• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

FRAG: tylko buspas i przejazdy SKM na bilecie miejskim uratują Wrzeszcz

Maciej Naskręt
10 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kiedy koniec chaosu na stacji we Wrzeszczu?
Niemal cztery miesiące potrwa przebudowa torowiska w ciągu al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu. Jeszcze większe korki w tej części miasta są pewne. Niemal cztery miesiące potrwa przebudowa torowiska w ciągu al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu. Jeszcze większe korki w tej części miasta są pewne.

Tylko pas dla autobusów na al. Grunwaldzkiej i bilety ZTM akceptowane w SKM uratują Wrzeszcz przed kompletnym zakorkowaniem podczas rozpoczynającego się remontu torowiska - uważają członkowie stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. - Pas może być, ale tylko w jednym kierunku. Na bilety nie ma co liczyć - odpowiadają urzędnicy.



Czy utworzenie buspasa ustrzeże Wrzeszcz i Strzyżę przed paraliżem drogowym?

Członkowie stowarzyszenia FRAG przekonują, że tylko wprowadzenia takich usprawnień w organizacji ruchu podczas przebudowy torowiska na al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańskaal. Wojska Polskiego zobacz na mapie Gdańska uchroni centralną dzielnicę Gdańska przed paraliżem komunikacyjnym. Przedsięwzięcie ma rozpocząć się na przełomie marca i kwietnia.

O wprowadzeniu osobnego pasa dla autobusów pisaliśmy dwukrotnie, pod koniec stycznia oraz w połowie lutego. Kilka tygodni temu urzędnicy przekonywali, że jego utworzenie jest niemożliwe. Czy coś się zmieniło?

- Na razie nie mamy ostatecznej wersji organizacji ruchu drogowego w ciągu przebudowywanego torowiska we Wrzeszczu. Wybierzemy ją na początku przyszłego tygodnia - zapowiada Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.

Jednak już dziś wiadomo, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wprowadzenie osobnego pasa dla autobusów wyłącznie na jezdni w kierunku Oliwy. Dlaczego nie w drugą stronę?

- Na tej jezdni jeden pas zabierze wykonawca remontu torowiska - tłumaczy Tomasz Wawrzonek.

Druga kwestia to bilety. FRAG przypomina, że gdy w 2007 roku tramwaje nie kursowały we Wrzeszczu ze względu na remont skrzyżowania przy Galerii Bałtyckiej, bilety długookresowe na gdańską komunikację były honorowane w SKM-ce na odcinku Oliwa - Gdańsk Główny.

Czy tym razem będzie podobnie? Niestety nie.

- Jeszcze kilka lat temu było to możliwe, ale teraz już nie. Zmieniły się zasady rozliczeń między spółkami, trudno byłoby nam zawrzeć jakąś umowę o przewozach. Proponujemy jednak zastępcze linie autobusowe - mówi Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

Utrudnienia w ruchu pojazdów są nieuniknione. - W trakcie przebudowy torowisk konieczna będzie m.in. wymiana konstrukcji jezdni, nawierzchni, a także przezbrojenia na ok. 300 metrach al. Grunwaldzkiej - wyjaśnia Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy spółki GIK.

Można więc zakładać, że autobusy staną w korkach. Gdańszczanom pozostaje przesiąść się na... rowery: na remontowanym odcinku istnieje osobna ścieżka rowerowa, która pozwala na w miarę bezpieczną jazdę przez Wrzeszcz.

Inwestycja we Wrzeszczu i Strzyży to zadanie realizowane na dwóch odcinkach. Pierwszy w ciągu al. Wojska Polskiego i al. Grunwaldzkiej od ul. Nowowiejskiego zobacz na mapie Gdańska do ul. Miedzianej zobacz na mapie Gdańska. Drugi na al. Grunwaldzkiej, na odcinku od ul. Klonowej zobacz na mapie Gdańska do ul. Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska. Wykonawcą robót będzie firma Torpol, która zainkasuje za to ok. 19,5 mln zł.

Przebudowa torowisk we Wrzeszczu i Strzyży to część Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej GPKM III, dofinansowanego z funduszy UE. Jego koszt wynosi ok. 700 mln zł. Poza remontem torowisk na Zaspie, Przymorzu i Siedlcach, które zakończyły się w listopadzie 2010 r., projekt obejmuje też budowę linii tramwajowej w ciągu ul. Nowej Łódzkiej.

Opinie (374) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    A ja mam takie pytania do ludzi zrośniętych z samochodami (pytam na spokojnie mimo iż dyskusja jest miejscami gorąca): Jak wytłumaczycie fakt, że w amerykańskich miastach pociętych szerokimi autostradami korki są większe niż u nas? Dlaczego w USA, gdzie przez dziesiątki lat stawiano na transport samochodowy teraz na wyścigi tworzy się transport zbiorowy? Dlaczego e zachodniej Europie stanowczo ogranicza się wjazd samochodem do centrów miast? Dlaczego są miasta w Europie które eksperymentują z komunikacją miejską zasilaną w całości z podatków (żadnych biletów) i całkowitym zakazem wjazdu do centrum? Przecież oni mają dość miejsca (nie tak jak Trójmiasto), dość pieniędzy (nie tak jak Trójmiasto) i więcej ich mieszkańców może sobie pozwolić na kupno samochodu (to akurat nie problem). Czy oni są głupi, zacofani, porąbani, brak im przedsiębiorczości, nie mają wstydu, ich czas nie jest ważny, nie cenią sobie niezależności? Co powoduje, że oni odchodzą od tego do czego my uparcie dążymy?

    • 3 0

    • podaj te fakty - ktore to miasta wporwadzaja transport zbiorowy w usa ? w duzych metropoliach usa od dawna jest siatka metra a mniejsze maja komunikacje od zawsze autobusowa przez miasto... nitk nie rozbudowuje tam zadnego transportu dodatkowego wiec nie bełkocz lewackimi hasłami. zachodnia europa - tabuny kebabów i tępych urzędników to raczej słaby pomysł na kopiowanie - a zamykaja wjazd do miast bo nie chcą korków - dużo ludzi zmienia miasta lub wyporwadza się poza maisto - za 2-3 lata zoabczą ile stracili na podatkach, pieniedzy na zachodzie juz dawno nie ma, berlin jest najbardziej zalduzonym miastem europy, hiszpania portugalia i powoli francja zblizaja sie do zwijania dywanów, napisz cos z sensem i faktami a nie powtarzaja slogany ekopajaców i innych martylologów od komuniakcji którzy poza obijaniem się na paradach nie shańbili się ani pracą ani rodzinami

      • 0 1

    • (1)

      Przede wszystkim - dobrze zorganizowaną komunikację miejską. Obsługiwaną sprawnymi pojazdami, a nie jeżdżącym złomem, jak w Gdańsku.

      • 0 0

      • Co jak co, ale o jakośći naszych pojazdów do transportu nie powinniśmy narzekać!

        • 0 0

  • (3)

    w ramach dalszej radosnej twórczości władz miasta proponuję zrobić buspas na ul. kartuskiej

    • 7 0

    • i jeszcze na (2)

      lostowickiej :)

      gdansk jest strasznie nieprzyjaznym miastem dla mieszkancow i kierowcow.

      polecam bydgoszcz i torun :) a czasami nawet krakow lepiej funkcjonuje niz gdansk.

      wstyd dla rady miasta gdansk!

      • 4 1

      • (1)

        Kraków? Faktycznie. Proponuję spróbować wjechać do centrum i zaparkować. Bardzo dobrze, że miasto jest nieprzyjazne kierowcom. Problem w tym, by była przyjazna dla pasazerów KM, a z tym nie jest najlepiej.

        • 1 0

        • Ale Kraków oferuje znakomicie zorganizowaną komunikację miejską. W ym pełną informację dla pasażerów, i to bez SIP. I, co ważnaijszem przy pomocy sprawnych technicznie i czystych tramwajow i autobusów.

          • 0 0

  • Komunikacja NIE ! (2)

    Rok temu jechałem autobusem z Suchanina do Gdańska Głównego.
    Niby kilka przystanków ale trauma niezapomniana.
    Ktoś pił piwo, ktoś przeklinał, jakieś tapeciary darły sie do swoich telefonów.
    Syf, kiła, mogiła.

    Nigdy więcej !

    • 7 6

    • Pojedź tramwajem lub autobusem z centrum na Stogi. To jest dopiero hardcore! Takie przeżycie może umocnić w wierze. Ale my remontów jakoś nie możemy się doczekać, nie mówiąć o sprawnym i nowoczesnym tramwaju.

      • 0 0

    • MARUDZISZ

      to swoisty folklor miejski. Czujesz, że żyjesz.I czujesz i słyszysz, że inni też..:)
      Ja śmigam tylko transportem miejskim. Książkę można napisać o wrażeniach mniej lub bardziej ekstremalnych.Weź się w garść i przejedź tramwajem z Gdańska do Jelitkowa.I napisz koniecznie!

      • 0 0

  • (1)

    Najlepsze w starciu dwóch grup (pasażerowie komunikacji miejskiej i samochodziarze) jest to, że ludzie z autobusu przesiadkę do samochodu opatrzyliby co najwyżej wzruszeniem ramion, ale samochodziarze dostają drgawek na myśl o jeździ autobusem niczym alkoholik na odwyku.

    • 5 1

    • Bo ta, mowiąc szczerze, jast do chrzanu tarcia. Drogo i byle jak - niepunktualnie i przy pomocy jeżdżącego złomu.

      • 0 0

  • (3)

    Jedno z najbiedniejszych miejsc na świecie to nowojorski Manhattan - ledwo 1 osoba na 4 jest tam posiadaczem samochodu.

    • 3 3

    • (2)

      w nowym jorku jest metro nie przeszkadzajace samochodom i autobusom w jezdzie po miescie wiec wiekszosc ludzi nim sie porusza.
      u nas poki co nie ma metra, jesli tego nie zauwazyles.

      • 3 1

      • jest SKM (1)

        Mała różnica

        • 0 0

        • Dość znacząca. Sieć nowojorskiego metra liczy się w tysiącach kilometrów torów i swoim zasięgiem obejmuje znaczną część aglomeracji miejskiej. SKM to tyylko jedna linia łącząca Gdynię z Gdańskiem, więc większości mieszkanców Gdańska niczego nie ułatwia. Poza tym jest stosunkowo droga i mało punktualna.
          Starczy?

          • 0 0

  • (35)

    tak, maja racje jeszcze wieksze korki sa pewne, głównie własnie dzieki buspasom.
    i niech ktos mi wyjasni w czym pasazerowie autobusow i tramwajów/ji sa lepsi od kierowcow i ich pasazerów? bo przez buspasy ich pasazerowie beda uprzywilejowani.
    moze chodzi o stara komunistyczna walke klas i zwalczanie troszke bogatszych na rzecz tych biedniejszych?
    buspasy to niczym nieusprawiedliwony akt przemocy pasazerów autobusów (ręką urzedasów) wobec kierowców.
    jedynie co moze tłumaczyc istnienie buspasów to okresowe ich wykorzystywanie przez słuzby na sygnale.
    ale czy koszty ich istnienia nie beda czasem wyzsze niz korzyści?

    • 7 18

    • "zwalczanie troszke bogatszych na rzecz tych biedniejszych" (19)

      Aj waj, to w tej Europie Zachodniej to bieda straszliwa musi być.

      Wiesz, że założyciel Ikei (jeden z najbogatszych ludzi na świecie) jeździ autobusem, a mer Londynu rowerem?

      • 7 1

      • Chwała im za to. W naszych warunkach szybko przesiedliby się do samochodów. Dlaczego? Bo gdańska komunikacja miejska jest niewydolna i niepunktualna, a długość ścieżek rowerowych żenująco niska.

        • 0 0

      • (16)

        teraz przesiadz te cała liczbe kierowców do zwiekszonej liczby autobusów.
        no faktycznie nie tworza korków.
        no faktycznie nie zanieczyszczaja powietrza (1 bus spala śr. 28l ropy/100km)
        jedynie nie zajmuja parkingów.

        ale tu nie chodzi o liczby tylko o wolnosc ktorej samochod jest kwintesencja, jesli z powodów ekonomicznych regulacja urzednicza zlikwiduje sie samochody bedzie to zamach na wolnosc, a popra to jedynie najsłabsze jednostki ktore nie maja na tyle jaj zeby zarobic sobie na samochod.

        kto jest przeciwniekiem samochodów jest przeciwnikiem ludzkiej wolnosci.

        jest zwykłym faszystą

        • 3 6

        • zabawne :) (10)

          a propo wydumanego argumentu o ilości ropy jaka spala autobus. Proponuje porownac ilosc ropy w przeliczeniu na pasazera. Inaczej to pasuje jak pięść do nosa :)

          dwa,
          nie ma zgody na dalsza degradacje przestrzeni miejskiej przez samochody. U siebie pod kurnikiem - droga wolna. Dlatego buduj sobie prywatne drogi 9pasmowe - na zdrowie. A te propagandowe teksty o klekocie będącym światłem wolności dla uciskanej burżuazji, to zostaw na spotkania korwinistów. Wolność dla lesbijek!! :D

          trzy,
          logikę dziurawą jak trakt Wojciecha prezentujesz.
          "Niech w toku wolnych wyborów poszczególnych wolnych ludzi oszacuja oni czy im sie jeszcze opłaca jazda samochodem w korkach czy moze maja dosc zatrutego powietrza i przesiada sie na rowery lub wybor przeprowadzki na wies skoro chcą czystego powietrza."
          a kto zamieszka na ich miejscu? Biura? :D
          XIX wieczna myśl urbanistyczna USA. Poczytaj, jak na tym wyszli. I ile sieci tramwajowych tam ostatnio powstaje. Oszczedze publicznej defamyzacji, czy jakos tak :)

          • 2 2

          • (9)

            a wiesz ile beda przymusowo wszyscy doplacac do tych twoich ulubionych tramwajów i innych kolektywno-bydlecych transportów?
            a tak za samochód dopłaca tylko ten kto z niego korzysta.
            kazdy kto jest za utrzymywaniem publicznego transportu jest zwykłym złodziejem ktory jest bezkarny tylko dlatego ze stoi zanim taka sama złodziejska wiekszosc demokratyczna.

            • 0 4

            • (5)

              zacznij płacić za zawalanie przestrzeni miejskiej swoim gruchotem to pogadamy.
              Chyba, ze mieszkancow powinno sie wyslac do gazu, zeby wolnosciowo postawic biurowce w centrum ? :D

              O dopłacanie się nie martw. Wyjdzie taniej niż Twoje psioczenie przy dystrybutorze :D
              Polecam poczytać o "kosztach zewnętrznych transportu indywidualnego".

              A te inwektywy pod moim adresem tak bolesnie obnazają Twoja słabość argumentów że aż och ach :D

              • 3 0

              • (4)

                dodam jeszcze ze tacy jak ty i biurokraci ktorzy sie lubuja w sterowaniu czyims zyciem, doprowoadza do zniszczenia zasady swietych wolnosci osobistej i prywatnej wlasnosci to ludzie po jakims czasie beda bali sie przejawiac jakąkolwiek działalnosc biznesowa. i powiedz mi teraz jakie beda tego koszty? niewyobrażalne.
                łatwo policzyc straty wynikajace z prywatnej inicjatywy ale jak policzyc straty wynikajace z jej zaniechania? nie mozna.
                ludzie uciakali przez żelazna kurtyne tylko w jedna strone bo pomimo ze u nas był tanszy transport bydlecy to ludzie pragneli wolnosci osobistej i zarobkowej. i kto mial wieksza gospoarke? my za prl-u czy np. rfn?

                niestety przez unie europejska ktora prostuje babany (bo tez byłoby taniej tansportowac) i wprowadza kolejne regulacje zblizamy sie do ZSRR.

                • 0 4

              • (3)

                buahahahah
                W ktorym miejscu chce sterowac czyims zyciem? :D
                Domagam sie ponoszenia kosztow przez korzystajacych z transportu indywidualnego w obszarach silnie zurbanizowanych.
                Chcesz dymić i tłuc się SUVem po mieście - prosze Cie bardzo, droga WOLNA, ale bul.

                Gdzie każe Ci rozwozić bułki tramwajem? :P

                bla bla bla. zapomniales sie odwolac do Napoleona. Nawet wiem czemu. Bo na sztandarach miał równość. A transp. indywidualny po mieście jest jej zadeptaniem, z prostych przyczyn:
                - kopcenie INNYM pod oknem na Twojej drodze z A do B
                - rozwalanie INNYM przestrzeni domagajac sie bezkolizyjnych tras przez ŚRODEK miasta, zwiększając izolacje dzielnic przez ktore trasa przechodzi
                - zawalanie INNYM cennego miejsca tam, gdzie akurat postanowiłeś zaparkować.

                Tyle na ten temat. A jak dalej nie łapiesz dlaczego przestrzeń jest dobrem drogim w Europie, to się poddaje ;]
                O ile na poczatku bylo to zabawne, to dalej kopanie sie z koniem. Yyy trollem :D

                • 2 0

              • (2)

                dlatego powinny byc drogi prywatne za ktore trzeba bulic ale widze ze to za duzo na twoj maly rownościowy rozumek

                • 0 2

              • (1)

                kierowcy nawet majac wiekszosc demokratyczna nie moga zmuszac wiecznych pieszych czy pasazerów autobusów do płacenia za ich chec podrozowania samochodem, niech kazdy odpowiada za swoje zycie i skutki wyborów, ktorych dzis wymiernikiem jest pieniądz umozliwiajacy lub blokujacy korzystanie z usług.

                jesli ja mam pieniadze i stac mnie na samochod i płacenie myta za prywatna droge to oczywiscie nie mam prawa aby ci ktorzy z drog nie korzystaja dopłacali do moich potrzeb ale z drugiej strony piesi w wypadku istnienia drog prywatnych nie maja nic do ich istnienia a jesli ktos nagle uzna ze samochody zatruwaja mu zycie, mozezebrac pare osob i wystosowac pozew zbiorowy o zatruwanie zycia i srodowiska, w nastepstwie wygranej własciciel drogi bojąc sie roszczen moze ograniczyc ruch albo zmusic klientów do kupowania mniej trujacyh samochodów.

                wolny rynek zawsze bedzie lepiej dbał o ludzi bo wymaga odpowiedzialnosci za swoje wybory kazdej jednostki, zarowno za złe jak i dobre skutki, bedace bodzcem rozwoju jak i hamulcem, alew wyniku naturalnego zbiorowego procesu bedacego wynikiem wyborow wolnych ludzi a nie sztucznego projektowania przez biurokratów ktorzy wlasnie jak ty chca sterowac ludzkim zachowaniem

                • 0 3

              • co do zasady nawet zgoda, co do praktyki to political fiction.

                Jak wyobrazasz sobie proces w obecnych realiach prawnych? Gdzie sprowadza sie to do walenia ekspertyzami po glowie, kazda oczywiscie wskazujaca racje zamawiajacego.

                Świat nie jest czarnobiały.
                I tak, jak drogi są potrzebne by bułek tramwajem nie rozwozić, tak obecnie zarzyna się wszystko inne kosztem dróg.

                Rynkowe opłaty za transport drogowy doprowadziłyby do pójścia na barykady samochodziarzy.
                Plus, koszta wszystkiego poszybowałyby pod sufit.

                Jest masa możliwości pośrednich.
                1) TIRy na tory, bo do ich przejazdów dopłacamy wszyscy
                2) opłaty za wjazd do centrów miast
                3) podwyżka opłat parkingowych
                4) wąskotorówki rolnicze.

                Ty to uważasz za sterowanie zyciem. Ja za redukowanie niepożądanych zachowań impulsem ekonomicznym. Stać Cię - rób to dalej. Nie stać cię - zmień zachowanie.

                Nie chodzi o ruch samochodowy jako taki, tylko zmianę zachowań komunikacyjnych ludzi. Ludzi, którzy z natury są źli i leniwi. I doprowadzają do samozagłady siebie i współobywateli.

                Nie można dłużej udawać, że model "domku pod miastem" jest akceptowalny. Nie istnieje fizyczna możliwość aby pomieścić ruch wynikły z takiego stylu życia na jakichkolwiek drogach.
                Chcesz wozić z Żukowa 1 dziecko do żlobka na Dolnym Mieście, drugie do szkoły w Gdynii, potem siebie do pracy w Sopocie? Pogódź się z tym, ze pół życia spędzisz w samochodzie.
                A ludzie po drodze zaczną się buntować na wąchanie Twojego syfu jaki zostawiasz kręcąc się w te i wewte. Efektem czego przejazd się wydłuzy i zamiast pół życia 3/4 będziesz spędzał w samochodzie tak jak pół pensji.

                Coś jak w Silicon Valley, gdzie ludzie mieszkali na parkingach w samochodach pod pracą, bo nie opłacało się jechać do domu. 4h autem w jedną, 4h w drugą, 8h w robocie.

                • 1 0

            • (1)

              zacznij płacić za zawalanie przestrzeni miejskiej gruchotem to pogadamy.
              Chyba, że mieszkańców miast do gazu, bo wolność wymaga postawienia tam biurowców, a wokół hektar parkingu.
              Nie ma to jak wolnościowcy :D

              O dopłacanie się nie martw, wyjdzie to taniej niż znoszenie Twojego klekota rozbijającego się po całej aglomeracji.
              Polecam pojęcie "koszty zewnętrzne transportu indywidualnego".
              Więc wyjdzie to taniej niż Twoje psioczenie przy dystrybutorze :D

              • 3 0

              • a moze wprowadzmy najtansze niewolnictwo? jak sie ubezwłasnowolnisz na rzecz miasta to dopiero bedziesz tani w eksploatacji

                widzisz, zasady wolnosci osobistej i prywatnej wlasnosci sa wazniejsze niz koszty z tym zwiazane bo jesli pojdziemy twoja droga to skonczymy jako niewolnicy pod butem wielkich korporacji lub pod butem komunistycznych biurokratów, bo powiedza ze najtansze jest wlasnie najtansze jest zniewolenie ludzi ktorzy sa przeciez tak glupi ze niewiedza co jest dla nich lepsze.

                poza tym w stanach nie bylo prawie transportu publicznego kiedy w tym czasie w twoim ulubionym ZSRR istnial praktycznie jedynie transport bydlecy, i powiedz kto sie szybciej rozwijał imial potezniejsza gospodarke?

                • 1 3

            • socjaliscie tacy jak ty to zwykła banda chamow i zlodzei oraz wrogów wolności

              • 0 3

        • (1)

          Czy Ty czasem nie jesteś dealerem samochodowym?

          Twoja wolność, czyli drogi kołowe przecinające całe miasto i związne z tym koszty utrzymania, to kradzież moich pieniędzy na potrzeby większych wydatków z budżetu miasta. Chcesz mieć wolność, ok masz prawo, ale nie moim kosztem.

          Kup sobie helikopter!

          • 6 0

          • dlatego jestem za prywatnymi drogami wtedy tacy jak ty nie beda mieli pretensji. a Lu niech sobie poszuka na you.tube john stossel private roads

            • 1 3

        • Nie rozumiesz. (2)

          Może potrzebujesz obrazka?

          • 2 0

          • Linki nie wchodzą. Wpisz w google "amount of space car bicycle bus".

            • 1 0

          • Linki nie wchodzą, wpisz sobie w google szukanie obrazka "amount of space car bicycle bus"

            • 2 0

      • w normalnym warunkach ekonomicznych jedni maja wiecej od drugich, bez wzgledu czy jest to europa zach. czy kraje 3 swiata, a posiadanie auta jest czesto tego wyznacznikiem lub jednym z wielu, a ze istnieja wyjatki to tylko potwierdza regułe.

        • 0 2

    • zmotoryzowana (3)

      jak najbardziej za buspasami. ja i tak stoje w korku i tak, mam ten lukskus ze mi cieplo i dojade gdzie chce. dlaczego ludzie ktorzy nie dosc ze czekaja na spoznione autobusy na przystankach do ktorych musza dojsc, maja jeszcze stac w korkach. maja wystarczajaca ilosc niewygody, niech przynajmniej dojada do miejsc do ktorych zdazaja o jakiejs ludzkiej godzinie. zazwyczaj sa to matki ktore nie odsc, ze sza zrobic zakupy to jeszcze odebrac dziecko ze szkoly i zrobic obiad. pomyslcie chwile, WIEKSZOSC na tym zyska.

      • 10 0

      • (2)

        to niech sie postaraja o samochod albo wybieraja takich facetow co im go zapewni

        • 0 9

        • Zarabiam 2000 na rękę. Mogę kupować samochód co miesiąc! Jestem taki męski :)))

          • 3 1

        • o tak...

          Ty sobie stoj w korku, a twoja kobita tez. Zryjcie fast foody i niech wam pupa na zdrowie rosnie, hej!

          • 2 0

    • (9)

      Nowobogacki "szlachcicu" reprezentujesz typowy polakowy sposób myślenia. Samochody są dla bogatych, komunikacja zbiorcza dla biednych. To takie polskie - kupić samochód na kredyt i udawać bogacza... Żal mi tych ludzi o wiejskiej mentalności: domek na przedmieściach - samochód - rozywka w centrum handlowym lub wieczorem w TV.

      • 13 1

      • (8)

        to ty masz typowy polakowy sposób myslenia ktory mowi ze bycie biedniejszym to jest cos lepszego od bycia bogatszym bo przeciez bogaty to znaczy złodziej a biedny to wór cnót.dla mnie ani jeden ani drugi nie ma z gory zalozonej wartosci i dlatego nie mozna robic przywilejow ani dla biednych ani dla drugich, a buspasy to wlasnie niesprawiedliwy przywilej i pokazywanie ze pasazerowie autobusów sa lepsi od kierowców.po za tym tzw. pogardliwie kredyciarze to ludzi ktorzy maja na tyle jaj zeby wziać na siebie ciezar ktorego ktos tak słaby jak ty by nie udźwignął

        • 4 7

        • (7)

          Masz chyba problemy ze zrozumieniem tekstu. W którym miejscu napisałem, że bogaty jest gorszy od biednego? A Ty dalej uważasz, że bogaty=samochód, a biedny=autobus itd. Ktoś kto korzysta z komunikacji publicznej nie może byc bogaty?

          Ps. "Zastaw się a postaw się" to oznaka kompleksów i zaściankowości.
          Jeśli głupota i brak podejmowania racjonalnych decyzji ekonomicznych jest oznaką "jaj" to ja wymiękam...

          • 8 0

          • (6)

            poprzez uprzywilejowanie jakiejs grupy automatycznie naznaczach ją jako tą lepszą, szlachetniejszą, nawet jesli nie masz takiego zamiaru swiadomie.

            jesli ryzykowanie utozsamiasz z głupota to ja wymiekam. gdyby dawid nie zaryzkowałby (wg ciebie zgłupiał) walki z goliatem jego narod by przegrał.
            oczywiscie podejmowanie ryzyka kredytowego w celu konsumpcji np. samochodu to nie to co kredyt inwestycyjny ale jednak moze miec on na celu pewna formy inwestycji z swój status społeczny (mowimy o polsce, a nie o szwecji) ktory moze przelozyc sie na korzysci ktore chcemy osiągnąć (np. zdobyc upragniona kobiete- czysty ewolucjonizm)

            • 0 4

            • (5)

              Ryzyko to gra na giełdzie. Kupowanie samochodu w celu prowadzenia działalności gospodarczej jest uzasadnione, natomiast w celu zwiększenia statusu społeczego jest głupotą i niedowartościowaniem.

              Jeśli komuś do zdobycia kobiety potrzebny jest samochód, to szczerze współczuje. Ale jeśli ktoś gustuje w targecie o mentalności solarium i tlenionych włosów...
              Ja zdecydowanie wolę siłę intelektu.

              • 8 0

              • (4)

                ale wolnosc polega na wyborze w jakim ceu kupuje auto i w wolnym wyborze kobiety.
                po za tym pojscie na studia po to tylko aby zdobyc dyplom nieprzydatny w pozniejszej pracy wg mnie tez jest głupota i sposobem na dowaratosciowanie sie ale nie zamierzam z powodu swoich przekonan zabierac komus wyboru tego czy chce isc na studia czy nie i wjakim celu, natomiast przeciwnicy samochodów w miastach chca wlasnie zabronic ludziom wyboru czy chca oni jechac autobusem czy samochodem, a posrednim do tego sposobem jest wlasnie uprzykrzanie zycia kierowcom poprzez uprzywilejowanie pasazerów autobusów zmuszajac ich do przesiadki do autobusów z powodu zwiekszenia sie korkow, bo to wlasnie powoduja buspasy

                • 0 5

              • (3)

                Korki generowane są przez samochody, a nie przez komunikację publiczną.

                Moją wolnością jest egzystencja w czystym powietrzu, a samochody powodują zanieczyszczenia. I co z moją wolnością?

                Ps. mam liberalne poglądy i racjonale spojrzenie na funkcjonowanie miasta. Samochody to ogromne koszty dla finansów miasta. W dobrze zarządzaniej firmie koszty są minimalizowane, tego też wymagam od władz miasta.

                • 7 0

              • (2)

                napisalem ze buspasy powoduja zwiekszenie korkow a nie autobusy w tej ilosci w jakiej sa obecnie.

                a moja wolnoscia jest jazda samochodem. twoja chec czystego powietrza stoi w opozycji do mojej wolnosci pojechania tam gdzie ja chce a nie tam gdzie chce autobus. moja wolnosc jest wazniejsza niz twoja? nie. ani odwrotnie. dlatego takie rzeczy nie moga byc poddawane glosowaniu bo wiekszosc zawsze gwałci wolnosc mniejszosci poprzez przymusowe zakazy.
                niech istnieje wolny wybór. niech w toku wolnych wyborów poszczególnych wolnych ludzi oszacuja oni czy im sie jeszcze opłaca jazda samochodem w korkach czy moze maja dosc zatrutego powietrza i przesiada sie na rowery lub wybor przeprowadzki na wies skoro chcą czystego powietrza.

                wolnosc ludzi i zasady sa wazniejsze niz tymczasowe rozwiązania bo jesli dzisiaj sie nie zatrzymamy w prawnym ograniczaniu to skonczymy jak drugi kraj Rad ktore ustalały ile rolnik moze produkowac bo a nuz bedzie produkowal od sąsiada zabierajac mu wolnosc obsiewu.

                i ciekawy ten twoj liberalizm, no chyba ze jest to liberalizm socjalistyczny wtedy dopisuj ten przymiotnik bo inni pomyslą ze prawdziwi liberałowie tez sa tacy.
                no wiesz ludzie to tez ogromne koszty dla miasta wiec moze by ludzi zlikwidowac z przestrzeni miejskiej wtedy koszty wogóle beda zerowe.

                • 0 5

              • (1)

                Socjalizmem jest to, że ludzie uważają miasto ma im zapewnic nieograniczoną możliwość jazdy samochodem po bezkolizyjnych trasach i bezpłatane miejsca parkingowe - czyli rozdawnictwo przestrzeni publicznej. To tak samo jak stwierdzenie, że państwo ma zapewnić pracę.

                Dla mnie możesz do woli stać w korkach, tylko nie sięgaj do mojej kieszeni po 5 pasmowe jezdnie.

                • 7 0

              • masz racje, dlatego jestem za prywatnymi drogami, ktore juz istnieja np. w paryzu (prywatny tunel) i w ktoryms miescie w stanach bodajze w stolicy Indiany

                • 0 4

    • w czym pasazerowie autobusow i tramwajów/ji sa lepsi od kierowcow i ich pasazerów?

      Bo nie zajmują cennej powierzchni w mieście?
      Nie tworzą korków?
      Nie zanieczyszczają powietrza?

      • 7 0

  • Tylko estakada przez całe trójmiasto (2)

    I kładki i tunele dla pieszych.

    • 4 4

    • To wcale nie jest głupi pomysł. Vide San Francisco i ich miejska kolej na wiaduktach.

      • 0 0

    • hehe ;)

      • 0 0

  • Buspas potrzebny (4)

    Bo bez niego nie będzie sensu w ogóle wsiadać do autobusów na Grunwaldzkiej. Piechotą będzie szybciej.

    Ja sie przesiadam na rower bo tak będzie najszybciej i najtaniej. Kierowcy mogą sobie siedzieć w korkach jeśli tak bardzo lubią.

    • 12 0

    • (3)

      Pomyśl o tych wszystkich, dla których samochód jest narzędziem pracy i zarabiania pieniędzy. Przez te cztery miesiące stracę jakieś 30-40% klientów.

      • 1 3

      • Spróbuj do nich dzwonić zamiast dojeżdżać (2)

        Wysyłaj też maile, konferuj przez Skype. Korzystaj nie tylko z technologii na węglowodory. Wiadomo, że towar musi jeździć, ale przedstawiciel handlowy nie musi.

        • 4 2

        • Nie jestem domokrążcą. Dostarczam catering do firm, geniuszu. Przez telefon raczej się nie uda...

          • 0 0

        • dobre.. korporacja wyznacza ilość wizyt u klientów, sprawdzają to z GPS, jak nie wykonasz - lecisz... mądralo

          • 3 3

  • a ja mam gdzieś ludzi w autobusach i kolejkach którzy nie są w stanie kupić samochodu (22)

    i narzekają na spóźniające się autobusy...

    • 51 210

    • Miłego stania w korkach (13)

      Pfff, przejazd z Gdyni do Wrzeszcza SKM-ką to 25 min, ciekawe ile w godzinach szczytu wyciągasz na tej trasie samochodem.

      • 29 3

      • Max 40 min (11)

        Z dojazdem drzwi w drzwi. Policz ile zajmie czasu dojazd na stację SKM, czekanie na kolejkę i dojście na miejsce docelowe

        • 10 26

        • wychodzi tyle samo (8)

          wiem, bo jeżdzę. na dodatek jest 5 x taniej, jak nie jeszcze więcej (przy uldze dla studentów np.)

          • 6 3

          • (7)

            taniej bo place podatki z ktorych dofinansowuje sie twoja skm-ke i z powodu tego ze na benzyne skladaja sie w 50% podatki.pozbądzmy sie dopłat do skm-ki i do studentów, pozbadzmy sie vatu i akcyzy na benzyne a zobaczymy co taniej wyjdzie.
            ale nawet jakby nie bylo taniej to i tak wybralbym samochod bo w samochód to kwintesencja wolnośći ktora tacy jak ty faszysci chca zniszczyc

            • 6 16

            • kwi-co?!?!

              kwintesencja wolności, proszę, nie rozśmieszaj mnie... pomyliły ci się sny, amerykański z polskim.... tutaj to nie kwintesencja wolności, a jedno z wielu narzędzi uscisku i kontroli ; >>> całuje w pupki

              • 0 0

            • logika Kalego

              VAT od paliwa odliczyć, ale od biletów na SKM nie, tak?

              I bądź spokojny, przyjdzie Ci płacić więcej w benzynie.
              Jak tylko ludzie zaczną się domagać rekompensat za STRATY wynikłe z przerzucania kosztów zewnętrznych transportu indywidualnego w miastach na ich mieszkańców (a nie kierowców).

              Więc chcesz kopcić to płać.

              • 6 1

            • Kwintesencja wolności to najwyżej chodzenie pieszo albo ew. jazda na rowerze (2)

              Stanie w korku, ba - nawet samo poruszanie się po drodze to siłowe podporządkowanie się: sygnalizacji świetlnej, natężeniu ruchu, cenom benzyny, podatkom, umiejętnościom innych kierowców, itp... - gdzie tu wolność skoro jesteś uciśniony z każdej strony?

              • 4 1

              • (1)

                nie słonko, jazda samochodem to dobrowolne podporządkowanie sie prawu drogowemu a jesli chodzisz pieszo lub jezdzisz rowerem bo cie nie stac na samochod to to jest dopiero zniewolenie.
                druga sprawa ze faktycznie tych regulacji na drogach jest coraz wiecej a to spowalnia ruch a co za tym idzie spowalnia nasza cywilizacje

                • 0 5

              • a kto powiedział, że nie mam samochodu? Jestem wolny na tyle, że mogę zrezygnować z korzystania z niego :)
                Dobrowolne podporządkowanie się prawu drogowemu oraz warunkom panującym na drodze to przecież zaniechanie wolności. Jeśli wg Ciebie stanie w korku w imię wolności posiadania samochodu jest tym co Tobie odpowiada, to niech Ci będzie.

                • 4 0

            • a ja pracuje i studiuje

              • 0 1

            • zobaczymy co taniej wyjdzie.

              Wyjdzie Somalia, ale ja wtedy wyjeżdżam

              • 1 1

        • a w czasie przyszłych korków we wreszczu...? 1h 45m z drzwi do drzwi :) a skm? hmmm... tyle samo? :D dalej wierzmy w swe piękne samochody... powodzenia! i bez gadki zaraz że sam auta nie mam bo mam i jeżdże dosyć dużo ale nie tam gdzie mogę dojechać komunikacją !

          • 3 0

        • To dolicz teraz korki w czasie remontu we Wrzeszczu

          :)

          • 11 2

      • kolego z lostowickiej do

        sopotu o godzinie 17 ta trasa zajmuje 45minut....

        • 0 0

    • Widać,"co"rządzi kimś,kto ma takie podejście do sprawy.

      Życzę......kilometrowych korków,w których tym swoim autem, utkwisz.

      • 3 1

    • zapomniałeś że zdanie j... ciot nas nie interesuje

      flecie bez wykształcenia.

      • 1 2

    • jak masz gdzieś to stój w korku i pomyśl "bogaczu", że czas to pieniądz

      • 5 1

    • EMPATIA

      a pomyślałeś o tych, którzy z przyczyn na które nie mają wpływu (zdrowie) tracą prawo jazdy i muszą poruszać się komunikacją miejską... więcej empatii życzę...

      • 7 0

    • Zapomniałeś... (1)

      ...zapomniałeś jeszcze dodać jaką masz wypasioną furę masz i że trasę Gdańsk-Warszawa robisz w 2,5 godziny.
      Wtedy twoja wypowiedź byłaby godna tych w Onecie. :)
      A tak... mizernie. :(

      • 21 2

      • trasę gdańsk warszawa robię w 33 godziny trucht 12 km/h, puls 140

        • 12 0

    • Głąbie, jakby wszyscy zlali nagle komunikację

      to byś spod swojej chałupy przez godzinę nie wyjechał.
      A do centrum Gdańska może byś i dojechał. Ale już na pewno - nie zaparkował.

      • 44 2

    • Stary z choinki się urwałeś , teraz każdy może kupić szrota na 4 kołach , to żaden znak luksusu ! Nie rozśmieszaj mnie . Nie zapomnij ,że nie w każdej rodzinie są 2 auta , gdzie jedno jeżdzi właśnie samochodem , a drugie korzysta z komunikacji .

      • 45 4

  • Sprzedaję samochód i przesiadam się na... (1)

    właśnie, na co?

    • 2 0

    • Rower! Kolego rower! Od miesiąca z niego korzystam i nie narzekam.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane