• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Informacja o biletach w pociągu? SKM: to niepotrzebne

Patryk Szczerba
30 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Przedstawiciele przewoźnika zapewniają, że pasażerowie nie mają kłopotów z zakupem biletów. Przedstawiciele przewoźnika zapewniają, że pasażerowie nie mają kłopotów z zakupem biletów.

Czy w pociągach SKM są potrzebne dodatkowe tablice w różnych językach z taryfikatorem i zasadami kupna biletów? - Informacji nigdy za wiele - tłumaczą pasażerowie, ale przedstawiciele przewoźnika przekonują, że to zbyteczny wydatek, bowiem większość biletów i tak jest kupowana poza składami.



Jak oceniasz jakość informacji dla pasażerów SKM?

O trudnościach z kupieniem biletu na SKM słychać rzadko. Pasażerowie z Trójmiasta w większości wiedzą, że można to zrobić na kilka sposób: w kasie, automacie, a także przez telefon. Ostatecznością jest zakup u kierownika pociągu, na początku składu. Problem pojawia się w sezonie turystycznym, u którego progu właśnie jesteśmy. Sporo przyjezdnych wchodzi do pociągu bez biletu, próbując dostać się na początek składu, gdzie są sprzedawane bilety (w przypadku działającej na stacji kasy z dodatkową opłatą).

Wśród nich są też goście z zagranicy, którzy w tym momencie zdani są na to, że obsługujący pociąg znają inny język niż polski.

- Byłam ostatnio świadkiem, jak jedna z takich osób dopytywała, dlaczego bilet jest droższy niż w kasie. Obok drzwi do konduktora jest pełno miejsca na tablice informacyjne w kilku językach. To nowy skład, oblepiony informacjami o dofinansowaniu z Unii Europejskiej, ale w miejscu, gdzie jest najbardziej potrzebna informacja o biletach, nie zobaczymy jej. Mogłaby pomóc przecież także rodzimym turystom - przekonuje pani Martyna.

W SKM wyjaśniają, że specjalnie o pasażerach z zagranicy myślano, projektując stronę internetową oraz oprogramowanie automatów biletowych, które mają różne wersje językowe. Wyjątkiem są płatności przez telefon komórkowy. Ukłonem w kierunku zagranicznych pasażerów był m.in. lektor zapowiadający pociągi w języku angielskim w trakcie Euro 2012.

Miejsca przy drzwiach prowadzących do kabiny zajmowanej przez załogę pociągu nie brakuje, ale informacji dla pasażerów nie ma. Miejsca przy drzwiach prowadzących do kabiny zajmowanej przez załogę pociągu nie brakuje, ale informacji dla pasażerów nie ma.
Komunikaty wybrzmiewały na dworcu w godzinach od 10 do 2 w nocy. Lektorzy pracowali na trzy zmiany. Na to by pozostali - przynajmniej w trakcie wakacji - zabrakło funduszy.

Również w tym przypadku, z powodów finansowych, informacji graficznych w pociągach nie będzie.

- Nie uważamy, żeby było zasadne montowanie dodatkowych naklejek lub tablic na początku składu pociągu. To dodatkowy koszt, a trzeba pamiętać, że dane tam zawarte trzeba byłoby uaktualniać co jakiś czas, co dodatkowo zwiększyłoby wydatki. Lepszym rozwiązaniem jest inwestowanie w kursy językowe dla kierowników pociągów - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i umów Szybkiej Kolei Miejskiej.

Dodaje, że klienci SKM mogą korzystać z informacji zawartych w gablotach zamontowanych na peronach. Można się z nich dowiedzieć o szczegółach taryf i zasad związanych z podróżowaniem.

- Poza tym, nie mamy zgłoszeń od naszych pracowników, by w pociągach potrzebna była dodatkowa informacja. Nie sygnalizują zatem tego pasażerowie. Trudności z zakupem biletów przez osoby spoza Trójmiasta to problem incydentalny - uzupełnia Głuszek.

Miejsca

Opinie (120) 2 zablokowane

  • informacje w SKM niepotrzebne

    Głuszek również - wnęki peronowej nie potrafił usuną przez tyle lat jak tam siedzi

    • 8 0

  • anglojęzyczne komunikaty

    w zamyśle miały ułatwić życie pasażerom obcojęzycznym (niekoniecznie anglojęzycznym). To co jest nadawane ewidentnie było tłumaczone przy pomocy translatora google. Niby poprawnie, a konstrukcja sztuczna i w dodatku długa. Komunikat powinien być krótki i możliwie najprostszy.
    Informacje SKM są zdecydowanie niewystarczające skoro nawet Polacy z innych miast nie wiedzą, że bilet kasuje się na zewnątrz. To też jest umiarkowanie zgodne z logiką, bo to nie metro, w którym bez biletu nie wejdzie się na peron. Znalezienie kasownika też może być problemem - bo na niektórych stacjach jest jeden i to na samym końcu peronu, tuż przy tunelu albo schodach.

    • 16 0

  • Mam nieodparte wrażenie, że ludzie związani z żelastwem poruszjącym się (1)

    po dowolnych torach, są wyjątkowo odporni na jakikolwiek wysiłek umysłowy.
    W kolejach obowiązuje zasada "nie.... bo nie"!
    Chore!

    • 8 1

    • A ja mam wrażenie, że turystom ten wysiłek jest obcy.

      Zawsze gdy mam użyć komunikacji publicznej za granicą dowiaduję się (wcześniej przez internet bądź na miejscu) jak wygląda sprawa z biletami.

      • 0 4

  • W przeciętnym pociągu metra i kolei miejskiej (poza Trójmiastem)

    nie ma stanowiska kierownika pociągu. Jest tylko maszynista (chyba, że to metro automatyczne). Maszynista nie sprzedaje biletów. Automaty biletowe i -często- punkty informacji na stacjach rozwiązują wszelkie problemy.

    • 7 0

  • Kolej na żubra. (2)

    • 1 0

    • Żubr to sikacz z koncentratu. (1)

      • 0 0

      • kolej na DOBRY sikacz z koncentratu

        • 0 0

  • Informacje w obcych językach potrzebne, bo brak nawet w naszym. (2)

    A czemu nie? jesli idzie o koszt to wystarczy standardowa informacja w naszym a dodatkowo mozna nakleić tekst w jezykach obcych własnie o dodatkowych opłatach. W gruncie rzeczy idzie o zaskoczenie bo koszt biletu każdy znajdzie w naszym języku i zrozumie plus te strony internetowe. Informacja o tej dodatkowej opłacie przydałaby sie także w naszym jezyku bo my pasażerowie miejscowi i przyjezdni także nie wiemy ile mamy zapłacić. Tekst byłby opracowany tylko raz a zmiana kwoty nie stanowi problemu. Zasadą także powinno być powieszenie z przodu małej gablotki gdzie byłby ogólny cennik.

    • 10 0

    • (1)

      hehe, ich regulamin i taryfa to sprzecznosc na sprzecznosci, pelno stwierdzen niezgodnych z prawem ogolnym, polskim, a co dopiero z prawem Unii Europejskiej; gdyby jakis prawnik z jajami ich zawlokl do sadu, to nie wyplacili by sie, musieli by podniesc ceny biletow 10 x, teraz zeruja na tym, ze ich pasazerowie to bezwolny bezbronny ciemny motloch, ktory przepraszam, ale mi wolno, bo sam czasem jezdze z nimi, jak mam wypite i nie moge prowadzic. jestem prawnik, degenerat, alkoholik, ale nawet ja bym ich umial zgnoic, bez problemu, tylko mi sie nie chce, nie warto

      • 0 0

      • Zgadzam się jednak z innymi osobami że informacja wisi wszędzie o cenie biletu. Zaskoczeniem jedynie jest dodatkowa opłata i to własnie winno być w gablotce czy naklejce. Dyskutujmy o tym na co mamy wpływ a nie o tym o czym ciężko dojść do wspólnego zdania bo do niczego nie dojdziemy. Faktem podstawowym znanym wszystkim jest to ze bilet kupuje sie przed wejściem do środka transportu. Jeśli tego nie zrobie to powinienem dowiedzieć sie o wysokosci opłaty dodatkowej i tyle.

        • 1 0

  • Wychodzić ludziom na przeciw

    A może by tak zamontować automaty do sprzedaży biletów w samych składach? Kierownicy pociągów nie musieliby się męczyć na kursach językowych.

    • 8 1

  • bilety (1)

    jak ja bym chciał kupić bilet za granicą np. w Anglii to nikt by tam się nie przejmował tym czy znam angielski czy nie znam- musiałbym sobie jakoś poradzić sam a wy się przejmujecie turystami -chcą się szwendać po Polsce to niech sobie radzą niech się uczą polskiego

    • 10 10

    • Trochę nie trafiłeś. Musisz umieć angielski będąc w Londynie bo:
      a) język angielski jest "international"
      b) Wielka Brytania mówi po angielsku

      Jakbyś pojechał do Paryża to nikogo by nie obchodziło że znasz angielski i mówiliby do Ciebie po francusku. To samo dotyczy Moskwy czy innych Pekinów.

      • 2 0

  • Mam inne pytanie.

    Dlaczego w SKM, w pociągach, nie ma automatów do sprzedaży biletów?

    • 7 1

  • No tak, straszny koszt zamontować tablicę jak na reklamy i co rok zmieniać w niej kartkę a4...

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane