- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (47 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (118 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (187 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (107 opinii)
Dzielnice biedy - ciemna strona Gdyni
Gdynia jako symbol modernizmu i szybko rozwijającego się miasta, ma także swoją ciemną stronę. To tutaj w latach 30. XX wieku powstały takie enklawy, jak Stara czy Drewniana Warszawa, Pekin, Meksyk, dzielnica Chińska czy Budapeszt. Część z nich już zniknęła, część uległa przeobrażeniom, ale ślad po nich pozostał do dziś. Ich historię będzie można poznać w czwartek o godz. 17 na Obłużu.
Chociaż brazylijskie fawele czy afrykańskie slumsy znamy przede wszystkim z filmów, to fakt ich powstania nie jest niczym nadzwyczajnym. To naturalny element rozbudowy miast, kiedy za sprawą napływu ludności z zewnątrz, osiedla się ona na ich obrzeżach. Podobną genezę mają biedniejsze dzielnice w Gdyni.
- Gdynia przed wojną prężnie się rozwijała i budowała, co spowodowało ogromny napływ ludności z różnych części kraju - tłumaczy Dariusz Małszycki, kierownik Działu Dokumentacji Historii Miasta i Portu Muzeum Miasta Gdyni. - Zamożniejsi ludzie osiedlali się w centrum, ale biedniejsi byli skazani na peryferia miasta.
O ile jednak pozostałości po nich są do dziś, o tyle mało osób może wiedzieć, że tego typu skupiska istniały także w centrum. W rejonie ul. Śląskiej, Warszawskiej i Witomińskiej istniało osiedle Budapeszt. W pobliżu portu w rejonie ulic: Portowej, Żeromskiego i Św. Piotra znajdowała się Dzielnica Chińska. Jednak w latach 30. władze miasta postanowiły przesiedlić tamtejszych mieszkańców na Witomino, żeby centrum nie było zaśmiecone budami, które tam powstawały.
- Interesująca jest sama etymologia skupisk, jednoznacznie ciężka do rozszyfrowania - wyjaśnia Dariusz Małszycki. - Po pierwsze, nazwy brały się od miejsc, które przypominały, jak Pekin czy Meksyk, w których także były osiedla z prowizorycznie skonstruowanych baraków. Po drugie, nazwy miały być żartobliwym określeniem niezbyt przyjaznych lokalizacji. Trzecim powodem mogła być najzwyczajniej próba nobilitacji tych niezbyt korzystnych obszarów. Nierzadko ludzie mieszkając w małym domu, żartują przecież, że wracają do swojej "willi".
Po zakończeniu wojny kontynuowano likwidację tego typu zabudowy, chociaż w niezbyt szybkim tempie. Jeszcze ok. 1960 roku udział baraków w ogólnej liczbie budynków w mieście wynosił blisko 30 proc. Mieszkańcy, którzy zaczęli się dorabiać, wyprowadzali się do innych dzielnic, albo rozbudowywali swoje domy. Jednak wiele budynków na trwałe wpisało się w krajobraz miasta, kontrastujący z nowoczesną architekturą. W ubiegłym roku pisaliśmy o tym, że na "Pekinie" ma powstać nowe osiedle, jednak gruz i pozostałości domów są zakopywane w ziemi o czym informowali nas mieszkańcy.
1 marca w Filii 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej na Obłużu w ramach cyklu Niezwykłe gdyńskie historie odbędzie się spotkanie "Gdyńskie dzielnice biedy". Oprócz Dariusza Małszyckiego, weźmie w nim udział Marcin Szerle, adiunkt w Dziale Naukowo-Edukacyjnym Muzeum Miasta Gdyni oraz dziennikarz i historyk Bartosz Gondek. Spotkaniu towarzyszyć będzie wystawa archiwalnych zdjęć "Gdyńskie dzielnice biedy" (ze zbiorów m. in. Muzeum Miasta Gdyni), która prezentowana będzie od 1 do 13 marca w bibliotece na Obłużu.
Wydarzenia
Opinie (163) 2 zablokowane
-
2012-03-01 11:14
Gdańszczanie obudzicie sie z ręka w nocniku,gdy przyjdzie splacać dlugi.Pieniadze nie rosna na drzewach a oszczednościa i praca
Juz dzis ludzie ledwie zipią.Jedyna perspektywa wykupu długów Gdańska bedzie wykup ich przez Niemców.Co sie martwisz co sie smucisz ze wsi jestes na wies wrócisz.
- 9 8
-
2012-03-01 10:52
gdynia
Szczurku, świętojańska jaka taka, ale już w bok ( Abrahama, Bema i inne ) to wstyd - krzywe chodniki, dziurawe jezdnie itd.
No ale lotnisko będzie.- 16 1
-
2012-03-01 10:38
to było dawno,ale w gdańsku jest jeszcze wiele takich miejsc.
- 5 1
-
2012-03-01 10:14
No to już wiem o co chodziło z tym tekstem (1)
że "będziemy mieil w Warszawie Budapeszt". Wychodzi na to, że warszawiaki są kilkadziesiąt lat za nami.
- 8 3
-
2012-03-01 10:24
na razie od 5 lat mamy drugą Zieloną Wyspę, więc bez narzekania.
- 4 0
-
2012-03-01 10:09
do dzisiaj jest pełno slumsów w całym Trojmieście.
Wystarczy się rozejrzeć...
- 24 1
-
2012-03-01 09:55
czy ten artykuł ma dowieść ,że dzisiaj jest lepiej i dostatniej?polska to największe zagłębie biedy i bezrobocia w tym rejonie europy.
- 17 5
-
2012-03-01 07:52
Kocham Gdynię....starą i nową (3)
choć na starych pocztówkach wygląda nieziemsko...
ech...
Stara Warszawa....
super ;-)))- 28 7
-
2012-03-01 07:56
jasne, super, bida z nędzą i chorobami jest super... (2)
typowy oszołom-wyborca Słońca Skweru
- 9 8
-
2012-03-01 08:01
bucu polityczny (1)
nie nazywaj mnie wyborcą bo nie chodzę wybierać . Ty wybierasz a teraz się denerwujesz.
- 4 6
-
2012-03-01 09:32
nie chodzisz wybierać bo jeszcze nie możesz?
ja nie wybieram - bo nie mieszkam w okręgu oświetlanym słońcem skweru
- 7 1
-
2012-03-01 09:10
Fajny artykuł. Mój kolega zawsze mówi, że mieszka w dzielnicy Meksyk:) Nareszcie dowiedziałam się gdzie to jest:)
- 18 1
-
2012-03-01 08:20
dobrze,że teraz ta patologia wynosi się gdzieś na Wiczlino !.
- 19 13
-
2012-03-01 07:28
Do dziś w wielu miejscach niewiele się zmieniło od tamtych czasów.
Proponuję kupić wielkie kotary i wszystko zasłonić.
- 32 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.