• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Głośne rozmowy przez telefon w komunikacji. Gdzie granica?

Agnieszka
25 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Niektórzy odkładają prywatne rozmowy na czas, gdy będą sami, ale nie brakuje też takich, którzy nic sobie nie robią z obecności innych - np. w pociągach SKM. Niektórzy odkładają prywatne rozmowy na czas, gdy będą sami, ale nie brakuje też takich, którzy nic sobie nie robią z obecności innych - np. w pociągach SKM.

Programy telewizyjne, w których ludzie wywlekają na wierzch swoje wszystkie prywatności, można po prostu wyłączyć. Szkoda, że musimy wysłuchiwać opowieści współpasażerów komunikacji publicznej, którzy nie mają żadnych zahamowań, by dzielić się ze wszystkimi opowieściami o swoim prywatnym życiu - pisze czytelniczka portalu Trojmiasto.pl, pani Agnieszka. Oto jej opowieść.



Denerwują cię rozmowy telefoniczne współpasażerów w komunikacji publicznej?

Nie jestem osobą przesadnie wścibską, ani też - wstyd przyznać, ale jednak - przesadnie spostrzegawczą. Czasami mojej uwadze uchodzą jakieś teksty, zachowania, które potem komentują znajomi, którzy na przykład byli ze mną na imprezie. Mimo tego wciąż nie mogę się nadziwić, o jakich rzeczach zupełnie bez skrępowania mówią inni ludzie przy całkiem obcych osobach.

Nie mam zamiaru toczyć dyskusji czy wypada odbierać telefon w komunikacji publicznej. Już dawno nikt sobie z tego nic nie robi i nie tylko większość telefon odbiera, ale też dzwoni do rodziny czy znajomych.

Czytaj także: Jak oceniamy pasażerów komunikacji miejskiej

Zatrważające jest jednak to, o czym te rozmowy są. I wcale nie chodzi o to, że ktoś podsłuchuje, ale prowadzone są tak głośno, że niekiedy słychać je w całym przedziale. W ciągu tygodnia, w czasie popołudniowych kursów SKM dowiedziałam się o szczegółach rozwodu pewnej ok. 40-letniej pani i poznałam wszystkie miejsca, w których wymiotowali pijani koledzy opowiadającego o ich imprezach studenta. Szczytem były jednak przygody ok. 20-letniej dziewczyny, która relacjonowała koleżance dlaczego rozstała się ze swoim chłopakiem.

W tym ostatnim przypadku na szczęście ktoś zareagował. Gdy zaczęły się inwektywy, jaki to ten "cham" jest, jeden z mężczyzn (siedzących dwa rzędy dalej) wstał i powiedział jej, że nie wszyscy chcą słuchać o jej marnym życiu i ma się rozłączyć, albo mówić dwa razy ciszej. Na szczęście zareagowała, ale raczej dlatego, że uwaga była zwrócona w sposób zdecydowany, a nie dlatego, że zdała sobie sprawę, że po prostu przeszkadza innym.

Czytaj także: Młodzi didżeje w komunikacji miejskiej

Zastanawia mnie jednak nie tylko brak kultury, ale fakt, że większość osób nawet nie pomyśli, że opowiada zupełnie obcym osobom o - co by nie mówić - intymnych szczegółach swojego życia. Czy nie ma już prywatności i nikt nie chce zachować jej cząstki dla siebie i najbliższych? Czy wszyscy muszą słuchać o problemach i przygodach innych ludzi?
Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (423) 9 zablokowanych

  • Prostaki same się demaskują (26)

    ..takimi głośnymi rozmowami.

    • 672 16

    • W Polsce prostactwo stanowi większość (1)

      więc ich zachowanie jest tutaj normą

      • 115 8

      • Niestety :-( A kopanie się z koniem guzik daje, bo bydło co najwyżej przejdzie po tobie z przytupem.

        Ja bez słuchawek i własnego muzycznego tła (niesłyszalnego dla innych, żeby nie było, bo większość wieśnaików uważa, że wszyscy muszą słyszeć ich techniawki głupawki itp.i to jest kolejny patologiczny problem w komunikacji) do środków komunikacji miejskiej czy PKP w ogóle nie wchodzę, bo szkoda nerwów na hołotę.

        • 80 6

    • podczas przerwy śniadaniowej w pracy też za mną łażą,podsłuchują i umoralniają (1)

      a w swoim życiu mają totalny bałagan

      • 14 31

      • i czytajac komenty, nagle sie okazuje ze wszyscy swieci i nikt nie rozmawia przez telefon w zbiorkomie. znaczy sie ja mam przewidzenia.

        • 22 6

    • poród na żywo przez komórkę a potem o dziecięcych kupkach i dniach płodnych

      • 68 4

    • Najgorsze w komunikacji miejskiej i tak są kwoki

      • 34 3

    • Tak samo w klatkach schodowych ,wychodzą i przeprowadzają głośne dialogi jakby nie nagadali się o D. Maryni w domu,totalnnnnnna wioska i brak kultury

      • 47 3

    • (2)

      uwielbiam jak przez tel podają np. numer konta bankowego, pin kod itp !

      • 43 2

      • (1)

        no i co ci po numerze konta czy pinie. tez ci moge podac i co zrobisz?
        nic, bo to nie jest zaden czynnik weryfikacyjny w zadnym banku. chyba ze jestes zlodziejem i idziesz za ofiara zeby jej ukrasc karte.
        jestes zlodziejem?

        • 6 11

        • akurat numer konta pozwala na wiele

          • 3 3

    • Darwin

      chyba przed tobą się demaskują.

      • 4 0

    • Jeśli o prostakach mowa to (11)

      proponuję przygotować artykuł o chłopakach/facetach, którzy nie ustępują miejsca kobiecie i niemalże "walczą" o miejsce rozpychając się łokciami;
      oraz o kichających, kaszlących, pociągających nosem osobach.

      • 22 9

      • (3)

        Jest rownouprawnienie. Teraz facetkom sie nie ustepuje miejsc.

        • 45 12

        • (2)

          Same przeciez walcza o to. Sroda powiedziala ze jak ja puszcze przodem w drzwiach to ja dyskryminuje.

          • 25 1

          • Troche racji ma. (1)

            Obecnie przepuszczanie w drzwiach wyglada w ten sposob, ze przepuszczona kobieta musi te drzwi otwierac, a czesto dosc ciezkie sa.

            • 17 3

            • Po to właśnie się kobiety przepuszczało - żeby drzwi otworzyły swemu panu.

              • 19 9

      • i o studentach... (5)

        ktorzy jak widzą kobietę z wózkiem to spier... szybciutko do wagonu zamiast chociażby zapytać się czy pomoć..

        • 12 12

        • najgorsze jest jak

          stoją w przejsciu przy samych drzwiach i ani myślą się przesunąć, debilizm ludzki nie zna granic

          • 39 0

        • (1)

          studenciaki minusujcie sobie, a siedzcie dalej na pupskach wielce zmeczeni po siedzeniu w szkole nawet starszym ludziom nie ustepuja, jak sie im uwagi nie zwroci WSTYD

          • 23 7

          • Chcesz żebym Ci ustąpił miejsca to o to poproś/zapytaj. Takie to trudne? Języka w gębie po latach brakuje? Ale gonić z siatkami z rynku tylko po to, żeby potem stać nad człowiekiem i dyszeć to można... A kolejny autobus/tramwaj za całe koszmarne 10-15 minut...

            • 2 0

        • (1)

          Uciekają, bo kobieta z wózkiem im na nogę najedzie, jak będzie miała okazję.

          • 12 3

          • przydalo by się, bo za grosz kultury, kiedyś to ludzie inaczej byli wychowywani a teraz co?? smiech na sali brak zrozumienia i pomocy dla drugiego czlowieka

            • 4 5

      • o tych drugich był artykuł niedawno

        • 2 0

    • Jest wybór.

      Jeszcze może zakazać całkowitego odzywania się. Ludzie co jest z wami. W artykule jest napisane, że odebranie połączenia w komunikacji to brak kultury, że co? A do czego służy to urządzenie? Wydaje mi się, że jest właśnie po to. Nie mówie tu o głośnych, intymnych rozmowach bo tego też nie rozumiem, lecz o paranoji jaką wprowadzacie. Tak w komunikacji było zawsze i tak będzie zawsze. Nie jest trudno założyć słuchawki albo zwrócić uwage jeśli to przeszkadza. Widocznie lepiej napisać artykuł.

      • 12 22

    • no ty się prostaku zdemaskowałeś swoim komentarzem (1)

      • 2 3

      • Prostakiem możesz być jedynie ty, obrażasz bez kultury. Prostak oczekujący kultury od innych. Słowa mówią za siebie.

        • 2 1

  • A czy to tylko problem rozmów komórkowych? (39)

    Rozmowy face to face bywają tak samo hałaśliwe. Ostatnio jechałem skm z Gdańska do Tczewa. Dwóch budowlańców w roboczych ciuchach wsiadło na końcu składu, a ich rozmowa była na takim poziomie decybeli, że słychać ich było w całym wagonie. Zresztą na ulicach jest to samo i zazwyczaj przodują w tym prości ludzie wracający z pracy, zazwyczaj robotnicy i budowlańcy. Zawsze faceci. No i do tego obowiązkowo piwko w środkach transportu;-/

    • 369 60

    • lubię piwko (1)

      ale kulturalnie

      • 38 24

      • kulturalnie? w autobusie?

        To taka kultura żula menela?

        • 56 14

    • Dziwne, bo ja słyszę zawsze kobiety (8)

      • 82 18

      • Głośniej gadają i rechoczą faceci. Zwłaszcza ci podpici, basujący albo gimbusy w trakcie mutacji (7)

        Baby raczej piszczą i siłą rzeczy są mniej słyszalne choć jeśli stoi ci taka nad uchem i pitoli jak nakręcona, to rzeczywiście masakra.

        • 54 22

        • No i kobiety jednak żadko używają co drugie słowo przerywników na k..., ch ..... i p...... (3)

          a za to powinien już być paragraf i wywalenie na zbity pysk z autobusu/tramwaju czy skm.

          • 59 10

          • Jest paragraf tylko go wywal he

            • 18 1

          • (1)

            Ja, pisząc "żadko", byłbym bardziej powściągliwy w krytyce języka innych.

            • 19 3

            • żadko nie usłyszysz jakie to rz

              tyle w temacie

              • 5 2

        • a ile przy tym beknięć i boków puszczonych

          • 18 4

        • Sorry, ale jak wracam o 17 z pracy SKMką, to jakoś dziwnym trafem słyszę tylko kobiety (1)

          i te ich obleśne opowieści o miesiączkach, podpaskach, kupach w pampersach, a sczytem była taka, co opowiadała szczegóły swojej grypy żołądkowej i ile razy defekowała w ciągu godziny. Faceci sa jakby mniej obrzydliwi i powściągliwi w swoich wyznaniach.

          • 70 12

          • a ja właśnie robie kupę i co mi zrobisz..

            • 3 5

    • W pociągach Przewozów Regionalnych najgłośnjejsi są kolejarze jadący do pracy lub wręcz ci z obsługi pociągu. Najciemniej pod latarnią, jak zwykle.

      • 16 5

    • Popracuj 8 godzin z młotem pneumatycznym, zobaczymy jak głośno będziesz gadać :) (4)

      • 42 24

      • Bardzo zabawne. To pracuj w ochroniaczach słuchu. Czym się chwalisz, dowcipnisiu? (2)

        Nie przestrzeganiem bhp i tym, że jesteś frajerem dymanym przez pracodawcę, który ci podstawowych środków nie zapewnia? ;-P

        • 57 17

        • Mamusia skończy dawać kieszonkowe, to się skończy kozaczenie szczylu

          • 24 25

        • Głośność mówienia

          Popracuj z tydzień w szkole i pełnij obowiązkowe dyżury 20 minutowe na dużej przerwie! Zobaczymy jak głośno będziesz rozmawiał :)

          • 7 5

      • O czyms takim jak stopery slyszales? Przebywam w ciezszych warunkach niz ten Twoj "mlot pneumatyczny" i jakos nie krzycze po pracy- przez 4 miesiace, przez 7 dni w tygodniu, bez nawet jednego dnia wolnego, pracuje w maszynie na statku (nie siedze w cichym i klimatyzowanym CMK) i jakos nie mam ubytkow sluchu. Sprawdzone - audiogram przy odnawianiu swiadectwa zdrowia. Nie chcesz uzywac stoperow/sluchawek - Twoj problem.

        • 17 0

    • (1)

      Budowlańcy pewnie z racji pracy w hałasie mieli problemy z słuchem. Przygluchy człowiek nie kontroluje tego, że kiwi głośniej.

      • 18 5

      • Na budowie hałas?

        Hałas może być w stoczni, na budowanych sekcjach, albo działającej pod obciązeniem siłowni okrętowej; budowa przy tym to ławeczka w zacisznym parku

        • 8 2

    • A ja kiedyś jechałem z panem, który chrapał na 2 wagony. I co powiesz o kulturze spania? Co więcej, co mają mówić jego sąsiedzi?!?!?!

      • 13 1

    • spozywanie alkoholu w PKP I SKM

      .. jest nagminne spozywanie alkoholu w srodkach komunikacji. Kiedy za tego typu przewinienie typ obrywal od SOKisty wraz ze skierowaniem sprawy do przedsiebiorstwa gdzie pracowal lub trafial na wytrzezwialke albo na 24 godz do pudla na dworcu , byl raczej spokoj. Ale te czasy minely wiec zadne dyscyplinujace mechanizmy nie dzialaja. Do demokracji spoleczenstwo musi dorosnac bo sama wolnosc pokazuje na takich przykladach jak daleka droga dla post sovieticus spuszczonego z lancucha.. a minelo 25 lat..

      • 18 0

    • Jak można (17)

      oceniać człowieka, czy jest prosty, po wykonywanej przez niego pracy? To właśnie świadczy o prostocie autora takich słów.. Człowiek inteligentny wie, że to nie ilość przeczytanych książek, warunki pracy czy ukończone, często podpłacone studia determinują czyjś poziom wiedzy. Nie generalizuje ludzi i nie segreguje. Taki robotnik, piekarz czy kasjerka mają w sobie nie mniej kultury osobistej, wiedzy życiowej i rozumu niż niejeden prawnik, lekarz czy fizyk.. Warto docenić, że są jeszcze ludzie, którzy pracują w pewnych zawodach, bo świat złożony z samych studentów i wykształciuchów cofałby się w rozwoju wbrew pozorom.

      • 47 6

      • (8)

        Ilość przeczytanych książek mówi bardzo dużo o człowieku.

        • 12 12

        • owszem (6)

          nie zaprzeczam :) ale nie wiązałabym ich ściśle z poziomem wiedzy czy inteligencji

          • 11 4

          • (5)

            Wiedzę nabywa się głównie z książek. Współcześnie człowiek inteligentny nie ma problemu z dostępem do literatury. Większość ludzi, którzy mają dużą wiedzę to ludzie dużo czytający, większość ludzi inteligentnych nie stroni od czytania. I na odwrót: większość osób oczytanych to ludzie inteligentni i mądrzy. Nie zaprzeczam, że istniele margines oczytanych głąbów i geniuszy-analfabetów, ale korelacja jest znacząca statystycznie. cbbo.

            • 11 7

            • Nie liczy się ilość książek, (1)

              lecz ich jakość prędzej i dodatkowe umiejętności czytającego. Na nic przeczytane stosy książek, jeśli nie posiada się zdolności analizy i otwartości umysłu. Osoba, która pochłania kilka książek tygodniowo, bezkrytycznie przyjmując każdy punkt widzenia, o jakim przeczyta i nie wyciągając z nich wniosków, ma raczej mniejszą wiedzę życiową niż ktoś, kto przeczyta jedną na kilka miesięcy, za to świadomie i analizując ją, weryfikując z rzeczywistością i życiem. Książki są ważne, ale nie decydujące o poziomie wiedzy, w końcu ich autorzy też są różni. I nie utożsamiałabym mądrości z inteligencją ani części ludzi z większością.

              • 19 0

              • Moje doświadczenia, a podejrzewam, że są i jakiwś badania mówią, że ocena inteligencji i wiedzy wyłącznie na podstawie ilości czytanych książek daje dużą dozę prawdopodobieństwa trafienia. Ty piszesz o jakichś ogonach statystycznych. Nawet ja znam ludzi nie czytających, a mądrych i z dużą wiedzą. Są grubi ludzie, którzy szybko biegają, ale co z tego. Są też palacze zdrowo dożywający do 90.

                • 4 2

            • Wiedze nabywa sie przekladajac to co w ksiazkach na zastosowanie praktyczne. Mozesz sobie rok siedziec I czytac o czym chcesz, ale jak so reki tematu nie wezmiesz, to ta wiedza nada sie so schowania w koncowym odcinku ukladu pokarmowego. Sa pewne wyjatki ale nie kazdy jest historykiem sztuki

              • 1 0

            • "Wiedzę nabywa się głównie z książek"

              Już nie. Od kilkudziesięciu lat istnieją inne nośniki i środki przekazu, które w niczym nie są gorsze od książek. Trzeba tylko posiąść umiejętność krytycznej selekcji informacji (tak samo zresztą jak w przypadku współczesnych książek, odkąd każdy tzw. celebryta może je wydawać). Niejeden dzisiejszy 30-latek więcej wiedzy wyniósł np. z programu telewizyjnego "Sonda", niż ze wszystkich szkół, wraz z podręcznikami.

              • 9 0

            • Taa, wiedza zwłaszcza z "Mein Kampf" albo z harlekinów.

              • 0 0

        • koeljo?

          Na ten przykład, nie świadczy o tym wcale. Sieczka. Dla lansiarzy. Ale no, "koeljo czytam",brzmi dumnie . Co nie?:-)

          • 4 2

      • Nie odwracaj kota ogonem. (7)

        W SKM piją piwo właśnie robole, a nie nauczyciele akdemiccy i adwokaci. Te swoje egalitaryzmy zostaw na pogadanki w "kryrtyce politycznej".

        • 13 7

        • Nienawidzę (3)

          spożywania alkoholu w miejscach publicznych, ale "kulturalne" picie whisky czy wina w domowym zaciszu i każdego wieczora przez adwokata czy nauczyciela jest tak samo alkoholizmem. Piją w skm różni ludzie, także studenci, zapytaj ilu z tych "roboli" jest może "wykształconymi" ludźmi, nie wiesz, jaką mieli przeszłość. Ilu bezdomnych alkoholików to ludzie wykształceni, którym podwinęła się w życiu noga?

          • 11 7

          • Bezdomni alkoholicy nie jeżdżą skm-ką w godzinach szczytu i fajrantu ;-)

            Wyraźnie widać jaka grupa społeczna głównie kultywuje codzienny rytuał piwka lub dwóch po fajrancie.
            A studentów pominę milczeniem, bo w tej chwili większość tych niby studentów to margines społeczny vide kazus z falowca na Przymorzu. To że ktoś studiuje, nie oznacza że ma coś wspólnego z inteligencją, zwłaszcza w czasach dziesiątek komercyjnych supermarketowych szkółek wyższych, które dla kasy przyjmą nawet neandertalczyka z maczugą na plecach.

            • 9 0

          • skoro jesteś taki wykształcony, (1)

            to powinieneś wiedzieć, że mówi się, że noga się powinęła, a nie "podwinęła". Może jednak poczytaj trochę (niekoniecznie tylko newsy z internetu).

            • 4 3

            • Gdyby

              człowiek miał wytykać każdemu piszącemu błędy lub błąd, forum zamieniłoby się w bezsensowny zbiór złośliwości. Czasem mi się zdarzy go zrobić, jak każdemu, kto nawet bardzo dobrze zna język polski, więc jeśli tak Cię to uraziło i uradowało, to wybacz i gratuluję ;) Dziwne tylko, że nie uraziło Cię "face to face" w głównym wątku, od którego rozmowa się zaczęła, ale widocznie wolisz czytać w obcym języku niż polskim. Czy napisałam, że jestem wykształcona albo przeciwna czytaniu? Oj, ktoś tu chyba czyta bez zrozumienia, ale wybaczam złośliwość.

              • 3 1

        • A jechałeś SKM-ką w piątek lub sobotę po 22

          nie piją na pewno w tedy robole ale właśnie nasza nadzieja i przyszłość narodu,czyli studenci i ich koleżanki i drą gęby na cały wagon. Tak się tworzy inteligencja narodowa.

          • 2 0

        • "robole" - jeżeli już to robotnicy (1)

          nie jeden "robol " wykonał rzecz którą ty "wykształciuchu " cieszysz się na codzień . dzięki tym właśnie "robolom" masz gdzie mieszkać , czym jeździć, przez co rozmawiać, itp. nie używaj słów które ubliżają ludziom , choćby nie wiem kim byli i jaki zawód wykonywali . w SKM - kach alkohol piją różne grupy społeczne , i w cale "robole" ich nie przewyższają . ja też pracuje jako przy łopacie , piwa nie piję , papierosów nie palę , utrzymuje rodzinę , ale według ciebie jestem "robolem" bez czci i wiary i oczywiście nieukiem . pozdrawiam.

          • 1 1

          • Właśnie

            Napisałam to samo w głównej odpowiedzi panie Sebastianie.. To przykre, że duża część społeczeństwa dzieli i ocenia (często negatywnie) ludzi według pracy, którą wykonują. Zapominają przy tym, ile zawdzięczają ludziom, których tak pogardliwie traktują, zamiast doceniać, że są jeszcze tacy, którzy pewne zawody w ogóle wykonują, często za niewymierne pieniądze. Byłoby ideałem, gdyby wszyscy wszystkich szanowali, może kiedyś polskie społeczeństwo do tego się zbliży.. Pozdrawiam

            • 0 0

  • niech się wstydzi (6)

    ten kto widzi ( w tym przypadku słyszy :-p

    • 32 279

    • Widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę

      Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi

      • 50 5

    • Typowa odpowiedź buraka prostaka. (1)

      • 39 6

      • czyli twoja

        cukrowy

        • 4 35

    • (1)

      Mhm, zacznij uprawiać seks w miejsach publiczych.

      • 13 2

      • nie widzisz różnicy między rozmową a seksem???

        zresztą seks w miejscach publicznych jest całkiem ekscytujący :)

        • 0 0

    • Bufon dyktuje warunki innym

      Wolność dla samych siebie z pominięciem wolności dla innycch.Brak względu,pycha,pogarda,egoizm jako dominujące cechy kultury zachodu.Ohyda.

      • 8 2

  • (20)

    a mnie bardziej denerwują ci którzy MUSZĄ nawijać przez telefon w trakcie obsługi czy to na poczcie, w aptece czy przy kasie w markecie. To jest totalny brak kultury - wydłuża czas obsługi i demonstruje zupełny brak szacunku do osoby obsługującej

    • 434 18

    • A co z burakami, którzy bezkarnie katują wszystkich basami z własnych aut, które słychać (5)

      w mieszkaniach nawet przy zamkniętych oknach? Dlaczego wciąż nie ma żadnego paragrafu na takie zakłócanie porządku publicznego i dlaczego dresiarze czują się swobodnie i bezkarnie?

      • 57 7

      • o, wypraszam sobie (4)

        Ja dresiarzem nie jestem a mam audio z dużym bumbum i lubię go używać. Czuję się obrażony, że nazywasz mnie dresiarzem. Wypraszam sobie!

        • 12 37

        • ty się nie tłumacz chamie tylko zastanów nad swoim zachowaniem (3)

          • 20 7

          • (2)

            Oj, widzę, że nie znamy się na żartach. Tak naprawdę mam A8 D2 z Bose, samochód jest tak wyciszony, że na zewnątrz nie słychać nic nawet jak słucham bardzo głośno.

            • 5 13

            • kurczę, fajowo

              • 1 0

            • Wydaje ci się. Nie słychać co grasz, ale umpa-umpa się wydobywa, musiałbyś mieć podwójne szyby.

              • 6 0

    • rzeczy ma sz wyladowane na tasme. dzwoni telefon. rozmawiasz czekajac na swoja kolejke. (13)

      Nie widzę przedłużenia czasu obsługi. Chyba, że kasjera podsluchuje, zamiast liczyć i pakować.

      • 18 28

      • tak i dochodzi do kasy i dalej nawija przez telefon! pewnie ty też tak robisz skoro nie widzisz w tym problemu

        • 21 3

      • (4)

        A ja widzę problem w tym, że stojąc przed Tobą w kolejce muszę wysłuchiwać Twojego pier....nia.

        • 43 5

        • (3)

          a ja Twojego drącego się i przepychającego bachora

          • 16 14

          • nie mam bachora, a twój też mnie drażni

            • 18 2

          • (1)

            Dokładnie! Wyjące bachory są gorsze.

            • 31 8

            • Nie mniej wkurzajace jak pieski typu york, szitzu jazgoczace przy byle pierdnieciu..

              ...

              • 9 0

      • Jasne, kasjerka nie ma co robić (4)

        Tylko wysłuchiwać wypocin jakiegoś przygłupa. Wystarczy jej ze musi poniżać się mówiąc pierwsza dzień dobry. Żenujące jest to przymuszanie do sztucznej kultury przez pracodawcę

        • 46 9

        • poniżające bo musi mówić DZIEN DOBRY??? a to ciekawe jak powiedzenie dzień dobry może być poniżające i ty się uważasz za kulturalnego człowieka?

          • 13 7

        • A co poniżającego jest w mówieniu "dzień dobry"? W okresie studiów pracowałam jako sprzedawca i większość ludzi wykazywała się kulturą...a nawet jeśli nie, to korona mi z głowy nie spadła jak powiedziałam pierwsza. Wszystko zależy od podejścia do ludzi - ja ludzi lubię i nie doszukuje się w każdym przejawów złej woli.

          • 11 2

        • Ja mówię zawsze dzień dobry i nawet się nie wkurzam jeśli ktoś mi nie odpowiada bo sama na studiach pracowałam w małej gastronomii i gardło miałam zdarte od tego "dzień dobry co podać" co 2 min :/.

          • 3 1

        • I juz widac "szpagatową kulturę" w tym kraju

          Osoba która wchodzi mówi pierwsza dzień dobry a nie na odwrót !!!

          • 7 0

      • Ja też nie widzę problemu. Sama też rozmawiam przez telefon dużo, gdzie tylko się da.

        • 4 24

      • Serio? Szkoda, że tuż po skasowaniu, zapłaceniu okazuje się, że towar okazał się nie tym, czego oczekuje i pretensje ma do kasjerki. Ja sama pracowałam w ten sposób przez dłuższy czas i naprawdę nie ma nawet okazji, by wejść w jakąkolwiek rozmowę z klientem, który rozmawia przez telefon, BO ON SIĘ KURNA SPIESZY.

        • 2 0

  • Jeżeli (2)

    nie są to głośne, przekrzykujące rozmowy, jeżeli rozmawiająca osoba ma świadomość że jest jednak w towarzystwie i nagle nie parska śmiechem na cały przedział, pół autobusu, to uważam że wszystko jest ok.
    To tylko sprawa kultury osobistej i wyczucia sytuacji. Przecież nie uciekniemy od komórek...

    • 144 16

    • Jeżeli (1)

      a jeżeli nie??

      • 8 4

      • To wtedy taka "mądrala"

        mówi "wypie*** z autobusu chamie!"

        • 7 3

  • Przyklad plynie z gory. (5)

    Wystarczy popatrzyc jak zchowuje sie wladza.

    • 77 29

    • Kuzwa ale władza to żaden autorytet

      Oni kradną Ty tez idź kraść !
      To wszystko to sposób nowoczesnego wychowania .

      Robol wracający z pifem - głośny śmiech - to oznaka fajrantu
      a 20 latka opowiadająca czemu go nie podnieca
      to fb na żywo ....

      • 20 3

    • Ehhh (2)

      Przykład sobie wziąłeś!Nie masz innych wzorców?To wyrzuć telewizor z domu może będzie lepiej.

      • 4 2

      • (1)

        Jak komuś przeszkadza rozmowa w komunikacji miejskiej niech kupi se samochód!

        • 2 9

        • Szkoda że rozumu nie możesz sobie kupić.......o kulturze i wychowaniu nie wspomnę!

          • 3 0

    • Władza nie jeździ SKM ;P

      • 2 0

  • Granica = wychowanie (14)

    Brak wychowania = brak zasad = gadanie przez telefon w autobusie/SKM/tramwaju

    • 148 15

    • (8)

      nie stac cie i dorabiasz ideologie. tak jak pani rzekomo niewscibska agnieszka.
      jezdze czasem zbiorkomem w pl i w uk i nikt nie ma z tego tytulu problemow. oczywiscie zawsze znajdzie sie jakas dewotka, ktorej wszystko przeszkadza.

      prosba o dokonczenie dla pani agnieszki: nie podsłu...

      • 11 40

      • zmień wzorce (2)

        Są też takie kraje jak Norwegia, gdzie pociąg jest oznaczony jako strefa ciszy i ... nie do pomyślenia, jest to przestrzegane.

        • 27 3

        • w uk tez sa takie wagony, ale nie cale pociagi i tak samo jest w .no, wiec mi tu nie fantazjuj o calych pociagach.

          • 8 5

        • Cisza w pociągach Norwegii ? Włącz sobie na youtube film nagrany w kabinie

          maszynisty z serii "widoki z pociągu" popularne wśród miłośników kolei, a konkretnie z przejazdu Bergen - Oslo. Film trwa tak jak przejazd 6 -7 godzin i doskonale słychać na nim jak jest gwarno w norweskim zespole trakcyjnym, gdzie prawdopodobnie maszynista w czasie nagrywania miał otwarte drzwi do swojej kabiny. Rozmowy, śmiechy słychać prawie cały czas. Film polecam szczególnie dla widoków.

          • 0 0

      • (2)

        to przejedz sie zbiorkomem w niderlandach, a dostaniesz mandat za gadanie przez telefon, tam to jest zabronione

        • 7 2

        • ale mowimy o polsce i tutaj zabronione nie jest. poza tym w .nl, tez nie w calym pociagu. nastepny, ktory zaczyna fantazjowac.

          • 4 3

        • Bzdury gadasz. Nie jestem miłośnikiem głośnych rozmów nie tylko przez telefon,

          ale nie służą one tylko do długich rozmów. Co będzie jak w czasie jazdy ktoś będzie chciał poinformować cię o wypadku jakiejś twojej bliskiej osoby lub ona sama że się jej coś stało, a jazdy zostanie ci np. z 2,5 h ? Albo twój pociąg się spóźni ? Taki zakaz to byłoby elementarne złamanie praw obywatelskich. Zatem telefon przy ludziach powinien służyć do przekazywania krótkich ale bardzo ważnych informacji i rozmówcy jakby miał ochotę dłużej gadać trzeba przekazać miło ale stanowczo że zadzwoni się później, chyba że masz możliwość przeprowadzenia rozmowy w ustronnym miejscu (na korytarzu, przedsionku).

          • 0 0

      • zbiorokom

        Prawdziwy Wolak w pełnym tego słowa znaczeniu czyli załosbuc

        • 1 0

      • Ziomuś, p***dolisz

        "nie stac cie" - serio, przy obecnych pakietach abonamentowych na tysiąc pińcet minut? Chwalisz się tym, że STAĆ CIĘ na rozmowy przez komórkę!? That's so 1990s... Jak minuta kosztowała czy pińdziesiont to faktycznie mogłeś wyjąć cegłę Młotoroli z antenką i przyszpanować na dzielni.
        Co do prośby o dokończenie: chyba inaczej rozumiemy "podsłuchiwanie". Podsłuchuje się to sąsiadkę szklanką przez ścianę. Jak jedzie pustak i nawija mi prosto w ucho na jaką solarkę chadza i gdzie lakieruje pazury, to nie jest "podsłuchiwanie"...

        • 2 0

    • mhm (2)

      wychowanie = zasady = brak telefonu

      • 8 2

      • Z logiki pała (1)

        wychowanie=zasady="oddzwonię później"
        Sprawdź sobie jeszcze w słoniku słowo chamstwo, a będziesz w domu.

        • 0 1

        • ale niby dlaczego mam oddzwonić później?!

          skoro akurat jestem w autobusie i mam wolny czas na rozmowę? oszalałeś?!?

          • 1 2

    • Co za różnica czy gadam przez telefon czy z koleżanką. Jak bym rozmawiała z drugą osobą to zapewne nie było by problemu. Nie ma znaczenia czy przez telefon. Ważne by nie drzeć się na cały przedział!

      • 11 4

    • Co rozmowa przez telefon w środkach komunikacji ma z wychowaniem?!?!

      Co w tym jest nietaktownego?! a może rozmowa z współpasażerami też jest chamstwem, może wszyscy powinniśmy siedzieć w autobusie i się gapić w sufit, albo modlić?!?!!?!

      • 2 1

  • (6)

    Zachowanie takich prostaków,tak PROSTAKÓW świadczy o ich kulturze. Czepiamy się głośnych rozmów przez telefon czy wogóle rozmów w KM,ale zwróćmy uwagę również na to że te i podobne im PROSTAKI nie wyłączają telefonów w teatrze,kinie,kościele,muzeum,itp. To jest tylko i wyłącznie kwestia kultury. Denerwuje nas gimbus DJ bez słuchawek,ale za chwilę idę do kina i nie wyłączam fona..... To jest brak kultury i szacunku do innych ludzi,ale cóż. Trudno tego wymagać od kogoś kto ma IQ mniejsze od pantofelka(niekumatym polecam WIKIPEDIE i nie chodzi tu o rodzaj obuwia).

    • 147 5

    • W kościele powinni mieć kontakt ! (1)

      • 5 16

      • Może Pan, zadzwoni .

        • 8 7

    • (1)

      Podobnie jest na klatkach schodowych ,przeprowadzanie dialogów po wyjściu ....normalnie wiocha do kwadratu

      • 13 1

      • buhahah nie no wy sobie jaja robicie :D naprawdę nie wierzę żeby to komuś mogło przeszkadzać :D

        • 0 1

    • największym prostakiem w całym trójmieście jesteś ty (1)

      • 0 1

      • no to mu powiedziałeś teraz..

        • 0 0

  • uwaga (13)

    Podstawowa zasada kultury osobistej nakazuje NIE ROZMAWIAĆ przez telefon w miejscu publicznym.
    Jeśli zatem wykluczymy sprawy nagłe, to pozostałe osoby, gadające w SKM oraz autobusie przez"komórkę" są najzwyczajniej prostackimi czereśniakami.
    Takich cebulaków należy traktować ostro, bo ich chamstwo domaga się takiego postępowania.

    • 180 46

    • (3)

      podstawowe zasady wychowania?? Już dawano zapomniano o tym i to nie tylko w przypadku telefonów, głupi przykład ustępowania miejsca w autobusach starszym czy kobietom. Jak powiesz takiemu o kulturze i wychowaniu zaraz powie Ci ze ma taki sam bilet. Jak zwrócisz takiej uwagę iż rozmowa przez telefon na takie tematy i w taki sposób iż słyszą wszyscy wokół to ci zaraz warknie ze to jej telefon a jak sie nie podoba możesz sobie wysiąść.Koniec lat 80 odbił swoje piętno na wychowaniu dzieci, pogoń za "wolnością",spowodowała iż dzieci i ich wychowanie zeszły na drugi plan i taka jest prawda. Pojedyncze jednostki z kulturą toną wśród chamstwa i głupoty

      • 46 14

      • (2)

        proponuje cofnac sie spowrotem do lat 70. nie bylo tych wstretnych komurek, gimbusow, wszyscy siedzieli jak mysz pod miotla pod wladza i milicja czuwala. ehh...komuno wróc.

        • 28 29

        • nie bylo tych wstretnych komurek

          za to były zasady ortografii

          • 8 2

        • trafiłeś w dziesiątkę, jeśli chodzi o autorów tych pretensji którym wszystko przeszkadza - w tym i rozmowa przez telefon :D

          • 0 2

    • (1)

      Dlaczego tylko przez telefon? Kultura osobista nie pozwala narzucać sie innym ludziom i zakłócać ich spokój. Jak ktos jest bucem, będzie głośno rozmawiał z telefonem albo bez, kulturalny człowiek nie bedzie sie wydzierał publicznie, nigdy.

      • 44 2

      • Chyba, że z niemiec

        • 13 3

    • No już bez przesady, można w zwięzłych słowa przeprowadzić krótką rozmowę, nie zagłuszając przy tym pociągu - nie o to tu chodzi, żeby w ogóle nie korzystać z telefonu, a żeby robić to taktownie.

      • 42 3

    • a skąd taka zasada ???

      niektórzy są wtedy w pracy, ale jadą autobusem lub tramwajem i muszą odebrać, więc wątpię aby byli prostackimi czereśniakami. Chodzi raczej o to, aby rozmawaić, ale w granicach rozsądku i po cichu, a nie wyzywac wszystkich jak ty to czynisz

      • 38 3

    • To jest kwestia różnic kulturowych, np. w Hiszpanii w autobusach wszyscy zwykle głośno rozmawiają. (1)

      • 6 3

      • nie widzę w tym żadnego problemu, nie ma żadnej różnicy kulturowej, tylko po prostu starym ludziom

        takim co wychowywali się w latach stalinowskich (tak jak zapewne autorka artykułu) to przeszkadza, uważają że rozmowa przez telefon w autobusie to oznaka braku kultury, co jest oczywistym absurdem

        • 1 1

    • (1)

      Jak bym bez komórki wykrzykiwał to pewnie by mnie wyrzucili z tramwaju.
      Obok wykrzykujacej do komórki osoby dobrze udawac ze sie rozmawia i puscic tekst, ze tu jakas idiotka ( moze czasem idiota) ryczy do telefonu i musze tak glosno mowic.Zagluszyc jej rozmowe. W ogole rozmowy powinny byc zabronione w tramwaju i karane tak jak np. glosne picie piwa.

      • 6 4

      • ja uważam że w ogóle wszelkie rozmowy w dowolnym miejscu powinny być zakazane...

        tak żeby nie było niczego!

        • 1 0

    • a gdzie tą zasadę wyczytałeś?!? w gazecie fakt?

      nie bardzo rozumiem co jest niepoprawnego w rozmowie przez telefon w miejscu publicznym??? możesz mi to wyjaśnić? rozumiem że rozmowa ze znajomymi w miejscu publicznym też powinna być zakazana?

      • 1 0

  • re (27)

    najlepsze co słyszałem w tramwaju (mówi cwaniak ) nie śmiej się poważnie jadę tramwajem !!!! fure mam w warsztacie !!! oczywiście głosno jak się da.

    • 186 2

    • Ostatnio kobieta dzwoniła do męża (chyba) i krzyczy "a ty czemu tak sapiesz, biegles czy ci robisz"

      • 41 2

    • (5)

      Jakiś czas temu jedna blondi dzieliła się z kimś telefonicznie wspomnieniami w weekendu na cały autobus. Później pyta się, zapewne koleżanki po drugiej stronie słuchawki, /ale co, spotkaliście się, jakiś fajny koleś, ale był jakiś seks?/ ludzie się czuli zażenowani, zastanawiałam się czy to nie ukryta kamera.

      • 53 1

      • (4)

        Trzeba było nagrać blacharę i wrzucić na YT

        • 33 0

        • (3)

          jakby faktycznie robić takie nagrania i zrobić z tego dłuższy filmik to naprawdę wstyd mogłoby być takim osobom... problem w tym, że:
          - nie wiem czy to legalne;
          - wyszłoby na to, że wielu trójmieszczan to buraki.

          • 10 0

          • Ostatnio ulotkarze na dworcu

            jakiś łysy, w okularach i jakiś wysoki darli mordę jaką kto miał s****zkę po kawie z maka, chyba było pod krewetką ich slychać

            • 9 1

          • Legalne, legalne,

            skoro się głośno reklamuje w środkach wspólnej komunikacji, to jeszcze kasę odpali za reklamę w necie.

            • 2 0

          • Rzecz w tym

            Że większość Trójmieszczan to faktycznie zakompleksione buraki :)

            • 4 0

    • (3)

      Tylko Polak może się chwalić tym ze ma samochód. To już jest kwintesencja żenady tego kraju.

      • 44 0

      • Tylko ludzie, którzy nie mają samochodu tak to odbierają (2)

        • 7 28

        • (1)

          Ja mam i się nie chwale bo nie ma czym

          • 10 1

          • ja bym siem hwalił jakbym miau wejrona, a tak to nima czym siem hwalic. Tylko ałdi rs7, bieda.

            • 6 6

    • (5)

      "Zenek, wstaw już ziemniaczki, bo dojeżdżam."

      • 33 1

      • powrót do domu i wydawanie instrukcji

        to również mój temat przewodni z dziś :) "jesteś w domu? to odgrzej mi szybko rybę, będę za 15 minut" :)

        • 21 1

      • (3)

        Tylko nie zagotuj, bo będą niezdatne do użycia :P .

        • 4 3

        • No i co w tym dziwnego. Jak po drugiej stronie beztalencie kulinarne, to trzeba dawać instruktaż. (2)

          Krótki lakoniczny dwuzdaniowy komunikat nie jest niczym złym.

          • 19 3

          • (1)

            sms...

            • 1 0

            • Słowo pisane często rozumiane jest opacznie ;-P

              Niektórzy tylko rozumieją kiedy rzeczowo się im mówi co mają zrobić ;-P

              • 2 1

    • rozmowa z końca sierpnia (fragment) (2)

      - gdzie jesteś???
      - no w domu przecież
      - nie jesteś w domu! słyszę gwizd pociągu!
      - ... jestem w domu! mam otwarte okno po prostu!
      - nie jesteś sama! słyszę ludzi!
      - ty k... popier... jesteś! jakich ludzi? sama k... jestem!
      I tu gromki śmiech całego przedziału ;)

      • 40 3

      • (1)

        Na głośnomówiącym to było, czy połowę zmyśliłeś?

        • 19 2

        • odpowiedzi sugerują jakie były pytania

          tu nie trzeba fantazjować...

          • 4 1

    • (3)

      Wydaje mi się, że potrafię rozpoznać w autobusie kolesi, którzy ewidentnie mają furę w warsztacie i nie potrafią się odnaleźć w środkach komunikacji miejskiej. Otóż rozsiadają się jak u siebie, nigdy nie ustępują miejsca, gapią się w okno udając, że nie widzą kobiet/starszych osób, nie pasują do reszty pasażerów.

      • 18 5

      • (2)

        Nie wiem jak reszta "kolesi", ale ja dzieciństwo, szkołę i studia spędziłem w tramwajach i kolejce i teraz mając 50 lat nie czuję problemu ustępowania. Tyle, że starszych coraz mniej i z rzadka myślę sobie: "dlaczedo ja, przecież tyle młodzieży siedzi"

        • 13 0

        • (1)

          Niestety obecnie prędzej ustąpi 50-latek (czego nie oczekuję) niż 20-30 latek.

          • 9 1

          • Bo ta młodzież teraz jest słaba i chorowita,

            po czynach widać brak wysportowania, a późniejsza ewentualnie siłownia ich tak wymęczy, a do tego ta kasa za chwalenie się siłownią .............

            • 4 0

    • Ja mam samochód a do pracy jeżdżę kolejką lub autobusem (2)

      Nie mam potrzeby się chwalić, choć auto dużo lepsze, niż 95% tych stojących w korku. Ale Polacy mają takie popisywanie się i lansowanie we krwi. Kij z tym, że w kredycie na 20 lat, ale ma! A najgorsze to jest zimą jak 5cm śniegu spadnie i oni podnieceni telefonują z autobusu do znajomych czy rodziny, że "oni jadą autobusem, już nie pamiętają kiedy ostatnio jechali i jakie to okropne". To jest tak żenujące, że jak potem ktoś wspomina, że to metropolia, to płakać ze śmiechu mi się chce. Można sobie nazywać miasto nawet stolicą, ale to wciąż Polska. :) I tu te pojęcia zmieniają znaczenie.

      • 17 3

      • Tak, kredyt na samochód na 20 lat:) (1)

        Pomyliłaś z z hipotecznym na zakup mieszkania. Banki nie udzielają 20 letnich kredytów na samochody.

        • 1 5

        • To było kluczowe w jego wypowiedzi. Dzięki za wychwycenie sedna sprawy.

          • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane