• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego auto zaczęło się palić? Szczegóły śmiertelnego wypadku na al. Armii Krajowej

Szymon Zięba
2 czerwca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
aktualizacja: godz. 17:22 (2 czerwca 2022)

Auto biorące udział w wypadku stanęło w płomieniach. Na pomoc ruszyli świadkowie zdarzenia.

Prawdopodobnie to zwarcie instalacji elektrycznej w samochodzie i wyciek paliwa doprowadziły do pożaru auta po śmiertelnym wypadku na al. Armii KrajowejMapka. W tragicznym wypadku, do którego doszło w środę, 1.06.2022 r., zginęła 72-letnia pasażerka samochodu. Wszystko wskazuje więc na to, że teoria o wybuchu butli z gazem nie potwierdzi się.



Aktualizacja, godz. 17:22. Relacja kierowcy BMW



Już po publikacji artykułu skontaktował się z nami pan Łukasz, kierowca BMW, który został poszkodowany w wypadku, w którym zginęła 72-letnia pasażerka jego auta. Opisał nam jak zapamiętał zdarzenie.

Ta pani to była babcia mojej koleżanki. Spotykaliśmy się często, woziłem ją i odbierałem ze szpitala. Również i tym razem tam jechaliśmy. Niestety, los na to nie pozwolił
- Pamiętam cały przebieg wypadku. Staliśmy w korku. Spojrzałem w lusterko dosłownie sekundę przed uderzeniem. Kierowca volvo z impetem wbił się w nasz pojazd, musiał jechać szybko - relacjonuje nasz rozmówca.
Opowiada, że z tyłu samochodu wybuchł ogień.

- Nie mogłem otworzyć drzwi. Musiałem je wykopać. Widziałem, że dookoła zbiegli się ludzie, ale nikt nie reagował. Kiedy udało mi się wyjść z pojazdu, szybko obiegłem samochód i otworzyłem drzwi pasażerki. Widziałem, że palą się jej włosy. Zgasiłem je swoimi rękami, dlatego mam poparzone dłonie. Odpiąłem pasy i wyciągnąłem tę panią z palącego się samochodu - mówi pan Łukasz.
Następnie - mówi nasz rozmówca - zaczął resuscytację. Po kilku minutach jednak stracił przytomność.

- Ta pani to była babcia mojej koleżanki. Spotykaliśmy się często, woziłem ją i odbierałem ze szpitala. Również i tym razem tam jechaliśmy. Niestety, los na to nie pozwolił - kończy pan Łukasz.



Czy udzieliłe(a)ś komuś pierwszej pomocy?

Przypomnijmy: ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna kierujący volvo, jadąc al. Armii Krajowej w stronę Łostowickiej, przed wiaduktem na wysokości na ul. Cedrowej najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków ruchu.

Następnie najechał na tył bmw, które na skutek siły uderzenia obróciło się wokół własnej osi, uderzyło w samochód osobowy marki hyundai, a ten siłą uderzenia zderzył się z kolejnym pojazdem - toyotą.

Bmw zjechało na lewe pobocze i stanęło w płomieniach. Zdaniem internautów intensywny pożar był efektem uszkodzenia instalacji gazowej w pojeździe. Nie potwierdzają tego policjanci oraz - w nieoficjalnych rozmowach - strażacy.


- Prawdopodobnie do pożaru auta doszło na skutek zwarcia instalacji elektrycznej w samochodzie, która była spowodowana uszkodzeniami powstałymi na skutek zdarzenia - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pasażerka samochodu - co warto podkreślić - zmarła najprawdopodobniej wskutek obrażeń, a nie pożaru (dokładną przyczynę zgonu określi sekcja zwłok).

Zmarła miała 72 lat. Kierowca, który trafił do szpitala - 25.

Z naszych nieoficjalnych rozmów ze strażakami wynika, że również i oni wykluczają wybuch instalacji gazowej. Wówczas - jak słyszymy - pożar jest bardziej intensywny, widać np. wyrzucony pod wpływem ciśnienia zawór bezpieczeństwa, a świadkowie mogą zauważyć wybuchy gazu.

Samochód spłonął doszczętnie. Samochód spłonął doszczętnie.
Bardziej prawdopodobną przyczyną pożaru mógł być natomiast wyciek paliwa, na przykład po pęknięciu przewodu paliwowego, a może i nawet rozerwaniu zbiornika z paliwem.

- To drugie zdarza się rzadko, ale jest możliwe przy silnym uderzeniu - mówi nam jeden ze strażaków.
Zwarcie oraz rozlane paliwo mogłoby tym samym doprowadzić do dużego wybuchu ognia. Należy jednak zaznaczyć, że są to przypuszczenia, poparte rozmowami ze służbami, a dokładną przyczynę pożaru samochodu wyjaśnią biegli.

Kierowcy pierwsi ruszyli na pomoc



Sam wypadek odbił się szerokim echem. Na uwagę zasługuje również godna pochwały postawa świadków, co podkreślają służby ratunkowe.

W reanimacji udział brali świadkowie. Oni pierwsi udzielili pomocy poszkodowanym. W reanimacji udział brali świadkowie. Oni pierwsi udzielili pomocy poszkodowanym.
- Pasażerowie byli wyciągani z samochodu, kiedy już zaczynał się palić, ale można było do niego podejść. To świadkowie zaczęli resuscytację, byli to kierowcy, którzy zatrzymali się, widząc, co się stało - słyszymy od funkcjonariuszy.
Jak opisują incydent świadkowie?

- Wyglądało to masakrycznie. Ogromne płomienie, mnóstwo dymu. Akurat przejeżdżałam obok, gdy reanimowano ranną w wypadku kobietę. Straszna tragedia, nie mogę przestać o tym myśleć - mówi pani Ewa.
Na miejscu była również karetka zajmująca się transportem medycznym (prawdopodobnie przejeżdżająca w okolicy). Później na miejsce dojechały wezwane służby.

Okoliczności tragicznego incydentu wyjaśnią teraz śledczy.

Opinie (378) ponad 20 zablokowanych

  • pytanie co robił kierowca Volvo tuż przed wypadkiem ? bo na pewno nie patrzył przed siebie...

    • 4 0

  • Wiadukt nad ul. Łostowicką potrzebny! (1)

    codziennie co najmniej setki aut stoją w długich korkach do i z centrum, warto przyspieszyć budowę wiaduktów nad ul. Łostowicką w ciągu Armii Krajowej- usprawni to ruch w całej okolicy tej części Gdańska!!! koszty budowy z roku na rok będzie droższy, a i tak trzeba tego dokonać!

    • 6 2

    • Wiaduktów nad? Przecież to jest 150 m.n.p.m., nie lepiej pójść w dół?

      • 0 0

  • To bmw to chyba musial byc niezły ulep (4)

    klejony u pana Zdzisia w warsztacie, skoro od walniecia w bagaznik rozwalilo wiazki i pozar. Ale pewnie bmw kupione jako nie bite, a niemiec plakal jak sprzedawal.

    • 3 14

    • Masz za krótko prawo jazdy. Za mało masz empatii

      • 8 2

    • To mógł być nowiuśki mikrosamochód, to dopiero bys zobaczył, co znaczy masakra.

      • 0 0

    • w tym przypadku to nie jest istotne. Wina jest kierowcy Volvo i kropka.

      • 1 0

    • Takie BMW może mieć akumulator w bagażniku.

      • 0 0

  • ankieta jak zwykle w punkt !!! (1)

    brawo 3 city

    • 1 0

    • Ja zawsze zaznaczam najgłupszą opcję czyli w tym przypadku padło na odp. 4 :)

      • 1 0

  • Wystarczy już tej brukowej prasy.

    • 1 0

  • Nie żal mi. Bo chcącemu nie dzieje się krzywda

    Tam i na POdwalu Przedmiejskim to jest tor wyścigowy dla fur z turbo doładowaniem i wyciętymi wydechami. Jednego i...mniej ,niestety są następni. Nagroda Darwina się należy

    • 0 3

  • Chcącemu nie dzieje się krzywda.Nie żal mi nic a nic.

    Jednego id...mniej.W kocu miał turbo i głośny wydech.A POdwale przedmiejsie i AK to tor wyścigowy.Dopuscili tam 100 do id jezdza 150-200 tylko czemu tam nie ma pomiaru prędkosci?

    • 0 3

  • Nie zdziwię się jeśli kierowca volvo okaże się być niepoczytalny (2)

    jak ten Michał L synalek sędziny z redy czy tam wejherowa co kilka lat temu w sopocie po molo pposzarżował i potrącił na monciaku 20 kilka osób. Już dawno jest wolny i cieszy się znakomitym zdrowiem. Na social mediach wręcz promienieje. Nie przesiedział ani jednego dnia w więzieniu dzięki mamuni

    • 5 2

    • Na układy nie ma rady.

      Mialbyś dojścia też bys z nich korzystał,uwierz,to naturalne.

      • 0 0

    • Chyba tylko w Polsce ludzików może dziwic, ze szarżujący po deptaku kierowca jest niepoczytalny.

      Ciekawe czemu?

      • 0 0

  • Wyniki ankiety

    Na moment pisania tego postu, 15% osób które udają ze nic nie widzą popełniają przestępstwo udając że nic nie widzą.
    "Za nieudzielenie pomocy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Osoba widząca zagrożenie jest zwolniona z obowiązku udzielenia pomocy, jeśli wiązałoby się to zagrożeniem jej życia lub naraziłoby ją na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Z obowiązku zwalnia Cię również pojawienie się służb ratowniczych na miejscu wypadku."

    • 0 2

  • Żadne mandaty nawet w absurdalnej wysokości nie pomogą.

    Jedynym wyjściem jest potraktowanie kierowcy, (tutaj Volvo) tak jak wynika to z jego czynu, czyli powinien być oskarżony o akt terroru. Wymiar kary odpowiedni: 25 lat więzienia lub dożywocie.
    Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy jest celowym działaniem mającym na celu spowodowanie zdarzenia w którym śmierć i ciężkie obrażenia poniosą nieznane mu osoby, czyli jest to typowy akt terroru.

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane