- 1 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (84 opinie)
- 2 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (177 opinii)
- 3 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (366 opinii)
- 4 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (135 opinii)
- 5 Jak zaprojektować centrum Południa? (259 opinii)
- 6 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (491 opinii)
Dlaczego straciła wzrok?
Wyrok w tej sprawie ma zapaść 14 lutego. Do gdańskiego Szpitala Klinicznego nr 1 dziewczynka trafiła w marcu 2000 roku, po uderzeniu piłką w głowę, w wyniku czego doszło do uszkodzenia zastawki stabilizującej poziom i ciśnienie płynu mózgowo-rdzeniowego. Dziecko miało wszczepione to urządzenie od 1994 r.
Według Krzysztofa Bieska, ojca dziewczynki, zdjęto jej w klinice uszkodzoną zastawkę i nie założono nowej. Jego zdaniem, sprawiło to, że płyn z mózgu nie mógł się wydostać na zewnątrz. Doszło do wzrostu ciśnienia w czaszce i w efekcie, nieodwracalnego uszkodzenia nerwu wzrokowego. Ojciec utrzymuje, że jeśli lekarze od razu założyliby córce kolejną zastawkę, nie straciłaby wzroku. Wszczepiono ją podczas jednej z kolejnych operacji.
Tymczasem kilku biegłych powołanych przez sąd podczas procesu stwierdziło, że lekarze nie popełnili błędów. Sprawa toczyła się przed sądem od czerwca 2003 roku.
Opinie (18)
-
2006-02-08 11:45
ODSZKODOWANIE TAK
Wypowiedż Pani mecenas /obrąńcy szpitala/ to BEŁKOT
- 0 0
-
2006-02-08 11:48
OKALECZYLI DZIECKO
myśle sąd w gdańsku stanie na wysokości zadania
- 0 0
-
2006-02-08 13:10
ja rónież padłam ofiarą błędu lekarza
w lipcu zachorowałam na zwykłe zapalenie migdałków, początkowo lekarz przepisał mi antybiotyk który jeszcze bardziej mnie osłabił(później okazało się że wogóle antybiotyk nie był odpowiedni do mojej choroby),zmieniono tabletki na zastrzyki;po zastrzykach gardło przestało boleć ale za to zaczeły boleć uszy;przez miesiąc leżałam w łóżku bo antybiotyk w zastrzykach uszkodził mi błędnik;w pażdzierniku na miesiąc wylądowałam w szpitalu bo okazało się że to lekarstwo uszkadza słuch, tam również dowiedziałam się, że tego antybiotyku już się raczej nie stosuję; słuch uratowano ale skazana jestem na szumy uszne; da się z tym żyć ale do lekarzy moje zaufanie będzię trudno odzyskać.
- 0 0
-
2006-02-08 15:35
TEMIDA
w kazdym zawodzie sa lepsi i gorsi specjalisci. nawet ci najlepsi robia bledy.z roznych przyczyn, to tylkooooo ludzie. dlatego sa ubezpieczeni. za bledy trzeba placic. TAKA JEST PRAWDA .TRZEBA POSZKODOWANA WYNAGRODZIC FINANSOWO ZEBY JEJ ZYCIE PRZEBIEGALO W MIARE BEZPIECZNIE.
- 0 0
-
2006-02-08 15:58
Do Ratownika
Tylko że pieniądze z odszkodowania nie przywrócą wzroku ,słuchu czy też życia .Wiedząc że lekarz ma ubezpieczenie wcale nie będziemy bezpieczniejsi ani nasze zdrowie .
- 0 0
-
2006-02-08 23:26
sami lekarze na forum, specjalisci na dodatek.
- 0 0
-
2006-02-08 23:59
To oczywiste, że pieniądze nie przywrocą wzroku ani słuchu, ale w naszych warunkach społecznych i gospodarczych znakomicie ulatwią funkcjonowanie. Osoba w taki sposob poszkodowana musi miec zabezpieczenie finansowe aby byc niezależną. Na ZUS nie ma co liczyc...
- 0 0
-
2006-02-09 02:15
WALKA Z GOLIATEM
ubezpieczalnie to najwieksze zlodzieje . maja stado adwokatow co broni ich interesow. UBEZPIECZALNIE TO FIRMY DO ROBIENIANIA PIENIEDZY NIE WYDAWANIA. TO TRZEBA MIEC DOBRA POMOC PRAWNA ZEBY PIENIADZE NALEZNE SIE POSZKODOWANEMUUUU WYCIAGNAC.POWODZENIA ZYCZE DLA TEJ DZIEWCZNY.TECHNOLOGIA IDZIE NAPRZOD I NIE POWIEDZIANE ZENIE MA KLINIK W INNYCH KRAJACH GDZIE MOGA JEJ POMOC. ALE TO TRZEBA KASY A O TO CO WALCZY TO KROPLA WODY W MORZUUUU. POWODZENIAAAAAA
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.