2004-07-24 22:45
ojojoj swego czasu to sie czlowiek bawil, teraz malo okazji.
moj maz jest bardzo powaznym czlowiekiem,
a zabawa to dla niego glupota. hahaha
wiec w jego mniemaniu jacy jestesmy hahahaha
2004-07-24 23:00
Poważny nie znaczy że nie lubi się bawić, może tylko potrzebuje jakiegoś bodźca, kuzyn żony gdy ją poznałem mówiła też poważny nie klnie po PG w KW pracuje jako informatyk.Gdy go poznałem rzeczywiście normal, ale gdy wlazłem na chacjende do niego, sprzęcior full wypas, muza instrumental i baaaardzo ostry rock, coś mój typ tyle że ja wygląd am małolata niestety, nie wyglądam na swoje lata, co mogę wykorzystać ubierając się młodzieżowo, dżins trampki jakaś koszula czy bluza włosy byle jak i żona tylko, może ubrałbyś się jak człowiek bo mi mówią że poderwałam małolata i nie gol się bo wyglądasz jak gołodupiec, a ja na to jak na lato, czuję się i wyglądam jak małolat, córa wali do mnie na ty po imieniu i jest w porzo, pełny luz. Ho hooo kumpel w bloku obok ma impre, wszak dziś Krzysie świętują. Teraz balanga a później jak zwykle dym...ech Arty mają dopiero w październiku.
2004-07-24 23:09
no nie jeszcze oboje na swoje lata nie wygladamy hahahahaha
a mojego meza to po prostu zapomnij, jest w porzadku chlop, ale do muzyki i tanca ni cholerci i jeszcze w dodatku rock
2004-07-24 23:16
Szkoda że go nie znam, już ja bym go rozerwał, do wszystkiego by się przyzwyczaił i sam ci płyty kupował, na koncerty zabierał, ale za to możesz się bawić za dwoje?
2004-07-24 23:20
Arcie:) on sie mlodo nie czuje
i naprawde nie dalbys rady jego na swoj sposob rozerwac, wierz mi, to silna jednostka nie ulegajaca wplywom.
2004-07-24 23:39
Właśnie z takich ludzi robi się najlepszych luzaków, mam bardzo wpływowy sposób bycia i silną osobowość którą zarażam, do takich ludzi podchodzi się z wyczuciem, cierpliwością, po części stając się takim typem jak on by zdobyć jego zaufanie a wtedy (nie z grubej rury) małymi dawkami wprowadzać elementy luzactwa. Trzeba wpierw sprawić by ta osoba po zdobyciu jej zaufania była pod wystarczającym wpływem mojej osoby aby to czym się zajmuję interesowało go, mój pomału luzujący się sposób bycia małymi dawkami wdzierał się podświadomie do jego umysłu i nawet sam by nie wiedział kiedy stanął by przed tobą w wytartych na dupie portkach i powiedział tobie no maleńka a teraz tatuś cię rozerwie. Pamiętaj nic na chama, małymi kroczkami, a jak się zaprze to wycofać się tylko po to by za jakiś czas znów ponowić atak.
2004-07-24 23:44
no tak jeszce wspolna psychologia nasza wspolna cecha no nie bo padne hahaha
nie dasz RADY,
swoja psychologie w tym wypadku
mozesz na kolku powiesic:)
2004-07-24 23:52
Coś jak bliźniacy, podoba ci się imię Stefania?
2004-07-24 23:56
a ty co Stefan na drugie?? a moze i na pierwsze kto to wie,
bo jak maile nie dochodza,
to wszystko moze byc u Arturo zakamuflowane:)
2004-07-24 23:58
Każda okazja do zlotów jest dobra. Ale z tą Hanzą to lekka przesada. Ona już nie istnieje. Sam Gdańsk już dawno sie z niej wycofał. Przeszkadzała w interesach Gdańska. I drobna uwaga - Hanza obejmowała nie tylko miasta nabałtyckie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
