• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie majątki mają władze Gdyni i Sopotu? Sprawdziliśmy

Ewelina Oleksy
5 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Prezydent Gdyni ze swoimi zastępcami. Drugi od lewej Bartosz Bartoszewicz, w środku Marek Łucyk, pierwszy od prawej Michał Guć i trzecia od lewej Katarzyna Gruszecka-Spychała. Na zdjęciu jest też były wiceprezydent Marek Stępa (z kwiatami) oraz przewodnicząca Rady Miasta Gdynia Joanna Zielińska (druga od prawej). Prezydent Gdyni ze swoimi zastępcami. Drugi od lewej Bartosz Bartoszewicz, w środku Marek Łucyk, pierwszy od prawej Michał Guć i trzecia od lewej Katarzyna Gruszecka-Spychała. Na zdjęciu jest też były wiceprezydent Marek Stępa (z kwiatami) oraz przewodnicząca Rady Miasta Gdynia Joanna Zielińska (druga od prawej).

Jedni mają na koncie setki tysięcy złotych oszczędności, inni po kilkanaście tysięcy. Na konta wielu z nich wpływają dodatkowe pensje z tytułu zasiadania w radach nadzorczych spółek. Sprawdziliśmy, na podstawie upublicznionych oświadczeń, jakie majątki mają władze Gdyni i Sopotu. Jutro opiszemy władze Gdańska.



Czy samorządowcy powinni zarabiać więcej?

Urzędy skarbowe zakończyły sprawdzanie oświadczeń majątkowych składanych w tym roku przez trójmiejskich samorządowców. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się temu, jakie majątki wykazali w ostatnich dokumentach prezydenci Gdyni, Sopotu i Gdańska oraz ich zastępcy. Dziś publikujemy tekst o Sopocie i Gdyni. Jutro o Gdańsku.

W Gdyni wiceprezydenci zarobili więcej niż prezydent



Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, ma na koncie oszczędności w wysokości 25 tys. zł, 5,5 tys. dolarów amerykańskich oraz 6 tys. euro. Ma też trzy polisy ubezpieczeniowe o łącznej wartości blisko 86 tys. zł. Posiada 1/4 udziałów w mieszkaniu o powierzchni 85 m kw., których wartość w oświadczeniu majątkowym wycenił na ok. 100 tys. zł. Przez rok jako prezydent Gdyni zarobił 141 159,81 zł brutto.

Michał Guć, wiceprezydent ds. innowacji, na rachunkach bankowych i w gotówce ma 160 tys. zł., oprócz tego ma 63 tys. zł na Indywidualnym Koncie Zabezpieczenia Emerytalnego i 90 tys. zł w programie inwestycyjnym. Jest współwłaścicielem dwóch mieszkań. Jednego o powierzchni 78 m kw, wartego 550 tys. zł, drugiego o powierzchni 70 m kw, wartego 500 tys. zł. Ma też garaż o wartości 20 tys. zł. Jako wiceprezydent zarobił przez rok 157 298, 36 zł brutto. Zarobił też na wynajmie mieszkania 1,7 tys. zł brutto i z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu w Komunalnym Związku Gmin "Dolina Redy i Chylonki" - 38,1 tys. zł brutto.

Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent ds. gospodarki, ma spore oszczędności. Na jej koncie widnieje 407,6 tys. zł i 235 euro. Ma mieszkanie o wartości ok. 600 tys. zł i udział w hali garażowej o wartości 30 tys. zł. Jako członek rady nadzorczej spółki PEWIK zarobiła 53,2 tys. zł, a jako wiceprezydent 154,3 tys. zł.

Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent ds. jakości życia, ma 70 tys. zł oszczędności i dom o wartości 330 tys. zł. Posiada też działkę pod domem wartą 170 tys. zł. Z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej spółki Eko Dolina zarobił blisko 41 tys. zł, a za pełnienie swojej funkcji w urzędzie 152,4 tys. zł. Ma też dochody z wynajmu mieszkania - 14,4 tys. zł rocznie.

Marek Łucyk, wiceprezydent ds. rozwoju, ma 17 tys. zł oszczędności, jest współwłaścicielem domu wartego ok. 600 tys. zł i właścicielem mieszkania wycenionego na ok. 400 tys. zł. Posiada współwłasność w gruntach ornych wartych 14 tys. zł i działki budowlanej o wartości ok. 210 tys. zł. Jako członek rady nadzorczej Agencji Rozwoju Gdyni zarobił 45,5 tys. zł, a jako wiceprezydent Gdyni 24,1 tys. zł. Do ekipy Wojciecha Szczurka dołączył bowiem dopiero w listopadzie 2018 r. Wcześniej był dyrektorem Gdyńskiego Centrum Sportu, gdzie zarobił 138 tys. zł. Dodatkowych 18 tys. zł Łucyk zarobił na wynajmie mieszkania.

Władze Sopotu zarabiają lepiej niż władze Gdyni



Prezydent Sopotu Jacek Karnowski posiada na koncie oszczędności w wysokości 50 tys. zł oraz 10 tys. euro. Jest współwłaścicielem mieszkania wielkości 45 m kw. o wartości 400 tys. zł, a także właścicielem drugiego mieszkania o wielkości 58,3 m kw. o wartości 500 tys. zł. Z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej spółki Port Lotniczy Gdańsk Sp z o.o. osiągnął dochód 79,1 tys. zł. Jako prezydent Sopotu zarobił 173,5 tys. zł, a z tytułu pracy w Sopockiej Szkole Wyższej 4920 zł.

  • Prezydent Jacek Karnowski ze swoim zastępcą Marcinem Skwierawskim
  • Magdalena Czarzyńska-Jachim została wiceprezydentem Sopotu 22 października. Nie składała więc jeszcze oświadczenia majątkowego.

Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu, na koncie zgromadził w ramach współwłasności małżeńskiej ok. 10 tys. zł, a także 250 dolarów amerykańskich i 200 euro. Jest także współwłaścicielem mieszkania o powierzchni około 130 m kw, o wartości 1,2 mln zł. Jako członek rady nadzorczej spółki Eko Dolina Sp. z o.o. zarobił 40,9 tys. zł, a z tytułu pełnienia funkcji wiceprezydenta Sopotu - 159,5 tys. zł. Dodatkowo z tytułu najmu nieruchomości osiągnął dochód 24 tys. złotych. Umowa o dzieło z Politechniką Gdańską przyniosła Skwierawskiemu dochód w wysokości 520 zł.

Od 22 października Sopot ma nową wiceprezydent. To Magdalena Czarzyńska-Jachim, która wcześniej przez lata była rzeczniczką prasową prezydenta Karnowskiego. Jej oświadczenie majątkowe nie zostało jeszcze zamieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej.

Koniec czerpania dochodów z rad nadzorczych



Najnowsze oświadczenia majątkowe to rozliczenie władz Gdyni i Sopotu za cały 2018 rok. W kolejnych, zgodnie z prawem, w przypadku prezydentów, powinno już zabraknąć dochodów czerpanych z tytułu zasiadania w radach nadzorczych. Zabraniają tego nowe przepisy wprowadzone rok temu. Samorządowcy, którzy dotychczas zasiadali w radach nadzorczych, mieli trzy miesiące na zrzeczenie się tych funkcji od dnia ślubowań złożonych w nowej kadencji. Termin, by to zrobić, minął więc w lutym tego roku. Przepisy nie dotyczą jednak wiceprezydentów.

Miejsca

Opinie (195) ponad 20 zablokowanych

  • Majątek jest kwestią prywatną, nie muszę wiedzieć co mają i ile zarabiają władze miast. (2)

    Dla mnie jest ważniejsze, żeby ukrócić to zasiadywanie w kilku radach nadzorczych podległych miejskich spółek i sytuacje z ekstra rabatami od firm w zamian za przychylne decyzje administracyjne.
    To było i wciąż jest zmorą Gdańska. Wolałbym żeby nawet oficjalnie podwyższyć im pensje ale kategorycznie skończyć z tymi korupcjogennymi dochodami pod stołem

    • 22 21

    • ja bym chciał wiedzieć ile płacę mojemu pracownikowi.. (1)

      • 13 1

      • zarobki prezydentów i wice sa oficjalnie podawane

        natomiast mi chodzi o te pozostałe dochody np z wynajmu albo umów z prywatnymi firmami - to już kwestia która nie musi być jawna wg mnie.
        Ale oczywiście, prawo jest taki a nie inne i skoro są oświadczenia majatkowe to powinny być rzetelne i zgodne z tym prawem, w końcu nie ma przymusu bycia prezydentem lub wiceprezydentem, jak ktoś chce może szukac innej pracy, gdzie nie musi składać oświadczeń.

        • 4 1

  • (2)

    1/4 mieszkania :) kto w to wierzy?

    • 47 4

    • A ja mam 1/3 (1)

      To nic nienormalnego.

      • 1 3

      • no moim zdaniem jest to nienormalne, 1/2 można mieć ale po kilkunastu latach bycia prezydentem 1/4? i tylko 1 mieszkania? toż to brednie!

        • 4 0

  • Jak ja widzę (1)

    Jak prezydenci miast zasiadają w jakiś radach nadzorczych to mnie strzela. Co to ma niby być? Pompowanie publicznych pieniędzy aby ktoś nie kompetentny kierował np Lotniskiem? Bo wątpie aby Karnowski miał do tego jakiekolwiek doświadczenie. Co oni sobie na posiedzienaich nektar z dziubków spijają?

    Jak się jest prezydentem miasta to niech się kieruje miastem. Kierowanie Lotniskiem, czy regionalnymi stowarzyszeniami jak Dolina Redy i Chylonki zostawcie wykwalifikowanej kadrze.

    • 63 1

    • członkowie rady nadzorczej nie kierują spółką, to takie niby gremium kontrolne

      Ale oczywiście w spółkach państwowych lub samorządowych to są tylko zwykłe synekury

      • 12 1

  • Najlepsze stanowisko to wiceprezydent d.s. jakości życia! (1)

    Stanowisko stworzone żeby poprawiła się jakość życia pana Bartoszewicza i jemu podobnych. Tacy to nie zginą. Potrafią się ustawić. Byle by dla nich było dobrze, a mieszkańcom to ewentualnie przy okazji.

    • 53 3

    • to takie pythonowskie ministerstwo głupich kroków w lokalnym wydaniu

      • 11 1

  • (1)

    jakie mieszkanie wycenili na 100k? Chętnie kupie podobne. Szukam mieszkania dla siebie, za takie piniąszki to dam radę udźwignąć i być samodzielny :)

    • 38 5

    • Naucz się czytać i liczyć.

      Pomoże ci to w dorosłym życiu - może szybciej staniesz się samodzielny.

      Rada dotyczy też "górnokciukowców ".

      • 7 1

  • Tylko i**ota uwierzy w takie oświadczenia.

    Kilkadziesiąt tysi i średniej wielkości mieszkanie. Taaaaaaaaaaaa na pewno : )

    • 41 4

  • Odnoszę wrażenie, że tylko.. (4)

    Pani Gruszecka-Spychała podała zgodne z prawdą informacje, choć oczywiście nie mówię że pozostali kłamią w swoich oświadczeniach. Niemniej, dziwnie wygląda zarobek z tytułu wynajmu Pana Michała Gucia w kwocie 1,7 tysiąca, dla porównania Bartosz Baszkiewicz ponad 14 tysięcy, Marek Łucyk - 18 tysięcy, ale może się czepiam lub nie dostrzegam jakichś subtelnych różnic. Mam prawo do pomyłki, jak każdy.

    • 21 3

    • insynuacje to nie to samo co pomyłka

      • 1 1

    • Oczywiście

      szanowny Panie, jednakże wynajmując mieszkanie (sam jestem osobą wynajmującą) - patrząc trzeźwo, przez 12 miesięcy, jaki można mieć zysk z wynajmu? Nie ma tu żadnych danych z jakiego to okresu, więc może niepotrzebnie pytam, ale kto nie zadaje pytań, ten ten nie uzyskuje odpowiedzi, w każdym razie dla mnie wygląda to dziwnie, 1,7 tysiąca to za jeden miesiąc najmu można mieć :-) a oświadczenia to chyba są z pewnego okresu, wydaje mi się?

      • 1 1

    • dziwnie wygląda (1)

      bo wzorował się na Banasiu

      • 1 1

      • To temat na osobną dyskusje

        Szanowny Panie

        • 1 0

  • Szczurek najwyżej w hierarchii a najbiedniejszy. Ściema dla ludu. Jak z Putinem, (1)

    • 51 2

    • i jarozbawem

      • 2 0

  • Wynagrodzenie (1)

    Tacy jak oni mogą to wykorzystać. Zasiadają w spółkach obsługi mieszkańców więc podnoszą opłaty, kasa musi się zgadzać na premierę. A prezydent nic nie ma , przepisał na żonę czyżby się czegokolwiek obawiał swojej uczciwej pracy dziwne tak nie postępuje uczciwy człowiek.

    • 31 0

    • W razie afery...

      Nic nie daje przepisanie na żonę i tak zabiorą,chyba że od przepisania upłynie pełne 5 lat.

      • 0 0

  • Wszyscy zadowoleni od ucha do ucha

    ..widać że niespecjalnie w tej pracy się napracowali. A doić z mieszkańców łatwo. Rośnie nam nowa klasa społeczna możnowładców Pańszczyzniancyh ver. 4 RP.

    • 36 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane