• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy dzieci pluskają się w czystym potoku?

Tomasz
15 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 17:08 (15 lipca 2017)
  • Tędy trafiają do zatoki m.in. ścieki z niektórych posesji.

Nasz czytelnik zwrócił uwagę na dzieci kąpiące się we wchodzącym do morza potoku w Orłowie. Jego zdaniem często pojawiają się w nim nieczystości. Czy tak jest rzeczywiście?



Zwracasz uwagę, gdzie bawi się twoje dziecko?

Pan Tomasz często spaceruje po Orłowie i zna dzielnicę jak własną kieszeń. Dlatego bardzo się zdziwił, gdy zobaczył dzieci bawiące się w miejscu, od którego raczej powinny stronić. Oto opowieść naszego czytelnika.

***
Spacerując obok Sceny Letniej Teatru Miejskiego zobacz na mapie Gdyni, obserwuję, jak czuli rodzice, a ostatnio nawet kolonia i pani opiekunka, spokojnie patrzą, gdy ich pociechy brodzą w niezbyt czystym potoku.

Zapewne rodzice nie mają pojęcia, że spływa tamtędy deszczówka z ulic, przez zbiornik retencyjny, pełen błota i Bóg wie jeszcze czego. Drugi wylot kanalizacji odprowadza ścieki z budynków przy ul. Świętopełka i sąsiednich posesji. Wystarczy się przejść, żeby zobaczyć to na własne oczy z bliska.

Niestety, nie ma tam żadnej tabliczki ostrzegawczej, tylko czekać, aż ktoś zachoruje na tajemniczą chorobę skóry.

Opublikowany przez nas artykuł czytelnika wywołał dużą dyskusję. W komentarzach wielu czytelników wyraża odmienną opinię na temat tego miejsca. Poniżej publikujemy jedną z nich, autorstwa Michała Miegonia, miłośnika Gdyni:

Nie jest to ściek lecz ujście Potoku Kolibkowskiego. Od kilku lat badam ową strugę i uczestniczyłem w inwentaryzacji podłączonej do niej infrastruktury deszczowej. Jest to ciek, okresowo wysychający, zrewitalizowany kilka lat temu. Potok Kolibkowski, o długości dwóch kilometrów (trzecia, obok Sweliny, malownicza rzeczka Orłowa, przepływa przez głębokie polodowcowe jary. Mimo stosunkowo leniwego nurtu, czasami po opadach deszczu wylewa. Wody deszczowe zbiera naturalnie - sączą się one z pobliskich wzgórz. Naturalną barierą która odsącza ewentualne deszczowe odpady i śmieci jest staw na terenie majątku Kolibki i przepust oraz filtr.

Może to zwiodło czytelnika, gdyż wody mają często bardziej brunatny kolor z powodu pokładów naturalnych żelaza, które ujawnia się w ten sposób w wodzie (powszechna rzecz przy potokach Gdyni). Koryto potoku nosi ślady regulacji oraz wielu interwencji w jego bliskim otoczeniu, celem zminimalizowania zagrożenia powodziowego. W ramach prewencji wyłączono spod zabudowy dobrze uformowaną dolinę potoku położoną powyżej ul. Inżynierskiej, jak i obszar położony powyżej przepustu (łąki w okolicy nasypu kolejowego). 220 tysięcy złotych kosztowało wykonanie umocnienia ujścia kolibianki za pomocą koszy gabionowych i palisad. Wówczas też odcięto dopływy kanalizacji deszczowej, podłączone pod potok w latach 60-tych ubiegłego wieku.

Dopóki ludzie będą na potoki, pełniące kluczową rolę w gospodarce środowiskowej miasta, mówili ścieki, dopóty możemy być pewni że drzewa będą wycinane, parki zabetonowywane, potoki osuszane lub wtłaczane w rury.
Tomasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (124) ponad 10 zablokowanych

  • ach ci turyści

    spragnieni wody

    • 2 1

  • powini postawić tablicę informacyjną

    • 2 3

  • pewnie woda byla bardziej czysta i moze cieplejsza (2)

    • 54 1

    • cieplejsza? (1)

      wcale mnie nie dziwi, czesto tam szcze do tego strumyka, no ale nie sadziłem, ze az tak daleko te ciepełko dolatuje

      • 9 3

      • jestes zwykly szczyl

        • 5 2

  • no tak ! ... (1)

    jest to artykuł napisany i przeznaczony do przeczytania przez czytelników ! - ale co na powyższy temat mają do powiedzenia przedstawiciele gdyńskiej władzy ?

    • 5 4

    • Mają zapewne do powiedzenia

      To że to Rzeka Kacza, a nie żaden ściek. Ale aferę warto zrobić.

      • 7 0

  • Przecież nie wolno kąpać sie w ściekach.

    • 2 5

  • 3miejskie strumyki to (2)

    z tego co obserwuje ulubiony teren do wyprowadzania 4nogow, a te jak wiadomo wszędzie tam s i d

    • 22 4

    • To nie strumyk

      To ujście Rzeki Kacza

      • 3 3

    • Potem to wszystko gdzieś tam spływa z górnego tarasu i wpływa do morza na plaży

      • 9 1

  • Bzdura... to jest ujście Rzeki Kacza

    Gdyby tak było jak mówi nawiedzony czytelnik sprawą zainteresowałby się Sanepid.

    • 10 5

  • Co za różnica, czy brodzą w strumykach, czy w wodzie zatoki?

    Nie zapominajcie, że parę lat temu była wielka akcja przenoszenia wylotów takich "strumyków" w głąb zatoki, jakieś 200m od brzegu. Na pewno pamiętacie takie wyloty ścieków w Sopocie i Jelitkowie. Przecież nie zlikwidowali tego, nie zatkali, tylko przenieśli.
    Współczuję turystom którzy moczą się w tym bajorze.

    • 8 5

  • ciekawe jest to że w mieście z morza i marzeń w miejscu które było w XX leciu międzywojennym synonimem polskiego kurortu nie ma dziś w 2017 roku jakiejś kanalizacji czy innego odprowadzania ścieków...
    drodzy gdynianie jako wasz krajan zapytam może już dość tej kliki przy stołkach?
    może tak jak czasem dla zdrowia i zapachu się myjemy pora wybrać innych ludzi do władzy?

    • 5 5

  • Może modelki nam rosną

    • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane