- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (106 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (27 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (183 opinie)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (106 opinii)
Gdańsk z 1946 roku na kolorowym filmie
Gdańsk w 1946 roku, na kolorowym filmie Juliena Bryana ze zbiorów Muzeum Holokaustu w USA.
Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie udostępniło na swojej stronie internetowej nieznany dotąd, kolorowy film prezentujący zrujnowany Gdańsk w 1946 roku. Nakręcił go Amerykanin Julien Bryan.
Na kolorowym filmie widać jak bardzo zniszczone było śródmieście Gdańska rok po II wojnie światowej. Co ciekawe można na nim przyjrzeć się też pozostałościom pięknych detali architektonicznych i zdobień, choćby Złotej Kamieniczki czy Dworu Artusa. Widać także ludzi chodzących między ruinami czy robotników odgruzowujących miasto.
Film wykonał Julien Bryan, amerykański dokumentalista i fotograf. Zasłynął on m.in. z tego, że filmował życie w Polsce, w Związku Radzieckim i w III Rzeszy już między 1935 a 1939 rokiem. Najbardziej znane są jego filmy z września 1939 roku, na których pokazywał Warszawę tuż po wybuchu II wojny światowej.
Materiał z płonącej Warszawy został wykorzystany w filmie "Oblężenie" ("Siege"), obrazującego bohaterską postawę warszawiaków. Film był wyświetlany w amerykańskich kinach wiosną 1940 roku. Uzyskał nawet nominację Amerykańskiej Akademii Filmowej do Oscara w kategorii najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego.
Bryan wrócił do Polski także po zakończeniu wojny, w 1946 roku. Wykonał wtedy pierwsze kolorowe fotografie w historii powojennej Polski. Fotografował zniszczoną Warszawę i jej mieszkańców. Teraz okazało się, że dotarł także do Gdańska, gdzie przyjechał wraz z UNNRĄ - Administracją Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy i Odbudowy. Film Muzeum Holokaustu udostępnił jego syn, Sam Bryan.
Opinie (176) ponad 10 zablokowanych
-
2013-04-24 14:01
o zniszczeniu i "ruskich"
Dla żołnieży sowieckich, to było miasto niemieckie. Wszędzie napisy po niemiecku (widać to nawet na filmie), architektura typowa dla miast hanzy, dużo ludzi mówiących po niemiecku, prasa niemieckojęzyczna itd. To co niemcy wyprawiali w ZSRR w czasie wojny, może tłumaczyć dlaczego miasto zostało tak zniszczone.
Nie mam przodków z Wilna, ale uważam, że rzucanie w wilniuków błotem, jest bardzo niewłaściwe, szczególnie, że to polacy wygnani przez sowietów ze swoich domów.- 28 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.