- 1 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (208 opinii)
- 2 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (362 opinie)
- 3 Nie miał prawka i chciał oszukać system (38 opinii)
- 4 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (121 opinii)
- 5 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (816 opinii)
- 6 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (63 opinie)
Wielu "właścicieli" pakunku z pieniędzmi. Ten prawdziwy wciąż nieznany
Kilkadziesiąt osób zgłosiło się na policję po tym, jak ogłoszono, że w Sopocie znaleziono pakunek z dużą kwotą pieniędzy. Choć większość z nich twierdziła, że odnaleziona gotówka może należeć do nich, to żaden z rzekomych właścicieli nie był w stanie podać policjantom szczegółów świadczących o tym, że wie, ile pieniędzy znaleziono i jak były zapakowane.
Pieniądze znaleziono przy ul. Kościuszki w Sopocie pod sam koniec sierpnia tego roku. Policjanci początkowo liczyli na to, że właściciel "zguby" sam zgłosi się na komendę, tym bardziej że mowa jest o naprawdę sporej kwocie pieniędzy.
Kiedy jednak przez ponad tydzień nikt się nie zgłosił, poproszono media, aby nagłośniły sprawę.
I faktycznie, od razu po publikacji informacji przez nasz portal w sopockiej komendzie rozdzwoniły się telefony. Jak się dowiedzieliśmy, po pieniądze zgłosiło się kilkadziesiąt różnych osób.
Policjanci oczywiście nie podali mediom informacji, czy chodzi o kilkanaście, czy o kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie opisali też sposobu zapakowania gotówki, wszystko po to, aby móc zweryfikować, czy zgłaszający się "właściciele" są faktycznymi właścicielami pieniędzy.
Żarty, telefony z południa kraju i zgubione 600 tys. zł
Do tej pory nikt jednak nie spełnił tych warunków. Wśród dzwoniących była za to osoba, która sama przyznała, że dzwoni dla żartu, gdy usłyszała, że chodzi o zupełnie inną kwotę, niż podała. Większość zgłaszających się na policję stanowili jednak ludzie, którzy faktycznie stracili lub zgubili pieniądze.
Sopoccy policjanci odbierali zresztą telefony od osób z całej Polski. Dzwoniły osoby z południa kraju, które w Sopocie w ogóle w tym roku nie były, ale pieniądze w różnych okolicznościach straciły. Jeden z dzwoniących stwierdził nawet, że... zgubił 600 tys. zł.
Na policję zadzwoniła też osoba, która stwierdziła, że jej krewny został prawdopodobnie oszukany metodą "na policjanta" i znalezione w Sopocie pieniądze mogą pochodzić z tego właśnie przestępstwa. Ta osoba jednak również nie podała policjantom szczegółów, które pozwalałyby zweryfikować, że to do niej należał pakunek.
Prawdziwego właściciela gotówki jednak wciąż nie odnaleziono.
- Nikt nie był w stanie podać szczegółów, które umożliwiłyby weryfikację zgłoszenia. W związku z tym cały czas czekamy na kontakt ze strony prawdziwego właściciela tych pieniędzy - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Zadzwonić można pod następujące numery: 47 74 26267 lub 532 460 778 (dzielnicowa sierż. Magda Kibitlewska prowadząca sprawę), 47 74 26331 (kierownik dzielnicowych), 47 74 26222 (dyżurny sopockiej komendy).
Opinie (150) ponad 10 zablokowanych
-
2020-09-19 20:38
Nawet jeśli zgłosiłby się.. (2)
..prawowity właściciel to zapewne nigdy by nie odzyskał tych pieniędzy..
- 9 6
-
2020-09-19 23:03
A niby dlaczego?
- 1 0
-
2020-09-19 22:29
Mylisz się.
Nie raz kasa wracala nie dwa....
- 1 0
-
2020-09-19 20:01
(1)
zaraz przyjdzie jakiś znajomy milicjanta i poda wszystkie szczegóły potrzebne do odbioru tej zguby ile jak zapakowane itd
- 48 3
-
2020-09-19 22:30
I tu cie boli
Zes za mało błyskotliwy był by policjantem zostać.
- 3 7
-
2020-09-19 22:25
Parafianie się zgłosili ?
Uczciwi ?
- 2 5
-
2020-09-19 22:13
Ktoś przypadkiem uniemożliwił numer na policjanta/wnuczka itp?
A może podjął łup ale zauważył że był śledzony i zagrał uczciwego znalazcę?
- 12 0
-
2020-09-19 19:17
Co za dzbany (1)
Na co liczą, że policja jest tak samo głupia jak dzwoniący?
- 154 5
-
2020-09-19 21:39
Niestety ale dzisiejesza policja nie należy do lotnych instytucji. .
- 19 3
-
2020-09-19 21:38
Kasa za prochy jak nic.
Ktoś już został pewnie naliczony odpowiednio przez swojego kontrahenta.
- 19 0
-
2020-09-19 21:33
policja nie wie co robic z próbami wyłudzenia
- 13 0
-
2020-09-19 21:26
To prezes zostawił w tramwaju
jak go kanary goniły. Ale Karol się nimi zajmie.
- 1 4
-
2020-09-19 21:13
Zakończmy ten cyrk.
Proponuję, aby każdemu kto się zgłosi i poda kwotę, mówić "za dużo" lub "za mało". W końcu któryś "trafi" w środek, bo tak na ślepo to będą zgadywać latami ;)
- 10 4
-
2020-09-19 21:07
Ja na miejscu policji przekazałbym tekefon osobie prowadzacej
po czym kolega rozpocząłby rozmowę. "Dzien dobry urzad kontroli skarbowej, mam kilka pytań " po tym telefon by byl gluchy ;)
- 18 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.