• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grzechy kierowców ciężarówek często paraliżują miasto

Szymon Zięba
15 grudnia 2023, godz. 07:00 
Opinie (117)
Ciężarówka bez koła, które "się zepsuło", to jeden z ostatnich "hitów". Ciężarówka bez koła, które "się zepsuło", to jeden z ostatnich "hitów".

Jeden jechał bez koła, a potem z zepsutymi hamulcami, kolejni - z ładunkiem, który znacznie przeciążał pojazd. Funkcjonariusze inspekcji transportu drogowego przyłapali kierowców ciężarówek, którzy stwarzali zagrożenie na drogach w Gdańsku i autostradzie A1. Taka niefrasobliwość to nie tylko zagrożenie dla zdrowia i życia uczestników ruchu, ale też ryzyko, że nawet pozornie niegroźna kolizja sparaliżuje miasto na długie godziny.



Zdarzyło się, że byłe(a)ś świadkiem niebezpiecznych manewrów ciężarówki na drodze?

Wypadki z udziałem samochodów ciężarowych nie tylko są jednymi z najgroźniejszych na drogach, ale też powodują największe utrudnienia.

Usuwanie skutków takich incydentów często trwa godzinami, co powoduje gigantyczne korki i problemy dla innych uczestników ruchu.

Niecały tydzień temu, na trasie S7, doszło do dwóch poważnych wypadków z udziałem ciężkich pojazdów. Najpierw, na jezdni w kierunku Gdańska, na wysokości miejscowości Cedry Małe, przewróciła się wioząca kontener ciężarówka. Zahaczyła o bariery energochłonne, a następnie wywróciła się, uszkadzając przy tym kilka samochodów osobowych. Kolejne wjechały w uszkodzone pojazdy.



Tego samego dnia, ale kilka godzin później, doszło do kolejnego wypadku w tej okolicy, tym razem jednak na jezdni w kierunku Warszawy. Na wysokości stacji MOL w Koszwałach na stojącą w korku wywrotkę najechały dwie kolejne. Z pojazdów wyciekł olej i wysypała się przewożona śruta. Jeden z kierowców został uwięziony w pojeździe.

10:41 8 GRUDNIA 23 (aktualizacjaakt. 15:01)

Kolejna kolizja w korku na S7 (46 opinii)

Na żuławskim odcinku S7 zderzyły się dwa TIR-y, które stały w korku, jaki utworzył się po porannym karambolu. Na miejscu jest już straż pożarna.
Na żuławskim odcinku S7 zderzyły się dwa TIR-y, które stały w korku, jaki utworzył się po porannym karambolu. Na miejscu jest już straż pożarna.


Przyczyny tych wypadków ustali policja. I choć za wcześnie jeszcze, by w tych zdarzeniach wskazać jednoznacznie winnych, praca inspekcji transportu drogowego wskazuje na to, że kierowcy dużych pojazdów często lekkomyślnie podchodzą nie tylko do obowiązujących przepisów, ale też stanu ciężarówek, którymi się poruszają.

Wspomniana lekkomyślność to najdelikatniejsze określenie dla tłumaczeń kierowcy, który przy bramkach na A1 został przyłapany przez ITD... bez koła.

Kierowca prowadzący ciężki pojazd jechał na załadunek do Gdańska. Dlaczego prowadził ciężki skład w takim stanie?

W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami kierowca powiedział, że doszło do awarii - zablokowania się zacisku hamulcowego. Chcąc kontynuować jazdę... zdemontował koło i odłączył przewody układu pneumatycznego.



Wpadł drugi raz, znów z popsutymi hamulcami



Kilka dni później na trasie Sucharskiego w Gdańsku inspektorzy z WITD zatrzymali do rutynowej kontroli tę samą ciężarówkę.

Niesprawne hamulce w ciężarówce i zimowa aura na drogach. Takie połączenie to mieszanka wybuchowa. Dosłownie. Niesprawne hamulce w ciężarówce i zimowa aura na drogach. Takie połączenie to mieszanka wybuchowa. Dosłownie.
Tym razem uwagę inspektorów zwróciła tarcza hamulcowa przy jednym z kół naczepy. Była ona pokryta nalotem rdzy, co oznacza, że koło nie hamowało. Kierowca potwierdził, że doszło do awarii układu hamulcowego przy kole. Chcąc kontynuować transport, zacisnął przewody hamulcowe.

Warto podkreślić, że do obu wydarzeń doszło w grudniu, podczas gdy na drogach panowały trudne warunki atmosferyczne.

W porównaniu do tego przewożenie zbyt ciężkiego ładunku "na pace" może wydawać się błahym wykroczeniem. Mogłoby tak być, gdyby to nie była... plaga.

Jeżdżą przeładowani...



Ładunek zbyt ciężki? To "żaden problem" dla wielu kierowców. Niestety. Ładunek zbyt ciężki? To "żaden problem" dla wielu kierowców. Niestety.
Podczas ostatnich kontroli na trasach S6 oraz S7 zatrzymano m.in. pięć tzw. "stonóg", z których rekordzista ważył 70,45 t. Pozostałe pojazdy ważyły niewiele mniej, osiągając wyniki: 66,45 t, 61,25 t. Zatrzymano również zespół pojazdów przewożący szamba. W tym przypadku wynik na wadze wskazał 51,05 t. Zdziwienie inspektorów wzbudził również pięcioosiowy zestaw z naczepą do przewozu materiałów sypkich, który ważył 51,35 t.

...i przepracowani



Problemem był również czas pracy kierowców. Jeden z kierowców przyznał się do jazdy bez zalogowanej karty kierowcy. Suma kar za naruszenia czasu pracy niechlubnego rekordzisty to 99 tys. zł. Wyniki pozostałych to m.in. 44 tys. zł, 35 tys. zł, 33 tys. zł, 26 tys. zł.

W wyniku prowadzonych działań wszczętych zostanie aż 20 postępowań administracyjnych wobec przewoźników oraz osób zarządzających transportem w kontrolowanych przedsiębiorstwach.

Z kolei na kierowców nałożono mandaty karne na kwotę przekraczającą 10 tys. zł.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (117)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane