- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (197 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (94 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (86 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (681 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (107 opinii)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (195 opinii)
Dzikie wysypisko, a na nim dane osobowe
Podczas przechadzki wzdłuż Motławy na Olszynce nasz czytelnik natrafił na stertę porzuconych w zaroślach śmieci. Poszukiwania winnego zaśmiecania nie miałyby najmniejszego sensu, gdyby nie fakt, że wśród odpadków znajdował się karton opatrzony... danymi teleadresowymi. Wbrew pozorom, nie musi to wystarczyć do ukarania ich właścicielki.
Pan Adam zgłosił wcześniej problem strażnikom, ale też dostrzegł na porzuconych kartonach... dane teleadresowe kobiety, która - jak wynika z mapy - mieszka zaledwie kilka ulic od śmietniska. Ze zdjęć wynika, że tekturowe opakowania posłużyły do dostarczenia jej przesyłki.
Kara tylko na gorącym uczynku albo dzięki świadkowi
Wydawałoby się, że sprawca zaśmiecenia brzegów Motławy sam podał się na tacy, a wręczenie mu mandatu i zobowiązanie do uprzątnięcia wskazanego terenu jest jedynie kwestią czasu. Jednak - jak tłumaczą strażnicy miejscy - nie jest to wcale takie proste.
- Sprawcą nie musi być osoba, której dane widnieją na porzuconych odpadach. W takiej sytuacji nigdy nie można wykluczyć choćby złośliwego działania osoby trzeciej. By móc kogoś ukarać, trzeba mu udowodnić winę. Nałożenie mandatu na podstawie art. 145 Kodeksu wykroczeń - w wysokości od 50 do 500 zł - możliwe jest tylko wtedy, gdy funkcjonariusz przyłapie sprawcę na gorącym uczynku. Gdy świadkiem popełnienia wykroczenia była osoba trzecia, nawet jeśli udokumentowała to na zdjęciach lub nagraniu wideo, możliwe jest jedynie przygotowanie przez strażników wniosku o ukaranie i przesłanie go do sądu - mówi Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Strażnicy i tak odwiedzą kobietę, której dane odnaleziono
Nie oznacza to, że mundurowi nie podejmą żadnych działań w tej sprawie. Ich właścicielka musi spodziewać się wizyty patrolu, który sprawdzi wszelkie kwestie formalne związane z gromadzeniem i wywozem odpadów z jej posesji.
- Sprawa została przekazana strażnikowi dzielnicowemu, który podejmie działania, by ustalić sprawcę zanieczyszczenia i ukarać go. Mając do czynienia z odpadami, wśród których są dokumenty z danymi adresowymi konkretnej osoby, strażnik kontaktuje się z tą osobą i między innymi sprawdza, czy ma ona na swojej nieruchomości punkt gromadzenia odpadów oraz czy złożyła do gminy odpowiednią deklarację w sprawie wywozu nieczystości z jej posesji - uzupełnia Siółkowski.
Komu zgłaszać nielegalne wysypiska?
Co ciekawe, nierzadko zdarza się, że już sam widok stojących w drzwiach strażników miejskich sprawia, że winowajca sam przyznaje się do popełnionego wykroczenia i obiecuje uprzątnięcie porzuconych odpadów. Pozostaje mieć nadzieję - o ile oczywiście śmieci nad Motławą naprawdę zostały porzucone przez mieszkankę Olszynki - że tak będzie również i w tym przypadku.
Przy okazji przypominamy, że wszelkie dzikie wysypiska w granicach Gdańska należy w pierwszej kolejności zgłaszać straży miejskiej pod nr telefonu 986, bezpośrednio do referatów dzielnicowych tej służby lub za pośrednictwem strony internetowej Gdańska Mapa Porządku, gdzie wystarczy jedynie wskazać na mapie miasta zaśmiecone miejsce.
Miejsca
Opinie (162) 2 zablokowane
-
2018-09-06 14:44
brak słów, ale rozwiązanie jest proste trzeba zakazać ludziom mieszkania w ogródkach działkowych bo jak widać rodzi to patologie
- 1 0
-
2018-09-06 15:20
czy Kacper zapytał już mieszkańców co z tym zrobić ???
- 1 0
-
2018-09-06 15:57
Kolejne wysypisko Trolli.
Wstyd mi za tych trolli. Sytuacja podobna, jak na Górkach Zachodnich w wakacje. Ciężko było wywieźć śmieci na Szadółki, lepiej było wysypać przy Wiśle na ul. Stogi. Trolle i jeszcze raz trolle.
- 1 1
-
2018-09-06 16:45
Tak
Akurat cieć miejski taką, sprawę zweryfikuje i wyjaśni do końca. Nie ma świadków nie ma sprawy. A nie lepiej by pojechać poskładać blokady na koła? Jasne! Tam jedziemy.
- 1 0
-
2018-09-06 16:53
Proszę podać adres tej osoby (1)
Pojadę i posprzątam. Wyładunek śmieci zrobię na podwórku tej osoby.
- 5 1
-
2018-09-07 09:15
z naklejki można i nazwisko i adres wyciągnąć pomimo tego, że zamazali
Nazwisko na M, ulica Gęsia w Gdańsku, numer sam znajdź.
- 0 0
-
2018-09-06 16:59
takich powinno się pałować z ustawy
raz dwa nauczyli by się szacunku dla drugiego człowieka...- 3 1
-
2018-09-06 17:24
to mieszkańcy działek wyrzucają śmieci
Usunąć dzikich lokatorów i ta okolica będzie czysta.
- 1 1
-
2018-09-06 19:54
głupi artykuł
napiszcie jeszcze więcej jaki bezkarny może być śmieciarz
- 2 0
-
2018-09-06 20:03
I dziwić się ze PIS sądy chce zmienić
Skoro Straż Miejska nie może udowodnić winy sprawcy przed naszym sądem który każe złapać bandziora za rękę. Pewnie i tak powie ze to nie jego ręka i puszczą wolno.
- 0 0
-
2018-09-06 20:17
Też tak parę razy pogrzebałam patykiem gdy nad jeziorem wywalono śmieci i 3 razy znalazłam autora
zadzwoniłam na Straż Miejską i przyjechali .
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.