- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (613 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 3 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (38 opinii)
- 4 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (366 opinii)
- 5 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 6 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
Gdańsk: kolejne cięcia linii autobusowych
W poniedziałek ZTM wprowadza kolejne ograniczenia w kursowaniu linii autobusowych. Tym razem "cięcia" dotkną aż sześciu linii autobusowych, w tym popularnych linii 127, 162 i 262. Urzędnicy tłumaczą zmiany mniejszym zapotrzebowaniem na przewozy oraz realizacją kilku inwestycji drogowych.
Przykładowo, dla przystanków początkowych w dni powszednie z rozkładu linii 127 znika pięć kursów, z linii 262 - również pięć, zaś z linii 162 - sześć.
Zmiany rozkładów bez rozgłosu
Urzędnicy przyjęli podobną taktykę wprowadzania zmian "po cichu", jak miało to miejsce w czerwcu, kiedy to ograniczono kursowanie linii 188, 154, 108 oraz zawieszono 161.
Lakoniczny komunikat o zmianach od poniedziałku (30 lipca) na stronie Zarządu Transportu Miejskiego pojawił się dopiero w piątek (27 lipca), jako piąty od góry, a na dodatek pominięto w nim linię 127. Tego samego dnia brakowało wciąż stosownych obwieszczeń w wiatach przystankowych, zaś na tablicach Systemu Informacji Pasażerskiej promowano jedynie bezpłatne przejazdy dla dzieci oraz wyświetlano stan zanieczyszczenia powietrza.
- Oprócz zmian godzin odjazdów w godzinach szczytu przewozowego, korekta dotyczy zmian czasów przejazdu, celem ich dostosowania do panujących warunków ruchu drogowego. Z uwagi na wyraźnie mniejsze zapotrzebowanie na przewozy w sierpniu, kilka linii będzie funkcjonowało w godzinach szczytu nie co 15, lecz co 20 minut - tłumaczy ograniczenie kursowania linii autobusowych Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM.
W odpowiedzi na nasze pytanie, czy zmiany są wymuszone potrzebą zabezpieczenia transportu na Wyspę Sobieszewską w związku z organizacją zlotu harcerzy, otrzymaliśmy informacje o... toczących się pracach drogowych.
- Aktualnie realizowanych jest wiele inwestycji w Gdańsku - m.in. budowa tunelu w Jarze Wilanowskim , zamknięcie dla ruchu ul. Zaroślak , budowa ul. Nowej Bulońskiej , które w sposób istotny wpływają na to, jak pasażerowie podróżują. Z uwagi na konieczność synchronizacji rozkładów, zmiana częstotliwości na jednej linii pociąga za sobą konieczność zmiany na innych liniach, funkcjonujących na podobnych odcinkach - przekonuje rzecznik ZTM.
Czytaj więcej: Kto przewiezie harcerzy do Sobieszewa? Małe zainteresowanie przetargiem
Autobusy pojadą jeszcze rzadziej?
Niewykluczone, że wkrótce czekają nas kolejne ograniczenia w kursowaniu autobusów. Miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje nie znalazła żadnego podwykonawcy dla obsługi linii 108 i 118, których kursowanie jest obecnie zawieszone ze względu na przebudowę wiaduktu Biskupia Górka. GAiT nie jest natomiast w stanie zrealizować ich obsługi we własnym zakresie ze względu na braki kadrowe wśród kierowców autobusów.
Czytaj też: GAiT: wyższe pensje dla kierowców i szukanie podwykonawcy
Miejsca
Opinie (662) ponad 20 zablokowanych
-
2018-07-31 07:18
Korki
Będą większe korki, więcej samochodów, są darmowe bilety dla młodzieży i dzieci będzie mniej autobusów, brak inwestycji drogowych. Co za bzdura i nie gospodarność, brak myślenia.
- 5 0
-
2018-07-31 07:21
I to są działania które maja sprawić ze człowiek wybierze transport publiczny zamiast swojego samochodu ?! 127 i 124 oba jeżdżą na Zaspie rozumiem ze mieszka tam coraz mniej osób mimo ciagle dobudowanych bloków ?????
- 7 0
-
2018-07-31 07:22
Tłok w tramwajach i autobusach jest już masakryczny. Budyń dziękujemy. Widzimy się przy urnach
- 9 0
-
2018-07-31 07:53
wycieli konkurencję to niech teraz sami się bujają.
- 5 0
-
2018-07-31 08:01
Powtórzę po raz kolejny. Jeździłam linia 162/262 i skmka do pracy (ewentualnie tramwaj zamiast autobusu). Nie było dnia żebym na skm dojechała punktualnie, co gorsza nawet jeżeli podroz autobusem zaczynałam o 6!. Skargi na opóźnione autobusy nie nie dały, tłumaczenia zawsze w stylu a to pasażer sie awanturował, a to autobus sie zepsuł, a to coś tam srośtam. Zawsze jakieś ale. Podroz zajmowala mi 1.15 w jedna stronę. I 200 zl kosztowala. A teraz 1,5 roku jeżdżę samochodem, podroz zajmuje 1.30 w obie strony. Troche drożej, ale komfort nieporównywalny.
- 7 0
-
2018-07-31 08:09
najbardziej mnie cieszy (1)
jak te lemingi platformerskie podniecaja sie pod takimi artykułami. Ile madrości te wujki dobra rada płodza na swoich klawiaturkach....
- 0 3
-
2018-07-31 17:05
i ty
sie liczysz - tez napisales
- 1 0
-
2018-07-31 08:16
No brawo kur...
Ludzie pospóźniani do pracy, rozkłady niezaktualizowane... brawo ch... ztmowskie.
- 3 1
-
2018-07-31 08:31
Urzedasy Gdańska promuja komunikacje miejska przez jej likwidacje :)
- 7 1
-
2018-07-31 08:35
UFFF
Jak to dobrze, że mieszkam w centrum i wszędzie mam blisko:)
- 1 3
-
2018-07-31 08:50
Uporządkować bałagan komunikacyjny
Ale to dotyczy nie tylko Gdańska ale w równym stopniu i Gdyni i Sopotu również. Jak ktoś była za granicą w podobnych aglomeracjach to wie, że linie autobusowe czy tramwajowe nie dyblują tras pokonywanych przez autobusy i na odwrót. A u nas kompletny misz masz. To sama trasę masz do wyboru czym pokonać, masz SKM, masz PKM które kursuje ni w pięć ni w dziewięć i brakuje mu przystanków, w Gdyni dokładnie trzech, oraz taboru, czy też masz do wyboru jeszcze autobusy, trolejbusy i tramwaje w Gdańsku. Gigantyczne marnotrawstwo środków finansowych. O ile z tramwajami za wiele nie da się uczynić, ale autobusy powinny być jak w innych aglomeracjach - szutlami pomiędzy dwoma węzłami kumunikacji takiej jak skm. na przykład Oilwa - przymorze, itd. Dowożenie gwiaździste do tych punktów z peryferii. Jeden bilet na całość. Ale w Polsce dogadać tego nie można, bo panie i
panowie w miastach są skłóceni ze sobą, nie mogą rozmawiać. Poza tym wleozarządowść, SkM zarządza kto inny i układa rozkład, PKM znów kto inny, Autobusy,,,,, itd. Każdy na siebie i po swojemu. W efekcie w Gdyni mamy autobusy, które dublują i PKM i SKM, jadą aż do Rumii. To jest CHORE trzeba wykrzyczeć. Zjazd do Orłowa czy Redłowa i przesiadka na skm. a w Rumi autobusy rozważą w identyczny sposób, gwiaździście. Niby takie proste, ale w naszych warunkach zbyt skomplikowane aby zrealizować. I niestety za ten bałagan wszyscy płacimy stratą czasu i pieniędzy, stratą w budżetach miast, które by mogły iść na potrzebne inwestycje. A potrzebny jeden zarząd - aglomeracyjny. Niech zobaczą jak to sprawnie działa w Belgii na dystansie ponad 100 km, od Ostendy do Bruggi. Wszędzie można szybko dotrzeć.
Dopóki do tego nie dojdzie, dopóty komunikacja będzie zawsze kulawa.- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.