• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak działają lotniskowe wózki bagażowe

Jakub Gilewicz
19 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Każdy z nich może transportować do 32 kilogramów bagażu i jeździć z prędkością do pięciu metrów na sekundę. W kolejnym odcinku cyklu Niesamowite maszyny prezentujemy inteligentne wózki bagażowe w Porcie Lotniczym Gdańsk.



Czy odlatywałe(a)ś kiedykolwiek z Portu Lotniczego Gdańsk?

Dziennie każdy z 44 wózków pokonuje około 20 kilometrów. A że w gdańskim Porcie Lotniczym rośnie liczba obsługiwanych pasażerów, pojazdy mają coraz więcej pracy. Poruszają się po torze o długości 500 m, a podróżni mogą je zobaczyć w momencie, kiedy wózki podjeżdżają pod stanowiska odprawy biletowo-bagażowej.

- Procedura w skrócie wygląda tak: przychodzi pasażer z bagażem i kładzie go na wadze, która podaje masę. Później kilka formalności i wydrukowana przewieszka przyklejana jest do torby czy walizki. Po czym skanuje się przewieszkę i w tym momencie system już wie, gdzie bagaż ma docelowo trafić - opowiada Andrzej Rogosz, koordynator Centrum Bezpieczeństwa i Dozoru Technicznego w Porcie Lotniczym Gdańsk.
Bagaż za pomocą przenośnika taśmowego trafia na wózek, a ten rozpędza się na prostej, pokonuje zakręt i znika z oczu widzów w bramie sortowni terminalu T2. Standardowo wózek o masie własnej 250 kg porusza się z prędkością dwóch metrów na sekundę. Jednak w razie potrzeby może dwu i pół krotnie przyspieszyć. Zasilany jest prądem elektrycznym.

- Pośrodku toru znajduje się pętla indukcyjna służąca do zasilania wózków. Z kolei po boku są kable, które umożliwiają transmisję wifi na całej długości toru. Wózki odczytują swoją pozycję na torze i wysyłają informacje do jednostki nadrzędnej, a ta decyduje, co mają robić - wyjaśnia Rogosz.
Koordynator obserwuje proces na monitorze komputera. Widać tu między innymi stanowiska odpraw, poruszające się wózki i to czy jadą załadowane. Maksymalna masa transportowanego bagażu, jaki mogą przewozić to 32 kilogramy. W razie potrzeby czuwający nad wózkami pracownik, może sprowadzić każdy z pojazdów do punktu serwisowego. W tym miejscu odbywają się między innymi naprawy wózków.

Dzięki odpowiedniemu zaprogramowaniu ich pracy, wózki transportują walizki i torby do wyznaczonych wcześniej zrzutni. Zanim jednak to nastąpi bagaż jest dokładnie sprawdzany.

- Ze względów bezpieczeństwa nie mogę ujawnić szczegółów - ucina pytania Rogosz.
Skontrolowane bagaże trafiają do zrzutni. Następnie walizki i torby przejmują pracownicy, którzy układają je na stalowych wózkach. Po czym konwój wyrusza z hali sortowni i jedzie ściśle wyznaczoną trasą w kierunku samolotu. Pracownicy wyładowują bagaże na przenośniki taśmowe, po czym układane są w ładowniach.

- Cały proces, od momentu rozpoczęcia odprawy danego bagażu do jego załadunku w samolocie trwa około 25 minut. Zautomatyzowany system transportu jest szybki, nie potrzebuje tak wielu osób do obsługi i pozwala unikać błędów związanych z zagubieniem bagażu czy tym, że trafi on do niewłaściwego samolotu - wylicza zalety Iwona Tomczyńska, zastępca kierownika Działu Analiz Ekonomicznych i Marketingu w PLG.
System wózków bagażowych działa od wiosny 2012 roku. Kosztował blisko 60 mln zł, a pieniądze na jego zakup i montaż wyłożyła Unia Europejska oraz Port Lotniczy Gdańsk. Jeśli pojawi się taka potrzeba, istnieje możliwość rozbudowania systemu i zwiększenia długości toru z 500 do 700 metrów.

Zobacz też w akcji szlifierkę torową, która pracowała na trasie PKM

Miejsca

Opinie (58) 6 zablokowanych

  • Fascynujące
    a co z wózkami z supermarketu?
    jakie obciążenie?jaki dystans?

    • 7 7

  • zamiast taniej taśmy lepiej kupić wózki (3)

    A żeby dostać się na samolot trzeba dymac kilometr. No dobra wózki ładne ale tak właśnie są marnowane pieniądze przez PO. Jak juz coś budują to najdrożej i najdłużej. Maszyny oczywiście najdroższe kupowane od Niemców albo Francuzów. Teraz wiecie po co im ta UE. Po to by sprzedawać swoje mało konkurencyjne produkty. Idź do sklepu i kup wiertarki jak masz pojęcie to nie wybierzesz niemieckiej a jak jesteś w Chinach to już na 300% niemieckiej nie kupisz .powód? Japońskie czy amerykańskie są tańsze i lepsze. Jakoś dziwnie w zamówieniach publicznych wygrywają tylko niemieckie firmy i dzieje się tak tylko w Europie. Niemcy odstają juz na świecie z technologią i potrzebna im unia by sprzedawać swój badziew. Dlatego tez te akcje ekologiczne energooszczędne itp

    • 4 17

    • Normalnie sPiSek!

      Zadzwoń do prezia, poinformuj go o tym koniecznie. Zapewne wyjmij szabelkę i będzie nią wymachiwał przed nosem Merkel.

      • 6 2

    • Bełkot

      • 3 1

    • wózki zabezpieczają bagaż przed uszkodzeniem

      • 2 0

  • Nie (2)

    Żenujący artykuł, poziom Gazety Wyborczej (Cała Peło)

    • 10 15

    • idź sobie poczytać Nasz Dziennik (1)

      • 5 3

      • I Goscia Niedzielnego.

        • 1 2

  • Też mi tajemnica kontroli bagażu

    (Dz. U. z dnia 10 października 2005 r.)

    Na podstawie art. 11 ust. 7a ustawy z dnia 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (Dz. U. z 2002 r. Nr 171, poz. 1399, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:

    § 6. 1. Formami kontroli bezpieczeństwa bagażu rejestrowanego są:
    1) kontrola manualna;
    2) prześwietlenie przy użyciu konwencjonalnego urządzenia rentgenowskiego;
    3) kontrola manualna przy zastosowaniu urządzenia do wykrywania śladowych ilości i par materiałów wybuchowych lub chemicznym testerem do wykrywania materiałów wybuchowych;
    4) sprawdzenie z wykorzystaniem psów służbowych.
    2. W przypadku konieczności sprawdzenia zawartości bagażu rejestrowanego kontrolę przeprowadza się w obecności właściciela lub przedstawiciela przewoźnika, w wyznaczonym pomieszczeniu.
    3. W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że w bagażu rejestrowanym znajdują się urządzenia lub materiały wybuchowe, poddaje się go rozpoznaniu pirotechnicznemu.

    § 7. Formami kontroli bezpieczeństwa bagażu bez właściciela są:
    1) prześwietlenie urządzeniem rentgenowskim, wyposażonym w automatyczny system wykrywania materiałów wybuchowych;
    2) prześwietlenie przy użyciu konwencjonalnego urządzenia rentgenowskiego, pod dwoma różnymi kątami;
    3) kontrola manualna przy zastosowaniu urządzenia do wykrywania śladowych ilości i par materiałów wybuchowych lub chemicznym testerem do wykrywania materiałów wybuchowych;
    4) sprawdzenie z wykorzystaniem psów służbowych.

    • 11 1

  • (2)

    Tylko dlaczego ostatnio tesciowie po których przyjechałem na lotnisko czekali na bagaże prawie 45 min????
    Do tego parking na 10 min z możliwością zrobienia tylko kilku kółek na dobę.

    • 2 11

    • -_-

      Te wozki sa uzywane tylko do bagazu ktory na wylecieć....a ten ktory przylecial idzie inaczej

      • 6 0

    • tylko kilku kołek na dobę

      widać, że złotówa albo kolega od Ubera ;)

      • 5 1

  • bagaz

    Myk z wózka na dół 32kg.i torba połamana.Były taśmy i było ok

    • 4 5

  • żenujące - jak ktoś wcześniej napisał

    Po co to jak to działa? Zaśmiecanie głowy. Urządzenie jak wiele innych. Wiem że naoglądali się "Jak to jest zrobione" i w myśl postępu trzeba zmałpować. Teraz kolej na wypompowywanie przenośnych ubikacji. Tam zapewne też są niesamowite maszyny.

    • 1 8

  • tylko 44 wózki? tylko 32kg? (1)

    wydawałoby mi się, że na tak dużą liczbę odprawianych pasażerów jednocześnie, to trochę mało

    a jak ktoś lecąc wizzarem (można mieć max 32kg) ma nadbagaż (jest dopuszczalny za dodatkową opłatą) , to jak taka walizka jest transportowana?

    • 6 2

    • ona

      Taśmą ponad gabarytową.

      • 3 0

  • Chciałbym, żeby to ktoś z Dyrekcji przeczytał.

    Latam samolotami niemal po całym Świecie, jestem marynarzem, ale tu w Gdańsku obsługa Bagażu przerasta niemal wszystkich w żółwim tempie dostarczenia walizki na taśmę po przylocie samolotu. Z zegarkiem na ręku wiele razy czas oczekiwania na walizkę dochodził do 30 minut. Jedynie w Mexico City czeka się troszkę dłużej, ze względu na specyfikę budowlaną Lotniska.
    Zróbcie coś z tym !

    • 10 4

  • Obłuda

    Zajmujecie się wózkami a nie zajrzyjcie w jakich warunkach przychodzi pracować funkcjonariuszom straży granicznej. Oni sami nie mogą żądać lepszych warunków pracy gdyż naczalstwo jest głuche i ślepe na monity funkcjonariuszy obsługujących pasażerów.W ich pomieszczeniach jest tłok i łagodnie mówiąc ,,brud". Naczelnicy na zewnątrz chwalą się jaki to luksus jest na lotnisku ale nic nie mówią jakie warunki maja funkcjonariusze na przykład - mysz.I to jest problem !!.

    • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane