• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elfy i husky w Osadzie Świętego Mikołaja

Łukasz Rudziński
7 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Zobacz jak wygląda Osada Św. Mikołaja w Gdyni Orłowie. Osadę zwiedzaliśmy z dziećmi z Niepublicznej Szkoły Podstawowej Lokomotywa w Sopocie.



W gdyńskiej Osadzie Świętego Mikołaja dzieci przenoszą się do dalekiej Laponii, choć o nieco magicznym zabarwieniu. - Wkurzyłem się, bo choć byłem cicho, to nie widziałem elfów - kręcił nosem jeden z małych gości.



W Fabryce Mikołaja dzieci uczą się robić bombki i inne ozdoby choinkowe. W Fabryce Mikołaja dzieci uczą się robić bombki i inne ozdoby choinkowe.
Tak wygląda Osada Mikołaja w wersji animowanej. Tak wygląda Osada Mikołaja w wersji animowanej.
Z dalekiej Laponii do Gdyni przeniósł się Święty Mikołaj. Wprawdzie na na długo, bo tylko do końca Świąt Bożego Narodzenia, ale za to wraz z Panią Mikołajową, niezwykle łagodnymi zwierzętami i swoim eskimosko-indiańskim pomocnikiem.

- Przed świętami nie zawsze wiadomo co zrobić z dzieckiem - mówi Jarosław Jezusek, jeden z pomysłodawców i organizatorów Osady Mikołaja w Gdyni. - U nas można spotkać się ze Świętym Mikołajem, wybrać się do żywej szopki, gdzie dzieci z rodzicami mogą karmić i głaskać zwierzęta, albo zajrzeć się do tajemniczego labiryntu w Domku Elfów. W wiosce eskimoskiej poznamy niektóre zwyczaje Eskimosów.

Osada Mikołaja "wyrosła" na terenie Parku Kolibki i byłej stadniny koni (naprzeciwko parkingu CH Klif). Jej atrakcje przeznaczone są raczej dla młodszych dzieci do lat 9. Święty Mikołaj za swoją siedzibę obrał dawny budynek GOSIR-u. Tam można go spotkać, nauczyć się piosenek z Panią Mikołajową i stworzyć własne, unikalne bombki. Na zapleczu budynku odnajdziemy niewielki Domek Elfów, gdzie śmiałków czeka spacer przez pełen drzew i krzewów labirynt.

Co myślisz o Osadzie Świętego Mikołaja?

Dobrze widać stąd wioskę eskimoską, nad którą góruje indiańskie tipi. - Być może to połączenie jest zaskakujące, ale Eskimosi podobnie jak Indianie są wywodzą się z ludów azjatyckich. Są mongoloidami. Dzieci w Wiosce Eskimoskiej dowiadują się o sposobie życia Eskimosów i Indian. Jako indianista chętnie dzielę się wiedzą na temat Indian. Zaśpiewałem dla was pieśń irokeską do myśliwskiego tańca aligatora, przedstawiający sposób polowania aligatora - tłumaczy Bartosz Kurczyński, wtajemniczający dzieci w świat ludów dalekiej Północy.

Największą atrakcję dla dzieci stanowią zwierzęta. Wyjące chóralnie syberyjskie husky okazują się łagodne jak baranki. W stajni Marysieńki dzieci poznają zwierzęta gospodarcze. Mogą pogłaskać kózki, jałówki, prosiaczki, króliczki, czy konia.

- Najlepiej pamiętam przechodzenie w tunelu. Nawet byłem cicho, ale nie było elfów i to mnie strasznie wkurzyło - powiedział nam jeden z uczniów I klasy Niepublicznej Szkoły Podstawowej Lokomotywa w Sopocie, z którymi zwiedzaliśmy Osadę Mikołaja.

Nie wszystkie atrakcje są dostępne każdego dnia. W dni powszednie, świąteczny park rozrywki skierowany jest do wycieczek szkolnych. Nie ma wtedy bryczki (lub kuligu jeśli będzie więcej śniegu), ani "Przygody w siodle" na kucach. Od pogody uzależnione jest funkcjonowanie zjazdu na dętkach i elfi park linowy. W weekend 11-12 grudnia będzie można przejechać się psim zaprzęgiem (10 zł od osoby).

Za każdą atrakcję płaci się osobno (jeśli rodzice współuczestniczą w wydarzeniu, np. w wizycie u Świętego Mikołaja, to także zapłacą 1 dukata wartego 5 zł od osoby). Jedynie bryczka kosztuje 2 dukaty (10 zł) od osoby.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (62) 3 zablokowane

  • Dno...

    Dwójka dzieci + wszystkie atrakcje to wydatek rzędu 200 zł !!!
    Ludzie !!!
    Najgorzej z małym zoo - "elfy" nie informują, że za krowy i kaczki płaci się osobno i za małe zoo osobno. W sali z elfami zimno.
    Klimat zerowy.
    Mikołaj ok. przynajmniej był inteligentny.
    Ogólnie fajnie jakby "dukat" kosztował 2 zł a nie 5 zł.
    Nie polecam.

    • 6 1

  • Osada na plus! (1)

    Bardzo fajnie spedziliśmy czas z dziecmi, duzo atrakcji, organizacja bardzo dobra, a ceny wbrew temu co pisza inni przyzwoite, kazda atrakcja po 5 zl, wiec wszystko jak najbardziej przstepne. Wiemy jak wygladaly te obiekty zanim powstala tam osada mikolaja, i naprawde widac efekty. Bardzo miła obsługa, dzieci zachwycone labiryntem elfow, i spotkaniem ze zwierzakami. A to ze rodzice mniej bo wiadomo ze na pewno za placenie przed telewiozrem mnie by zaplacili, to juz kwestia proprytetow. Nam sie podobalo i bedziemy jeszcze odwiedzac wioske! Polecam!

    • 3 8

    • TO CHYBA TWOJE DZIECI MAJA MALO ATRAKCJI

      • 1 0

  • Żenada..!

    W dodatku droga! Najwięcej pieniędzy przy organizacji tej miernoty poszło na reklamę - reszta to prymitywnie i "po kosztach" wykonane zapożyczone pomysły.

    • 3 2

  • za kazda atrakcję 5 zlotych to przesada

    bylem z rodzina w parku playmobil w niemczech i tam za wejscie 10 euro za caly dzien i 100 atrakcji

    • 2 1

  • Jarosław Jezusek :D hehehehehe nie ma co idealne nazwisko ;) a tak wgl to WESOŁYCH I POGODNYCH :)

    • 4 0

  • duzy facet z trzy latka

    Zenada labirynt elfow 10 zl za spacer na kolanach w plaszczu po piwnicy gdzie nic nie ma za wszystko trzeba placic bylem raz i koniec nigdy wwiecej panowie mozna zarabiac ale nie zdzierac na dzieciach a wiadomo ze dziecko chce rodzic spelnia jego zyczenia.ZENADA .wszstko zrobione minimalnym nakladem finansowym a raczej wyciagniete graty ze starej piwnicy NIECH NIKT TAM NIE IDZIE lepiej pojsc z maluszkiem na jakis basen do kina.
    Za wizyte u MIKOLAJA rodzice nie powiinin chyba placic ,a placa 10 zl z maluszkiem

    • 9 3

  • 10 PLN to miejsce pod płotem! (1)

    Za resztę trzeba zapłacić ok. 200 PLN za osobę.
    Każda atrakcja, każde wejście jest extra płatne!
    Aż wstyd tak żerować!

    • 30 8

    • Zeby wydać 200 zł trzeba by było uczestniczyć w każdej atrakcji po 6 razy.
      Szkoda, że tak dużo jest w Gdyni malkontentów. Wszystko jest za drogie, wszystko niedoskonałe... Moje dziecko reagowało dokładnie tak jak dzieci na filmie- było zachwycone a labirynt przechodiło 4 razy.
      Myślę, że warto po prostu zrezygnować z 5 paczek papierosów i za te pieniądze zabrać dziecko do Osady Mikołaja-bo naprawde warto.

      • 5 6

  • nie byłam i się nie wybieram (1)

    bardzo lubię takie miejsca i imprezy, ale jest to zdecydowanie za drogo, a szkoda. Mam 2 dzieci, które chętnie by poszły, niestety, jeszcze kupno prezentów i inne wydatki. Nie należę do tych którzy musza się liczyć z kazdym groszem, ale takie pieniądze wole wydać inaczej. Gdyby było tanie z pewnością bym sie wybrała. Takich jak ja znam kilkoro.

    • 13 3

    • nic na siłę

      Szczerze mówiąc w Osadzie nie trzeba korzystać ze wszystkich atrakcji- mozna najpierw wszystko obejrzeć a potm dopiero podjac decyzję o uczestnictwie. Spokojnie wystarczy przeznaczyć na zabawę w Osadzie 80 zł na dwójke dzieci z mamą- to tyle samo co za wyjście do kina a program znacznie bardziej atrakcyjny.

      • 2 2

  • totalna kicha

    oglądaliśmy z moim 5 letnim synem zaproszenie do osady mikołaja mały nieźle się nakręcił i prawie nie spał całą noc. Po wizycie stwierdziliśmy brak połowy atrakcji a pozostałe pozostają wiele do życzenia. 5 zł za przejście po piwnicy z choinkami i lampkami oraz " plac zabaw elfów " z trzema zdezelowanymi zabawkami to już żenada, a "piernikowa chatka " to stara przyczepa gastronomiczna - HAŃBA !!!
    Młody miał łzy w oczach
    Naprawdę nie warto

    • 16 4

  • a ja

    A ja mam wrażenie że Osada Mikołaja sprawdza się przede wszystkim w stosunku do grup zorganizowanych - wtedy cena jest przystępniejsza , jak i poziom "usługi" jest znacznie wyższy. Ale nie byłem w weekend, więc nie wiem, jak to wtedy wygląda.

    Natomiast poziom atrakcji wcale nie jest zły. Najciekawiej prezentują się wioska eskimoska i żywa stajenka.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane