Na cmentarzu w Gdyni Witominie bardzo przydałby się meleks wożący starsze osoby odwiedzające groby - apeluje nasza czytelniczka Dorota Studzińska. Dyrekcja Zarządu Cmentarzy Komunalnych zapowiada, że do końca roku kupi taki pojazd.
- Zarząd cmentarza przed laty podjął chwalebną inicjatywę pomocy osobom starszym i niepełnosprawnym, uruchamiając meleks wożący zainteresowane osoby po terenie cmentarza. Jak wszystkim wiadomo, teren jest rozległy i ma duże różnice wysokości - napisała w liście do nas pani
Dorota.
- Niestety, zdarzył się wypadek, podobno pasażerka wypadła z auta, i zaniechano używania meleksu do przewożenia mieszkańców Gdyni z powodu braku zabezpieczeń pojazdu. To wielka szkoda. Wiele osób bardzo chętnie skorzystałoby z możliwości przejazdu do grobów dalej lub wysoko usytuowanych. Może "Gazecie" udałoby się namówić kierownictwo cmentarza do przystosowania meleksu do przewozu osób (np. instalacja jakichś poręczy) i wznowienia obsługi osób odwiedzających cmentarz?Pani Dorota uważa, że byłaby to duża pomoc dla osób niepełnosprawnych i w podeszłym wieku, których wiele odwiedza groby swoich bliskich.
- Gdynia znana jest z braku barier, a zarządzający cmentarzem podjęli już wiele cennych inicjatyw, np. zapewnienie narzędzi i konewek. Uruchomienie meleksa byłoby następnym bardzo trafnym krokiem.Co na to Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Gdyni?
- Do nas również dociera wiele takich próśb i poważnie myślimy o zakupie meleksa przystosowanego do przewozu pasażerów - powiedział "Gazecie"
Jan Kostrzyński, dyrektor ZCK.
- Mamy już jeden taki pojazd, ale służy on głównie do transportu sprzętu i narzędzi potrzebnych do utrzymania nekropolii. Czasem, na prośbę starszych osób, meleks podwoził je na zasadzie przysługi. Jednak po wypadku, jakiemu uległa w zeszłym roku starsza pani, zaprzestaliśmy podwożenia ludzi - tłumaczy.
Początkowo ZCK chciał zlecić transport na terenie cmentarza zewnętrznej firmie, ale nie zgłosiła się ani jedna chętna do współpracy.
- Dlatego postanowiliśmy sami kupić meleksa i zatrudnić osobę do jego obsługi. Koszt takiego pojazdu jest porównywalny z nowym samochodem osobowym - mówi dyrektor Kostrzyński. Pojazd ma zostać kupiony pod koniec roku.
- A do tego czasu proponuję osobom starszym i niepełnosprawnym inne rozwiązanie: codziennie do godz. 10 na teren cmentarza mogą wjeżdżać autami osobowymi. Wystarczy zgłosić się do naszego biura przy ul. Witomińskiej, by otrzymać zezwolenie na wjazd. W późniejszych godzinach wjazd samochodem jest niemożliwy ze względu na kondukty pogrzebowe i odbiór odpadów przez firmy komunalne - kończy dyrektor Kostrzyński.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
