• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Emeryt i morze

Alina Wiśniewska
4 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Roy Willer i Janice Eady z Australii spędzili w Gdańsku siedem miesięcy, czekając na jacht. Sześćdziesięciostopowy katamaran Trigger to piąty jacht Australijczyków. Jest większy od poprzednich i jeszcze bardziej ekskluzywny.

Roy i Janice pochodzą z RPA, kilka lat temu przeprowadzili się do Australii. - Nie dało się tam żyć, trzeba było chodzić z bronią w torebce - opowiada Janice.

Niedawno Roy, który dorobił się na sprowadzaniu towarów z Chin, przeszedł na emeryturę. Postanowił, że odpocznie od pracy w długiej, kilkuletniej podróży po morzach świata. Stąd wzięła się decyzja o kupnie wygodnego jachtu.

Budowniczych jachtu szukali w Nowej Zelandii i Francji, ale wybrali gdańską firmę Sunreef, działającą na terenie gdańskiej stoczni. Powodem była niższa cena i gwarancja doskonałego wykonania.

Okropna pogoda

Australijczycy przyjechali do Gdańska jesienią. Zachwycali się żółtymi liśćmi, ale nie byli przygotowani na chłód. - To najgorsza pogoda, z jaką kiedykolwiek się zetknąłem - śmieje się Roy Willer.

Obydwoje musieli zrobić szybką rundę po sklepach, żeby kupić zimowe ubrania. Budowy jachtu doglądali przez 7 miesięcy. Mieszkali w tym czasie w Jelitkowie. Ostatnie tygodnie spędzili już na jachcie, sprawdzając urządzenia i systemy. Po przeżyciu ostrej zimy, Austalijczycy wyszli właśnie w morze. Popłynęli w kierunku Morza Śródziemnego. Stamtąd na Karaiby.

- Jesteśmy zachwyceni wykonaniem - zaznaczał przed wypłynięciem Roy pokazując piękny stół w jachtowym salonie, wykonany z egzotycznego afrykańskiego drewna.

Wielkie zakupy

- Ostatnie dni to wielkie zakupy, trzeba to urządzić jak nowy dom, kupujemy też prowiant na podróż - dodaje Janice.

A co południowcy sądzą o naszym mieście? Żałują, że tak mało osób mówi po angielsku, co sprawiło, że czuli się u nas wyizolowani.

Właścicielem firmy, która budowała katamaran jest Francis Lapp, Francuz od 13 lat mieszkający w Polsce. Firma Sunreef buduje kilka jachtów rocznie, zatrudnia 200 osób. Ich klientami są ludzie z całego świata. Budowane przez nich jachty mają od 60 do 150 stóp długości i są "szyte na miarę" potrzeb klienta.

Pierwsi tacy klienci

Przyszli właściciele przyjeżdżają do Gdańska kilka razy podczas procesu produkcji, żeby podejmować strategiczne decyzje. Australijska para to pierwsi klienci, którzy zdecydowali się czekać na budowę na miejscu.
Echo MiastaAlina Wiśniewska

Opinie (39) 2 zablokowane

  • no i facet odpłynął a marynarka została to nic wyprasuję i wyślę paczkę

    • 0 0

  • Karlsson,

    ..."Reszta pewnie tez mysli jakby australijskiego emeryta skubnac lub naciagnac...
    australijczyk to wyczul i dal noge "....
    Po pierwsze : nieladnie sadzic ludzi po sobie.
    Po drugie : Gratuluje swiatlosci umyslu .
    Przejzales cala taktyke w pare minut . Glupi gosciu z Australii potrzebowal na to siedmiu miesiecy.
    Nie jest ujma , ze przegralismy ze Szwedami , skoro maja oni takich strategow geniuszy.

    • 0 0

  • Napewno mowil;pifo,taxi,dzin dobry,bank,dziekujach i bigos.

    • 0 0

  • pól roku w Polsce i ani be ani me po polsku?
    trudno się mówi

    • 0 0

  • Mial szczescie ze nie mogl sie dogadac:)

    Chyba nikt z was nie zauwazyl podpisu pod zdjeciem ze ten katamaran kosztowal 2 000 000 EURO !
    Tez nie zauwazyliscie ze kobieta ma okolo 40 lat a nie jakas nastolatka,jest albo zadbana ,albo ma poczatki raka(stad sucha sie robi jak deska).
    Stad ucieczka z RPA.
    On niezle kombinowal ze ma taka kase,tylko po co staruszkowi tyle dziegciu?
    O wiele bezpieczniej plywa sie w jakuzi hotelu Sheraton,no i mozna miec towarzystwo najladniejszych polek,a nie rekina ludojada.
    Galux nie miej komplexow,przypominam Ci ze jestes polskim emerytem a nie jakims anglosaskim-wiec trzymaj fason i ordery przy piersiach.
    Reszta pewnie tez mysli jakby australijskiego emeryta skubnac lub naciagnac...
    australijczyk to wyczul i dal noge ....
    w morze.

    • 0 0

  • "A co południowcy sądzą o naszym mieście? Żałują, że tak mało osób mówi po angielsku, co sprawiło, że czuli się u nas wyizolowani"

    wyszło szydło z worka
    nie dość, że gołodupcy to na dodatek niezbyt wyedukowani:-)
    już niedługo NOWA MARINA W SOPOCIE ROZWIĄŻE I TEN PRBLEM:-)
    ale paru słów to moglibyście sie bidaki wyuczyć
    np
    hew e dżob? ajem prity polak z prity kontry and kaputt city i ja nie jeść już cały tydzień
    nawet nie ssać:-)

    • 0 0

  • chciałem temu facetowi ofiarować swoją marynarkę ale nie zdążyłem szkoda

    • 0 0

  • >"co prawda nie są to jachty, ale żyjemy w Polsce"

    W Polsce można jacht nie tak drogo kupić, odremontować
    może nie będzie taki jak na zdjęciu w kolorowym pisemku ("Gdzie Ona spedza wakacje?") no i wymaga troche zachodu

    • 0 0

  • "Poza tym w przeciwieństwie do ciebie, on ma nadal PERSPEKTYWY na jachty, a ty już musisz się napawać stryszkiem ;)"

    zawsze mozna sprzedac stryszek i kupiwszy jacht pożeglować na hawaje gdzie laseczki są tanie jak kilo dorsza w Polszczy....

    • 0 0

  • "Dziadziu, ja ci mówiłam, nie zaczepiaj bo nad starymi i chorymi nie honor mi się znęcać"

    ile razy mam wam zakute łby powtarzać, że kobiety nie mają HONORU?
    mają jeno CZEŚĆ,a i to przeważnie utraconą lub nadszarpnietą czasem i przypadkami:)
    rolą mężczyzny - człowieka HONORU jest dbać o CZEŚĆ swojej kobiety
    taka smutna prawda, chociaż z honorem nie należy przesadzać, bo jak pisałem owa CZEŚĆ jest często dyskusyjna, a to z POwodu owegoż "POtężnego ssania"...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane