- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (91 opinii)
- 2 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (128 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (230 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (672 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (57 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (99 opinii)
Karambol zakorkował obwodnicę w Gdyni
Skutki wypadku na obwodnicy.
W środę rano na Obwodnicy Trójmiasta w Gdyni zderzyło się siedem samochodów, w tym jedna ciężarówka. Jedna osoba została poszkodowana. Zdarzenie wywołało ogromne korki na obwodnicy.
Skutki porannego wypadku na jezdni w kierunku Gdańska.
- W porannym zdarzeniu została poszkodowana jedna osoba. Na miejsce przyjechały trzy nasze zastępy - mówi Tadeusz Konkol, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
- Ze wstępnych informacji wynika, że samochód ciężarowy najechał na tył pojazdu jadącego przed nim. W efekcie uderzenia wpadały na siebie kolejne pojazdy. Czy zawiodły hamulce? Na ten moment nie wiadomo. Możliwe, ze przyczyną wypadku było też niezachowanie ostrożności podczas jazdy - mówi nadkom. Ewa Plucińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Korki, które wytworzyły się po wypadku na obwodnicy są odczuwalne do teraz. Do miejsca wypadku jadąc od strony Gdańska korek ma 2,5 km. Można próbować miejsce wypadku objechać Trasą Kwiatkowskiego. Jednak wspomniana droga również jest zakorkowana do zjazdu w ul. Morską. Niestety korkuje się też odcinek obwodnicy w stronę Gdańska. Samochody stoją od ul. Morskiej do zwężenia, które powstało na skutek odkształcenia barier.
Policja ustala przyczyny wypadku na obwodnicy (53 opinie)
- Ze wstępnych informacji wynika, że samochód ciężarowy najechał na tył pojazdu jadącego przed nim. W efekcie uderzenia wpadały na siebie kolejne pojazdy. Czy zawiodły hamulce? Na ten moment nie wiadomo. Możliwe, ze przyczyną wypadku było też nie zachowanie ostrożności podczas jazdy - mówi nadkom. Ewa Plucińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Przypominamy, że zamknięta jest obwodnica w kierunku Chyloni. Natomiast do Gdańska ekspresówka zwężona jest do jednego pasa ruchu. Zobacz więcej
- Ze wstępnych informacji wynika, że samochód ciężarowy najechał na tył pojazdu jadącego przed nim. W efekcie uderzenia wpadały na siebie kolejne pojazdy. Czy zawiodły hamulce? Na ten moment nie wiadomo. Możliwe, ze przyczyną wypadku było też nie zachowanie ostrożności podczas jazdy - mówi nadkom. Ewa Plucińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Przypominamy, że zamknięta jest obwodnica w kierunku Chyloni. Natomiast do Gdańska ekspresówka zwężona jest do jednego pasa ruchu. Zobacz więcej
Opinie (193) 7 zablokowanych
-
2014-08-15 22:23
To jest polska mentalność jechać za kimś i siedzieć mu na tyłku, trzymać się jak rzep ale po co ? potem skutki
- 1 0
-
2014-08-19 23:41
Nie raz byłem świadkiem, jak w tym miejscu prawie doszlo do wypadku.
W tym miejscu bardzo często powtarza się podobny schemat:
Gdy na tym zakręcie zaczyna się korek kierowcy będący przed zakrętem nie mają pojęcia co się dzieję dalej. Jadąc się obwodnicą pewnego dnia w godzinach popołudniowych dozwoloną predkością 120km/h, ruch nie wydawał się duży, więc i prędkość wydawała się mylnie dostosowana. Wchodząc w zakręt zauważyłem ścianę stojących samochodów, skończyło się mocnym, ale nie awaryjnym hamowaniem, byli inni kierowcy, którzy jechali szybciej i ci na prawdę walczyli. Fakt, jest wcześniej przed tym miejscem tablica informująca o możliwym zatorze, ale sądziłem, że zacznie się on jak zwykle dalej.
Na szczęście warunki drogowe były idealne i dużo samochodów posiada ABS, ale wystarczyłby deszcz, złe opony lub kierowca kompletnie bez wyobraźni jadący w tym miejscu metr za innym samochodem i skutek mógł być podobny jak w opisywanej sytuacji.
Oczywiście problem rozwiązałby dodatkowy pas przepełnionej trójmiejskiej obwodnicy, ale wprowadzić można również aktywne ograniczenia jak i pomiary odległości pomiędzy samochodami na obwodnicy. Wiem, że to kolejne warunki do przestrzegania, ale wolę to, niż tracenie czasu prawie każdego tygodnia na staniu w korkach z powodu wypadków i stłuczek.
120km/h w godzinach szczytu na zapchanej drodze to szybko, a prędkość pewnie przekracza się zawsze i wszędzie na świecie, więc zawsze znajdzie się ktoś, kto pojedzie 140-160 i więcej. Dodajmy do takiego kierowcy jeszcze jednego, który pragnie go wyprzedzić przy tej prędkości jadąc mniej niż 2 metry za nim... a prawy pas najczęściej w tym czasie podróżuje z prędkością 70-80km/h. Jeżeli ktoś nie zauważy, że samochody z lewego pasa szybko się zbliżają i taka osoba postanowi zmienić pas na lewy, to któryś taki manewr z rzędu w końcu musi się skończyć źle.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.