- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (67 opinii)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (85 opinii)
- 3 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (29 opinii)
- 4 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (140 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (161 opinii)
- 6 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (135 opinii)
Gdańsk nam zasmakował. Tłumy w lokalach Śródmieścia
Tysiące mieszkańców Trójmiasta wzięło udział w akcji "Weekend za pół ceny - Rozsmakuj się w Gdańsku", podczas której restauratorzy ze Śródmieścia obniżyli ceny o połowę.
"Nie mam czasu, nie teraz." "Z nóg padam." "Niech to się już skończy" - odpowiadali pracownicy gdańskich barów, knajpek i restauracji, gdy próbowaliśmy pytać o ruch w sobotę i niedzielę. Akcja "Weekend za pół ceny" przyciągnęła na Główne i Stare Miasto tysiące mieszkańców Trójmiasta.
- Wiedziałem że będzie ruch, ale nie wiedziałem, że aż taki. Przygotowałem się, kupiłem 160 kg ziemniaków, czyli trzy razy więcej niż zwykle. Ale i tak musiałem dokupić. W sumie poszło już 250 kilo - mówił nam w niedzielne południe Jan Orchowski z Baru pod Rybą, gdzie przysmakiem jest faszerowany ziemniak.
Faktycznie: akcja przerosła oczekiwania organizatorów. - Tartiflette? Nie ma. Już dawno nie ma. Ale wszystko inne jeszcze jest - zapewniał klientów kelner z Jadłodajni pod Zielonym Smokiem. Większy problem był w restauracyjce Mazel Tov na Ogarnej. Tam już w sobotę z bogatej ofert kuchni żydowskiej została... tylko jedna zupa.
Ogródek nie pustoszał ani na chwilę w Bistro Kos na Piwnej. - Niech oni wszyscy już stąd pójdą. Jest gorzej niż podczas Jarmarku - narzekała jedna z kelnerek. - Ledwo dajemy radę, choć nawet szefowie dziś pracują z nami.
Po drugiej stronie ulicy ludzie karnie stali w kolejce, która sprzed drzwi lokalu ciągnęła się przez schody, aż na chodnik. Po co stali? Po pierogi w pierogarni "U Dzika".
Chyba połowa gdańszczan wpadła na pomysł, by korzystając z obniżonych cen posmakować sushi. Dlatego do czterech restauracji, które serwują japońskie przysmaki (oba lokale Kansai Sushi, Sushi 77 i Dom Sushi) niemal nie sposób było się dostać.
W części miejsc, zwłaszcza najbardziej eleganckich, obowiązywały rezerwacje. - Przykro mi, nie ma miejsc - tłumaczył kelner w restauracji Verres en Vers przy Długim Targu, choć sala za jego plecami była wypełniona w połowie. - Stoliki są zarezerwowane, czekają na gości - uciął.
Nie wszyscy restauratorzy, którzy wzięli udział w akcji dostosowali się do jej zasad. Niektóre lokale tylko część produktów oferowały za połowę ceny, inne stosowały mniejsze, np. 30-procentowe upusty. Bywało że klienci dowiadywali się o tym dopiero płacąc rachunek.
- Dopiero wtedy się dowiedziałem, że z mojego obiadu tylko zupa i drinki są objęte promocją. Ostatecznie menedżerka obniżyła mój rachunek, gdy kelnerka przyznała, że nie poinformowała mnie o tym przyjmując zamówienie - relacjonuje swoją przygodę w Cafe Ferber, pan Grzegorz.
- Mamy w karcie prawie 400 pozycji. Z oferty "za pół ceny" wycofaliśmy około 50, których przyrządzenie wydłużyłoby czas oczekiwania gości - tłumaczyła nam kierownik Cafe Ferber.
- W promocji mamy tylko jedno spośród oferowanych przez nas piw. Ale to wszystko jest opisane przy wejściu do lokalu - tłumaczył nam w sobotę menedżer Brovarni. Faktycznie: na tablicy przy wejściu widniał duży napis "Weekend za pół ceny", a pod nim spis dań sprzedawanych w niższej cenie. Tyle, że już znacznie mniejszą czcionką.
- To niepoważne, koledzy sami sobie strzelają w kolano - komentował w niedzielę jeden z gdańskich restauratorów. - Klienci zapamiętają to rozczarowanie przy płaceniu rachunku i nie wrócą już w to miejsce. Lepiej by zrobili nie wchodząc do tej akcji. W lokalach, które nie miały zniżek, ale uczciwie o tym informowały i tak było pełno.
Większość miejsc jednak sumiennie trzymała się zasad akcji. Bywało, że to klienci czasami oczekiwali zbyt wiele. - Próbowałem w pięciu knajpach, ale nikt nie chciał mi sprzedać papierosów za pół ceny - tuż przed północą na ulicy Piwnej skarżył się swoim kolegom młody chłopak.
Ale "Za pół ceny" było nie tylko jedzenie i picie, także kultura, m.in. muzea. - Przyjechaliśmy do Gdańska po to, by odwiedzić Centralne Muzeum Morskie na Ołowiance. Do jakiejś knajpki też wejdziemy, ale to tak na dokładkę - mówiła nam w sobotę pani Basia z Sopotu.
Czy akcja zostanie powtórzona? - Zrobimy bilans weekendu i zobaczymy. Zarobić to nie zarobimy, ale może zyskamy nowych klientów - mówią restauratorzy.
Wydarzenia
Opinie (496) ponad 20 zablokowanych
-
2010-04-26 15:06
Brawo ZOO i Czerwone Drzwi
Pozdrawiam "Czerwone Drzwi" - jak zwykle perfekyjnie (pomimo, że trudno było zdobyć stolik). W takich sytuacjach widać kto poważnie traktuje klienta!!! Świetny pomysł z promocją wejść do ZOO....Mam nadzieję, że będzie powtórka...A co do tłumów nalezało się tego spodziewać..Choć podobna promocja przeprowadzona przez restauratorow z Gdyni organizacyjnie wypadła dużo lepiej
- 4 0
-
2010-04-25 19:19
Wypić skisłe piwo z kija za 3 zł (10)
bezcenne wspomnienia i poczucie tego że się zaoszczędziło wprost niesamowite.
pozdrawiam normalnych.- 128 40
-
2010-04-26 15:02
butelkowe tez bylo. nawet "ciechan"!
- 0 0
-
2010-04-25 22:59
a jakie inne pijesz? tyskie? a chmiel chociaż zawiera? (7)
gówno pijesz i tyle, że z puszki bo 4pak w promocji i ćwiczysz kciuk na pilocie a reszta gnije w odleżynach od fotela w nadziei, że jest jeszcze jedno robisz 7 metrów do lodówki ze skisłą kiełbasą w brudnych paluchach od dłubania w nosie dalej rozwijasz się kulturalnie k-u-r***ą-c na polityków w przerwie meczu i aby do wieczora bo stara da w niedzielę...
pozdrawiam normalnych- 14 16
-
2010-04-25 23:14
a to (3)
dobre, niesmaczne ale prawdziwe, naród urągających na wszystko i wszystkich a co do piwa to prawda, kilka marek się szanuje reszta to szczyny, w Polsce jest kilka lokalnych browarów a reszta to kampanie piwowarskie produkujące ilości 10-cio krotnie przewyższające możliwości plantacyjne chmielu więc co ma być w puszce? kładę na import dobrych piw i Bielkówko:)
- 8 0
-
2010-04-26 11:44
... (2)
zapomniałeś o Ciechanie:)
- 1 0
-
2010-04-26 14:28
!! (1)
Ciechan rządzi kolego!
ale czemu nie dojedzie do Trójmiasta- 2 0
-
2010-04-26 14:34
jak nie jak tak
- 0 1
-
2010-04-26 07:01
Mam wyszukane sklepy z piwami z małyych i bardzo małych browarów (2)
(np.ciechan lub browar jagiełło)
Telewizji prawie nie oglądam,staram się zdrowo jeść,często wychodzę z domu na łon natury.
Wystarczy?
A daje to może twoja stara za zupę na dworcu.
pozdrawiam normalnych- 8 2
-
2010-04-26 11:11
(1)
gdzie ciechana w gdańsku można nabyć?
- 2 1
-
2010-04-26 11:38
Na Przymorzu w sklepie spożywczym koło rynku
(koło rynku jest sklep zatoka a naprzeciwko niego ciąg sklepów i tam w spożywczaku jest ciechan i ponad 100 gatunków piwa)
Na Zaspie w małym spozywczaku(ciąg sklepików i nie w żabce)obok Romantiki oraz w sklepie monopolowym w Lotni na Zaspie.
Pojawia się również w wielu małych osiedlowych sklepach gdyż zapewne do dużych sklepów nie ma siły przebicia,tam handlarze szczynami siecowymi nie pozwolą sobie na konkurencję.- 1 1
-
2010-04-25 23:01
jak takie piłeś to spoko,...
... ale my piliśmy butelkowe taniej niż w sklepie :) Przykład - Ciechan miodowy - 3,50zł :D
Oby częściej takie akcje :)- 7 0
-
2010-04-25 19:19
Zawsze źle. (3)
Pusto źle, pełno tez niedobrze:-)
- 101 14
-
2010-04-26 09:04
OBSZEDŁEM TRZY KNAJPY, ZERO WOLNEGO MIEJSCA (2)
POJECHAŁEM NA OBIAD DO SOPOTU. TYLKO NASTAŁEM SIĘ W KORKACH GODZINĘ. CZY O TO CHODZIŁO W TEJ "AKCJI" ?
- 1 2
-
2010-04-26 15:01
Nie jecz. czy polacy zawsze musza miec z czyms problem?? bylo zajbiscie! pelno ludzi, slonce nawet widzielem (zupalnie wyjatkowo jak na gdansk) kilka usmiechnietych twarzy!
Jesli jestes stary i sfrustrowany, to sie wyprowadz na wies. najlepiej portugalska. to Ci pomoze.- 1 0
-
2010-04-26 10:22
Ugotuj sobie coś smacznego w domu
a nie jaesz Bóg wie co człowieku.
- 0 0
-
2010-04-26 15:00
Mam wrażenie...
...ze na tej akcji najbardziej to skorzystaly Sopot i Gdynia, bo poza zwykla klientela , zeby cos zjesc do tamtejszych knajp przyjechali dodatkowo glodni Gdanszczanie odprawieni z kwitkiem w ramach akcji 50%. Przy okazji poznali sporo fajnych nowych miejsc kulinarnych w tych miastach:)
- 4 0
-
2010-04-25 23:28
Pierwsze koty za płoty (2)
Brovarnia - Pan który witał nas na wejściu bardzo miły i uprzejmy(pozdrawiamy), co do jakości jedzenia to niestety zawiedliśmy się strasznie. Mamy nadzieję, żę następnym razem będzie lepiej. Restauracja Żuraw - Byliśmy w sobotę i elegancko. Usiedliśmy na ogródku, ale ponieważ było zimno poprosiliśmy kelnerkę, żeby dała Nam znać jak zwolni się miejsce w środku - i pełen szacun. Za 2 zupy, 2 ciepłe przystawki, udko z kaczki, polędwiczki wieprzowe z suszonymi pomidorami i makaron penne z kurczakiem i do tego butelka wina (średnia półka), deser i colę = 104 zł. Jakość Mega!!! Obsługa mimo ogromnego ruchu miła i znalazła czas, żeby doradzić i pomóc. Serdecznie polecamy i napewno tam jeszcze wrócimy. Poleciliśmy znajomym - w niedziele oni sami sprawdzili i podzielają nasze zdanie. Kawalerka - zawitaliśmy tam 2 razy - pyszne zimne piwko i kotlet pożarski pyszunia. Mon Balzac - takich tłumów to ja tam nigdy chyba nie widziałem, mimo to obsługa stanęła na wysokości zadania - napewno będziemy odwiedzać Balzaca regularnie. Pozdrawiam i do zobaczenia. Mamy jednocześnie nadzieję, że restauratorzy wyciągną wnioski i teraz będzie już tylko lepiej!
- 7 2
-
2010-04-25 23:35
3 restauracje w 2 dni weekendowe... (1)
wow. Niezłe tempo
- 2 0
-
2010-04-26 14:58
..
no, normalnie jamaica zalicza tyle w rok ale że -50% to tylko żal że żołądek więcej nie mieści heh
- 1 0
-
2010-04-26 14:57
gdańsk to bałagan z prezydentem na czele.
- 2 0
-
2010-04-25 19:33
JESTEM (9)
hehe załapałem się na filmie jak czekam w kolejce :D
Dawno już nie płaciłem tylko 30 zł z napiwkiem za 2 super dania i pizze :)
Oby tak częściej więcej knajpek byłoby odwiedzonych i przetestowanych, szczególnie właśnie na starówce, gdzie ceny potrafią zawrócić w głowie :)
pozdrwiam- 25 7
-
2010-04-25 20:27
WSTYD!!!! (7)
Wstydziłbys sie ze przy rachunku za PÓŁ ceny dales taki niski NAPIWEK jestem wlasnie jedna z kelnerek i skakalysmy przy Was cale dwa dni a mamy tylko storna same bo Pansto sie albo rozmyslili albo cos innego a my latalysmy ciagle i przepraszalysmy ze tak dlugo ze nie ma stolikow ze jeszcze pare minutek!!!a ludzie zostawiali z ŁASKA 1,5!!!
- 7 16
-
2010-04-25 20:45
zwyczajowo zostawia sie 10% rachunku (3)
- 8 3
-
2010-04-26 14:46
bzdura- to wlasciciele powinni placic ludziom - nie ma zadnego obowiazku dawania napiwku- niedlugo kazdy bedzie wyciagac reke po wiecej
ja daje napiwki tylko wtedy gdy ktos naprawde sie stara i obsuguje mnie z usmiechem na ustach a nie z wielka laska.....- 1 0
-
2010-04-25 21:10
(1)
Kiedys jezdzilem w pizzy, napiwki byly duza czescia dochodu, bez nich ta praca nie kalkulowalaby sie. Takze myslenie "ja nie dostaje napiwkow wie innym tez nie daje" rozwala mnie troche...
- 1 3
-
2010-04-26 08:36
w sklepie tez dajesz napiwek ekspedientce?
- 0 0
-
2010-04-25 21:57
sama sie wstydz
20% napiwek to chyba nie jest mało...
20% od pół ceny = 10% ceny normalnej czyli zgodnie ze zdrową zasadą napiwku.- 0 0
-
2010-04-25 20:44
a gdzie jest napisane, ze dal niski napiwek?
- 7 0
-
2010-04-25 20:37
masz pensje?napiwek zalezy od klienta.moze im sie obsluga nie podobala?
- 12 2
-
2010-04-26 09:38
Wklej sobie na
naszą-klasę tam jest miejsce takiego kozaka co zjadł klopsa za pół ceny.
- 0 0
-
2010-04-25 19:18
(3)
a ja nie chciałam pchać się w tłumy i godzinę czekać na wolny stolik... wybrałam grilla za miastem :) bez korków, bez tlumów i też nie za drogo!!!
- 136 19
-
2010-04-26 14:43
..
gosia ja to cie lubię, Ty fajna babka jesteś
- 0 0
-
2010-04-25 22:24
Też dobry pomysł,
zwłaszcza, że pogoda dopisała;)
- 5 0
-
2010-04-25 22:23
Ymm,
- 1 0
-
2010-04-25 20:00
No...niezła była kolacyjka (5)
Najpierw super karkóweczka na ostro i odpowiednio schłodzone Tyskie( w tle nowa płyta C.Cornella), póżniej kawka z serniczkiem i trochę szampana. A gdzie ? W domku ! W nagrodę zapraszam żonkę do lokalu gdzie nie urządza się pseudo-atrakcji za 50% czekając pokornie aż nas obsłużą.Zbyt ją szanuję !
- 31 14
-
2010-04-25 23:54
(1)
cornell? ale chwalisz sie czy żalisz?
- 3 0
-
2010-04-26 14:43
Zamiast napisać że był chleb ze smalcem ,do popicia kawa zbożowa ,a w tle muzyczka z fonoteki Radia Maryja nie byłoby jadowitych recenzji toksycznych Polaczków, przepraszam miało być- Polaków.A tak musieli przed snem spełnić obywatelski obowiązek .......ale skoro ulżyło
- 1 0
-
2010-04-25 21:52
zdrabniasz jak w przedszkolu (1)
karkóweczka, kawka, serniczek, żonkę - a może porcje, które zamówiłeś miały takie gabaryty?
- 6 2
-
2010-04-25 22:41
brakuje jeszcze
'pieniążki'
- 4 2
-
2010-04-25 20:54
to jakaś reklama Tyskie, Cornell??
- 2 1
-
2010-04-25 19:18
Chodziłem po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym (11)
i to za darmo. To jest wypoczynek!
- 235 7
-
2010-04-25 22:53
a ja oglądałem travelchannel i smarowałem sobie fenistilem zwichniętą kostkę:) (3)
a mama jak walnęła kotleta na patelni to ci restauratorzy mogą przyjść na szkołę do niej i za darmo:)
- 18 0
-
2010-04-26 10:09
fenistil na skrecenie? (2)
a ja myslalem ze to na ukaszenia komarow:)
- 1 0
-
2010-04-26 14:40
fenistil na rany i fenistil na ukąszenia, polecił farmaceuta to drugie
chłodzącą łagodzące obrzęki, polecam bo działa no ale altacet chyba lepszy
- 0 0
-
2010-04-26 10:52
wsio jedno, byle nie na kotlet ;)
- 3 0
-
2010-04-26 11:13
Brawo
I tak właśnie należy spędzać czas i promować taki sposób, a nie obiadanie się niezdrowym jedzeniem. Jak by rozdawali jedzenie za darmo też bym nie skorzystał z takiej promocji.
- 1 0
-
2010-04-25 20:26
(4)
a co było do jedzenia w parku?:)
- 3 19
-
2010-04-25 20:41
to co sobie przygotowałem w domu (3)
- 27 1
-
2010-04-25 22:07
(2)
a śmieci zostały czy zabrałeś ?
- 5 13
-
2010-04-26 08:26
zabrałem swoje i cudze: te twoje i innych ludzi (1)
zawsze tak robię w Dolinie Radości jesienią i wiosną
- 17 0
-
2010-04-26 10:49
Ja tez tak robie.
- 7 0
-
2010-04-25 19:38
A ja po Puszczy Darżlubskiej ; razem z mężem wybraliśmy się do Piaśnicy za Wejherowem.
- 25 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.