• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Iwona Wieczorek - priorytetowa zaginiona?

piw
29 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Serial o Iwonie Wieczorek hitem Netflixa

Całe Trójmiasto żyje poszukiwaniami 19-letniej Iwony Wieczorek. Szuka jej policja, szuka sławny detektyw Krzysztof Rutkowski. W akcję angażują się lokalni politycy, a każdy krok ekip poszukiwawczych relacjonują trójmiejskie media. Iwona to jedna z ponad 160 osób, których zaginięcie zgłoszono na Pomorzu od początku czerwca.



Zaginiona Iwona Wieczorek. Zaginiona Iwona Wieczorek.
Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca bawiła się ze znajomymi na dyskotece w sopockim Dream Clubie. W pewnym momencie doszło do sprzeczki między dziewczyną a osobami, z którymi imprezowała. Po godz. 3 w nocy Iwona wyszła z klubu, i poszła w stronę promenady nadmorskiej. Przed godz. 4 dzwoniła do jednej z koleżanek, później rozładowała się jej komórka. Wiadomo, że szła alejką wzdłuż plaży, w kierunku swojego domu. Mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie. Do przejścia zostały jej dwa kilometry. Do domu nie dotarła...

Prawdziwy szum medialny wybuchł jednak wokół sprawy ponad tydzień później, gdy Krzysztof Rutkowski zarzucił sopockiej policji brak profesjonalizmu. Zaczął się wyścig o to, kto znajdzie Iwonę. Policja przeszukuje z psami tereny wzdłuż trasy, którą dziewczyna mogła iść. Pojawiają się kolejne nagrania z monitoringu, na których widać Iwonę. Pierwsze - na początku tygodnia - ujawnia Rutkowski, kolejne - w środę - policja.

Detektyw i niektórzy policjanci praktycznie uśmiercają już zaginioną w mediach, nie dając rodzinie złudzeń, że znajdzie się żywa. Ciała szuka policyjny helikopter. Rutkowski zapowiada z kolei poszukiwania zaginionej - a w domyśle zamordowanej - za pomocą paralotni. Pojawiają się obietnice nagród dla osób, które pomogą odnaleźć Iwonę lub jej ciało. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, obiecuje 20 tys. zł, Rutkowski daje o 5 tys. więcej.

Film z monitoringu, na którym po raz ostatni widać Iwonę Wieczorek (przed 4 minutą filmu).


- Cały ten szum tylko utrudnia nam działanie. Zamiast skupiać się na pracy, musimy się tłumaczyć. Tymczasem pracujemy w tym wypadku dokładnie tak samo, jak w innych podobnych przypadkach, tylko tym razem mamy wrażenie, że dla pewnych osób sprawa staje się pretekstem do robienia zamieszania wokół siebie - mówi nam jeden z policjantów pracujących nad sprawą.

Trudno jednak nie zadawać policji trudnych pytań. Dlaczego blisko 100 funkcjonariuszy z Sopotu i Gdańska szuka z 22 psami Iwony dopiero od czasu, gdy pojawia się presja niektórych mediów, a nie od razu po jej zaginięciu?

- Dziewczyna zaginęła niespełna dwa tygodnie temu. Statystyki mówią jasno, że 95 proc. zaginionych znajduje się w ciągu dwóch tygodni od momentu zgłoszenia ich zniknięcia. Niemniej jednak każde zgłoszenie traktujemy tak samo i poważnie. Nie ma lepszych i gorszych zaginionych. Dopiero w momencie, gdy pojawiają się okoliczności mogące świadczyć o tym, że zaginiona osoba mogła paść ofiarą przestępstwa, przechodzimy do określonych działań - mówi podinsp. Jan Kościuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Policjanci tłumaczą, że już w pierwszych dniach po zaginięciu Iwony przesłuchano ponad 80 świadków i zabezpieczono zapisy z monitoringu - m.in. te, które po tygodniu, za pośrednictwem Rutkowskiego, trafiły do mediów. - Nie możemy udostępniać opinii publicznej wielu informacji. Załóżmy, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa - zgromadzony przez nas materiał to także dowody, które mogą doprowadzić do wykrycia i zatrzymania jego sprawcy. Nie możemy w takim wypadku podawać mu ich na tacy - dodaje Kościuk.

Teraz jednak funkcjonariusze zdecydowali się na pokazanie jednego z dowodów - zapisu monitoringu, na którym widać, jak za Iwoną idzie około 30-40-letni mężczyzna z ręcznikiem. Może się on okazać kluczowym świadkiem. Co, jeżeli nie uda się w najbliższym czasie znaleźć ani jego, ani Iwony?

- Będziemy szukać do skutku. Cały czas analizujemy zebrany materiał dowodowy, trwa obróbka zapisów monitoringu. Dostajemy także informacje z terenu całego kraju. Wszystko sprawdzamy i będziemy sprawdzać, tym bardziej, że dziewczyna cały czas może żyć - kończy Kościuk.

Zaginieni na Pomorzu

Spośród wszystkich 161 osób zaginionych na Pomorzu w tym roku od początku czerwca, do tej pory odnalazło się 129. W zeszłym roku, od 1 czerwca do 31 sierpnia zgłoszono zaginięcia 291 osób. 248 odnaleziono.


Listę osób zaginionych w Trójmieście znajdziesz w naszym serwisie.
piw

Opinie (29491) ponad 500 zablokowanych

  • Sprawa się rypła

    Tak

    • 7 0

  • Ana

    Ten artykuł był pisany 2tyg po zaginięciu Iwony. Czy ktoś wówczas mógł przewidzieć że po 11 latach dalej nic się nie wyjaśni w tej ponurej sprawie?

    • 2 0

  • (2)

    Trzeba było wtedy sprawdzić monitoring wszystkich aut wyjeżdzających w tej okolicy z pobliskich ulic o określonej godzinie ,ile ich mogło być ?
    10,20,30 nawet 50 to już krąg bylby zawężony.
    Czy trzeba być mgr w Policji żeby taka dedukcje przeprowadzić ?
    Nie,trzeba poprostu coś zrobić a nie stanąć tam gdzie jest zakaz i wypisywać mandaty to najprostsze albo wystawiać mandaty za picie piwa na ławce po 22.

    • 9 0

    • skąd wiadomo

      A skąd wiadomo, że tego nie zrobili ?

      • 1 0

    • Racja pierwsze co powinni zrobic to sprawdzic te samochody przejezdzajace przez ulice wraz z dokladnym przeszukaniem parku regana wraz z pobliskimi kanalami burzowymi. Bardzo to drazni ze czlowiekowi krzywda sie dzieje a tu odpowiednie sluzby policja czy lekarze nie pomogaja gdy sie cos dzieje. Bardzo mnie to razi jak ludzie licza koszta poszukiwan Iwony Wieczorek czy koszty leczenia pacjentow gdzie ani Matka Iwony nie wie co sie stalo z jej corka a chorzy ludzie nie wiedza na jakie choroby choruja. Jednak ktos bierze pieniadze duzy jest obrot lekami a ludzie chorzy nic z tego nie maja.

      • 5 0

  • oby nie była to podobna historia (2)

    Porwana do domu publicznego?
    22.08.2008

    Tajemnicze zaginięcie 19-latki. Joanna Surowiecka z Czechowic-Dziedzic zaginęła 6 czerwca 2006 roku. Jej rodzice twierdzą, że została porwana i wywieziona do Niemiec do domu publicznego. Miesiąc po zaginięciu wujek Joanny zadzwonił na jej telefon z Austrii. Odebrał mężczyzna mówiący po niemiecku. Połączenie do Niemiec potwierdził austriacki operator sieci komórkowej. Zdaniem polskiej policji - to niemożliwe.

    6 czerwca 2006 roku 19-letnia Joanna Surowiecka miała egzamin z psychologii na uczelni w Katowicach. Wyszła z domu w Czechowicach-Dziedzicach i szła w kierunku stacji kolejowej. Do pociągu jednak nie wsiadła.

    - Na dworzec na pewno nie doszła, bo w pociągu czekał na nią kolega. Zaglądał, pytał, czy nie było jej nigdzie na peronie - mówi Irena Surowiecka matka zaginionej Joanny.

    Po kilku godzinach rodzice Joanny zawiadomili policję. Rozpoczęły się poszukiwania. Podejrzewano, że dziewczyna mogła zostać zamordowana. Ciała Joanny jednak nie znaleziono.

    - Było nas tu przez te dwa tygodnie około 30 osób. Dzień w dzień braliśmy jakieś mapy, namiary, na przykład od pana Jackowskiego i szliśmy tam, gdzie jeszcze nam ktoś doradzał - wspomina Irena Surowiecka matka zaginionej Joanny.

    Jasnowidz, u którego byli rodzice zaginionej wskazał miejsce, gdzie miała przebywać Joanna. Tym miejscem okazała się działka należąca do rodziców Bartłomieja K., kolegi dziewczyny ze studiów. Pies policyjny wyczuł tam ślady Joasi.

    - Twierdzi, że ona u niego była 3 maja. Ja to też potwierdzam, bo wiem że 3 maja na tę działkę, na grilla Joanna pojechała. Natomiast wiem też, że pies może czuć, wyczuć ślady po 3-4 dniach, a nie po 40 - mówi Irena Surowiecka matka zaginionej Joanny.

    - Ostatnią osobą, z którą Joanna usiłowała się skontaktować był Bartek, kolega ze studiów. Jednak został on wykluczony z grona osób, które mogły mieć jakikolwiek związek z zaginięciem Joanny Surowieckiej - informuje Elwira Jurasz z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

    Jedną z wersji przyjętych przez policję była także ucieczka dziewczyny. Rodzina zdecydowanie odrzuca taką możliwość.

    - Miała ze sobą indeks, miała ze sobą dowód osobisty. Paszport został w domu. W portfelu miała 20 zł, bo tyle wzięła. Do dziś nie ruszone jest jej konto - mówi Irena Surowiecka, matka zaginionej Joanny.

    Tydzień po zaginięciu córki, państwo Surowieccy zawiadomili policję, że na budynku autokomisu, w pobliżu miejsca zaginięcia Joanny zamontowany był monitoring. Niestety, nagrania okazały się nieprzydatne.

    - Samo zabezpieczenie monitoringu, zabranie go przez policjantów trwało miesiąc - mówi Kazimierz Surowiecki, ojciec zaginionej Joanny.

    - Biegły, który zajmował się odtworzeniem zapisu stwierdził, że prawdopodobnie ktoś wcześniej manipulował przy tym zapisie, bo bez problemu udaje się odtworzyć dzień po zaginięciu, natomiast dzień zaginięcia został zlikwidowany - informuje Elwira Jurasz z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

    Wujek Joanny, który mieszka w Wiedniu twierdzi, że miesiąc po zaginięciu dziewczyny dodzwonił się na jej komórkę. Odebrał mężczyzna, mówiący po niemiecku. Po 11 sekundach rozłączył się. Zdaniem policji - to niemożliwe.

    - Trudno mówić jednoznacznie o tym, że ktokolwiek odebrał ten telefon ze względu na to, że sprawdzamy, czy ten telefon loguje się w sieci i ten telefon nie logował się w sieci od momentu zaginięcia Joanny - mówi Elwira Jurasz z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

    - Ten telefon był sprawdzany przez policję w Katowicach. Na pisemną prośbę od operatora w Austrii dostali odpowiedź, że ten telefon logował się na terenie Niemiec. Wystąpili do operatora niemieckiego, ale ten stwierdził, że tylko i wyłącznie na prośbę prokuratury może takie informacje przekazać. Sprawa gdzieś utknęła - opowiada Irena Surowiecka, matka zaginionej Joanny.

    Rodzice Joanny Surowieckiej uważają, że dziewczyna została siłą wciągnięta do samochodu, uprowadzona i jest gdzieś przetrzymywana, wbrew swojej woli. Dlatego nie może się z nimi skontaktować.

    - Ja myślę, że ona została wywieziona do domu publicznego za granicę - mówi Kazimierz Surowiecki, ojciec zaginionej Joanny.

    - Często te porwania wyglądają w ten sposób, że osoby są wciągane do samochodów nawet na ulicy. I ślad po nich ginie - mówi Stana Buchowska z fundacji La Strada.

    - Prokuratura Rejonowa w Pszczynie prowadziła postępowanie w sprawie podejrzenia pozbawienia wolności jednej z mieszkanek Czechowic-Dziedzic w 2006 roku. Postępowanie zakończyło się umorzeniem śledztwa - informuje Brygida Stasica-Kaczorowska z Prokuratury Rejonowej w Pszczynie.

    Krewni Joanny od 26 miesięcy przeżywają koszmar. Są zrozpaczeni, ale nie poddają się. Wierzą, że Joanna żyje i w końcu wróci do domu

    • 8 1

    • No i widzisz.

      W tym wypadku najciemniej pod latarnią. Znaleźli ją w okolicach torów po X latach.

      • 0 0

    • joanna surowiecka zostala zamordowana po okolo 5 latach sprawca dostal 25 lat wiezienia

      • 0 0

  • Klasyka. Niedługo przed zaginięciem poznaje z Adrią

    starszą koleżanke Kasię. Kasia pewnie sobie dorabia jako "hostessa" w sopockich klubach. Dziewczyny słyszą o możliwej szybkiej kasie i dają się wciafmgnac w znajomość. Kasia zapoznaje ich ze starszymi kolegami, którzy koordynują akcje "hostess". Umawiają się na pracę w Dream clubie, a rodzicom mówią, że idą na imprezę - strój Iwony Wieczorek w dniu zaginięcia byl taki sam, jaki nosiły kiedyś hostessy w Dream Clubie - od takie "żeglarskie" klimaty. Na tej imprezie coś Iwonie się nie spodobało, a że była pyskata to umiała głośno krzyczeć - może jakaś niemoralna propozycja? Tego nie wiemy. Może czegoś za dużo się dowiedziała? Zaczęła się buntować? Zrobiła się niewygodna dla kogoś? To trzeba było ją uciszyć. Sprawa bardzo podobna do zabójstwa Iwony Cygan. To jest moja spekulacja, bo w Sopocie też pracowałam jako hostessa. Tylko powiedzmy taka co faktycznie coś reklamuje a nie sprzedaje swoje ciało, dlatego wcześniej, w odniesieniu do Iwony, napisałam w cudzysłowie. Wiem ile dziewczyn zgarniało za 45 minut huśtania do ręki 250 pln. I nie piszcie, że władze w Sopocie źle itp. Po prostu tam w klubach są/były takie struktury przestępcze, że na pierwszy rzut oka tego wogole nie było widać. To nie tak, że takie dziewczyny porywało się z ulicy - je się mamiło niezłą i szybka kasą i ponadto przede wszystkim, propozycje opierało na ich próżnym ego. Większą rolę by taką 15-latkę powstrzymać przed taka pracą odgrywali rodzice. Bo w końcu to oni wiedzieli, że dziecko ma pieniądze i dziecko w nocy nie przebywa w domu. Pod toną makijażu i wypchanym stanikiem trudno było stwierdzić, że nad twoja głową huśta się nieletnia.

    • 14 1

  • Ciekawe jak wygląda sytuacja (4)

    po blisko siedmiu latach

    • 6 0

    • I dalej (3)

      Ciekawe jak wygląda sytuacja po ponad 7 latach

      • 0 0

      • I dalej (2)

        Po 8 latach, prawie 9ciu...

        • 1 0

        • I dalej (1)

          Po 9 latach, prawie 10 :)

          • 1 0

          • 10 lat pękło

            • 0 0

  • ona zyje

    patrzac na jej wyrazne mocne oczy na fotografi to ona zyje---oczy czlowieka niezyjacego na fotografii sa blade z plamami opadowymi

    • 4 4

  • warte uwagi"cytat" (25)

    Witam wszystkich!

    Śledzę to forum od początku ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać jak zobaczyłam ten fim z monitoringu z Bacówki i po wczorajszym zdarzeniu, które mnie spotkało.
    A więc tak mieszkam na przymorzu i mam do plaży jakiś nie cały 1 km więc chodzę tak z koleżankami CODZIENNIE.
    Moje wejście to 58 a Iwone ostatnio widziano przy wejściu 63.. Tak jak ona zawsze gdy ide deptakiem chodzę tą trasą, którą ona wracała i do miejsca w, którym mieszka- gdyż niedaleko jest KFC.

    Wczoraj gonił mnie i moją koleżankę jakiś typ podobny do tego z nagrania..

    Szłysmy sobie z Brzeźna do wejścia 58, a on szedł przed nami, szepnełam nawet do koleżanki, że to może być potencjalny morderca widząc, że ma zaciśniete pięsci (jak by chciał komuś coś zrobić) szedł do przodu,ciężko jakby w amoku.. Było po 21,zbierało się na burze więc mało ludzi. No ale dokanczając.. Szłyśmy za nim i skręcił w tą samą drogie (od wyjścia 58, w lewo, która prowadzi przez las po czym wychodzi się "polane" gdzie sa place zabaw, pózniej wychodzi sie już na przymorze) i jak weszlysmy do lasu to on nagle skercil w głab niego (to bylo dziwne), szlysmy dalej, wyszlysmy juz na polane, bylysmy blisko 'wyjscia' na przym. gdy nagle moja kolezanka zorietnowala sie, że ten typ za nami idzie! Zaczełysmy więc biec ( byłyśmy wystraszone gdyż nikogo już tam nie było),zostawiając go daleko w tyle, stojac na swiatlach i czekajac na zielone, obejrzałam się i gościu stał 15 m za nami!!! Zaczełysmy wiec uciekac a on za nami.

    Na szczęscie udało nam sie dotrzeć cało i bezpiecznie do domu..

    Tak wogle to ostatnio w brzeźnie, w lesie znaleźli zabitą znajomą mojej mamy - 20 letnia dziewczyne..

    Brzeźno, przymorze i całe jelitkowo znam jak własną kieszeń, razem z przyjaciółmi jesteśmy zbulwersowani tym co się stało i myślmy czy przypadkiem nie zacząć szukać jej na własną "kieszeń" pochodzić i popytać..

    • 89 20

    • Xxx

      A czy zgłosiłaś to na policję? Bo historia fajna ale jeżeli jest prawdziwa to należy to zgłosić a nie pisać na forum tylko

      • 0 0

    • To ten typ Marek zmrok na fb niby podobny do tego recznika i z tej miejscowosci???

      • 0 0

    • (1)

      tez mialam tam dziwne zdarzenie. to bylo swiezo po zaginieciu iwony, wtedy w sopocie byly tylko ogloszenia ze zaginela. jeszcze nie bylo gadki w mediach. z chlopakiem stalam na parkingu i zmienialismy rolki na buty, i obok samochodu stala mala przyczepa z ktorej ktos nas podgladal przez firane. widzialam kontem oka. w koncu sie zdenerwowalam i spojrzalam w okno. w tym momencie roleta szybko poszla w dol i nawet nie zdazylam twarzy zobaczyc. tam jest teraz pelno turystow, dziwakow. wiec niestety takie sytuacje sie zdarzaja i podejrzanych w tej sprawie moze byc wielu

      • 1 2

      • Grazyna

        To ten recNik bialy to grazyna

        • 0 0

    • na własna reke (1)

      jezeli naprawde tak bylo, a nie jest to bajkopisarstwo to moze zgloscie sie na policje i opiszice dokladnie ta sytuacje o ile jest wiarygodna...moze cos da

      • 1 0

      • Biala flaga

        Bogatynia recznik bialy xd czy to do was nie mowi

        • 0 0

    • Proszę Cię !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (1)

      Zgłoś to na Policję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      Nie pozwól, aby ten typ zrobił wam innym razem krzywdę (albo innym osobom).
      Błagam !!!!!!

      • 4 2

      • Zglosi

        Jak zglosi zatuszuja

        • 0 0

    • Magda

      Łowicz

      • 0 0

    • Nie wyjasnione

      Największą głupotą jest to co Pan zrobił. Sprawcy napewno już tego wysłuchali i wiedza że zostaną bezkarni w dalszym ciagu
      Ta medium nie trafiła z niczym..nic się nie zgadza.,,Iwona leżała na tylnym siedzeniu
      Oj straszne jest to że nikt nigdy nie pozna prawdy

      • 0 0

    • warte uwagi"cytat"

      Moim zdaniem powinnas to opowiedziec policji bo to moze bycten sam czlowiek , udalo mu sie z Iwona teraz poluje na inne kobiety, powodzenia i trzymam kciuki:)

      • 1 0

    • zmartwiona

      poinformowalyscie odpowiednie sluzby ?

      • 1 0

    • dno...

      • 1 1

    • skoro takie coś miało miejsce i twierdzisz, że podobny to tego z nagrania to na policję / do Rutkowskiego z tym od razu!

      • 0 0

    • oliwa, przymorze, bzrezno - trojkat bermudzki. Tu zawsze dziwne rzeczy sie dzieja. Ostatnio byl spokoj przez kilka lat i znow sie zaczyna cwaniakowanie przez niektorych. Patola sie uaktywnia przez co znow sa negatywne info o naszych dzielnicach. Wiem, ze to nie na ten watek, ale to smutne bo malo kto bedzie chcial teraz spacerowac w godzinach 21- 06.

      • 8 2

    • warte uwagi"cytat"

      Witam ni chcę być chamski ale ta wypowiedz widziałem już na inny forum słuchaj skoro to prawda to nie pisz tego na każdym forum w sieci tylko zgłoś się na policje

      • 5 2

    • Hmm mam trochę wątpliwości

      1. Gdyby facet chciał napaść dziewczyny to po co idąc przed nimi, skręcił by w bok, poczekał aż przejdą kilkanaście metrów i dopiero wtedy zaczął je gonić? Mógł normalnie przystanąć na chwilę udając np. że wiąże buta i same by do niego podeszły. Może facet skręcił w lasek się odlać?

      2. Dziewczyny uciekają przed mordercą i zatrzymują się na światłach czekając na zielone? No o czymś takim jeszcze nie słyszałem... ja gdybym uciekał leciał bym nawet pomiędzy samochodami. Poza tym skoro zostawiły go daleko w tyle to znaczy, że gość za nimi nie biegł no tak? Może po prostu gdy one czekały na światłach facet zdążył dojść do nich?

      3. "szepnełam nawet do koleżanki, że to może być potencjalny morderca widząc, że ma zaciśniete pięsci (jak by chciał komuś coś zrobić) szedł do przodu,ciężko jakby w amoku.. "

      Ludzie mają różne sposoby chodzenia. Jedni chodzą lekko inni ciężko. A jak facetowi chce się lać to właśnie tak idzie :)

      Myślę, że strach ma wielkie oczy...

      • 14 1

    • to cytat wypowiedzi jednej z internautki z innego forum (2)

      nie mój dla jasności-hunter

      • 1 2

      • to napisz do tej dziewczyny na innym forum, abym poszła na Polcję (1)

        lub prześlij jej link tutaj

        • 2 0

        • link

          http://forum.gp24.pl/kto-widzial-iwone-wieczorek-w-sopocie-zaginela-19-latka-t46351/page__st__1060

          • 0 1

    • ostatnio we 3 wracałyśmy z brzeźna- z mola, k. godz 24

      też pusto, za nami szło 3 mężczyzn. przyspieszyłyśmy tempa, żeby ich zgubic, bo jeden z nich powiedział coś w stylu 'bierzemy sie za te dziewczyny?' po czym drugi na to, mówiąc o jednej z koleżanek, która wyglądała od tyłu jak chłopak- że nie, że 'jemu to zostawiam'.

      nie ma to wiele związanego z tematem, ale- uważajcie. różnych ludzi można spotkac

      • 8 0

    • Idź z tym na policję, każda informacja się liczy!

      jw.

      • 18 0

    • idz na policje!

      • 18 0

    • idz na policje

      dziewczyno zgłoś to na policje może on na prawdę jest niebezpieczny może ma coś wspólnego z tą sprawą!!!

      • 26 0

    • dziewczyno...

      Zamiast pisać to tutaj w komentarzu... zawiadom policję. Nic Ci sie nie stanie jak poświęcisz chwile na komisariacie i zeznasz co Cię spotkało, a możesz przynajmniej pomóc w odnalezieniu tej dziewczyny!!!!

      • 38 0

  • Jasiu (3)

    Sledze sprawę od poczatku:to jest nie do rozwiązania . Zbyt dużo niewiadomych i lista podejrzanych jest bardzo długa : 1) owiany zła sława DC i Krystek związany z tym miejscem , 2) Ochronarze Policjanci znający się i z Iwona i z Krystkiem , 3) znajomi którzy ewidentnie coś ukrywają, a Wszyscy I znają Krystka a I twierdzą jednoznacznie że go nie znaja ,4) były chłopak Iwony który coś kręci i zmyśla i też zna się z Krystkiem . 5)Po za tym prawda jest też że spotykała się za pośrednictwem portalu ERO z różnymi ludźmi a działa w tej branży I był tzw. pośrednikiem- Krystek .Jak widać Pan Krystek pojawią się według mnie nie przypadkowo
    I skupił bym się na tym Panu,tym bardziej że bez problemu mógł ją wywieźć np. autem , a nie zapominajmy że dostep mial też do Lodzi która mógł przezucic ja do Szwecji gdzie działa od dawna Gang Braciakow ,również znający się z Krystkiem bo przecież to jedna branża .
    Do dyspozycji mieli jeszcze mały helikopter którym też mogli dziewczynę przetransportować. Gdybym to ja prowadził śledztwo to trzymał bym się tych właśnie wskazówek choćby z względu że wszystkie łączą się z Krystkiem a jak wiemy grono kolegow ochroniarsko-policyjny krąg mocno tego Pana krył a I można mieć wrażenie że poprostu się go boją i znajomi Iwony a I osoby mający styczność z tym facetem .

    • 9 6

    • Apolinary

      Jasiu zmierz temp

      • 2 1

    • Jasiu2

      Jasiu gadasz od rzeczy

      • 2 1

    • Edward

      Głupoty jakieś

      • 2 2

  • Olaf (1)

    Czy następnego dnia po zaginieciu był pies tropiący ??????
    Koleś z ręcznikiem nie idzie tylko podąża za IW,tak jakby ja gonił,dlaczego się nie zgłosił na policję - to oczywiste dlaczego,ma z tym coś wspólnego
    Rozgląda się

    • 6 2

    • dziwne że go nie znaleziono do tej pory

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane