- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (109 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (780 opinii)
- 3 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (46 opinii)
- 4 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (310 opinii)
- 5 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (58 opinii)
- 6 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (120 opinii)
W czwartek w całej Gdyni przez równo minutę, między godziną 17 a 19 zawyją wszystkie syreny alarmowe. Włączenie alarmów w całym mieście jest elementem ćwiczeń służb obrony cywilnej, w ramach organizowanego w czwartek między godziną 16 a 20 wojewódzkiego treningu systemu zarządzania kryzysowego.
- Już od kilku lat modernizujemy system ostrzegania i alarmowania. Jutrzejszy trening jest kontynuacją tego procesu - mówi Zdzisław Kobyliński naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Gdyni - Niedawno wymieniliśmy syreny elektromechaniczne na elektroniczne - dodaje.
System syren alarmowych, a jest ich w mieście 64, ma zapewnić miastu bezpieczeństwo. Uruchamiany więc jedynie w sytuacjach kryzysowych i tylko za zgodą wojewody lub prezydenta miasta - Syreny są włączane tylko w wyższych stanach gotowości obronnej państwa i wojska lub wojny, a także w stanach zagrożenia spowodowanych różnego rodzaju awariami np. chemicznymi, toksycznymi. mówi.
Syreny uruchamiane są także w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych lub na wypadek zbliżającego się huraganu. - W sytuacji kryzysowej, każdy kto usłyszy syreny powinien włączyć lokalne media, gdyż tam znajdzie informację o stanie zagrożenia - mówi naczelnik.
Wojewódzkie treningi przeprowadzane są raz w roku, a ich celem jest określenie trudności, jakie mogą zaistnieć przy uruchamianiu takich systemów. Ponadto umożliwiają - w symulowanej sytuacji - sprawdzenie przyjętych koncepcji oraz doskonalenie służb w informowaniu mieszkańców o zagrożeniach, z użyciem właśnie dźwięków alarmowych.
Uruchomienie syren nastąpi tylko w celach testowych i tylko w Gdyni. - Na obecną chwilę nie mamy żadnych sygnałów dotyczących uruchomienia systemu centralnego w takich miastach jak Sopot czy Gdańsk - mówi ppłk mgr Władysław Ryszard Sulęta Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (70) 6 zablokowanych
-
2008-09-26 09:54
Profesur bez matury pan Bartoszenko jest specjalistą od wyjców... trzeba go zapytać !
- 0 0
-
2008-09-26 10:00
No właśnie !... Czego wyjesz wyjcu ?!
- 0 0
-
2012-05-15 14:19
elektroniczne?
elektrocniczne z dalszej odległości można pomylić z trąbieniem pociągu, a elektromechaniczne możan z tym pomylić kilkaset metrów dalej.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.