Aktualizacja, 25 listopada: Przepraszamy wszystkich czytelników za publikację artykułu poświęconego rozrzuconej w parku pułapce na zwierzęta. Daliśmy się nabrać czytelnikowi, który zgłosił nam taką informację. Ponieważ takie sytuacje miały już miejsce wcześniej, uwierzyliśmy w jej autentyczność. Niestety dla nas (na szczęście dla psów), okazuje się, że był to fake news, a to zdjęcie pojawiało się już wcześniej w wielu portalach w całej Polsce.
Za pomyłkę przepraszamy.
Właściciele czworonogów ostrzegają się wzajemnie przed porozrzucanymi w Parku Kilońskim w Gdyni parówkami i kiełbasami, które ktoś nafaszerował trutką i gwoździami. Taki "przysmak" dla psa czy kota może okazać się śmiertelnie groźny.
zawsze trzymam go na smyczy
40%
wychodzę z nim na smyczy, ale zdarza się, że puszczam go wolno, by dać się mu wybiegać
44%
zawsze puszczam psa wolno
16%
- W Parku Kilońskim znaleziono kilka różnego rodzaju kiełbas, konserw rozłożonych z gwoździami, pinezkami oraz trutką w środku. Zwierzę po zjedzeniu nie ma szans, nawet przy szybkiej reakcji weterynarza. Trutka wywołuje silne krwawienie w jelitach - ostrzegają mieszkańcy na facebookowym profilu Spotted Gdynia.Z ich relacji wynika, że niestety kilka zwierząt zatruło się już wątpliwej jakości "przysmakiem". Dlatego też zwracają się z apelem, by nie spuszczać psów ze smyczy i nie wypuszczać zwierząt samych z domu.
Trutka i haczyk w mięsie
To nie pierwszy podobny przypadek, o którym mówią mieszkańcy Gdyni.
Rok temu skontaktował się z nami czytelnik, mieszkaniec Małego Kacka, który podczas spaceru z psem natknął się na wyrzucone kawałki mięsa. W jednym z nich umieszczony był metalowy haczyk. Czytelnik twierdził, że w jego dzielnicy jest kilka osób, które nie lubią psów.
Napisała do nas także czytelniczka, która twierdziła, że ktoś rozłożył truciznę na psy na Wzgórzu św. Maksymiliana. Wówczas o sprawie poinformowani zostali m.in. strażnicy miejscy.