• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego rośnie liczba awarii tramwajów?

Maciej Korolczuk
27 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Zepsuty tramwaj na Błędniku. Taki widok jest ostatnio coraz częstszy. Zepsuty tramwaj na Błędniku. Taki widok jest ostatnio coraz częstszy.

W ostatnich tygodniach nasiliły się awarie tramwajów - twierdzą nasi czytelnicy. Potwierdzają to zgłoszenia, które otrzymujemy w Raporcie - o awariach i wstrzymaniach ruchu tramwajowego piszemy niemal każdego dnia. Z czego to wynika? Czy potwierdzają to statystyki?



Zauważasz częstsze awarie tramwajów w ostatnim czasie?

Tylko w poniedziałek o awariach tramwajów informowaliśmy w Raporcie trzykrotnie. Najpierw zepsuty skład wstrzymał ruch w centrum Gdańska, po południu z podobnymi utrudnieniami mieli do czynienia pasażerowie przy Bramie Oliwskiej, a kilka godzin później przy Bramie Wyżynnej. We wtorek tramwaje znów jeździły z opóźnieniami po awarii jednego ze składów na Błędniku. Takich sytuacji w ostatnich tygodniach było zdecydowanie więcej.

10 proc. więcej awarii tramwajów, a do końca roku daleko

O tym, że problem jest - i to coraz poważniejszy - świadczą też dane, jakie otrzymaliśmy od ZTM, który jest organizatorem transportu zbiorowego w Gdańsku.

W ubiegłym roku takich zdarzeń było 1648. W tym roku, tylko w trzech kwartałach awarii było 1790. Z czego wynika tak znaczący wzrost?

Przyczyn jest wiele. Od kolizji, wypadków czy zerwań sieci trakcyjnej, aż po anomalie pogodowe. Zawodzi też sam tabor, który - choć nieustannie jest modernizowany - to wciąż na gdańskich torach można spotkać jednostki przestarzałe typu N8C, które są wyeksploatowane i wymagają nieustannych napraw.

- W najstarszych tramwajach typu N8C występują czasem trudności związane z ich napędem. We wrześniu Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku ogłosił przetarg na wymianę tychże napędów w najstarszych tramwajach typu N8C, a ich remonty będą odbywać się sukcesywnie w przyszłym roku - wyjaśnia Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM w Gdańsku.
Nasi czytelnicy zwracają też uwagę na inną kwestię.

- W ostatnim czasie sporo jeździłam tramwajami, bo odbierałam córkę z przedszkola na Ujeścisku. Praktycznie nie ma tygodnia, by na al. Havla nie było zaniku napięcia w sieci trakcyjnej. Widok spieszących się pasażerów, idących poboczem jezdni, nikogo już tam nie dziwi - mówi pani Wioleta.


Co ciekawe, choć liczba awarii rośnie, co w głównej mierze przekłada się na uciążliwości dla pasażerów (przymusowe przesiadki, spóźnienia etc.), to zarówno liczba kar nakładanych na przewoźników, jak i ich suma są zdecydowanie mniejsze.

W ubiegłym roku kar było ponad 4 tys. na kwotę 246 tys. zł. W tym roku - za niespełna 1700 kar ZTM otrzymał zaledwie 85 tys. zł. Jak tłumaczy Zomkowski, liczba wszystkich kar nie jest proporcjonalna do ich wartości dlatego, że wartość jednej kary wynosi np. 50 proc. najtańszego biletu okresowego ulgowego, a inna kara ma wartość 100 proc. najdroższego biletu normalnego. Mówiąc w skrócie: to rodzaj kary determinuje wartość całkowitą, a nie ich liczba. Dodaje, że liczba kar w ubiegłych latach była niższa m.in. ze względu na prowadzone remonty i zamknięcie części sieci tramwajowej.

- W latach 2014 i 2015 przez wiele miesięcy nieczynna była trasa tramwajowa między Akademią Muzyczną a Stogami Plażą: 10,5 proc. całej sieci było wyłączonych z ruchu, stąd też i praca przewozowa w trakcji tramwajowej była niższa. Prawdopodobieństwo wystąpienia awarii było niższe, bo jeździło mniej tramwajów. W 2014 r. było ich 1113 - podkreśla Zomkowski. - Przypominam, że na przełomie sierpnia i września 2015 r. uruchomiona została nowa trasa tramwajowa do Piecek Migowa. Sieć tramwajowa wzrosła wówczas o prawie 7 proc., podobnie jak liczba składów w ruchu i praca przewozowa.
Główny problem? Tabor

Z nieoficjalnych rozmów z motorniczymi (nie mogą oficjalnie rozmawiać z dziennikarzami) wynika, że głównym problemem jest sam tabor. Najczęściej psują się niemieckie składy np. dortmundy, które po zakupie do Polski, przed oddaniem do eksploatacji, muszą zostać poddane przeróbkom.

- Jak się ingeruje w inny system, w dodatku wyeksploatowany, to trudno oczekiwać, by tramwaj był bezawaryjny i służył pasażerom przez kolejne długie lata. Dortmundy psują się nawet częściej niż wysłużone "105". Najrzadziej psują się nowe Pesy - mówi nasz rozmówca.
Modernizacja ma sens

W 2014 r. tramwaje wykonały 12,8 mln wozokilometrów, plan na 2016 r. przewiduje wykonanie 14,2 mln wozokilometrów. Jak wylicza wicedyrektor ZTM jest to wzrost o 10,9 proc. Wzrosła też liczba tramwajów w ruchu, która obecnie wynosi 110.

- Dla porównania jeszcze w 2009 r. liczba ta wynosiła tylko 90. Mimo mniejszej liczby pojazdów w ruchu w 2009 r., wskaźnik zawodności wyniósł w tamtym czasie prawie 2,8 proc., głównie przez stary, wyeksploatowany tabor. Wskaźnik zawodności w ostatnim pełnym roku, tj. 2015 r., wyniósł już tylko 0,6 proc. To dzięki konsekwentnej modernizacji taboru - zaznacza Zomkowski.
Wkrótce "105" przestaną jeździć

Same inwestycje w nowy tabor nie wyhamują jednak wzrostu liczby awarii (z 1113 w 2014 r. przez 1648 w 2015 r. do 1790 obecnie). Zapytaliśmy więc, jak wygląda codzienny serwis techniczny składów zjeżdżających do zajezdni w Nowym Porcie i Wrzeszczu.

- Każdy tramwaj po zjeździe do zajezdni, a więc zakończeniu zadania, jest sprawdzany przez brygady zajezdni z obsługi codziennej. Usterki wykryte oraz zgłaszane przez motorniczych, zostają naprawione. Odbywa się to w ciągu dnia oraz w nocy. Dodatkowo, po osiągnięciu danego przebiegu (zależnie od typu wagonu), przeprowadzany jest większy przegląd przez obsługę techniczną - dodaje Zomkowski.


Oprócz remontów tramwajów i niedawnego zakupu 21 nowoczesnych autobusów, Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku planuje jeszcze w tym roku ogłosić przetarg na zakup nowych tramwajów.

- Nie tylko zwiększy to liczbę nowoczesnego taboru tramwajowego, co z pewnością wpłynie na mniejszą awaryjność, ale przede wszystkim wyeliminuje ostatnie egzemplarze tramwajów typu 105Na, które ulegają awariom głównie z racji swojego wieku i warunków eksploatacji - podkreśla Zomkowski.
15 nowych tramwajów ma kosztować ok. 112 mln zł. Zamawiane tramwaje będą miały ok. 30 m długości, zostaną wyposażone w klimatyzację, monitoring, system głosowego zapowiadania przystanków, ledowe oświetlenie, ładowarki USB i pasy do zapinania rowerów. Nowością będzie konieczność posiadania baterii, która umożliwi pokonanie dystansu przynajmniej 500 metrów w trybie jazdy miejskiej. Na gdańskie tory mają wyjechać w przyszłym roku.
15:22 28 WRZEśNIA 16 (aktualizacjaakt. 15:26)

Awaria tramwaju na al. Zwycięstwa

- Awaria tramwaju przy bramie oliwskiej, kierunek opera. Dzień jak co dzień - pisze jeden z czytelników.

O przyczynach psujących się ostatnio - częściej niż zwykle - tramwajów czytaj w naszym artykule.
- Awaria tramwaju przy bramie oliwskiej, kierunek opera. Dzień jak co dzień - pisze jeden z czytelników.

O przyczynach psujących się ostatnio - częściej niż zwykle - tramwajów czytaj w naszym artykule.

Miejsca

Opinie (277) 4 zablokowane

  • Dziś tj 28.09 ok godz 17,00 czekałem na tramwaj nr 12, przystanek Migowo. Podawane na tablicy świetlnej godziny odjazdów wskazywały sobie a muzom, czekałem ponad 20 minut, nadjechały 2 jeden za drugim, na co czekały następne 10 min nie wiem, motorniczy tłumaczył,że awarie przyczyną.
    Coraz więcej opóznień, rozkład jazdy niepotrzebny, tablice świetlne wprowadzają pasażerów w błąd.

    • 4 0

  • Nie ma więcej awarii ale zwiększyła się ich uciążliwość (3)

    Po prostu zmieniły się procedury. Jeszcze rok temu w tramwajach z dortmundu motorniczy mógł sam zwolnić jeden (z trzech) hamulców tarczowych (postojowych), co trwało ok. 1-2 min i kontynuać jazdę z pasażerami do miejsca podmiany tramwaju na w pełni sprawny. Takie odpompowanie na płaskim terenie (czy poza Chełmem i Moreną) było nieodczuwalne. Teraz mogą to robić wyłącznie pracownicy ZUR - tramwaj do czasu ich przyjazdu stoi, a że mają na trasie 2-3 radiowozy na ponad 100 tramwajów i 200 autobusów, a miasto jest zakorkowane to trwa to dość długo. Powstają zatrzymania, problemy z przeciążeniem podstacji zasilających.

    PESY mają bardzo wysoką awaryjność. PESA to po prostu kiepsko zaprojektowany i jeszcze gorzej wykonany tramwaj. Najzwyklejsza tandeta.

    • 5 1

    • Warto dodać, że wiele awarii wynika z niskiej jakości zasilania sieci trakcyjnej. Napięcie zamiast 600V skacze o 450 to 750V. To powoduje problemy z elektroniką. I ZDiZ nic z tym nie robi.
      Sieć trakcyjna jest podzielona na oddzielnie zasilane sektrory. Powinny być możliwie krótkie, jak na Przymorzu (praktycznie obejmują pojedyńcze przystanki). Ale na całej Kartuskiej jest tylko jeden (słownie jeden) kilkukilometrowy od szpitala aż za pętlę. Wystarczy, że na tak długim odcinku znajdą się dwie PESY (bo to on szczególnie negatywnie wpływają na napięcie) i reszta tramwajów nie może jechać i zgłasza awarie.
      Trasę przedłużono trasę do Migowa i Brętowa, sektor na Kartuskiej pozostał bez zmian. Dlaczego?

      • 2 0

    • I oczywiście tablice SIP - tam zawsze jest napisane "z powodu awarii tramwaju". A nie "samochód wpadł na torowisko, pijany kierowca uciekł", "bójka w tramwaju, czeka na Policję", "kibice wyrwali drzwi i nie chcą wysiąść żeby tramwaj mógł zjechać do zajezdni", "kolizja z samochodem - wymusił pierwszeństwo".
      Zawsze jest awaria tramwaju.
      Bo tramwaje są złe.
      Bo ludzie muszą nimi jeździć.
      Bo nie mają samochodu.
      Bo nie byliby w stanie zdać egzaminu na prawo jazdy.
      Bo zupa była za słona.

      • 1 0

    • A na sam artykuł warto spojrzeć przez pryzmat przygotowań do przejęcia władzy w ZKM przez nowego wiceprezesa "od czegoś tam".

      • 1 0

  • Tramwaje

    Mieszkam przy ulicy Mazurskiej w Brzeźnie .Mam okazję ocenić stan techniczny kilku składów tramwajowych przejeżdżających pod naszymi oknami.Są to tramwaje które potwornie hałasują ,odnoszę wrażenie że jeżdżą na kwadratowych kołach dla nas mieszkańców jest to bardzo uciążliwe .Nie pierwszy raz o tym piszę powiadamiałem nawet dyrekcję MPK .Zastanawiam się kto wypuszcza takie tramwaje z zajezdni ,zapewne swoim stanem niszczą też torowiska .

    • 3 1

  • (2)

    Wiadomo kto rządzi w ZKM ,były zastępca prezydenta Gdańska.

    • 3 0

    • A Prezes zkm g*wno robi i ma sporo kasy (1)

      • 0 0

      • i zwalnia ludzi w potem braki

        • 0 0

  • g*wno prawda. Tramwaje se Wrzeszczu zjeżdżają na hale z kartą pełna usterek i odrazu z hali jadą na postój, by następnego dnia spowrotem wyjechać z tymi usterka mi na trasę. Zaplecze techniczne ma wszystko w czterech literach.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane