• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwie wizje ul. Starowiejskiej dzielą mieszkańców

Patryk Szczerba
22 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Starowiejska: większość za strefą pieszą
Ulica, jak przekonują zwolennicy zmian, ma potencjał, by stać się miejscem chętnie odwiedzanym przez gdynian i turystów. Ulica, jak przekonują zwolennicy zmian, ma potencjał, by stać się miejscem chętnie odwiedzanym przez gdynian i turystów.

Przyszłość ul. Starowiejskiej zobacz na mapie Gdyni wzbudza coraz więcej emocji wśród mieszkańców i kupców handlujących przy ulicy. Wizje przyszłości tego miejsca symbolizują dwie organizacje. Chcą realizować różne koncepcje, a swoje racje prezentują przede wszystkim w internecie.



Czy ul. Starowiejska potrzebuje zmian?

Spór dotyczy kwestii utworzenia w centrum Gdyni strefy ograniczonego ruchu, do czego obliguje miasto udział w programie Civitas Dyn@mo. Na razie żadne decyzje nie zapadły, a mieszkańcy - nie tylko Gdyni - mogli wypowiedzieć się na ten temat w formie ankiet. W rozważaniach pozostają trzy lokalizacje: Al. Jana Pawła II, Świętojańska i Starowiejska, która to ulica wzbudza od kilku miesięcy niespodziewanie najwięcej emocji.

Remont, a później strefa współdzielona

Jako pierwsi uaktywnili się zwolennicy ograniczenia ruchu kołowego. Stowarzyszenie Starowiejska - głównie w mediach społecznościowych - konsekwentnie stara się przekonywać, że taki manewr przyczyni się do wzrostu atrakcyjności ulicy - także w zakresie komercyjnym.

- Chcemy przede wszystkim remontu ulicy i później utworzenia strefy współdzielonej z pieszymi, a nie deptaka, jak się nam błędnie przypisuje. Jesteśmy gotowi i otwarci na rozmowy, które doprowadzą do jakiegoś rozwiązania - wyjaśnia Łukasz Piesiewicz, inicjator Stowarzyszenia Starowiejska.
Specjalną stronę "Starowiejska", poświęconą idei zmian, na portalu Facebook lubi ponad 1300 osób. Inicjatywa otrzymała wsparcie części mieszkańców i przedsiębiorców, a także większości tych, którzy wzięli udział w ankiecie zorganizowanej przez ZDiZ. Za ograniczeniem ruchu na ul. Starowiejskiej w różnym zakresie opowiedziało się blisko 60 proc. osób. Wzięli w niej udział mieszkańcy ulicy, działający tam przedsiębiorcy, ale też pozostali mieszkańcy Trójmiasta, którzy np. przejeżdżają przez tę ulicę samochodem.

Na razie nie wiadomo, w jakim stopniu miasto weźmie pod uwagę głos ankietowanych. Bezczynnie na decyzję nie chcą czekać kupcy prowadzący swoje punkty usługowe i gastronomiczne oraz mieszkańcy sprzeciwiający się zmianom na Starowiejskiej. Nie przekonują ich argumenty, że wszystkie przykłady z całego świata wskazują, że po wprowadzeniu deptaka obroty przedsiębiorców rosną, często nawet znacznie.

Zmiany zaszkodzą kupcom i mieszkańcom?

W kontrze do pierwszego stowarzyszenia założyli swoje o nazwie "Kupcy Starowiejskiej". Podobnie jak oponenci, swoje racje chcą przedstawiać na portalu Facebook, na stronie pod nazwą "Starowiejska wolna od ograniczeń" oraz w innych miejscach w internecie.

- Postanowiliśmy zareagować, bowiem urzędnicy czasu na podjęcie decyzji mają coraz mniej, a chcemy, by nasz głos sprzeciwu wobec propozycji oponentów był słyszalny i to właśnie najmocniej teraz. Obawiamy się bowiem, że pod hasłem utworzenia strefy pieszej kryje się całkowite ograniczenie ruchu kołowego, który spowodowałby spadek obrotów i ogromne kłopoty zmotoryzowanych mieszkańców. Równie mocno niepokoją nas postulaty zlikwidowania miejsc parkingowych na ulicy - opowiada Beata Szyszka, jedna z inicjatorek powstania stowarzyszenia.
Do inicjatywy przyłączyło się kilkanaście punktów handlowych. Mogą liczyć na poparcie wielu mieszkańców i to nie tylko tych najstarszych, obawiających się najbardziej w takich przypadkach zmian.

Obydwie strony, wymieniali poglądy m.in. na czerwcowym spotkaniu w Gimnazjum nr 1 zgadzają się co do jednego: ulica potrzebuje zmian. Gorzej, gdy pytamy o szczegóły lub możliwość kompromisu polegającego na zamknięciu ulicy na weekendy przez cały rok lub sezon letni.

Niezgoda nie buduje

- Oczywistym jest fakt, że Starowiejska wymaga odświeżenia, ale nie tak radykalnego.
Jako członkowie stowarzyszenia próbujemy uchronić tradycję pierwszego gdyńskiego ciągu komunikacyjnego przed utratą swojej historycznej aury. Co do ograniczeń w weekendy jest to również sprawa dyskusyjna, bowiem wciąż poszkodowani są mieszkańcy - przekonuje Szyszka.

O tym, że ulica wymaga kompleksowej zmiany wizerunku, a nie jedynie doraźnych remontów przekonują też władze miasta. Problemem są jednak nie tylko pieniądze, ale także brak spójnej i zaaprobowanej przez wszystkich koncepcji, co - jak można nieoficjalnie usłyszeć od urzędników - może hamować decyzje w sprawie Starowiejskiej.

- Jeśli środowisko wypracuje jeden spójny pogląd, zdecydowanie wzrosną szanse na rewitalizację Starowiejskiej. By to było możliwe, musimy wszyscy wiedzieć, w jakim kierunku chcemy iść. Utrzymanie stanu obecnego to klęska tej ulicy - zaznacza Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni.
Dzieje ulicy Starowiejskiej

To najstarsza ulica Gdyni. Kolejne nazwy, które jej nadawano to Panieńska (wtedy wiodła do klasztoru Panien Zakonnych), Altdorf Strasse, Dorfstrasse (do 1918 roku). Później przemianowano ją na Wiejską i wreszcie Starowiejską. Podczas okupacji Niemcy zmienili nazwę na Goten Straße, później wrócono do ostatniej polskiej nazwy. Początkowo była jedynie polną, krętą drogą. Plan wyprostowania ulicy Starowiejskiej wymusił w 1928 roku zburzenie niektórych budynków (chaty rybackie, budynek starej szkoły)

Większość budynków przy brukowanej już ulicy powstało w pierwszych latach istnienia Gdyni. Wtedy właściciele zaczęli rozbierać swoje domostwa, by stawiać kilkukondygnacyjne kamienice. Do najstarszych należy Domek Antoniego Abrahama i Klasztor Zgromadzenia SS. Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.

Miejsca

Opinie (217)

  • Nowe lokalizacje.

    Proponuję następujące lokalizacje: ul. Ks.J Popiełuszki. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, świętego Wojciecha ul. Ojca dyrektora Rydzyka etc.

    • 0 0

  • Starowiejska (24)

    Jeżeli już trzeba robić deptak to na właśnie na Starowiejskiej.

    1) Zamknięcie nie będzie tak odczuwalne jak w przypadku Świętojańskiej, które zakorkuje centrum (przypominam, że na starowiejskiej jest ruch jednokierunkowy).

    2) Większość sklepów to jakieś lumpeksy po których płakać nikt nie będzie.

    3) Księgarnie i Knajpy zyskają ponieważ zwiększy się tam ruch pieszy. Osobiście jak latem wystawia ogródki bez smrodu spalin będzie można zjeść i wypić piwo.

    4) Uliczka jest już brukowana wiec wystarczy ja gruntownie odświeżyć.

    5) Wyjście na Starowiejską jest prosto z dworca wiec przyjezdni mogliby od razu wejść na deptak.

    6) Deptak zaczynałby się Placem Gdynian Wysiedlonych a kończył Placem Kaszubskim.

    7) Powstałyby nowe knajpy.

    8) Dogadać się z właścicielem parkingu pod Batorym, żeby mieszkańcy mogli za darmo parkować tam lub stworzyć parkingi w bocznych uliczkach na które można dojechać z 10 lutego lub Wójta Radtkego.

    • 122 49

    • Jestem za rewitalizacją Starowiejskiej i nawet strefą współdzieloną, ale uczciwie... (7)

      Ad.1. Na szczęście Starowiejska nie ma być zamknięta dla samochodów.

      Ad.2. "Hitlerowskie" podejście, to nie jest słuszny kierunek. Absolutnie nikt nie powinien czuć się niemile widziany. Poza tym lumpeksy są chyba tylko dwa.

      Ad.3. Co ma ruch pieszy do obrotu księgarni?

      Ad.4. "Wystarczy". No chyba nie. Zaczynając od tego, że poziom kostki jest niżej od chodnika. To wyklucza pozostawienie nawierzchni jak jest i jedynie kosmetykę ulicy.

      Ad.5. Trudne rozwiązanie. Przed dworcem jest ważny węzeł komunikacyjny i na razie nie ma innego miejsca, w które można go przenieść. Wejście bezpośrednio na "deptak" jest raczej niemożliwe.

      Ad.6. Masz na myśli odniesienia historyczne? No, jest to jakiś dodatkowy atut, ale bez przesady.

      Ad.7. To już kwestia koniunktury i potrzeb odbiorców. Może by powstały, może nie. Na Starowiejskiej jest teraz kilkanaście knajp o różnym profilu.

      Ad.8. Z jakiego powodu miałby się na to zgodzić? Jak miałoby to w ogóle pomóc mieszkańcom Starowiejskiej (zdajesz sobie sprawę, że to odległość 2-3 przecznic i niektórzy ze Starowiejskiej jadą autem właśnie do Batorego, żeby zrobić zakupy)? Ponadto parking przy Batorym jest tymczasowy, za kilka lat powstanie tam pełen kwartał zabudowy. Planowanie miejsc na takim założeniu nie ma sensu.
      Co do "bocznych uliczek" - kiedy ostatnio byłeś w Śródmieściu? Boczne uliczki są zawalone autami jak Paryż.

      • 6 3

      • jesli ktos jedzie 2-3 przecznice samochodem na zakupy, to - najczesciej - brak rozsadku (6)

        • 2 5

        • (5)

          Albo kalectwo, albo małe dzieci na karku, albo choćby głupi deszcz, albo setki innych sytuacji życiowych, które tak ciężko docierają do ludzi z niby to wielką wyobraźnią. Polecam przejść się, nawet zdrowej osobie, ze zgrzewką wody mineralnej i zakupami na 6 kolejnych posiłków nawet i te 2 przecznice, po całym dniu pracy...

          Auto to nie wymóg, wiadomo - kiedyś ich nie było, ale to ułatwienie. Ludzie mają rezygnować z udogodnień, bo ktoś wymyślił sobie, że mają dobiegać 3 przecznice do swojego domu?

          • 7 2

          • szedlem wczoraj 18-pakiem 0,5 butelek. (1)

            Ile kalek?
            Ile ludzi z dziecmi?

            Generalnie najczesciej widac jednego Janusza w tedeju, a ty wyskakujesz z przykladami skrajnymi.

            Podam moze inny przyklad: "W kosciele mezczyzna powinien zdjac okrycie glowy". No tak, ale jesli tym okryciem jest bandaz to wcale nie musi go zdejmowac.

            Ja nie twierdze, ze nalezy samochodow zakazac. Po prostu na zakupy do pobliskiego sklepu wcale nie trzeba od razu jechac samochodem.

            Jak nasi rodzice bez samochodow zyli, skoro teraz po mleko trzeba sie wybrac swoim Golfem...

            • 2 4

            • Jestes kompletnym idiota

              Kompletnym

              • 0 2

          • (2)

            W końcu jakiś głos rozsądku.
            Mieszkam na Starowiejskiej od 30 lat, mam małe dzieci i nie wyobrażam sobie, że miałabym parkować samochód pod np Batorym i taszczyć zakupy i dzieci taki kawał do domu. Nie wyobrażam sobie również, że ktoś, kto kupił np lodówkę czy meble, nie mógł wjechać na swoje podwórko i tam ich wypakować. No i czy osoby starsze, dla których czasami jedyną opcją wyjścia z domu jest podróż samochodem do parku, kościoła czy lekarza, mają zostać całkowicie odcięte od świata? Zwolennikom deptaka w tym miejscu polecam wyjrzeć trochę poza czubek własnego nosa. Nie skazujmy mieszkańców na przeprowadzkę, tylko dlatego, że jakiś urzędnik jeżdżąc sobie palcem po mapie zdecydował, że akurat na tą ulicę wjazdu nie będzie.

            • 5 4

            • (1)

              To ja - ten od głosu rozsądku powyżej. Odnosiłem się tylko do 8 punktów napisanych przez "olo".

              Z tego, co mi wiadomo, to bohaterowie artykułu (Starowiejska.pl) wcale nie zamierzają zamykać wjazdu na ulicę, więc trzeba uczciwie przedstawiać racje obu stron :)

              • 2 2

              • W porządku, stowarzyszenie może i nie chce. Powstaje pytanie, czego chce miasto, bo jak wiemy, nie zawsze decyzje władz są zgodne z wolą mieszkańców. A to właśnie decyzją włodarzy mieliśmy już przez dzień czy dwa deptak zamiast ulicy. Myślę, że to w większości przyczyniło się do obaw kupców i mieszkańców. W końcu dla urzędników o wiele łatwiej (i pewnie taniej) jest po prostu wyłączyć ulicę z ruchu, niż tworzyć nowe w skali miasta rozwiązanie typu strefa współdzielona, o którym zapewne nawet nie słyszeli.
                Pozdrawiam serdecznie.

                • 0 0

    • Problem z mieszkańcami którzy wynajmują mieszkanie, ponieważ zapewne im parking nie zostałby przydzielony, tak jak i mają problemy z kupnem abonamentu na parking. Niech zostanie jak jest.

      • 0 1

    • A co z bocznymi uliczkami od Starowiejskiej? (7)

      Tez zrobisz deptak na:
      - Abrahama pomiedzy Starowiejska i 10 lutego
      - Zygmunta Augusta
      - Msciwoja pomiedzy Zgody i Starowiejska
      Przypominam jakbys zapomnial, ze to sa jednokierunkowe uliczki.
      Moze cale srodmiescie zrobic jednym wielkim deptakiem z dopuszczeniem pedalowania?

      • 10 9

      • znam sporo osob, ktore w miescie nie uzywaja samochodu (3)

        Mozna, tyle tylko, ze trzeba to rozwiazac kompleksowo. Odpowiednie miejsce, w ktorym mieszkasz, odpowiednio dobrac miejsce pracy, itp. itd.

        Jesli ktos zamieszka pod obwodnica, bedzie pracowal na Stogach i chcialby imprezowac w Brzeznie, no to wtedy ma klopot.

        • 2 5

        • żeś wymyślił

          jak będziesz to wszystko gwarantował w rozsądnej cenie to się odezwij

          • 0 0

        • ja bym takich oszolomow jak ty zamknal w Tworkach (1)

          propagowanie systemow totalitarnych jest w tym kraju zabronione - zwolennicy deptakow czy jazdy na rowerach to skrajni totalitarysci. Przeciwnikow swoich pogladow przesiedlaliby poza miasto, narzucaja innym co i jak maja myslec itp. gromada eko-debili

          • 6 4

          • ale gdzie znalazles w mojej wypowiedzi jakiekolwiek formy totalitaryzmu?

            Kilka faktow. Wiem, ze nie odpowiadaja tobie.

            Nie napisalem slowa o ekologii. I tez nie o ekologie tu chodzi, a o wygode mieszkania.

            Poki co, to zwolennicy samochodow w miescie, jako jedynego sposobu poruszania przesiedlili duzo wiecej ludzi (chocby wyburzenia pod Zolniezy Wykletych czy niedlugo Nowa Politechniczna) niz osoby chcace dzialan promiejskich.

            To zabawne, jak ktos mysli, ze nazywajac kogos "oszolomem", "propagatorem totalitaryzmu" czy "debilem" uwaza siebie za postepowego i rozsadnego czlowieka, ktory dokladnie wie, czego swiatu potrzeba...

            pozdrawiam

            • 3 4

      • Przeorganizowac ruch na dwukierunkowy (1)

        I zrobić parkingi

        • 6 6

        • przejdź się po ww uliczkach i zobacz, gdzie ci ise tam zmieści ruch dwukierunkowy...

          nawet bez parkowania po skosie czy równolegle przy i na chodniku.

          • 1 0

      • boczne uliczki można przekształcać w strefy parkowania z pierwszeństwem dla pieszych

        tak jak zrobiono to na wielu ulicach innych polskich ( i nie tylko polskich) miast.

        • 1 1

    • bzdura

      1. co ze skrzyzowaniem z Wladyslawa IV
      2. co z dojazdem karetek do szpitala
      3, dojazd do Waterfrontu?
      Starowiejska skazana jest na uwiad - bo to strasznie malo atrakcyjna ulica. Kamienice przy niej koszmarnie brzydkie, tam nic interesujacego nie ma.
      Centrum miasta przesuwa sie w kierunku morza - szkoda topic publiczne pieniadze na Starowiejskiej bo to reanimacja trupa - salonu tam nigdy nie bedzie. Miasto powinno inwestowac w bezposredniej bliskosci morza to sa tereny perspektywiczne.

      • 5 3

    • Pkt.8 (1)

      Za darmo to ksiąc nie chce się modlić.

      • 3 3

      • "za darmo", czyli cale miasto sie zrzuci, aby ci ludzie nie musieli sami placic za parking

        • 2 0

    • Cudowna teoria i zero praktyki. Nowe knajpy (nie wiem po co) i "dogadanie" się z właścicielem parkingu pod Batorym. Dorośnij chłopie.

      • 10 2

    • Masz racjie

      Jezeli szcurek sluchal by glosu mieszkancow to twój plan powinien wdrozyc w zycie bardzo ladna wizja ,

      lecz pamietaj gdynski um robi jak chcą i co chcą kolesie a nie mieszkancy.
      pozdrawiam

      • 0 3

    • powinno byc jak na monciaku zeby bylo sie gdzie upic spokojnie. (1)

      przeciez dzis kibice nie maja sie gdzie upic wiec lepiej zamknac starowiejska i tam zrobic duzo pijalni piwa to ludzie moga wtedy spokojnie w nocy sie upic w jednym miejscu a nie lazic. Z tej ulicy mozna zrobic ciag barow z piwem zeby moglo duzo ludzi tam byc. Za duzo jest starych ludzi w miastach i dlatego oni wymyslaja

      • 9 17

      • Tak i otworzyć sklepy z dopalaczami.

        Nie siej propagandy. Zrozum, że zamknięcie Świętojańskiej doprowadzi do chaosu komunikacyjnego w centrum miasta.

        • 9 9

  • I tak macie g... do gadania. Decyzja zapadła.

    "Spór dotyczy kwestii utworzenia w centrum Gdyni strefy ograniczonego ruchu, do czego obliguje miasto udział w programie Civitas Dyn@mo. "
    No i wiadomo kogo się słucha Szczur - nie mieszkańców, tylko obcych.

    • 4 0

  • aż taki tłok na tych chodnikach (5)

    że trzeba deptaki robić?

    • 4 1

    • Czytamy ze zrozumieniem (4)

      Deptak a strefa współdzielona to dwie kednak dość różniące się od siebie koncepcje. Uważam, że także autor artykułu powinien to poprawić bo używa terminu "deptak" co w tej sytuacji jest nieuzasadnione. Koncepcja dotyczy STREFY WSPÓŁDZIELONEJ.

      • 0 0

      • co to jest strefa współdzielona? (3)

        • 0 0

        • Dobre pytanie (2)

          To np ulica z zaznaczonymi obszarami "chodników" i "jezdni" ( np inaczej wybrukowane) ale bez krawężników. Na takiej ulicy dopuszczony jest ruch samochodów i są wyznaczone miejsca do parkowania ale pierwszeństwo mają piesi. To tak w skrócie.

          • 0 0

          • jest sens coś takiego w ogóle robić? (1)

            ja tam nigdy nie miałem problemu przechodzić przez tą ulicę. Co mi ta strefa da?

            • 0 0

            • Np to, że będzie można pójść w stronę skweru z rodziną czy znajomymi spacerkiem, zatrzymać się na piwo czy kawę albo rurkę z kremem w cywilizowanych warunkach, nie martwiąc się, że Twoje dziecko wybije zęby śmigając na chulajnodze albo wjedzie pod samochód.

              • 0 0

  • jest bałagan! (1)

    Deptak byłby dobry i z ulicy Starowiejskiej i z ulicy Świętojańskiej, gdyby przestać w końcu kombinować, a wybudować parkingi z prawdziwego zdarzenia. Miasto rozwija się, przybywa mieszkańców, a co rok jest więcej turystów. Najbardziej pokrzywdzeni są mieszkańcy, ponieważ niejednokrotnie muszą parkować przy ulicach sporo oddalonych od adresu zamieszkania. Reasumując: deptak będzie tylko na pokaz, bo bez nowych parkingów, wywoła chaos.

    • 4 2

    • Przybywa mieszkańców?

      Raczej ubywa i to sporo i to już od 1998 czyli dokładnie od wtedy gdy zaczął rządzić Szczurek

      • 0 0

  • tak zamknijmy cale centrum (2)

    Żeby mieszkańcy mieli spokój. Mieszkają przecież w centrum 250tys miasta. Jak to może byc ze w centrum jest taki gwar. A na dodatek nie ma gdzie pójść na spacer. Skwer kosciuszki. Bulwar kamienna gorapolanka redlowska jk azyc

    • 2 5

    • lepszy gwar ludzi - klientów sklepów i restauracji (1)

      niż hałas, spaliny i olej wyciekający z zaparkowanych za darmo samochodów.

      • 2 4

      • W Gdyni parkowanie jest płatne, a krzyki pijaczków z knajp i muzy

        Na cała pare sa na pewno gorsze, niz olej z zaparkowanego auta (1 na 1000)

        • 2 0

  • Starowiejska (7)

    Zamknąć Starowiejską to bzdura. a co ze skrzyżowaniami z Władysława IV i Starowiejską i 3-go maja i Starowiejską ?
    Abrahama i Zygmunta Augusta tez można wtedy zamknąć bo nie będzie wjazdu z i na Starowiejską.

    • 20 12

    • Nikt nie chce zamykać Starowiejskiej (4)

      Strefa współdzielona to nie deptak.

      • 6 2

      • to powiedz co to jest strefa współdzielona

        zamiast zgrywać mędrca ty palancie

        • 1 0

      • (2)

        Czy "strefa współdzielona" oznacza, że jezdnią będą się poruszać jednocześnie piesi i samochody? Jeśli tak, to dobrze, że blisko mamy szpital :P

        • 2 5

        • wszystkie znane mi "deptaki" w Polsce są praktycznie współdzielone (1)

          problemy na nich tworzą tylko niektórzy kierowcy: patrz wyczyny czerwonej hondy na Monte Cassino w Sopocie. Na takich wystarczy zamontować wysuwane słupki.
          Kierowcy wariaci stwarzają zagrożenie nawet dla pieszych na chodnikach lub dla rowerzystów na wydzielonych drogach dla rowerów. Dlaczego dbasz o ich bezkarność w swoim mało przemyślanym poście?

          • 0 1

          • co to niby znaczy

            przecież na Monte Cassino nie można wjechać samochodem, pokaż mi ten współdzielony deptak na który mogę wjechać samochodem

            • 3 0

    • a co ma byc ze skrzyzowaniami niby?

      wpis kompletnie od bani, jak większość na tym portalu

      nie wiem czy kiedydykolwiek widziales taki wynalazek jak slepa uliczka

      • 0 0

    • no przecież nigdy nie było pomysłu, aby zamknąć ją w całości..........

      • 8 3

  • Nie , nie i jeszcze raz nie (2)

    To jawna manipulacja , na spotkaniu mieszkańców 80 % była przeciwna zmianom . Za były osoby które miały interes w remoncie na koszt miasta . Domy na Starowiejskiej są we większości prywatne i nikt tam nie otworzy kafejek , czy małych
    sklepików . To nie Sopot , to Gdynia - nie liczcie na to że turyści usiądą między
    domami i będą wypoczywać . Pójdą 10-go lutego na Bulwar . Jest grupa ludzi zainteresowana i wpędza mieszkańców w sytuację bez wyjścia . Czy nikt tego nie widzi ? MW

    • 10 3

    • Nie wypowiadaj się w imieniu wszystkich...

      Ja właśnie całkiem niedawno urichomiłem tam biznes oparty także na gastronomii i reagując na sygnały od klientów zamierzam rozwijać go właśnie w tę stronę. Poza tym inne nowo powstałe na starowiejskiej kawiarenki/restauracje, pizzerie cieszą się niezłym obłożeniem. I ich klientami nie są ci którzy parkują pod drzwiami. To pieszy, spacerowicze. A jak ktoś ma dobrą kuchnie, ciastko czy kawę to i tak jego klienci do niego podejdą. Tym bardziej, że będą mogli usiąść w cywilizowanych warunkach....

      • 1 1

    • nie chodzi o liczbę popierającą taki czy inny projekt

      ale o wagę ich argumentów. Najważniejsze jest poszerzanie wyobraźni - dlaczego Starowiejska nie mogłaby być tak popularna wśród pieszych jak Monte Cassino w Sopocie?
      Może nawet stać się bardziej popularna, jeśli jej przekształceniom będzie towarzyszyć odpowiednia polityka miasta, kładąca nacisk na poprawę warunków ruchu ludzi, a nie utrzymanie dotychczasowego systemu preferowania chcących parkować wszędzie za darmo.

      • 1 2

  • ludzie a co wy macie z tymi deptakami (2)

    Malo jest miejsc na spacery? Ja rozumiem ze samochody nie są najważniejsze. Ale to jest cetrum miasta wkoncu

    • 8 5

    • (1)

      To gdzie my mamy te miejsca do spacerów?

      • 1 2

      • mało chodników w Gdyni?

        • 1 0

  • Piękny pomysł rewitalizacja (5)

    Kupcy??? A kto tam kupuje???? Zapomniana .piękna ulica! Jedyną mająca słońce do wieczora! A tam puuuussto! Myślę .że powinny być tam kafejki.restauracje!!! Deptak!!a wtedy i kupcy zarobiła! A tak?? Żal.że nikt o niej nie pamięta!świętojańska??? Szaro.buro i cień!!!

    • 16 6

    • Mądrze

      Największą awanturę robią Ci co muszą po chlebek 100m jechać samochodem i pod same drzwi podjechać... Leniuchy.

      • 0 3

    • (3)

      Ale tam są kafejki i restauracje.

      • 1 3

      • I sznur samochodów (2)

        • 1 2

        • (1)

          Owszem. I śmietniki. A co to ma wspólnego z tym, że Marta pisze o potrzebie kafejek i restauracji, gdy one już tam są? Najwyraźniej i tak do nich nie chodzi.

          • 1 1

          • sznur parkujących lub jeżdżących ulicą samochodów

            nie stwarza atmosfery spokojnego życia skłaniającego do odwiedzania knajpek.

            • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane