• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyrektor MOPS wciąż dyrektorem dzięki zwolnieniu

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

We wtorek do rąk dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Jacka Wilczewskieg miało trafić wypowiedzenie z pracy. Nie trafiło, bo dyrektorowi przedłużono zwolnienie lekarskie do 26 stycznia.



Decyzja o zwolnieniu dyrektora MOPS jest:

Gdański MOPS przechodzi trudne chwile. Blisko tydzień temu na światło dzienne wyszła sprawa nieprawidłowości przy rozliczaniu paliwa ze służbowego auta. Pracę już straciło dwóch pracowników. Miasto chce też dymisji Jacka Wilczewskiego, dyrektora ośrodka.

We wtorek z wypowiedzeniem przyjechała do placówki zastępca prezydenta Gdańska Ewa Kamińska. Jednak nie udało się jej wręczyć pisma dyrektorowi, gdyż we wtorek wpłynęło do ośrodka przedłużenie jego zwolnienia lekarskiego - do 26 stycznia.

Sprawa z rzekomo niewłaściwym rozliczaniem paliwa zaczęła się w listopadzie zeszłego roku, gdy do prokuratury wpłynęły zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. Jedno napisane przez dwóch pracowników MOPS dotyczyło służbowego samochodu Kia Cerato, którego stan licznika nie zgadzał się z wpisanym w dokumentacji. Obaj z MOPS-u zostali zwolnieni. Drugie oficjalne pismo z MOPS-u, dotyczyło fałszowania dokumentów. Nie wskazywało jednak na konkretne osoby, ale na sam proceder.

Władze miasta zapewniają jednak, że ta sprawa nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję o zwolnieniu Jacka Wilczewskiego.

- Dyrektor Wilczewski sprawdził się przy tworzeniu standardów, struktur. Teraz przyszedł czas na realizację zadań, na budowanie zespołów. Potrzeba nam osoby o szerszych kompetencjach - mówi Ewa Kamińska, zastępca prezydenta Gdańska. -Jego dymisja nie ma bezpośredniego związku z kwestią rozliczenia paliwa. Jednak jest pewnym dowodem na to, że dyrektor nie do końca poradził sobie rozstrzygnięciem tej sprawy z pracownikami. Upraszczając: dyrektor jest świetnym teoretykiem, natomiast gorzej radzi sobie w kwestii wykonawczej - dodaje.

Nagła decyzja o zwolnieniu dyrektora wzbudziła oburzenie nie tylko pracowników, ale i radnych. W jego obronie stanęli Jacek Włodzimierz Teodorczyk i Piotr Gierszewski (obaj z PiS), którzy współpracowali z Wilczewskim. - Zszokowała nas decyzja o nagłym odwołaniu dyrektora. Wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. Nie kwestionujemy samej decyzji, choć nie znamy jeszcze konkretnych powodów jego dowołania, natomiast dziwi nas jej nagłość - mówi Jacek Włodzimierz Teodorczyk, członek Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia. - Moja współpraca z dyrektorem zawsze dobrze się układała. Nie powiedziałbym, że brak mu szerokich kompetencji - dodaje.

Gdy tylko dyrektor otrzyma zwolnienie na jego stanowisko zostanie rozpisany konkurs.

Tymczasem sprawą paliwa w MOPS-ie zajmuje się policja. Nie postawiono jeszcze nikomu żadnych zarzutów. - Poprosiliśmy prokuraturę o więcej czasu na sprawdzenie sprawy. Zostało nam do przesłuchania jeszcze kilku świadków - mówi sierż. Aleksandra Malinowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Wszystkie czynności powinniśmy zakończyć za miesiąc - dodaje.

Gdański MOPS zatrudnia ok. 460 osób.

Miejsca

  • MOPR Gdańsk, Konrada Leczkowa 1A

Opinie (111) 8 zablokowanych

  • PRZYJACIEL

    OPIEKA OCZY WYPIEK!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 4

  • wypiekaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!

    • 0 4

  • ech ograniczony horyzont

    Uzasadnienie do odwołania dyrektora MOPS jest tak miałkie, że aż trudno nie skojarzyć o co chodzi ... bo jak nie wiadomo o co, to oczywiscie o politykę i pieniądze.
    Zblizają się wybory samorządowe, a tu ani pieniędzy, ani stołków na wdzięczenie się za poparcie w wyborach. Trzeba zorganizować "zaplecze" i właśnie jest organizowane. Leci "król" poleci i "dwór" MOPSu (i nie chodzi o same dyrektorskie i kierownicze stołki). Etaty zostaną przeniesione do magistratu, budżet na pensje urzędnicze w Gdańsku zostanie utrzymany na tym samym poziomie, a nowy dyrektor - specjalista od budowania zespołów będzie trzebił kadrę pomocy społecznej na życzenie do końca niezdecydowanej Kamińskiej (nadal nie jest w stanie się określić czy jest urzędnikiem, czy szefową jednej lub kilku organizacji pozarządowych działającym na terenie Gdańska). A jeśli po takim "budowaniu" zespołów pogorszy się w pomocy społecznej, to zawsze będzie można to złożyć na karb kryzysu albo obarczyć winą byłego dyrektora.
    Zwalnianym pracownikom MOPSu życzę bezbolesnego przejścia do III sektora i tam realizowania misji niesienia pomocy potrzebującym.

    • 12 2

  • lepiej się zastanów!!!

    jak czytam te Wasze opinie to aż żal..... czasami lepiej przemyśleć niż obrzucać ludzi błotem:) lepiej wziąść się za taka ciężką prace jaką ma Dyrektor MOPSu- obiektywanie oceniając całą afere uważam że trzeba poczekac na ostateczne roztrzygnięcie sprawy a nie karmić się głodnymi kawałkami plotek poskładanych z wszelkich wypowiedzi!!@!
    Dla mnie to żenujące że ludzie mają w sobie tyle jadu do innych osób.
    Każdy ma prawo do opinii ale uważam że nie powinno się mówić źle o Dyrektorze MOPS ponieważ nie podano do publicznej wiadomości żadnego argumentu żeby Dyrektor źle wykonywał swoją pracę.....

    • 10 4

  • prawo

    Brawo! proszę się uważniej przyjrzeć układom w Mopsie na kierowniczych stanowiskach, znajomki Pana Wilczewskiego trzęsą portkami bo bez postawnej osoby dyrektora za plecami mogą szybko wypłynąć ich niekompetencje i spadną ze swych kierowniczych stołków , a może przynajmniej wezmą sie wreście do roboty... i nie będą ciągle przebywać na zwolnieniach lekarskich i wykorzystywać swoich podwładnych i obarczać ich swoimi błędnymi decyzjami.

    • 6 6

  • kierownicy

    Proszę sie przyjrzeć też zastępcom dyrektora Wilczewskiego , są to osoby wciągnięte na te stanowiska przez tego Pana, osoby podejmujące błędne decyzje i obarczające skutkami swoich podwładnych. Jestem ciekaw czy pospadają ze swoich ciepłych stanowisk razem ze swoim dyrektorem prszy porządkach w MOPS'ie. Prawo jest prawem i nie może być ulgi na przekręty.

    • 10 6

  • Kaminska chce się pozbyc dyr.Wilczewskiego (1)

    Jestem już zdezorientowana tymi medialnymi faktami. Staram się sledzic
    prasowe i radiowe doniesienia w tej waznej dla naszej firmy sprawie, ale
    kolejne wypowiedzi pani prezydent Kamińskiej wprawiają mnie w zdumienie!
    To, że Ona chce się pozbyc dyr.Wilczewskiego - to oczywiste! Tylko z
    jakiego powodu, to już chyba sama nie wie. Musi byc jednak bardzo
    zdeterminowana, skoro tak świetnego fachowca...-jak sama mówi-chciała
    załatwic "po chrześcijańsku"w samą Wigilię.Dla mnie, i wielu moich
    koleżanek, jest to etyczny skandal! Tym bardziej,że Wilk, to równy gośc:)
    Władze Miasta komletnie nie liczą się z pracownikami swoich jednostek;
    swoimi nieodpowiedzialnymi gierkami pani Kamińska zupełnie
    zdestabilizowała MOPS. Zastępująca Wilczewskiego z-ca dyr.Lost-"Zagubiona"
    jest jak zawsze zakręcona jak tweest, wydaje sprzeczne polecenia, a
    pózniej pretensje ma do pracowników.Poza tym, to Ona nie ma za bardzo
    czasu na sprawy MOPS-u, bo trzeba dbac o interesy... Ludzie są
    zastraszani; mówi im się,że decyzje zapadły,a ci którzy będą protestowac,
    pisac...,- "są do zwolnienia w pierwszej kolejności".Szczególnie i często
    słyszymy to z ust pana M.Ż i pani K.l. To przykre i oburzajace, że
    jesteśmy tak traktowani.
    Czas już zakończyc tę farsę! Skoro Wilczewski "fachowiec" musi odejśc, to
    zatrudnijcie jak najszybciej tego swojego "niefachowca" do nowych wyzwań...
    Stawimy im dzielnie czoła, ku chwale Miasta Panie Prezydencie!

    • 8 8

    • Kłamczuszek z ciebie:) Nikt nigdy nie był zastraszany z powodu ewentualnego protestu w obronie dyrektora. Fan Club Dyrektora, jeśli chciał mógł zrobić protest. Szkopuł w tym, że niewielu do niego należy. Pomysł protestu dla większości pracowników był tak egzotyczny, że potraktowali to jako żart. Gdy, przeczytaliśmy o tym w "Dzienniku Bałtyckim" śmiechu było co nie miara. Próbowano "wrobić" nas w obronę stołka dyrektora. Nikt nie podjął tematu i nikt nie wywierał nacisku. Piszę to jako szeregowy pracownik MOPS. Nie przesiadywałem w gabinecie Dyrektora, stąd trudno mi powiedzieć, czy był "gość". Raczej wspominam go jako sztywnego, pozbawionego poczucia humoru, stresującego gościa.Kierownicy wracali z kolegiów rozchwiani emocjonalnie. A oceniam wysoko ich poziom merytoryczny. Dobrze było tylko tym z klucza. Dyrektor był całkowicie odcięty od problemów szeregowych pracowników. Ba, on ich po prostu ignorował. Robił, co chciał i wprowadził rządy terroru. Dlaczego nikt, gdy był na stanowisku nie miał odwagi nic napisać na forum?! Bo wiedzieliśmy, że takie strony śledzą odpowiedni pracownicy i później jest z tego mnóstwo przykrości. Kontrole, raporty itd. Pracuje już ładnych parę lat i muszę powiedzieć, że z roku na rok było coraz gorzej. Dobrze wiecie, że to nie afera paliwowa była przyczyna jego odwołania. Ponieważ uważam, że gorzej już być nie może, popieram decyzję Pani Kamińskiej. I mam nadzieję, ze nie da się presji niektórych "obiektywnych " mediów.Ale to jest moje zdanie. Jak widać - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
      A dla tych, co oburzają się na piszących pracowników: ludzie w końcu mają możliwość dać ujście negatywnym emocjom. Wcześniej siedzieli cicho, bo każdy bał się o pracę. Fakt - czasami poziom wypowiedzi może budzić kontrowersje. Ale nie można krytykować,kogoś tylko dlatego, ze ma inne zdanie o dyrektorze. Dlatego, chociaż nie zgadzam się z "socjalną' szanuje jej zdanie i to ,że miał odwagę je wyrazić na forum publicznym Pozdrawiam:)

      • 4 2

  • Co za bzdury

    Pan zatrudniony na stanowisku kierowcy
    pomylił auto służbowe z prywatnym podczas tankowania, wykorzystał
    też koleżeńskie relacje z P. Dyrektorem - zdobył Jego zaufanie,
    uważał sie za "najważniejszego" po P. Dyrektorze i kombinował,
    czując się bezkarnie. P. Dyrektor niczemu nie jest winien, jak każda
    osoba na takim stanowisku, jest lub nie jest lubiany. Lubia go Ci,
    których cenił bo dobrze wykonywali swoja prace a nienawidza Ci,
    którzy do pracy przychodzili 'na kawe".

    • 6 6

  • to kto źle rozliczał paliwo? Zwolnieni pracownicy czy kierowca? szef jest zawsze szefem trzeba go szanowac ale od razu koleżeńskie relacje?

    • 5 1

  • Pracowniki socjalniki (1)

    Mam wrażenie, że ci pracownicy socjalni, którzy piszą na tym forum (z MOPS w Gdańsku) nie na widzą ludzi, nie znoszą swojej pracy, są zawistni, zazdrośni itp. Zachowujecie się podle. Zadaję sobie pytanie czy potraficie jak kol wiek pomóc drugiej osobie. Nie ma w was krzty empatii. Co wy robicie w tym zawodzie.
    Rozwiązać MOPS w Gdańsku!!!
    Pracownicy socjalni do łopaty!!!

    • 6 7

    • żal

      Padło na tym forum jak i na innych związanych z MOPS w Gdansku zbyt wiele gorzkich słów na pewno nie potrzebnych wobec kadry zarządzającej w MOPS .Drodzy pracownicy zarzucacie kadrze zarzadzającej brak kompetencji , czujecie się bardzo wykorzystywani i mobbingowani . Może warto wrócic Wam do tych wypowiedzi i przeanalizować , zarzucając komuś brak kompetencji zwróćcie uwagę na swój poziom wypowiedzi i własne kompetencje . Z tego co wiem w waszej Firmie działają związki zawodowe i co w związku z tym ?Odwazni jesteście ale anonimowo i na forum !!!Na miejscu wszystkich imiennie wywoływanych osób zgłosiłbym sprawę do Sądu o naruszenie prywatności. Wspólczuję kadrze zarządzajacej pracy z osobami o tak niskim poziomie kultury osobistej.

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane