- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (91 opinii)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (133 opinie)
- 3 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (47 opinii)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (172 opinie)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (144 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (245 opinii)
Kiedy dzieci nie pozwalają zrobić zakupów
Czy dzieciom wolno wszystko? Takie wrażenie odniosła nasza czytelniczka, pani Marianna, która w sobotę, późnym wieczorem, wybrała się na zakupy do jednego z gdańskich centrów handlowych. - Uwielbiam dzieci i zawsze stawałam po ich stronie, kiedy ktoś narzekał na ich zachowanie w przestrzeni publicznej. Tym razem miarka się jednak przebrała i jestem zdania, że gdyby w sklepach funkcjonowały strefy czasowe "wolne od dzieci", wyszłoby to nam wszystkim na dobre - komentuje nasza czytelniczka, pani Marianna.
Dzieci w przestrzeni publicznej przeszkadzają nam coraz bardziej. Domagamy się restauracji z zakazem wstępu dla najmłodszych, hoteli tylko dla dorosłych, denerwujemy się, że zakłócają nasz święty spokój.
Dziecko może wszystko czy są granice?
Dzieci mi nie przeszkadzają, ale czasem wolę unikać ich towarzystwa
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem pieniaczem. Mam w sobie ogromne pokłady cierpliwości, również do dzieci. Kiedy widzę na mieście histeryzującego malucha i rodziców robiących, co w ich mocy, aby go uspokoić, zazwyczaj oferuję swoją pomoc np. w przytrzymaniu zakupów czy wózka. Zdarza mi się też ustąpić miejsca w komunikacji miejskiej dwu- czy trzylatkowi, bo wiem, że przy ostrym hamowaniu dziecku będzie trudniej zachować równowagę niż mnie.
Są jednak sytuacje, w których obecność dzieci może mi przeszkadzać, np. kiedy umawiam się ze znajomymi do restauracji, aby się zrelaksować, czy z kontrahentami, aby omówić sprawy służbowe. Wybieram wtedy takie miejsca, w których rodziny z maluchami raczej nie bywają.
Centrum handlowe jako jeden wielki plac zabaw. Bez reguł i nadzoru
Kiedy wybierałam się w weekend na większe zakupy, celowałam w godziny wieczorne, z nadzieją, że będzie względny spokój. Niestety bardzo się przeliczyłam.
Dzieci były wszędzie. O przymierzeniu butów mogłam zapomnieć, bo nie było gdzie usiąść, a kiedy już wyciągałam rękę po pudełko z interesującymi mnie szpilkami, uprzedziły mnie dwie na oko dziesięcioletnie dziewczynki, które też chciały sobie poprzymierzać.
O skorzystaniu z tabletu obsługującego sklep internetowy też mogłam zapomnieć, bo przechodził z jednych małych rączek do drugich. Reguła była taka, że gdy rodzice zajmowali się mierzeniem butów jednemu dziecku, pozostałe były puszczone samopas. A że towarzystwa równolatków im nie brakowało, sklep przypominał jeden wielki plac zabaw.
Odczepcie się wreszcie od dzieci!
Jeśli coś jest "na sklepie" i bardzo się chce z tego skorzystać, to można
Podobne sceny rozgrywały się w innych sklepach z ubraniami i obuwiem, bo wiele rodzin przyjechało ubrać pociechy na zimę. Kiedy zdałam sobie sprawę, że z zakupów odzieżowych nic nie wyjdzie, udałam się do drogerii. Tu jednak nie było lepiej. Dziewczynki kilku-, jak i kilkunastoletnie oblegały regały z farbami do włosów, kosmetykami i perfumami. Dostanie się do jakiegokolwiek testera graniczyło z cudem. Nawet jeśli udało mi się dostać to, czego szukałam, opakowania były często uszkodzone, bo małe paluszki musiały sprawdzić, czy w pudełkach jest to samo, co w testerach.
Na koniec poszłam do dużego sklepu sportowego z nadzieją, że chociaż tam kupię to, po co przyjechałam. I znowu trafiłam na plac zabaw. O przetestowaniu jakiegokolwiek sprzętu nie było mowy, bo większość była w nieustannym użytku. Dzieci grały w piłkę, ping-ponga, jeździły na deskorolkach i hulajnogach, ćwiczyły na orbitreku, bawiły się hantlami i gumami oporowymi, a nawet bokserską gruszką. Hulaj dusza.
I właśnie wtedy, będąc u kresu wytrzymałości, pomyślałam sobie, jak cudownie byłoby robić zakupy w sklepach "wolnych od dzieci". W ciszy i spokoju. Chwilę później odpędziłam od siebie jednak tę myśl, bo nie jestem zwolenniczką radykalnych rozwiązań.
Gdyby jednak, zamiast zabraniać dzieciom wstępu do sklepów, zachęcić ich rodziców, np. poprzez wprowadzenie atrakcyjnych promocji, do robienia zakupów w ściśle określonych godzinach? Wtedy wilk byłby syty i owca cała - rodziny z maluchami przychodziłyby do sklepów w tych ściśle określonych godzinach i korzystały z rabatów, a ci, którym towarzystwo dzieci nie na rękę, robiliby zakupy w innym czasie. Idealnie, czyż nie?
Tyle że rodziny z dziećmi też nie lubią robić zakupów w towarzystwie innych rodzin...
Kiedy przedstawiłam swój pomysł koleżance, matce czworga dzieci, z których najstarsze ma 7 lat, usłyszałam, że ona sama, wraz z rodziną, wolałaby nie korzystać z tych rabatów, byle tylko uniknąć towarzystwa innych rodzin z dziećmi. I zapewniała mnie, że nie byliby jedyni...
Artykul o zniszczeniach (18 opinii)
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (516) ponad 50 zablokowanych
-
2022-11-26 21:07
(1)
Polecam terapię. W innych drażnią nas nasze ułomności.
- 15 18
-
2022-11-27 07:26
A ja polecam, zajęcie się dziećmi tak na prawdę!
Nie traktować ich jak wolne satelity, są to niech sobie biegają, krzyczą itd.
Dzieci to nie przedmioty, dzieci potrzebują uwagi- 3 2
-
2022-11-26 21:10
(2)
Jak bardzo samotna musi być ta kobieta
- 19 32
-
2022-11-26 22:18
Uważasz że nie bycie samotnym zapewni tylko posiadanie rozwrzeszonego bachora?
- 13 4
-
2022-11-27 08:52
Ta kobieta najprawdopodobniej nie istnieje:)))
- 7 1
-
2022-11-26 21:12
(1)
Z dzieciakiem to się idzie na spacer do parku, a nie do sklepu. Powinien zostać wprowadzony zakaz wstępu do sklepów z dziećmi. Moi rodzice jakoś potrafili zorganizować życie tak, abym za dzieciaka miała opiekę, gdy oni szli po zakupy.
- 22 11
-
2022-11-27 20:41
Nie lubię krzyczących dzieci, ale jak kupić dziecku buty i branie bez niego?
Nie przesadzajmy, nie każde dziecko jest potworem dla reszty otoczenia. Oprócz tych trudnych, jest mnóstwo dzieci dobrze wychowanych, wręcz słodkich. Problemem nie są same dzieci, tylko raczej ich rodzice.
- 1 0
-
2022-11-26 21:17
Godziny wolne od emerytów
Proponuję godziny wolne od emerytów. Wkurza mnie jak spotkają się dwie emerytki na alejce w Kauflandzie, i zamiast umówić się na ciasto po zakupach to uniemożliwiają innym przejście :)
- 17 15
-
2022-11-26 21:30
Nie wszystkie dzieci to bachory. (2)
Co nie zmienia faktu, że bachorów statystycznie jest niestety sporo. A że świat stał się dzieciocentryczny, druga kwestia. Teraz dzieci, co jest przykre są tak chowane, że mają problem z zabawą z rówieśnikami, usiedzeniem chwilę na tyłku, zajęciem się samemu sobą. Są wszędzie targane z rodzicami, bo przecież w domu nie usiedzi (nie mówię tu o sytuacjach samotnego rodzicielstwa, gdy nie ma wyjścia i trzeba zabrać malucha do sklepu, podkreślam malucha). Kiedyś dzieci cieszyły się na czas spędzony nie w towarzystwie dorosłych, nie potrzebowały rodziców w funkcji zabawiaczy. Tylko co ważne! O tym jak wygląda świat dzieci decydują dorośli.
- 23 4
-
2022-11-27 07:29
Bo teraz rodzice samego dziecka boją się puści (1)
Lub zostawić samego w domu na 15 minut, lub puścić do szkoły - bo mu się krzywda stanie, ale puścić samopas po sklepie lub całej galerii handlowej, to rodzicom nie przeszkadza myślą że inni przypilnują
- 7 0
-
2022-11-27 08:37
Bo największym zagrożeniem dla dzieci są ich głupi, niewykształceni rodzice wyczuleni na wszystko tylko nie na własna głupotę!
- 4 0
-
2022-11-26 21:38
zapomnial dorosly jak dzieckiem byl (2)
️ to jest zywiol i dobrze
tak szybko minie ten najpiekniejszy okres w zyciu..- 13 27
-
2022-11-26 23:19
Klasyczne lewicowe antyrodzinne ględzenie.
Niesamowite jest to że ktoś tych singli spłodził, nie przychodzi im do głowy, że gdyby ich rodzicie mieli takie same poglądy to by ich nie było na tym świecie. Albo idac dalej, że kiedyś będą starzy i samotni bo "nie chcą mieć dzieci".
- 1 7
-
2022-11-27 08:53
Żywiołem może być, ogień wodą lub powietrze. Nie dziecko.
- 3 1
-
2022-11-26 21:38
Komuś tu ostro w dekiel przygrzało? Godziny wole od dzieci? To może idać dalej godziny wolne od LGBT, czarnych, białych..
... wąsatych?
- 12 25
-
2022-11-26 21:41
Rozpasione mamusie i ich bąbelki
Chciałabym żeby galerie handlowe stały się miejscem kulturalnym, wiele razy dostałam wózkiem albo z łokcia od takiej mamusi
- 25 8
-
2022-11-26 21:49
Te rozpuszczone bachory i ich patorodzice to ruska mentalnosc.
- 19 5
-
2022-11-26 21:57
Totalne lewactwo
Na tym portalu. Wszędzie przeszkadza wam rodzina.
- 11 21
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.