• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dożywocia dla morderców Marleny

Dariusz Janowski
24 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Restaurator ze Skarszew, sklepikarz z Borówna i "killer z Lublina" zostali skazani na dożywocie za dokonanie zamachu bombowego, w którym zginęła 17-letnia dziewczyna.

Po 14-miesięcznym procesie i wielogodzinnej naradzie gdański skład sędziowski ustami sędziego Andrzeja Węglowskiego ogłosił: - Zebrany przez prokuraturę i zweryfikowany w procesie materiał dowodowy pozwala bez wątpliwości odpowiedzieć na pytanie, kto podłożył ładunek wybuchowy pod samochodem. Z faktów sąd wyprowadził logiczne wnioski...
19 czerwca 1998 roku o godzinie 7 z minutami straciła życie Marlena Fiał.

Syldatk
Zabójstwo zlecił Roman Syldatk, ale zginąć miał ojciec Marleny. Ryszard Zdunek skonstruował bombę, którą podłożył razem z Mirosławem Emeschajmerem vel Emes, restauratorem ze Skarszew.

Syldatk to 55-letni eksmilicjant. Konkurował w interesach z Ryszardem Fiałem. Obaj prowadzili sklepiki na terenie ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem Borówno Wielkie k. Skarszew. Na tym tle dochodziło między nimi do konfliktów. Syldatk zaplanował zabójstwo konkurenta. Opowiedział o tym Emeschajmerowi, właścicielowi restauracji "Pod Kominkiem" w Skarszewach. Ten zaangażował pirotechnika z Lublina - Zdunka, który skonstruował bombę, dzień przed zamachem dostarczył "Pod Kominek", uzbroił i zostawił na zapleczu. Prawdopodobnie obaj zainstalowali ją w podwoziu mercedesa, tuż pod siedzeniem kierowcy.

Marlena wybierała się do Tczewa po odbiór świadectwa. Właśnie skończyła III klasę liceum. Zwykle jeździła nissanem. Tym razem wsiadła do ojcowskiego auta. Przekręciła kluczyk w stacyjce...

Wszczęto śledztwo. W maju zostało umorzone. Sprawcy pozostawali nieuchwytni przez następne dwa lata. Wreszcie wpadli...

Emeschajmer
Sędzia Węglowski: - Z zebranych dowodów wyziera przerażający obraz, jak niewiele znaczy życie człowieka. Jak żądza zemsty i pieniądza wszystko ludziom przesłania.

"Zbrodnię uwarunkował układ personalny" - to słowa sędziego Węglowskiego.
- Bez oskarżonego Syldatka nie byłoby oskarżonych Emeschajmera i Zdunka, a bez tych ostatnich nie byłoby tego pierwszego. To jest oczywiste. Syldatk biadał nad spadkiem dochodów. Szykanował ojca Marleny. Szybko zdecydował się go zabić. Morderstwo planował przez rok.

- Nawiązuje kontakt z przestępcą Emeschajmerem, który chce rządzić na terenie Skarszew, człowiekiem bezwzględnym, brutalnym. Człowiekiem, który biciem potrafi zmusić kobietę do przepisania na niego lokalu "Pod Kominkiem".
Emeschajmer jest wyrachowany. - Po podłożeniu bomby wie w co się wpakował. Wyprzedza więc działania policji. Pisze do prokuratury, że wie i powie wszystko na temat zabójstwa, ale kiedy jest przesłuchiwany, nie mówi wszystkiego. Mówi tylko tyle, że skontaktował Syldatka ze Zdunkiem.

Zdunek

- W lokalu "Pod Kominkiem" - mówił sędzia Węglowski - pojawia się Zdunek, killer z Lublina. Emeschajmer pyta go, czy może załatwić materiał wybuchowy, bo "jest ktoś do wywalenia". Zdunek nie ma z tym kłopotów, materiał wybuchowy dostarczał jak pizzę.

Zdunek i Emeschajmer mieli bardzo dużo czasu, żeby podłożyć bombę.
Na koniec: - My sędziowie, musimy przywrócić wartość życiu ludzkiemu i będziemy to robić poprzez takie wyroki. Sąd musi pamiętać o ofiarach i rodzinach ofiar, którzy stanęli na drodze ludzi mściwych i bez skrupułów.
Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (199)

  • Jednak szybko się podnosi i sięga do pudełka po czarny worek na śmieci

    • 0 0

  • ... zalicza glebę:(((

    • 0 0

  • Kolano wyciagą się jak długi i....

    • 0 0

  • Nie, nie, żadna tam szansa na sukces
    W Idolu są lepsi jurorzy
    Mój 5-cio letni synek to co tydzień ogląda
    Bardzo mu się podoba
    Tylko dziwię się, czemu potem mówi do swojej starszej siostry, że wygląda jak gwiazda niemieckiego porno.
    Ojojoj, ale się zagadałem
    Zaraz co ja to miałem zrobić...
    ...
    ...
    aaaaaa, JAgula
    Momencik

    • 0 0

  • ło Jessssu, Kolano,

    to nie dość, że wszystkie okoliczne ptactwo wyzdychało od tego waszego zawodzenia, to jeszcze wy do IDOLA???? Albo może "Szansa na sukces" wam się lęgnie w tym móżdżku małym jak orzeszek? Dosyć tego dobrego. Bo wam JAgula zwieje...że nie wspomnę o tych od śwagra.

    • 0 0

  • No bo wiesz szefuńciu

    Mi się mój śpiew osobiście podoba.
    Myślę właśnie czy nie zapisać się do IDOLa.
    Jak ty myślisz, zrobię tam karierę?

    • 0 0

  • to zależy Kolano,

    to zależy, jak ten cień był w koronie...hmmm, muszę pomyśleć (a to mi ciężko idzie), ale wiem napewno, że jak bez korony, to nie słuchać, zatłuc i przydeptać.

    • 0 0

  • Szefuńciu, ale po co ten pośpiech?
    Slyszysz?
    W radiu leci moja ulubiona piosenka.
    Poczekajmy aż się skończy.
    Jak myślisz, kto lepiej śpiwa?
    Ja czy ona?
    WIDZIAAAAAAAAŁEM ORŁAAAAAAAAAAAAA CIEEEEEEEEEEEŃ...

    • 0 0

  • a ty JAgula

    to się okaże. Przesłuuuuchamy, potem przeeeeesłuchamy, potem pomyyyyyślimy, może zroooozumimy a może nie....
    Na wszelki wypadek weź szczoteczkę do zębów i nocną koszulinę.

    • 0 0

  • Kolano,

    to nie podwieczorek u cioci Klarci, wpierd.....tę kanapę szybciej, bo ani w gadaniu, ani w żarciu energią nie grzeszycie. Nio!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane