• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dochodzeniowcy w Trójmieście zawaleni robotą

Michał Sielski
13 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Nawet ponad 100 spraw prowadzą jednocześnie dochodzeniowcy w trójmiejskiej policji. Jak mają znajdować sprawców? - Walczymy z liczbami, a nie przestępcami - przyznaje nam jeden z gdańskich kryminalnych. Kończy się tym, że niektórzy policjanci namawiają do tego, by drobnych kradzieży w ogóle nie zgłaszać. Bo i tak nikt nie będzię się nimi zajmował.



Ilość przestępstw spada, wykrywalność rośnie. I to mimo tego, że niektórych sprawców nawet się nie szuka. Ilość przestępstw spada, wykrywalność rośnie. I to mimo tego, że niektórych sprawców nawet się nie szuka.

Zdarzyło ci się, że policjant sugerował, by nie zgłaszać drobnej kradzieży, bo sprawcy i tak nikt nie znajdzie?

- 6 lipca skradziono mi rzeczy z dachu auta. Od razu zgłosiłem to na policję. Na komisariacie przy ul. Piwnej w Gdańsku sprawę wdrażano ponad pięć godzin. Powiadomiono mnie tylko, że szansa na złapanie złodziei jest nikła. Poprosiłem o sprawdzenie kamer, jedna jest na rogu ul. Długiej, ale okazuje się, że... działa tylko czasem. Chodzę na komisariat codziennie i za każdym razem słyszę to samo hasło: Sprawa zostanie przekazana jutro osobie prowadzącej. A ten pan albo ma inne godziny pracy, albo jest nieosiągalny. Przez sześć dni sprawy nikt nawet nie wziął do rąk! - denerwuje się nasz czytelnik, pan Mariusz.

To tylko jeden z przykładów. Podobne informacje trafiają do nas przeciętnie kilka razy w miesiącu. Policjantom się nie chce? Niektórym zapewne tak, ale inni po prostu nie dają rady.

- W szczytowym momencie miałem 100 spraw jednocześnie. Brałem robotę do domu, chociaż nie wolno. Siedziałem po godzinach, praktycznie nie miałem czasu na nic innego. Zewsząd naciski: szef ględzi, że niska wykrywalność, prokurator, że sprawy mają schodzić - a jak ja to, k... miałem robić, skoro mam tylko dwie ręce i jedną głowę? - retorycznie pyta gdański dochodzeniowiec z prawie 20-letnim stażem.

Najbardziej obciążeni pracą są funkcjonariusze, którzy zajmują się kradzieżami. Mniej spraw mają szukający np. sprawców pobić.

- W Gdańsku średnia ilość spraw, prowadzonych jednocześnie przez funkcjonariuszy wydziału dochodzeniowo-śledczego to 30-40 na osobę. Ta rzeczywista i dokładna ilość zależy od wielkości jednostki, zespołu, w jakim pracuje policjant i specyfiki danego rejonu. W ciągu kilku lat odnotowaliśmy spadek spraw, przypadających na jednego funkcjonariusza - zapewnia Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji.

Same liczby to jednak nie wszystko, bo sprawa jest sprawie nierówna. Czym innym jest bowiem kradzież portfela w tramwaju, czym innym np. zatrzymanie kilku złodziei złomu, albo sprawców napadu na bank. Zdarza się, że policja wytypuje podejrzanych, ale nie są oni nigdzie zameldowani, a w miejscach, w których do tej pory bywali, nikt od dawna ich nie widział. Nikt ich więc nie szuka, bo na biurku piętrzą się kolejne teczki. Czasem sprawcy wpadają podczas rutynowej kontroli, albo po prostu im się udaje. I dalej kradną.

W Gdyni także średnia liczba spraw, prowadzonych jednocześnie przez funkcjonariusza wydziału dochodzeniowego, waha się w granicach 30-35.

- Wchodzą w to wszystkie sprawy, także rodzinne czy gospodarcze. Dla nas logiczne jest, że większa ilość byłaby wręcz niemożliwa do przepracowania. Taka liczba gwarantuje, że prowadzone są one rzetelnie - podkreśla rzecznik gdyńskiej policji Michał Rusak.

Co jednak gdy spraw jest nawet trzykrotnie więcej?

- Żaden przepis nie reguluje ilości spraw, jakie może prowadzić jeden funkcjonariusz jednocześnie - mówi Magdalena Michalewska.

Przedstawiciele trójmiejskich komisariatów nie podają rekordowych liczb spraw, które przypadają na jednego funkcjonariusza. Bo uzależnione jest to także od okresu urlopowego i liczby cały czas się zmieniają.

- Kończy się tym, że walczymy z liczbami, a nie przestępczością. Kieszonkowiec? Umorzyć. Zniknął rower z piwnicy? Umorzyć. Do sprawy zawsze można wrócić, gdy się jakiś przyciśnięty na przesłuchaniu dzieciak przyzna do większej ilości kradzieży. Oczywiście najlepiej jak jej nikt nie zgłosi, bo nie będzie fikcyjnego śledztwa i zaniżania statystyk wykrywalności. I nie będzie trzeba tracić czasu na wypełnianie papierów, do których potem nikt nie zajrzy. Tylko czy o to chodzi? - kończy policjant.

Opinie (152) 8 zablokowanych

  • Chris (16)

    Proponuję ustawę emerytalną służb mundurowych zmienić i sami będziemy sobie te sprawy prowadzić,

    • 79 14

    • pół roku szkółki w Słupsku plus staż 6 mcy (7)

      i już zostało 14 lat służby a potem druga pensja lub interes...

      Są tacy co pracują ciężko i po kilku latach już psychiatryk im jest potrzebny ale dlaczego do papierkowej roboty nie zatrudniają cywili???
      Mam kuzynkę której zostało kilka lat pracy a siedzi i kawę parzy starszym...

      • 25 5

      • ?? (5)

        sam jesteś druga pensja, wiesz tyle co ci do głowy w TV natłukli, jak ci tak źle
        to idź do policji i będziesz wtedy szczęśliwym emerytem po 15 latach z 1000pln w kieszeni

        • 17 26

        • nie narzekaj (4)

          1000 zl emerytury to niektorzy przez 40 lat wypracowuja - patrz dzisiejsze pokolenie 80 latkow

          • 30 10

          • (3)

            tyle, że mój mąż 80 pewnie nie dożyje, bo po 5 latach służby leczy się u psychiatry.

            • 5 1

            • Czyli co (2)

              Znaczy głupi, czy symulant?

              • 3 4

              • Sam jesteś głupi i niedouczony, wygoogluj sobie czym zajmuje się psychiatra!

                • 3 0

              • Palant i symulant! W policji to tylko kombinują co by tu zrobić by kasa była

                a nie trzeba byłoby się przy tym za dużo namachać. Pogromcy babek z kwiatami wciąż na fali!

                • 2 4

      • A to

        W Domu Pomocy Społecznej znaczy robi i starszym kawę parzy?

        • 4 0

    • statystyki pstuemy zgloszeniami (6)

      przeciez tyle chodza za piciem piwa czy wystawianiem mandatow za parkowanie itp by pokazac jak sie angazuja w prace i jak sie skuteczni bo tam staytstyki bija rekordy
      a takimi "drobnostkami" jak kradzieze czy pobicia tylko psujemy im ich niezawodnosc i sluge ojczyznie

      zenada

      • 17 6

      • (2)

        nie pisz bzdur najpierw zacznij odróżniać przestępstwo od wykroczenia a później sie wypowiadaj

        • 6 3

        • pobicie to nie pzrestepstwo? a kradziez drobna to tez wykroczenie jesli nie pzrekracza 200-czy tam 250pln

          takze sam zamknij jadaczke cieniasie

          • 2 3

        • zreszta tylko udowadniasz swoim komentarzem.. ze skupiaja sie na bzdurach

          a nie powazniejszych wystepkach ;] takze statystki sobie tylko poprawiaja na normalnych ludziach,a zlodziej maja sie dobzre

          • 1 1

      • (2)

        Tylko musisz jeszcze pamiętać, że Ci co ganiają za studentami w parku to zwykłe "krawężniki". Dochodzeniówka to całkiem inny dział, a że pewnie lepiej im płacą to i etatów tez nie ma za dużo. Trzeba ciąć koszty...

        • 6 0

        • i? to zaden argument.. jak ktos jest dobry to go wszedzie chca

          a jakktos ma prestizowe stanowisko i nic nie robi.. jest nie efektywny to i ciecia sa

          • 0 1

        • pojęcia nie macie o czym piszecie płaca w Policji nie jest uzależniona od wydziału, a dochodzeniówka to nie jak w amerykańskich filmach ukoronowanie kariery w Policji, lepiej już się nie wypowiadajcie

          • 0 0

    • Od dawna wiadomo, że Policja w Trójmieście g.. może.
      Monitoring jest wart tyle co nic bo o ile wiem nie może być dowodem w sprawie, do tego jak to u nas bywa albo te kamery nie działają albo nie nagrywają. Czasami po prostu wiszą sobie atrapy.. Nawet jeśli coś już nagrają to i tak takiego przestępcy nie ma w bazie policji i nie da rady nic zrobić. Pozostaje jedynie pogodzić się z myślą, że nasza policja jest bezradna i nikt nam nie pomorze..

      To się nazywa państwo prawa..

      • 1 2

  • Drogówka też powinna być zawalona robotą :) i tak ani widu ani słychu (6)

    a już po mieście ponad 100km/h jeżdżą nie wspominając ,że czerowne to dla idiotów jest

    • 93 17

    • Policjanci z drogówki powinni w cywilu w większej liczbie (3)

      jeździć i jeździć i łapać cwaniaków - cb tylko z licencją zawodowego kierowcy, patrole co 1 km, fotoradary nabite w każdej miejscowości i przy szkołach!

      • 19 16

      • Nie! (2)

        Policjanta zakichanym obowiązkiem powinno być noszenie munduru - stop dla strażników teksasu w dżinsach. Nie może być tak, że będą nas zatrzymywać cywilne samochody, z których wysiadać będzie lekko przypakowany koleś w dresie. A jak nie zatrzymasz się do takiej dresiarskiej kontroli to dostaniesz kulkę w łeb ty, twoje dziecko w foteliku i twoja żona w zaawansowanej ciąży. Zarąbisty pomysł.

        • 31 21

        • kierowca (1)

          gdzie ty widziałałes kogoś w dresie na pewno nie drogówka tylko kryminalni bucu, sorki a jak sie pracuje w operatywie w mundurze...........

          • 5 2

          • Widzę, że policjanci są głupi jak kiedyś milicjanci i z czytaniem problemy, więc tłumaczę.
            Pomijając już fakt, że nowe służbowe wdzianka policji mocno przypominają granatowy dres (mają nawet jasny pasek po bokach spodni), to nie pisałem o tym, że policja łazi po cywilu, tylko, że nie powinna łazić po cywilu. A napisałem to w odpowiedzi na post powyżej o treści "Policjanci z drogówki powinni w cywilu w większej liczbie jeździć i łapać cwaniaków".
            Moje zdanie jest takie, że drogówka nie powinna jeździć nieoznakowanym "wideorejestratorem". Każdy pojazd drogówki powinien być oznakowany, mieć wideorejestrator i homologowany prędkościomierz. Wtedy taki pojazd działałby prewencyjnie na wszystkich w okolicy, a nie byłby maszynką do zarabiania kasy na tych co się zagapili i nie patrzą w lusterka lub nie maja CB.
            Teraz jest tak (wielokrotnie to widziałem), że jak jedzie oznakowany radiowóz 80km/h na ograniczeniu 70km/h to i tak sporo ludzi go wyprzedza, bo wie, że policjanci nie maja homologacji na prędkościomierzu i mogą im skoczyć. Absurd.

            • 3 3

    • drgówka powinna stać na skrzyżowaniach (1)

      i kierować ruchem w godzinach szczytu - od razu były by mniejsze korki.

      • 12 5

      • chyba śnisz - dopiero by był mega koras

        • 3 9

  • Zlikwidować drogówkę (7)

    A tych z drogówki oddelegować do dochodzeniówki.

    • 106 20

    • jak nie będzie drogówki to: (6)

      - będą drugie kartuzy
      - po chodniku nikt nie przejdzie
      - firmy pogrzebowe wyrosną jak po deszczu
      - sprawca kolizji będzie wyłaniany drogą silniejszego karku
      - green peace będzie protestował bo zniknie kora z drzew
      - twoje dziecko nie wróci ze szkoły, będziesz wzywany na rozpoznanie zwłok
      - szpitale nie będą miały miejsc na ortopedii
      - żaden starszy człowiek żywy nie przejdzie na drugą stronę
      - kolory zmienią znaczenie
      - golfy nabiorą niespotykanej mocy
      - parkingi centrów rozszerzą się przy drzwiach
      - będzie wyprzedzanie w powietrzu
      - to będzie koniec świata!

      • 44 10

      • (2)

        bzdura
        jedyne czym się zajmuje drogowka to stanie na prostych odcinkach dróg z suszarką
        a to nie ma żadnego wplywu na bezpieczeństwo
        ponadto każde większe miasto ma sm która akurat te obowiązki mogłaby przejąć

        • 6 13

        • Tak

          A do wypadków i kolizji księża przyjeżdżają...

          • 3 1

        • Sam fakt stania policji z suszarką sprawia, że zwalniasz w tym miejsu do przepisowej prędkości... Zwykle w tym miejscu jedziesz dwa razy szybciej:)

          • 3 1

      • ładnie to ująłeś :)

        dodam kilka:
        -trzezwego na drodze nie uswiadczysz
        -zwiekszy sie liczba czarnych fur z czarnymi przednimi szybami
        -wiekszosc pojazdow poruszalaby sie bez tablic
        -fotoradary zasililyby zlomowce i eksport zlomu do chin
        -przy ewentualnym patrolu drogowki turysci robili by sobie zdjecia

        • 8 1

      • Haha, co za fantazja... (1)

        Jakos przykladowo w Niemczech nie widzialem tyle radiowozow, co w PL, a kierowcy w wiekszosci przestrzegaja przepisy. Masz jeszcze jakis argument?

        • 2 2

        • W Niemczech nie widziałem tez samochodów parkujących na trawnikach, oraz chodnikach w poprzek... tam pieszy ma zawsze pierwszeństwo, ale nie łazi też po ścieżkach rowerowych, a na czerwonym świetle wszyscy stają. Natomiast jak zapala się zielone, to sprawnie ruszają i nie ociągają się z tym, bo maja świadomość, że za nimi jest jeszcze wielu chętnych do przejechania skrzyżowania... Można tak wymieniać bez końca.
          Więc Niemcy, to nie przykład, a kultura.
          Pozdrawiam

          • 3 0

  • Nie mamy czasu, ścigamy przez parę tygodni kibola, któy wniósł racę do strefy kibica (5)

    na pierdoły takie jak pospolite kradzieże nie mamy czasu

    • 134 14

    • dokładnie ale tu ku..wa to sie zajeli małolatem co race odpalił... (4)

      • 4 1

      • (3)

        akurat racą można kogoś nieźle uszkodzić,
        dla takiego debila powinno być Guantanamo za terroryzm

        • 1 8

        • Raca z odległości 2 m jest niegroźna.

          Wystarczy się odsunąć - nikt tym na pewno w tłum rzucał nie będzie. A jak nie pasuje to proponuje dyscypliny sportowe pod zamkniętym dachem np. siatkówka kobiet - też jest na co popatrzeć.

          • 2 1

        • Tak, dlatego są projektowane, żeby je odpalac na środkach ratunkowych. Odpalasz racę i tratwa rąbudu, jak granat. Szczęście, że w Gdańsku obyło się bez ofiar

          • 0 0

        • Można uszkodzić, ale koleś nie uszkodził. Za to kradzieże rowerów, telefonów, próby gwałtów czy zabójstwa w 3city są realne, a sprawców nie wykryto.
          Coś jest chyba nie tak z wyborem spraw, które mają być wyjaśnione wśród góry spraw oczekujących. Jak widać na przypadku chłopaka z racą jak się chce to sprawcę się znajdzie. Nie mówię, że łatwo jest namierzyć złodzieja czy gwałciciela, ale np. sprawy kradzieży telefonów są banalne do wyjaśnienia (włączenie telefonu powoduje jego namierzenie), a mimo to policja tego nie robi. Dlaczego?

          Ps. Jak ktoś ma wątpliwości, że policja ma odpowiednie środki namierzania telefonów, to niech spróbuje zadzwonić ze swojej komórki w celu zrobienia głupiego kawału (celowo nie piszę jakiego). Zostanie ujęty w 2 godziny.

          • 0 1

  • ciekawe-wydawało by się że po tak Wielkim sukcesie jak zatrzymanie chłopczyka co

    race odpalił w strefie kibica dostaną urlopy i medale.

    • 69 14

  • I po jakiego grzyba tylu młodych pcha się do tego zawodu? (3)

    • 37 18

    • Bo jest bieda w kraju i wszędzie chcą zatrudniać na zlecenie. (1)

      • 7 0

      • dokladnie tak, i to wiele z wyzszym wyksztalceniem

        a pozniej masz guaniana robote za marne grosze...a na dodatek limity przyjec sa tragicznie male...PODZIEKUJMY WLADZY PO (pustych obietnic)

        • 2 0

    • Do żadnego innego sie nie nadają albo szukają pracy lżejszej od spania.

      • 1 3

  • Uchwalic przepis ze kazdy zlodziej w ciagu 24h od kradziezy ma bezwzgedny obowiazek stawienia sie na komisariacie!!! (3)

    Ludzie kradna niebywale! Do tego nie maja zameldowania i nie mozna ich znalezc! To jak sobie radzi np. taka policja w Wlk. Brytanii czy Stanach!? Zyjemy w panstwie opresyjnym, ktore rosci sobie prawo do inwigilacji naszych maili, tel komorkowych czy kont bankowych i mimo to nie potrafi sobie poradzic z podstawowymi wykroczeniami. Stac je na fotoradary nanowszej generacji, a nie stac na odpowiednia liczbe etatow dla policjantow!? To jak nazwiecie takie panstwo?

    • 81 8

    • bo tu chodzi o inwigilację i łupienie obywatela a nie o służenie tym obywatelom. (1)

      wbij to sobie do głowy i zobaczysz że tak działa cały ten system, nie tylko Policja

      • 14 0

      • No ja to wiem, jesli Ty rowniez to jest nas juz 2ka...

        • 1 0

    • gdyby wyłpali wszystkich przestępców

      to jak by wprowadzili kolejne pomysły wielkiego brata? Wtedy nie byłoby podstaw.

      • 2 0

  • Zlikwidować 400 tys. etatów urzędniczych (21)

    100 tys. przeznaczyć na zmniejszenie liczebności oddziałów szkolnych i przedszkolnych
    100 tys. na zwiększenie liczby lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów
    100 tys. na zwiększenie liczby policjantów
    100 tys. na zmniejszenie długu publicznego

    Z armią podobnie - zlikwidować (zwolnić bez prawa do wysokiej emerytury przed ukończeniem wieku emerytalnego) 75% głów i środki w całości przeznaczyć na doszkolenie i dozbrojenie reszty.

    • 80 15

    • (11)

      a bronic nas będzie ta dochodzeniwka? Poczytaj historią ( nie tylko ostatnich 100-200 lat) to zobaczysz że armie miec warto bo historia się powtarza

      • 6 6

      • Ale nie taką (3)

        w której na jednego oficera przypada 1,8 szeregowego, a marynarka nie jest w stanie przez dziesięć lat wzbogacić się o jeden okręt - bynajmniej nie lotniskowiec. Kto wie, czy nie lepiej byłoby zwolnić i sprzedać to wszystko i zamiast obecnej armii docelowo kupić sobie po prostu po trzy głowice atomowe na województwo.

        • 16 3

        • (2)

          co do pierwszej części - zgoda, co do 2. - nielegalnie broń atomową moze miec jedynie Izrael ;]

          • 11 0

          • Już raz się oglądaliśmy na ONZ (1)

            W 1939 (inna nazwa, ale jeden pies).

            • 9 0

            • co do broni atomowej to ponoć Gierek się ubiegał o nią. Ruskie się nie zgodziły. Współczesny gierek to prędzej spuści bombę do własnego gniazda niż będzie realizował interes Polski.

              Co do ONZ i reakcji TFU "sojuszników" to po to m.in. ciągle mówi się polscy naziści, polscy faszyści, polskie obozy, polscy antysemici, że wazie gdyby Polsce rzyszedł do głowy jakiś głupi pomysł (głupi z pkt widzenia obcych aństw) to będziemy mieli tutaj misje stabilizacyjną bo polscy faszyści stanowią zagrożenie dla pokoju i praw człowieka ;]

              • 7 0

      • Policjant "z funkcją żołnierza" (2)

        dzięki regularnemu szkoleniu wojskowemu (np. dwa tygodnie co pół roku)? Zahacza o utopię, ale czy rzeczywiście to takie strasznie śmieszne? Wprowadziłbym tylko bezwzględny wymóg sprawności fizycznej i badania psychologiczne w zamian za uczciwy dodatek do pensji.

        • 3 1

        • (1)

          a razie wojny wszyscy policjanci pojda na front a w miastach i ogolnie kraju rzady przejma bandy rozbójnicze rozsadzajac kraj od srodka niezaleznie od wynikow na froncie,kiepski ten twoj pomysl.

          • 0 2

          • Nie wszyscy

            tylko niektórzy z dodatkowo zatrudnionych z oszczędności na urzędnikach. Ci, co są teraz, zostaną.

            • 1 0

      • (2)

        jeśli chodzi o obronność to stawiałbym na krótkie przeszkolenie wojskowe, głównie strzeleckie KAŻDEGO 18 latka (w tym kobiet). Nie trzeba na rok w kamase - wystarczy, że poświęcą 2 weekendy i wrazie potrzeby będa umieli się posluiwać bronią. Oczywiście należałoby w jednostkach po Polsce trzymać więcej broni , ktorą szybko możnaby rozdać po ludziach

        • 6 0

        • Tak, jestem za (1)

          krótkie przeszkolenia co jakiś czas + premie za sprawność i gotowość. Trzeba sobie tylko odpowiedzieć, z jakim wrogiem musimy się liczyć. Rosja? Strzelający obywatele stawią opór, jak w Czeczenii czy Jugosławii, ale na atom nic nie poradzimy. Chińczycy? Moglibyśmy ich zatrzymać na zasadzie wojny Finlandia-Rosja: jesteśmy dużo słabsi, ale za to jak się nas je, to kolce wchodzą w podniebienie. Zresztą wydaje mi się, że Chińczycy nie liczyliby się dokładnie z niczym i z nikim - Niemcy to byłaby bajka przy nich.

          • 1 0

          • niezależnie od scenariusza w miastach polega każda armia świata, nawet po nalotach dywanowych. Dlatego warto na to stawić, bo poza wspomnianym wcześniej argumentem, stanowi to również czynnik odstraszający przed wkroczeniem obcego wojska (przykład - Szwajcaria, w której każdy ma kilka sztuk broni, w tym długiej)

            • 1 0

      • Prawdziwa armia a ta nasz niby armia to jest różnica..
        Nie oszukujmy się, my nie mamy armii. A jeśli już dojdzie do wojny, to my padniemy jako pierwsi. I na pewno nie przez desant tysięcy żołnierzy. Nikt nie będzie się z nami cackał. Ktoś naciśnie jeden guzik i tyle będzie z PL.

        • 0 0

    • Armia (7)

      Liczebność naszej armii i tak jest maleńka, raptem 100 tyś żołnierzy w piechocie. Np. Niemcy mają 300 tys.

      • 2 1

      • Niemcy mają 2x ludności więcej. (4)

        Więc dla równowagi brakuje u nas około 40-50 tys ludzi.

        • 5 1

        • Mówmy raczej o zdolności bojowej (3)

          potencjale krzywdzenia przeciwnika, a nie liczbie ludzi.
          Jeden A-10 tank killer z odpowiednim towarzystwem myśliwca wyrządzi tyle krzywdy, co stu bezpośrednio narażonych na śmierć żołnierzy na ziemi. Przykład hipotetyczny - do skorygowania, ale zasadniczo wolałbym iść w kierunku "jak ich najbardziej skrzywdzić i zniechęcić do ataku (dlaczego właściwie Polska nie ma broni atomowej???)", a nie "jak mieć w armii więcej etatów niż oni".

          • 7 0

          • To czy nie ma to kwestia sporna. (2)

            Jakiś tam uran od Ukraińców kupowaliśmy, tylko pytanie na co poszedł.

            • 3 0

            • (1)

              Jak na co, PRLOWSKIE dziadki sprzedały go Osamie za jakieś Afgańskie skóry z wielbłąda ;>

              • 0 0

              • To nie były skóry

                to było łajno do opalania elektrowni na biomasę.

                • 0 0

      • (1)

        jakie 100 tys w piechocie?? Takiej armii, która faktycznie jest w stanie walczyc mamy ok 60-70 tys. Reszta pierdzi w stołek w WKU monach lub inne stołki w jednostkach.

        • 2 0

        • nie 60/70 ale gora 30 reszta to bardzo ważne biurwy

          • 4 1

    • A nie wstyd

      Ci gościu małpować Kononowicza?

      • 0 2

  • tak było zawsze (3)

    a temat wraca jak bumerang

    • 21 3

    • Jak to na zielonej wyspie. (2)

      • 3 0

      • Cud panie, cud (1)

        "Ilość przestępstw spada, wykrywalność rośnie. I to mimo tego, że niektórych sprawców nawet się nie szuka."
        To zupełnie tak samo jak wpis w karcie chorego -" Stan zdrowia chorego uległ drastycznej poprawie mimo leczenia"

        • 1 0

        • Pomimo usilnych starań lekarzy pacjent wciąż żyje ?

          • 0 0

  • Zamknąc pierwszego złodzieja RP Balcerka.Wraz z żoną rozkradł banki a nawet ziemie pod nimi.Przykład ...Grudziądz. (6)

    Miro,Chlebowski,Sobiesiak i jak zawsze Sawicka niczemu nie winna.Przykład idzie z góry.

    • 44 15

    • (3)

      oczywiscie że Sawicka niewinna to Agent Tomek zły bo pisowiec.

      • 15 4

      • No wiesz, każdego można złamać (może z wyjątkiem niektórych świętych) (2)

        Tego typu akcje są zrozumiałe w wypadkach gdy mamy osobą, co do której istnieje silne podejrzenia łapówkarstwa a nie ma dowodów, a nie brać pierwszą lepszą osobę i robić z niej łapówkarza. W ten sposób można zamknąć w zasadzie każdego.

        • 2 6

        • jak bierze w łapę to zamknąć , obojętnie czy ksiądz , czy premier (1)

          • 5 2

          • Nie mam nic przeciwko zamykaniu przestępców niezależnie od ich statusu.

            Jestem tylko przeciwny robieniu z ludzi przestępców po to by ich zamknąć.

            Nie powinno się stosować prowokacji względem osoby, co do której nie mamy przypuszczeń, że już przestępcą jest.

            • 0 3

    • (1)

      kolega widze tęskni za czasami kiedy na sklepowych półkach był jedynie ocet... a teraz pewnie w hipermarkecie w weekend razem z szanowna rodzinka jako pierwszy...

      • 8 7

      • Uwaga, psy z MD znowu atakują ze swoich smarphonów, które dostały od wujka Donka

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane