- 1 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (625 opinii)
- 2 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (33 opinie)
- 3 Można tanio budować mieszkania? (82 opinie)
- 4 10 lat temu Stefana W. skazano za napady (58 opinii)
- 5 Miała wrócić zjeżdżalnia, ale nie ma pieniędzy (97 opinii)
- 6 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (174 opinie)
Dlaczego auto zaczęło się palić? Szczegóły śmiertelnego wypadku na al. Armii Krajowej
Auto biorące udział w wypadku stanęło w płomieniach. Na pomoc ruszyli świadkowie zdarzenia.
Prawdopodobnie to zwarcie instalacji elektrycznej w samochodzie i wyciek paliwa doprowadziły do pożaru auta po śmiertelnym wypadku na al. Armii Krajowej. W tragicznym wypadku, do którego doszło w środę, 1.06.2022 r., zginęła 72-letnia pasażerka samochodu. Wszystko wskazuje więc na to, że teoria o wybuchu butli z gazem nie potwierdzi się.
Aktualizacja, godz. 17:22. Relacja kierowcy BMW
Już po publikacji artykułu skontaktował się z nami pan Łukasz, kierowca BMW, który został poszkodowany w wypadku, w którym zginęła 72-letnia pasażerka jego auta. Opisał nam jak zapamiętał zdarzenie.
Ta pani to była babcia mojej koleżanki. Spotykaliśmy się często, woziłem ją i odbierałem ze szpitala. Również i tym razem tam jechaliśmy. Niestety, los na to nie pozwolił- Pamiętam cały przebieg wypadku. Staliśmy w korku. Spojrzałem w lusterko dosłownie sekundę przed uderzeniem. Kierowca volvo z impetem wbił się w nasz pojazd, musiał jechać szybko - relacjonuje nasz rozmówca.
Opowiada, że z tyłu samochodu wybuchł ogień.
- Nie mogłem otworzyć drzwi. Musiałem je wykopać. Widziałem, że dookoła zbiegli się ludzie, ale nikt nie reagował. Kiedy udało mi się wyjść z pojazdu, szybko obiegłem samochód i otworzyłem drzwi pasażerki. Widziałem, że palą się jej włosy. Zgasiłem je swoimi rękami, dlatego mam poparzone dłonie. Odpiąłem pasy i wyciągnąłem tę panią z palącego się samochodu - mówi pan Łukasz.
Następnie - mówi nasz rozmówca - zaczął resuscytację. Po kilku minutach jednak stracił przytomność.
- Ta pani to była babcia mojej koleżanki. Spotykaliśmy się często, woziłem ją i odbierałem ze szpitala. Również i tym razem tam jechaliśmy. Niestety, los na to nie pozwolił - kończy pan Łukasz.
Następnie najechał na tył bmw, które na skutek siły uderzenia obróciło się wokół własnej osi, uderzyło w samochód osobowy marki hyundai, a ten siłą uderzenia zderzył się z kolejnym pojazdem - toyotą.
Bmw zjechało na lewe pobocze i stanęło w płomieniach. Zdaniem internautów intensywny pożar był efektem uszkodzenia instalacji gazowej w pojeździe. Nie potwierdzają tego policjanci oraz - w nieoficjalnych rozmowach - strażacy.
- Prawdopodobnie do pożaru auta doszło na skutek zwarcia instalacji elektrycznej w samochodzie, która była spowodowana uszkodzeniami powstałymi na skutek zdarzenia - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pasażerka samochodu - co warto podkreślić - zmarła najprawdopodobniej wskutek obrażeń, a nie pożaru (dokładną przyczynę zgonu określi sekcja zwłok).
Zmarła miała 72 lat. Kierowca, który trafił do szpitala - 25.
Z naszych nieoficjalnych rozmów ze strażakami wynika, że również i oni wykluczają wybuch instalacji gazowej. Wówczas - jak słyszymy - pożar jest bardziej intensywny, widać np. wyrzucony pod wpływem ciśnienia zawór bezpieczeństwa, a świadkowie mogą zauważyć wybuchy gazu.
Bardziej prawdopodobną przyczyną pożaru mógł być natomiast wyciek paliwa, na przykład po pęknięciu przewodu paliwowego, a może i nawet rozerwaniu zbiornika z paliwem.
- To drugie zdarza się rzadko, ale jest możliwe przy silnym uderzeniu - mówi nam jeden ze strażaków.
Zwarcie oraz rozlane paliwo mogłoby tym samym doprowadzić do dużego wybuchu ognia. Należy jednak zaznaczyć, że są to przypuszczenia, poparte rozmowami ze służbami, a dokładną przyczynę pożaru samochodu wyjaśnią biegli.
Kierowcy pierwsi ruszyli na pomoc
Sam wypadek odbił się szerokim echem. Na uwagę zasługuje również godna pochwały postawa świadków, co podkreślają służby ratunkowe.
- Pasażerowie byli wyciągani z samochodu, kiedy już zaczynał się palić, ale można było do niego podejść. To świadkowie zaczęli resuscytację, byli to kierowcy, którzy zatrzymali się, widząc, co się stało - słyszymy od funkcjonariuszy.
Jak opisują incydent świadkowie?
- Wyglądało to masakrycznie. Ogromne płomienie, mnóstwo dymu. Akurat przejeżdżałam obok, gdy reanimowano ranną w wypadku kobietę. Straszna tragedia, nie mogę przestać o tym myśleć - mówi pani Ewa.
Na miejscu była również karetka zajmująca się transportem medycznym (prawdopodobnie przejeżdżająca w okolicy). Później na miejsce dojechały wezwane służby.
Okoliczności tragicznego incydentu wyjaśnią teraz śledczy.
Opinie (378) ponad 20 zablokowanych
-
2022-06-03 09:08
Zwarcie
Zwarcie instalacji po wypadku nie powoduje tak gwałtownego pożaru w bagażniku. Bak paliwa albo LPG spaliło to auto. Jak jest zwarcie to pali się w komorze silnika ...
- 0 3
-
2022-06-03 09:12
Mam niejasne wrażenie że następuje umniejszanie winy tego z volvo
Chciałbym więc wyjaśnić wątpliwości:
BMW się zapaliło bo na pełnej p. wjechało w nie Volvo.
I nieważne czy BMW to nówka czy sztrucel i czy z gazem czy bez.
Jakby Volvo nie wjechało, to by się BMW nie zapaliło.
Dziękuję za uwagę.- 13 0
-
2022-06-03 10:45
C_driver (1)
Sms-a pewnie pisał ...
- 1 0
-
2022-06-03 11:51
Możliwe.
Takich bydlaków jest mnóstwo.
- 0 0
-
2022-06-03 10:46
a skad wiesz czy nie wyjechali temu z volvo i w nich walnał wydaje mi sie ze to wina bmw
- 0 2
-
2022-06-03 11:12
Tragedia tragedią, ale..
Miasto robi zbyt mało żeby rozładowywać korki, a wręcz w niektórych miejscach je złym projektowaniem zjazdów, ustawień świateł, przejściami co 100 m generuje. Wiem, że wina leży w 100% po stronie tego kierowcy, ale prawda jest taka, że źle zaprojektowana infrastruktura miasta będzie niestety coraz bardziej wspierać pojawianie się tego typu sytuacji. Jako przykład wystarczy podać np. wjazd z obwodnicy południowej na północną, co powoduje jej codzienne korkowanie się i naraża ludzi w autach stojących w korku na zakręcie. Kto wymyślił połączenie dwóch ekspresówek na zakręcie?! Zjazd w lewo w Starogardzką z traktu to kolejna pomyłka. Takich miejsc jest pełno, a to podnosi ryzyko tego typu sytuacji.
- 1 0
-
2022-06-03 11:19
Czyli jednak postronni kierowcy to tylko widzowie. Poszkodowany kierowca BMW sam wyciągnął pasażerkę. Brawo.
- 2 0
-
2022-06-03 13:04
Jak kara dla mordercy drogowego?
Nie ma ceny
- 1 0
-
2022-06-03 13:58
I tyle w temacie śmiechu wartego LPG dla Januszy biznesu.
- 0 1
-
2022-06-03 15:42
Rozumiejąca tragedię
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wypadek-karetki-na-Chelmie-n18622.html
Sama byłam w podobnej sytuacji, patrz wyżej.
Ja przeżyłam, choć jestem niepełnosprawna. Uwierzcie mi trauma pozostaje na całe życie.
Bądżmy ostrożni na drogach, błagam.- 3 0
-
2022-06-03 18:31
Światła awaryjne
Drodzy kierowcy, wyróbcie sobie takie zachowanie , aby włączać światła awaryjne w takiej sytuacji jak ta. Ja wiem ,że nie jest to zgodne z przepisami ale na pewno ważniejsze od życia i zdrowia. Światła awaryjne widziane z daleka mówią o tym ,że na drodze jest coś nie tak......!!!! W tej sytuacji duży korek.
Pozdrawiam i szerokości....- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.