• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacy są kierowcy komunikacji miejskiej?

Katarzyna Kołodziejska
15 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Niepunktualni i nieuprzejmi są według skarżących się pasażerów kierowcy i motorniczowie w Trójmieście. Zdarzają się też pochwały, np. dotyczące ich urody. Niepunktualni i nieuprzejmi są według skarżących się pasażerów kierowcy i motorniczowie w Trójmieście. Zdarzają się też pochwały, np. dotyczące ich urody.

Ponad 200 skarg na kierowców i motorniczych wpłynęło od początku roku do trójmiejskich Zakładów Komunikacji Miejskiej. Pasażerowie najczęściej skarżą się na nieuprzejmość, brak kultury, niepunktualność, ale zdarzają się też pochwały.



Ponad połowa skarg, które wpłynęły w kwietniu do gdyńskiego ZKM okazała się bezzasadna. Ponad połowa skarg, które wpłynęły w kwietniu do gdyńskiego ZKM okazała się bezzasadna.
Do naszej redakcji tygodniowo dociera co najmniej kilka maili od czytelników, którzy opisują sytuacje z trójmiejskiego transportu zbiorowego. Najczęściej dotyczą relacji pasażer - kierowca/motorniczy. Zastrzeżenia dotyczą tego, że kierowcy nie otwierają przednich drzwi, nie włączają klimatyzacji, nie mają drobnych, żeby wydać resztę przy zakupie biletu, odjeżdżają 'sprzed nosa', czyli, najogólniej mówiąc, są nieuprzejmi.

Jak oceniasz kierujących pojazdami komunikacji zbiorowej w Trójmieście?

Skargi o podobnej treści przesyłane są do odpowiedzialnych za komunikację miejską w Gdańsku i w Gdyni. - Każdą z opisanych sytuacji dokładnie weryfikujemy - mówi Alicja Mongird rzecznik gdańskiego ZKM.

Tendencja, jak twierdzi, jest jednak spadkowa.

- W tym roku dostaliśmy 97 skarg. Po sprawdzeniu zapisów z monitoringu i po przeanalizowaniu okazało się, że 1/3 z nich jest niezasadna. Kiedyś skarg było więcej. W tym samym okresie 2012 roku dostaliśmy ich dwa razy więcej - podkreśla.

Sytuacja poprawia się m.in. ze względu na umieszczony w pojazdach monitoring. W tych gdańskich odtworzyć można jednak jedynie obraz, a nie dźwięk. Trudno więc zweryfikować zdarzenia, jak chociażby to, z którym spotkał się nasz czytelnik pan Adrian.

- Z moją przyjaciółką postanowiliśmy się wybrać wieczorem na plażę w Brzeźnie. Podeszła po bilet do motorniczego, prosząc o normalny i ulgowy. Z racji że jest z Krakowa, nie miała pojęcia, ile takie bilety kosztują i jak nasz system funkcjonuje. Ja również nie mam o tym pojęcia, bo poruszam się zazwyczaj autem. Motorniczy na jej pytanie o czas ważności biletu i jego koszt odpowiedział jedynie, że wszystko jest napisane i na tym się skończyło. Szkoda, że nie zauważył, że jest ona osobą niedowidzącą - skarży się nasz czytelnik.

Inny motorniczy okazał się nieuprzejmy podczas zakupu biletu.

- Podszedłem do kierującego. "Dobry wieczór. Poproszę jeden cały ", a tu cisza - relacjonuje gdańszczanin. - Pomyślałem, że motorniczy mnie nie usłyszał. Zaczekałem więc do następnego przystanku, aby nie przeszkadzać, po czym powtórzyłem zdanie, a na to w odpowiedzi usłyszałem od kierowcy z wyrzutem "Słyszałem! Czekam na pieniądze!".

O tych sytuacjach został powiadomiony także ZKM. - Nie chcę komentować sprawy przed rozmową z kierującymi i próbą wyjaśnienia sytuacji. Nie wydawajmy wyroków przed wyjaśnieniem. Jeśli skargi okażą się zasadne, kierujący zostaną ukarani - mówi nam Alicja Mongird.

Co w takich przypadkach im grozi? Najczęściej upomnienie, ale możliwe są też kary finansowe.

- Nie tak powinna wyglądać obsługa klienta. Zamiast zachęcać podróżnych do korzystania z transportu zbiorowego, kierowcy najzwyczajniej zniechęcają takim zachowaniem. Przyznam szczerze, że nie mam najmniejszej ochoty korzystać ponownie z usług tej firmy. Wolę jednak własny samochód, tam przynajmniej nie mam do czynienia z takim prostackim zachowaniem - denerwuje się pan Adrian.

Docierają do nas też skargi od osób, które korzystają z pętli przesiadkowej Łostowice-Świętokrzyska. Tutaj problemy dotyczą rozkładu.

- Nie ma dnia, żeby tramwaj nie odjechał pasażerom sprzed nosa. Dokładnie w momencie, kiedy podjeżdża autobus, ten rusza. Często wygląda to na zwykłą złośliwość - narzeka nasza czytelniczka.

- Kierowcy i motorniczowie muszą odjeżdżać zgodnie z rozkładem jazdy, bo z tego są rozliczani. Oczywiście staramy się w miarę możliwości czekać na pasażerów, jednak rozkłady jazdy ZTM nie przewidują skomunikowania w rejonie tej pętli - tłumaczy Mongird.

Skargi od pasażerów docierają też do gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej. Tylko w kwietniu trafiło ich tam ponad 30. Na co narzekają pasażerowie?

- Najwięcej skarg dotyczy przyśpieszonego odjazdu i nieprzestrzegania zasad ruchu drogowego - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni.

Są też pojedyncze przypadki, kiedy pasażerowie skarżą się na to, że kierowca nie zatrzymał się na przystanku, nie zabrał rowerzysty czy dobiegającego pasażera lub przytrzasnął kogoś drzwiami.

- Po wnikliwym przeanalizowaniu zapisów monitoringu okazało się, że ponad połowa skarg była całkowicie bezzasadna - takie zdarzenia nie miały miejsca - wyjaśnia Gromadzki.

Pasażerowie w Trójmieście zwykli najczęściej narzekać na Szybką Kolei Miejską. Skarg adresowanych bezpośrednio do kierujących jest jednak mało.

Co ważne, klienci piszą do przewoźników nie tylko po to, żeby skarżyć. Zdarzają się też pochwały.

- Pasażerowie zadowoleni są z techniki jazdy. Chwalą też zachowania kierowcy czy motorniczego, takie jak pomoc przy wsiadaniu osobom starszym, rodzicom z wózkami czy osobom niepełnosprawnym. Coraz częściej dostajemy też maile, w których panie zachwalają urodę motorniczych - dodaje z uśmiechem rzecznik gdańskiego ZKM.

Miejsca

Opinie (445) 6 zablokowanych

  • :)

    Moim skromnym zdaniem większość kierowców jest w porządku. Oczywiście zdarzają się różne przypadki, na przykład wspomniane zatrzaśnięcie osoby drzwiami, ale z moich doświadczeń na ogół Panowie są mili i czekają, gdy widzą, że ktoś biegnie do autobusu. Raz kiedyś nawet zamachałam Panu z autobusu nocnego z drugiej strony ulicy i to dość daleko od przystanku, a Pan poczekał na mnie te 2 minutki.

    • 4 0

  • a Ja im nie zazdroszcze

    przerąbane maja chłopaki i dziewczyny , prawie nie zdaża mi sie jezdzic autobusami i tramwajami, ale jak raz w zimę jechalem to po pierwszym przystanku zauwazyłem to : mały przystanek , ludzi mało , pusty autobus , na dworzu -10 stopni , a każdy wchodzi drzwiami gdzie akurat stał . A temu kierowcy pizga mrozem co przystanek !!! tez bym sie wkurzał , przeciez mozna wejsc srodkowymi i podejsc, po co kazac mu otwierac drzwi ?

    • 5 0

  • Nowy Port-Akademia Muzyczna-Starogardzka

    codziennie pokonuje z córką taką trasę do pracy i powrót. Przesiadam się wiele razy, korzystam z komunikacji codziennie- nie zazdroszczę tej pracy, ludzie są niewyrozumiali (osobiście słyszałam takich pseudo pasażerów w "akcji")żenada. Pełne podziękowania dla kierowców za cierpliwość i opanowanie, oraz bezpieczną podróż-tylko tak dalej!!!!

    • 3 0

  • nic jednak nie przebije tego, że niektórzy kierowcy (w szczególności Ci z Gdyni) nie potrafią wcale jeździć... Ja rozumiem, że na drodze są dziury i że różne sytuacje mają miejsce, jednak proszę Was... jedziecie z ludźmi w środku a nie z "workiem ziemniaków" !!! Przemienne hamowanie i przyspieszanie nie jest wcale przyjemne dla pasażerów siedzących, nie wspominając już o tych, którzy stoją. Czekam na dzień, kiedy to przez takie zachowanie ktoś wyleci przez przednią szybę :/ Czy aż tak trudno jest zachować płynną jazdę??? :/ czasem też mam wrażenie, że co niektórzy robią to specjalnie i na złość, bo widzę jak patrzy w lusterko po takich incydentach...

    • 1 1

  • xyz (2)

    najgorzej jest na liniach tramwajowych 3 i 8 wiecznie albo się spózniają albo nie przyjeżdżają wcale, oraz na linii autobusowej 138 tam kierowcy jeżdżą jak im się podoba jeszcze zasuwają po dziurach jakby wiezli worki kartofli...

    • 1 3

    • kierowcy starają się jeździć według rozkładu a po takiej drodze jak jest przetoczna nie da się inaczej

      • 1 0

    • To pokaż jak jeździć po ul.Ku Ujściu !!! Tam nie powinien w ogóle jeździć autobus .

      • 2 0

  • jak wygląda rozpatrywanie zażalenia, skargi (3)

    przykład: pasażer idzie punktualnie na wyznaczoną godzinę o której ma być autobus, ten przyjeżdża i odjeżdża szybciej niż zakłada rozkład, (kolejny autobus jest np za 30 minut - mam na myśli akurat przypadek Kosakowa, więc ciężko będzie dojść gdziekolwiek pieszo) w wyniku czego pasażer nie zdąża i autobus mu ucieka. Składamy skargę do ZKM, ZKM wyjaśnia sprawę pytając kierowcy jak było, kierowca mówi, że odjechał punktualnie. Sprawy nie było, zostaje umorzona, zażalenie bezzasadne. Tak się załatwia skargi w ZKM.

    Pozdrawiam ZKM.

    • 0 5

    • wszystkie czasy rejestrowane są na dysku twardym który zainstalowany jest w każdym autobusie

      • 1 1

    • (1)

      Rozumiem że w twoim miejscu pracy jak się spóżnisz dostajesz karę chłosty.

      • 4 1

      • rozumiem, że nie zrozumiałaś/eś sensu mojej wypowiedzi

        • 0 2

  • Niektórym wciąż brak wiedzy... (1)

    Na temat prowadzenia pojazdu z automatyczną skrzynią biegów. Zdarzało mi się spotykać kierowców, którzy nagle odpuszczali gaz w momencie zmiany biegu przez skrzynię. W rezultacie odczuwalne jest nagłe nieprzyjemne szarpnięcie, nie wspominając już o wpływie na skrzynię biegów...

    • 0 5

    • jak nie wiesz to się nie wypowiadaj,te skrzynie w niektórych autobusach są tak zużyte dlatego szarpie

      • 3 1

  • kierowcy są uprzejmi ale...

    ... czasem sie zdarza że prowadzi ten autobus gorzej jakby ziemniaki wiózł. często jest wtedy ścisk i ludzie się przewracają na siebie.

    • 2 0

  • Były motorniczy (1)

    Kiedyś byłem motorniczym , przepracowałem prawie osiem lat w tym zawodzie i proszę mi wierzyć , że lubiłem tą pracę , gdyż u mnie w rodzinie ten zawód był tradycją , ale nastąpiły pewne okoliczności i zostałem zwolniony. Wspominam czasami pracę w ZKM Gdańsk i zawsze będę mimo lepszych i gorszych dni wspominał ją dobrze , ponieważ pracę którą się wykonuje powinno się lubić. Dodam ,że tych lepszych dni było zdecydowanie więcej ale proszę mi wierzyć , że pasażerowie potrafią nie jeden raz prowadzącego pojazd wyprowadzić z równowagi .
    Bywało również ,że jakiś pasażer zdenerwował mnie , a na innym się wyżyłem .
    Pozdrawiam motorniczych głównie z Zajezdni we Wrzeszczu i nie tylko ,były motorniczy 3021.

    P.s. Takie małe stwierdzenie na podsumowanie
    " Bądźmy wszyscy w miarę możliwości dla siebie bardziej uprzejmi , to wszystkim wyjdzie na zdrowie".

    • 11 0

    • Cześć Piotruś! My też Cię pozdrawiamy!

      • 0 0

  • Bilety (31)

    Znow kwestia pieniedzy. Nie rozumiem ludzi co placa za bilet o wartosci 7zl kwota 50zl wiadomo polozylby przyslowiowa dyche a jak nie ma to w kiosku moze kupic. Wydawanie reszty zajmuje duzo czasu nie mozna wprowadzic zasady PLAC ODLICZONA KWOTA? Zaoszczedzimy czas stania na przystanku. Co do drzwi to maja system odbicia nie raz mnie scisnely i odbily jakos zadnej awantury nie bylo tylko mi glupio bo wskakiwalem w ostatniej chwili i tak najczesciej to wyglad. Kazdy z nas moze miec gorszy dzien. Wez Ty wytrzymaj 8 godzin w korkach i jeszcze badz uprzejmy

    • 136 48

    • gorszy dzien moge miec, ale nie wyobrazam sobie abym swoje niepowodzenia czy slabe chwile np. w domu.. (4)

      ..mial przenoscic do pracy!

      pracuje jeko pedagog i czy dobre by bylo abym swoja zlosc wyladowywal na niewinnych dzieciach?

      czy jako rodzic tez bys to tolerowal? trzeba byc profesjonalista

      • 21 15

      • Jasne pedagog! (2)

        A polskich liter to na twojej klawiaturze nie ma? wracaj na zmywak powiadam!

        • 9 3

        • A na Twojej klawiaturze są duże/wielkie litery? Używaj Shift lub CapsLock. (1)

          Nie uciekaj więcej z informatyki, to też ważny przedmiot w Gimnazjum.

          • 0 5

          • Znasz jakąś osobę, z gimnazjum, która uciekła z informatyki?

            • 2 0

      • przestań p..ć człowieku zobacz sobie jak się jeździ po Gdyni matoły piszą skargi że pojazd odjechał przed czasem a to kurs wcześniejeszy spóźniony 12 minut przy 15 minutowym takcie się może wydawać że jest 3 minuty wcześniej.Gdybyś tak sobie pokulał się 5 godzin bez chwili postoju bo wielkie korki spowodowane przez kilka remontów prowadzonych naraz pożerają ci wszystkie postoje na siku czy śniadanie to byś inaczej gadał.Trzeba być świnią i łajzą by donosy pisać że kierowca nie poczekał na kogoś kto biednie ch.. wie skąd kierowca to mnie omnibus że wie i widzi wszystko jak ktoś nie jest na przystanku to jest pasażerem następnego pojazdu

        • 31 2

    • Starszych osób nie interesuje system drzwi, mają być bezpieczne i tyle (4)

      a jesli nie podoba się wydawanie reszty, zmień parce

      kazdy ma w pracy niedogodnosci i większe niz wydawanie reszty

      jeden kierowca na 10 wie co ro "dzień dobry" jako odpowiedz na powitanie przez osobę kupująca bilet, ale "proszę" nie mówi żaden, a "dziękuję" gdy daję ODLICZONE, mówi mniej więcej co 50-ty ( liczę)

      gdy przebywam za granicą czasowo u rodziny doznaję szoku jacy tam sa uprzejmi kierowcy

      a potem-znowu powrót do polskich realiów

      • 20 19

      • Starszych osób nie interesuje system drzwi?

        Jeśli ktoś jest upośledzony na tyle że przerasta go automatyka drzwi w pojazdach komunikacji miejskiej to powinien podróżować w towarzystwie opiekuna. Niektóre z autobusów są wyposażone w drzwi z fotokomórką których kierowca ani nie otwiera ani nie zamyka. Robi to pasażer oznaczonym przyciskiem, a zamyka fotokomórka. Dziwne bo na zachodzie sobie z tym radzą nawet osoby starsze (bez opiekunów) Może Pani Beata też powinna pomyśleć o załatwieniu sobie opiekuna?

        • 6 0

      • Jeśli kupujesz tak często bilety w takich ilościach, to idź do biletomatu

        Kierowca traci czas na Jaśnie Pannę, zamiast skupić się na drzwiach i drodze. Przy Galerii Bałtyckiej też widziałem, jak cała wycieczka dzieciaków zablokowała pierwsze drzwi i ustawiła się w kolejce, żeby kupić bilet w tramwaju. Do biletomatu stojącego obok nie podszedł nikt.

        Często w autobusach nocnych trzeba płacić odliczoną kwotę. Wystarczy popytać pasażerów i zawsze ktoś miał rozmienić. Korona z głowy nigdy mi nie spadła.

        Może nie zawsze kierowcy i motorniczowie są święci, znam i złe przypadki, ale często to też i pasażerowie są winni. Robią się leniwi i czekają aż cały świat rzuci się im do stóp. Dlatego nie można uogólniać, tylko trzeba karać właściwe osoby.

        • 20 0

      • pojeździj trochę (...) poczuj tę "uprzejmość" starych pierdzieli którym wszystko nie pasuje a potem wymądrzaj się o kulturze.Kultura pasażerów jest wprost wspaniała śmiecenie ubliżanie kierowcom przypadki przemocy

        • 20 2

      • mówią za granicą dziękuję, proszę i dzień dobry?? W końcu gdzies się uczą polskiego

        • 7 7

    • płać odliczoną kwotą? (4)

      płacę kierowcy drobnymi i ku zaskoczeniu słyszę "co to jest?" i pan łaskawie stwierdza że liczył nie będzie. Gdzie tu logika?

      • 7 4

      • (3)

        policz sobie 3,60 po 10 groszy:) i pewnie jakies złoto tez sie znajdzie. a ty i kolejny i kolejny:) a pozniej pretesje ze autobus jedzie szybko ze spozniony . mysl czasem

        • 12 2

        • pieniądz to pieniądz. może jeszcze niech napiszą jakim nominałem im płacić. a jak to taki problem to niech zakończą sprzedaż biletów w pojazdach i dziękuję.

          • 1 4

        • Oj, mam globusa ;)

          Jedni mówią - kup na zapas, inni - odliczona kwota, jeszcze inny - bez łaski ma wydać, luuuudzie ogarnijcie się!

          • 1 0

        • adi

          W gdansku bilet kupuje sie tylki za odliczona kwote tak jest w regulaminie ale go nikt nie czyta

          • 12 0

    • (11)

      Drodzy pasażerowie, w Gdańsku bilety sprzedawane są za wcześniej odliczona kwotę gotówki, podczas postoju na przystanku a cennik macie zawsze przed oczami i w wiatach na przystanku. Odliczona kwotę należy uiścić na tacce na pieniądze lub wręczyć kierowcy jeśli tacki nie ma. Osobiście nie man nic do właściwej obsługi pasażera, tylko szkoda że rozkłady jazdy nie przewidują takich pogawedek, liczenia groszy czy wydawania reszty.

      O zamykaniu drzwi przed nosem lepiej nie dyskutować. Innym pasażerom jakoś udało się przyjść o czasie na przystanek a spóźnialskim zawsze ciężko się pogodzić z tym że są sami sobie winni.

      Osobiście gesty ze strony pasażerów typu blokowanie drzwi, próby płacenia banknotami za bilety ulgowe, wkladanie rąk do kabiny, samowolne otwieranie klapki i sypanie tam swoich oszczędności uważam za totalny brak kultury i wychowania.
      Pasażerowie myślą że wszystko im wolno, i jak dać palec to ciągną całą rękę.
      Wydasz człowiekowi 20gr to następny przyjdzie z dycha i będzie się kłócił że masz mu też wydać do 1.80zł.

      • 49 17

      • automaty (8)

        Ja bym z przyjemnością korzystała z automatu biletowego. Niestety na moim przystanku takiego nie ma i pewnie nie będzie, kiosku również nie ma. Gdzie więc mam kupić bilet? A jeśli jedyną gotówką jaką mam jest banknot to co? mam go przedrzeć na pół, żeby nie trzeba było wydawać? W regulaminie jest o tym, że POWINNAM mieć odliczoną kwotę, a nie że WYŁĄCZNIE za odliczoną kwotę dostanę bilet. Coś za coś, albo stawiamy automaty na przystankach, albo bierzemy na siebie sprzedaż biletów.

        • 9 16

        • Rozumiem, że rozmienić go wcześniej nie można (1)

          Tak naprawdę kupić bilet też można w każdym miejscu, a nie dopiero przed samym odjazdem. Jeździsz często kup miesięczny ułatwisz wszystkim życie.

          Sam używam miesięcznego, bo po co mam zajmować czas kierowcy i przyczyniać się do opóźnień.

          • 13 1

          • i oszczędzasz

            • 6 0

        • bilety i kierowcy

          Podstawowym zadaniem kierowcy autobusu jest przewóz pasażerów z punktu A do punktu B. Sprzedaż biletów może być dokonywana na przystankach (nie w trakcie jazdy), ale też w taki sposób, aby nie powodować opóźnień odjazdów pojazdu z przystanków.

          W Regulaminie jest napisane, że bilet można kupić TYLKO za odliczoną kwotę. Kiedyś było sformułowanie POWINNO, ale to już stare dzieje.

          Jeśli korzystasz z komunikacji miejskiej regularnie, to kup bilet okresowy - wygodniej i taniej. Jeśli tylko sporadycznie, to wiedząc, że na twoim przystanku nie ma biletomatu ani kiosku, kup wcześniej 1-2 bilety i noś w portfelu (tak w razie czego). Wydanie 3-6 zł za wczasu to nie majątek, a uchroni przed nerwami i nie będzie powodu do narzekań.

          • 11 0

        • (2)

          a ja moge nie miec wydac... i co wtedy, mam skoczyc do kiosku i rozmienic.? Jak mieszkasz w takim punkcie, kup sobie zapas biletow albo kiej zawsze awaryjnie drobne.

          • 17 3

          • (1)

            Skoro robi się z kierowców sklepikarzy handlujących biletami to obowiązkiem ich pracodawców jest zapewnienie im odpowiedniej ilości drobnych do wydawania reszty.

            • 8 4

            • juz ci zaklad..

              ..zaklad zapewni reszte. Blagam.

              • 4 1

        • kup sobie na zapas

          To sobie kup na zapas bedac w miescie. Co, myslenie boli?

          • 11 1

        • Automaty też tak chętnie nie przyjmują banknotów.

          • 2 7

      • Zgadzam się

        z powyższą wypowiedzią. Rozwiązaniem problemu zakupu biletów w autobusie/tramwaju byłyby automaty biletowe w pojeździe. Odpada kłopot z poszukiwaniem drobnych, wydawania reszty itp. Z resztą uważam, że kierowca jest odpowiedzialny przede wszystkim za prowadzenie pojazdu, a nie na sprzedaż biletów

        • 15 0

      • ale o co chodzi

        • 2 1

    • "nie mozna wprowadzic zasady PLAC ODLICZONA KWOTA?"

      To przecież jest taka zasada. Taka informacja jest napisana w każdym pojeździe

      • 2 0

    • kierowca nie powinien handlować! (1)

      ma bezpiecznie prowadzić, pilnować bezpieczeństwa drzwi i porządelu w autobusie, wystarczy.

      handel biletami go rozprasza i naraża pasażerów na wypadek.

      KUPUJCIE BILETY PRZEZ TELEFON! Nie potrzeba wydawać kroci na automaty, kioski itd, skoro niemal każdy ma telefon komórkowy, a zakup biletu przez Callpay lub Mobilet jest taki łatwy. Nawet jak nie mamy telefonu, a jedziemy z kimś, co za problem poprosić tego kogoś o skasowanie, zwrócić mu kasę?

      • 8 0

      • tu się zgodzę

        pasażerowie muszą zrozumieć,że kierowca ma nas bezpiecznie przewozić-to jego zawód; nie jest przeszkolonym kasjerem, informacją turystyczną,ochroniarzem (tak, ochroniarzem, bo byłam świadkiem jak pewna pani wymagała wręcz od kierowcy interwencji, bo "pan na końcu pił piwo").Sama jeżdżę autobusami i są kierowcy mili i ci co mają "gorszy dzień".I kierowcom i pasażerom życzę miłego dnia.

        • 5 0

    • adi

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane