• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsko-sopocka hala wyszła z ziemi

Mikołaj Chrzan
14 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Na placu budowy hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu wzniesiono już fragmenty elementów konstrukcyjnych, które będą podtrzymywać dach obiektu.

- W końcu każdy może przekonać się, że budowa naszej hali naprawdę się rozpoczęła - mówi z zadowoleniem Renata Czajkowska z Urzędu Miasta Sopotu. - Wystarczy przyjechać na miejsce [pomiędzy Żabianką a Wyścigami - red.] i przejść się wokół placu budowy. Oprócz kilku pracujących żurawi widać tu już choćby części pylonów, na których wznosić się będzie dach hali.

Inwestycji do tej pory nie dopisywało szczęście. Procedury przetargowe na budowę hali, podobnie jak wcześniej na wbicie pali pod nią, ciągnęły się miesiącami. Firmy budowlane odwoływały się od rozstrzygnięć na rzecz tańszych konkurentów, a czasem nawet próbowały torpedować własne oferty, kiedy okazało się, że zaproponowana cena była zbyt niska.

Ostatecznie zwyciężył Budimex, który zaoferował, że postawi obiekt za 197 milionów złotych. Budowa rozpoczęła się w marcu, ale przez pierwsze tygodnie wielkiego ruchu na placu budowy nie było - trwało kompletowanie załogi i niezbędnego sprzętu.

Dziś na działce na granicy Gdańska i Sopotu dzieje się już dużo więcej. Na miejscu pracuje około 260 osób. - Powstają pylony, trwa budowa kanalizacji, wykonywane są zbrojenia płyty lodowiska - wylicza Czajkowska. - Planowany termin zakończenia prac to 31 grudnia 2008 rok. Wykonawca potwierdza, że jest to realna data.

Pilnowanie, by ten termin został utrzymany, to jednak niejedyne zadanie odpowiedzialnych za budowę hali sopockich urzędników. Przede wszystkim muszą oni znaleźć brakujące pieniądze na dokończenie obiektu - chodzi o około 80 milionów złotych. - Te pieniądze planujemy zdobyć z dwóch źródeł: z wkładu, który otrzymamy od prywatnego operatora hali, oraz z kredytów, które zaciągnie gdańsko-sopocka komunalna spółka, powołana specjalnie do jej budowy - tłumaczy Czajkowska.

Prywatny operator hali, który będzie zarządzał nią przez 20-30 lat, zostanie wyłoniony w przetargu. Podstawowym warunkiem ma być profesjonalizm i doświadczenie w zarządzaniu takimi dużymi obiektami sportowymi, więc w grę wchodzą najprawdopodobniej jedynie zagraniczne firmy. W Polsce do tej pory takich nie ma.

- Przetarg na operatora planujemy ogłosić jeszcze w tym miesiącu. Będzie mu towarzyszył drugi przetarg - na firmę, która zajmie się gospodarką ciepła i chłodu, czyli mówiąc inaczej - ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją. Ta część hali została wyłączona z głównego przetargu, bo planujemy, by firma, która zamontuje te systemy, później nimi zarządzała - opowiada Czajkowska.

Planowane są już pierwsze imprezy, które odbędą się w hali. - Organizowanie atrakcyjnych zawodów, meczów czy koncertów będzie podstawowym zadaniem prywatnego operatora. Nie ukrywam jednak, że sami też myślimy o początkowym okresie działania hali. Powalczymy jeszcze o to, by mecze mistrzostw Europy w koszykówce w 2009 roku rozgrywane były w naszym obiekcie. Myślimy także o przyciągnięciu tu prestiżowych zawodów siatkówki. No i oczywiście o jakimś wielkim koncercie na otwarcie.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (47) 2 zablokowane

  • no i było tyle krzyczeć?

    pierwsze koty za płoty

    • 0 0

  • a to pewnie dlatego tak dobrze im idzie

    ... wbijaj dalej to szybciej skończą

    • 0 0

  • wreszcie - oby tylko coś sie nie osunęło jak w Gdyni

    :))

    • 0 0

  • ; |

    Fajnie fajnie ale w niedziele czy nawet w sobote zadnego pracownika tam nie doświadczysz. W takim tempie moze do 2050 ją ukończą

    • 0 0

  • a co z tymi działkami co tam straszą

    a co z tymi działkami co tam straszą ogrodzone kolczatką nad samym morzem teren super na park a nie na marchewkę

    • 0 0

  • normlanie XXX wiek

    "wyszla z ziemi" widze ze mamy kolejny "inteligentny budynek" w trojmiescie, co to latem wychodzi, a pozostala czesc orku siedzi schowany pod ziemia i sie grzeje

    • 0 0

  • Ale Super Fotki

    no no naprawdę wysokiej jakości. Szczególnie to drugie zdjęcie oddaje wiele.

    Żenada nawet nikt nie zadał sobie trudu i nie zrobił kilku fotek albo szkicu jak będzie umiejscowiona hala.

    • 0 0

  • 20,30 lat- czy warto?

    dlaczego 20, 30 lat? To bardzo dlugo. Na zachodzie praktykuje sie o polowe krocej i za te same pieniadze.
    Trzeba poszukac zagranicznego sponsora ( umowy robi sie
    nawet na 5 lat z mozliwoscia przedluzenia).

    • 0 0

  • mialo byc 120mli zl jest 300ml a koniec prac to 400ml zl PO-tanie panstwo !

    • 0 0

  • A już sie cieszyłem,

    a tu > "Przede wszystkim muszą oni znaleźć brakujące pieniądze na dokończenie obiektu - chodzi o około 80 milionów złotych. - Te pieniądze planujemy zdobyć z dwóch źródeł: z wkładu, który otrzymamy od prywatnego operatora hali, oraz z kredytów, które zaciągnie gdańsko-sopocka komunalna spółka, powołana specjalnie do jej budowy" znakiem tego, ze nie bedzie nas stac tam bywać, to po pierwsze, a jesli nas nie bedzie stac to podatnicy beda spłacac kredyty i utrzymywać. "W Polsce do tej pory takich nie ma..." no na pewno i długo nie bedzie skoro uznano ja za najgorzej prowadzona infrastrukture sportową. Do tego sam element(benchmarking,u) zarządzania ryzykiem szacowanych kosztów jest tak ogromny.
    Do tego nic nie wiadomo co z"ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją" moze wybuduja prywatna elektrociepłownie:)))
    Bez wentylacji Sanepid nie odbierze inwestycji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane