobacz na mapie Gdyni w Gdyni pojawili się pracownicy PEWiK, okazało się, że dla mieszkańców ulicy noc już się skończyła. - Czy głośne prace kanalizacyjne poza głównymi ciągami komunikacyjnymi muszą być wykonywane w takich godzinach? - pyta nasz czytelnik.



Oto jego relacja:

Ten poranek miał nie różnić się niczym od poprzednich. Tymczasem po godz. 5 rano obudził mnie, moją żonę i syna, głośny huk. Jak się okazało, pracownicy firmy PEWiK pod naszymi oknami postanowili rozpocząć prace związane prawdopodobnie z oczyszczaniem studzienek. W użyciu był głośno pracujący wóz asenizacyjny. Jak się domyślam, obudził nie tylko mnie, ale także innych mieszkańców ulicy.

Zdarza ci się interweniować z powodu hałasu na ulicy?

Warto zaznaczyć, że Franciszka Sokoła to właściwie osiedlowa ulica, choć ma status drogi gminnej. Okolica to typowa sypialnia, gdzie ludzie wracają do domów popołudniami i wieczorami, kiedy oczekują spokoju. W godzinach, kiedy wszyscy pracują, nie ma tu dużego ruchu - taki sprzęt nie przeszkadzałby więc kierowcom, jak mógłby to robić na ważniejszych dla płynności ruchu arteriach. Tam wykonywanie prac nocą byłoby nawet wskazane.

Czytaj też: Kanalizacja dotrze do pominiętych domów na Wiczlinie

Postanowiłem spróbować interweniować u pracowników, dopytując, czy muszą wykonywać swoje obowiązki o takiej porze. Nie uzyskałem satysfakcjonujących wyjaśnień, więc postanowiłem spróbować zapytać w siedzibie przedsiębiorstwa. Niestety po połączeniu z jednym z dyrektorów i próbie wyjaśnień rozmowa została nagle przerwana. Czułem się potraktowany "z góry", moja frustracja jeszcze się pogłębiła.

Sprawą zainteresowałem też policjantów z komisariatu na Witominie, którzy poinformowali mnie, że przyjęli zgłoszenie i wyślą patrol na miejsce w celu sprawdzenia sytuacji. Może i nie denerwowałbym się tak bardzo, ale sytuacja, kiedy pracownicy PEWiK wykonują uciążliwe dla mieszkańców prace powtarza się co jakiś czas. Potrafią przyjechać nawet w nocy.

Mam nadzieję, że nie będzie już dochodziło do takich skrajnych sytuacji. Jest chyba jakieś zalecenie, by podobne prace nie były wykonywane w sposób uciążliwy dla mieszkańców. Wystarczyłoby rozpocząć je trzy, cztery godziny później i nie byłoby sprawy. Osobną kwestią są wyjaśnienia, a właściwie ich brak ze strony firmy. Klientom i mieszkańcom chyba należy się choć krótkie poinformowanie, dlaczego pracownicy muszą wykonywać swoje obowiązki w takich trudnych do zrozumienia mieszkańcom godzinach.

Podkomisarz Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji
Rzeczywiście, we wtorek wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące zakłócania spokoju. Przyjęliśmy je, na miejscu pojawił się patrol. Policjanci pouczyli pracowników PEWiK-u.


Anna Szpajer z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni

W ostatnim czasie na osiedlu Sokółka w Gdyni wystąpiły trzy zatory na sieci kanalizacyjnej w dniach: 1, 19 i 20 lutego. Na odcinku od ul. Kamrowskiego 1 przez rondo w ul. Chwarznieńskiej (2 zatory) oraz 20 lutego w ulicy Sokoła 26. Zatory zostały usunięte. Przyczyną wszystkich zatorów były wprowadzane w bardzo dużych ilościach do kanalizacji niedozwolone prawem substancje i odpady, takie jak tłuszcze, materiały włókniste i chusteczki nawilżane. Zatory usuwane były w godzinach od 12.40 do 22.20.

Ze względu na posadowienie jednej ze studni na rondzie ulicy Chwarznieńskiej inspekcję i czyszczenie przedmiotowego kanału wykonano w godzinach nocnych. Czyszczenie sieci w ciągu dnia oznaczałaby całkowitą blokadę drogi. Do tego typu prac awaryjnych służby eksploatacyjne przystępują niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia.

Z uwagi na skalę zanieczyszczenia przez użytkowników kanalizacji odpadami stałymi, konieczne jest przeprowadzenie w przyszłym tygodniu czyszczenia sieci kanalizacyjnej na dalszych odcinkach i rozpoznanie stanu kanału sanitarnego w ulicy Sokoła przy użyciu kamery TV. Służby spółki dołożą wszelkich starań, aby prace kończyły się przed godziną 22.00.

Faktem jest, że mieszkaniec osiedla interweniował w sprawie hałasu 20 lutego w miejscu realizacji prac. Nasi pracownicy zgodnie oświadczyli, że nie chciał on przyjąć wiadomości o konieczności usunięcia awarii i nie pytał o przyczynę przeprowadzanych prac. Był wyjątkowo wulgarny i obrzucił pracowników wyzwiskami.

Następnego dnia przeprowadził rozmowę telefoniczną z dyrektorem Wiesławem Kujawskim. Podczas kilkuminutowego połączenia telefonicznego mieszkaniec praktycznie nie dał dyrektorowi "dojść do słowa". W swych bardzo emocjonalnych wypowiedziach rozmówca zbliżał się do granicy, za którą można mówić już o przekroczeniu standardów prowadzenia "kulturalnego" dialogu. Nie jest prawdą, że pan został potraktowany "z góry". Udało się jedynie przekazać informację, że zgłoszenie zostaje przyjęta i będzie ono wyjaśniane.

Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności było to, że podczas rozmowy wystąpiła awaria zewnętrznej linii telefonicznej, nastąpiło przerwanie połączenia (z przyczyn niezależnych od PEWIK) i przez około godzinę nikt z zewnątrz nie mógł uzyskać połączenie z centralą i sekretariatem Spółki. Nie dysponowaliśmy numerem telefonu kontaktowego rozmówcy, nie mogliśmy oddzwonić po usunięciu usterki.

Na pewno nie bylibyśmy tak częstymi "gośćmi" w tym rejonie Gdyni, gdyby sami korzystający z kanalizacji nie wprowadzali do niej, wbrew prawnym zakazom, odpadów stałych i tłuszczy, powodujących niedrożności i zatory. Brak naszej szybkiej reakcji mógłby doprowadzić do zalania piwnic ściekami.

Wyjaśniamy jednocześnie, że skargi mieszkańców na uciążliwość związaną z pracę pojazdów specjalistycznych w godzinach nocnych są marginalne (pojedyncze skargi), gdyż mieszkańcy są świadomi, że w sytuacjach awaryjnych nasze służby muszą pracować także w nocy. W sprawie naszych prac wykonywanych na ul. F. Sokoła 20 lutego zgłoszona została tylko ta jedna skarga.
Tomasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (224) 5 zablokowanych

  • 5-ta rano (1)

    czas wstawać! Ja mam budzik nastawiony na 5.15, ten kwadrans nie robi mi różnicy.
    Rano kawka, prysznic, makijaż, ubieranko, śniadanko, sprawdzenie poczty, 5 min medytacji i do pracy. Dojazd zajmuje mi ok. 15 min, Jestem 3 min przed czasem aby zająć dobre miejsce na parkingu.
    Potem herbatka, wiadomości na necie, szklaneczka płatków owsianych z jogurtem i miodem, pogawędka z kolegami i ok. 9-tej jestem gotowa do pracy.

    • 0 4

    • A ja wstaję za 15 piąta, wstaję i wychodzę, Jadę 147, później SKM , wysiadam w Gdańsku i przesiadam się na tramwaj 8, a dalej mam z górki , bo 8, 15 i jestem za 15 siódma to jem obiad w stołówce to po fajrancie nie muszę zostawać ....

      "Ja to, moi drodzy mam bardzo dobre połączenie. Wstaje rano, za pietnaście
      trzecia, latem to już widno. Za pietnaście trzecia jestem ogolony bo golę się
      wieczorem. Śniadanie jadam na kolację tylko wstaję i wychodzę. Ubieram się, w
      płaszcz, jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? Do PKS mam pieć
      kilometrów. Oczwartej za piętnaście jest PKS.
      Nie zdanżam ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się.
      Przystanek ide do mleczarni, to jest godzinka.Potem szybko wiozą mnie
      Szymanowa. Bakoma, wiecie ma najlepszy transport, Inaczej mleko się zsiada. W
      Szymanowie znoszę pudła i łapie EKD. Na ochocie w elektryczny do stadionu. A
      potem to juz mam z górki. Bo tak: w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i
      jestem w domu.Znaczy w robocie.I jest za pietnaście siódma. To jeszcze mam
      kwadrans, to sobie obiad jem w bufecie. To po fajrancie juz nie muszę
      zostawać żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22:50 jestem z powrotem.
      Golę się, jem śniadanie, i idę spać. *" hahaha

      • 1 0

  • Kolejny żenujący artykuł przewrażliwionego czytelnika, który nie daje wykonywać swoich obowiązków innym ludziom. Jest najważniejszy na świecie i to, że musi się wyspać. Dla niego drożność kanalizacji to sprawa drugorzędna. Biedactwo o 5 rano musiał wstać. Czy redakcja tego portalu musi bezkrytycznie publikować te wypociny? Ja uważam, że takie pseudo artykuły powinny być umieszczane w koszu a nie na stronie tego portalu.

    • 1 1

  • Zawsze źle

    Gdyby robili to za dnia w godzinach szczytu to wszyscy by psioczyli,że korek ,,,,że takie rzeczy robi się w nocy kiedy nie ma ruchu,robią nad ranem też źle bo hałasują......!!!!!!! Polakowi nigdy nie dogodzisz,taki naród.......

    • 1 1

  • nie tylko oni oczekują spokoju

    treść artykułu jest śmieszna bo sugeruje że tylko na tym osiedlu ludzie oczekują spokoju, a niby gdzie indziej ludzie mogą żyć w hałasie

    • 1 0

  • ehhh

    W dzień źle, w nocy też źle...
    Nie dogodzisz wszystkim.
    Swoją drogą jak ktoś chce ciszy i spokoju to domek na wsi też jest spoko i szambo samemu można opróżniać! :D

    • 1 1

  • A rury były wymieniane czy nie?

    • 0 0

  • droga do pracy...

    polecam
    https://www.youtube.com/watch?v=mMi6p3ewEUw

    • 0 0

  • Pewnie nie pracuje,bo spać nie może.

    • 0 0

  • Oburzony mieszkaniec powinien

    skierować skargę do awarii i zdecydowanie domagać się aby nie występowała w czasie ciszy nocnej, bo w efekcie trzeba ją usuwać powodując hałas i zakłócając spokojny sen. Jest to niedopuszczalne!

    • 0 0

  • Co za baran...

    Policjanci też się pewnie uśmiali :)

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane