• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dachowanie na Błędniku przez pękniętą oponę

neo
9 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 11:09 (9 września 2014)
Na szczęście samochód udało się szybko postawić na koła. Na szczęście samochód udało się szybko postawić na koła.

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na skrzyżowaniu przy "Zieleniaku" zobacz na mapie Gdańska w centrum Gdańska. Zderzyły się dwa samochody, jeden dachował.



W wyniku wypadku nikt na szczęście nie ucierpiał, choć sceny, jakie rozegrały się na Błędniku, wyglądały dramatycznie. Samochody zderzyły się na skrzyżowaniu Wałów Piastowskich i Podwala Grodzkiego, a potem w jednym z nich pękła opona.

W efekcie samochód przewrócił się na dach i wylądował na tramwajowych torach. Szybko udało się go jednak postawić na koła, a kierowcy i pasażerowi nic się nie stało.

Ruch tramwajów i samochodów odbywa się już normalnie. Zniszczone auta stoją na trawniku. Na miejscu szybko pojawili się strażacy oraz karetka. Niebawem samochód zostanie usunięty.

Film nagrany tuż po dachowaniu.

neo

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • hmmm (4)

    Czyli generalnie opłaca się wymienić opony a nie jeżdzic na takich co już z niej druty wystają ?

    • 121 5

    • sliki najlepsze

      • 1 0

    • (1)

      najlepsi fachowcy maja tylko uniwersalne

      • 17 0

      • Lepsze nowe uniwersalne, niż zestaw letni i zimowy ten sam od 10 lat.

        • 11 2

    • qqqqqqq

      A po co, w zimie będziesz miał lepszą przyczepność :)

      • 5 0

  • .

    Turbo zaciągneło olej ;-)

    • 4 1

  • Koło odpadlo nie opona strzeliła (1)

    Proszę się przyjrzeć.

    • 10 0

    • Może najpierw strzeliła, a później odpadło, jak o coś zahaczył dachując?

      • 1 1

  • kolbudziak w wielkim mieście. Tez jakbym pierwszy raz przyjechal do Gdanska to bym się

    tramwajow wystraszyl

    • 7 5

  • Podstawowy błąd!

    Na filmiku uwieczniony jest jeden z PODSTAWOWYCH BŁĘDÓW, jakich należy wystrzegać się przy ratowaniu mienia zwanego autem.

    Kierowca i osoba towarzysząca, być może w szoku, ale nikt ich nie powstrzymuje, podbiegają do maski, spod której wydobywa się dym, by ją otworzyć. Jest to pierwszy krok do groźnych poparzeń!

    Przed uchyleniem maski, należy w ręku mieć gaśnicę, a najlepiej, gdy mają je 2-3 osoby w pełnej gotowości. Następnie maskę należy jedynie uchylać w jak najmniejszym stopniu i z największą ostrożnością, ustawiając się tyłem do ewentualnie wiejącego wiatru. Pod maską, w wyniku różnych uszkodzeń lub rozgrzania silnika na bardzo wysokich obrotach może tlić lub palić się ogień. Należy uchylić maskę jedynie na tyle, by móc skierować do środka strumień gaśnicy.

    W innym przypadku narażamy siebie i innych na poparzenia od wznieconych płomieni, które przy kontakcie z tlenem po szerokim otwarciu maski, mogą wręcz wystrzelić w twarz i dłonie.

    W tym przypadku szczęśliwie nic się nie stało, ale należy o tym pamiętać w przyszłości.

    • 23 0

  • E46...

    Strasznie bogaty... Hehehe

    • 2 0

  • Tytuł

    Tytuł przeczy treści, zdjęcie przeczy wszystkiemu, gimbusie.

    • 6 2

  • kompletna ignorancja

    wychodzi na to, że nawet nie wiedzą pod jakim adresem pracują!

    • 12 1

  • Nie trzeba bylo palic opon.

    • 8 0

  • Szybciej pacany... Szybciej!

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane