Pomysł na projekt nowoczesnych ekranów ograniczających hałas w transporcie kolejowym wygrał jedenastą edycję konkursu "Gdyński Biznesplan". Nowe urządzenia mają być skuteczniejsze i bardziej estetyczne, a co najważniejsze wysokie tylko na ok. 1,5 m.
tak, to będzie prawdziwy przełom, bo teraz ekrany wyglądają tragicznie
50%
tak, ale raczej nie w Polsce
28%
W tym roku do konkursu zgłosiły się 723 osoby, które zgłosiły 761 (rekordowa liczba w historii konkursu) pomysłów. Zmagania uczestników trwały od 31 stycznia. Szkolenia i
praca nad pomysłami miały zaowocować stworzeniem biznesplanu. Choć przeważały pomysły na różnego rodzaju portale internetowe, najlepszy okazał się młody projektant ekranów dźwiękochłonnych, które będą miały zastosowanie przy torach kolejowych.
-
Myślałem nad urządzeniami, które mogłoby zastąpić wysokie ekrany akustyczne, które szpecą torowiska. Są nieestetyczne i psują krajobraz. Urządzenia w moim systemie będą równie skuteczne, w podobnej cenie, za to dużo ładniejsze - wyjaśnia
Kamil Hajduk, zwycięzca konkursu, zajmujący się na co dzień projektowaniem układów torowych.
Ekrany mają pochodzić z materiałów z recyklingu, m.in. z gumy i plastiku. Będą niskie: wystarczy 1,4 i 1,5 m. Jak to możliwe? W przeciwieństwie do wykorzystywanych dziś ekranów dźwiękochłonnych, które są stawiane kilka metrów od torowiska, te mają być ustawiane bliżej torów. To ich największa zaleta, bo dzięki temu hałas generowany przy torach może być pochłaniany szybciej i dokładniej.
-
Moim projektem o nazwie "Bahati Rail" wstępnie zainteresowane są Polskie Koleje Państwowe. Myślę, że przy zastosowaniu mojego projektu udałoby się wyeliminować od 30 do 60 proc. obecnie postawionych ekranów. Teraz czas na dopracowanie projektu, prototyp i - mam nadzieję - testowanie nowych rozwiązań już na torach - dodaje Hajduk.
W planach jest ekspansja na rynek zagraniczny, a także zastosowanie przy okazji instalacji ekranów innych rozwiązań. -
Na razie nie chcę o wszystkim mówić, żeby nie dawać informacji konkurencji, która jest na rynku silna - tłumaczy zwycięzca konkursu.
Drugie miejsce przypadło studentce inżynierii mechaniczno-medycznej na Politechnice Gdańskiej.
Natalia Strzęciwilk stworzyła biznesplan zatytułowany "MIŚ - miłość i świadomość" dla firmy projektującej i wykonującej urządzenia rehabilitacyjne wspomagające codzienne funkcjonowanie osób niepełnosprawnych, dopasowane do indywidualnych potrzeb.
Trzecie miejsce zajęli
Robert Kowalczyk,
Dominik Sędzicki i
Aleksander Bielawski. Młodzi biznesmeni mają zamiar jako firma Aeon Form projektować nietypowe artykuły funeralne, jak trumny, nagrobki, a nawet znicze, produkowane według indywidualnych potrzeb klienta.
Wyróżnienie otrzymała
Aleksandra Pilecka za pomysł "Faro Sails - Rejsy, szkolenia, czartery", który ma propagować wiedzę o żeglarstwie i bezpieczeństwie nad wodą.
Zwycięzca Gdyńskiego Biznesplanu otrzymał 20 tysięcy złotych, za drugie miejsce czek wyniósł 15 tys., natomiast trzecie miejsce było premiowane nagrodą w wysokości 10 tys. zł. Wśród dodatkowych nagród jest m.in. założenie siedziby firmy w PPNT, usługi ułatwiające rozpoczęcie własnego biznesu, a także nagrody rzeczowe.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
