- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (138 opinii)
- 2 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (114 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (193 opinie)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (379 opinii)
- 5 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (25 opinii)
- 6 Jak zaprojektować centrum Południa? (291 opinii)
Kobieta, która zbiera stare cegły
Zobacz nietypową kolekcję Katarzyny z Gdańska
Na jednej swoją łapę odcisnął średniowieczny pies, na innej ślady po palcach pozostawił podobno zakochany robotnik - ciekawostkami o cegłach Katarzyna Czaykowska potrafi sypać jak z rękawa. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci prezentujemy przewodniczkę z Gdańska, która od ponad 10 lat zbiera wiekowe cegły.
- Bardzo proszę producentów toreb, aby wzięli pod uwagę, że w torbach można też czasami nosić cegły - żartuje.
Czerwone prostopadłościany Katarzyna Czaykowska przeważnie otrzymuje w prezencie podróżując po Polsce. Od razu też zastrzega:
- Cegły, które zbieram pozyskiwane są w sposób absolutnie legalny i za pozwoleniem tak zwanych czynników wyższych, czyli na przykład konserwatorów. Czasami zdarza się, że dostaję cegły, które z przyczyn technicznych nie mogły być wykorzystane ponownie do renowacji zabytku. A czasami cegły pochodzą z gruzowisk - wyjaśnia kolekcjonerka.
Ostatni etap podróży czerwonych prostopadłościanów to schody, które wiodą na pierwsze piętro domu. Meta jest przy ścianie w pokoju. Leży tu kilkadziesiąt starych cegieł. Toruń, Elbląg, Morąg, Ełk i wiele innych. Klucz jest jeden: państwo zakonu krzyżackiego.
Tropy zwierząt i zakochany robotnik
Pasją do cegieł zaraziła się przed laty w Malborku. Podczas kursu na przewodnika o wyrobie czerwonego budulca opowiadał Bernard Jesionowski, starszy kustosz Muzeum Zamkowego. Na tyle skutecznie, że zainteresował Katarzynę tematem. Po czym w Gdańsku do kobiety "uśmiechnęła się" pierwsza cegła. Przewodniczka zatrzymała się nad wykopem.
- Panowie, panowie, a ta cegła?
- A to gruz jest, proszę pani.
- A mogę ją potrzymać?
- Chce pani pani ją wziąć? Wszystkie cegły niech sobie pani weźmie.
Jak wspomina, wzięła jedną. Na powierzchni pierwszej w kolekcji cegły z XIV wieku widnieje odcisk psiej łapy. Pasjonatka tłumaczy, że to wcale nie rzadkość.
- W średniowieczu sezonowało się glinę, a następnie strycharz brał ją na ladę strycharską i formował cegłę, po czym przenoszona była w cień, aby przed wypaleniem wysuszyła się. Najlepszymi strażnikami cegieł były psy, a czasami w okolicy kręcił się też jakichś kot, kaczka czy koza. Stąd też na niektórych cegłach znajdują się tropy zwierząt - opowiada Czaykowska.
Odciski na cegłach pozostawiali również ludzie. Na dowód pasjonatka prezentuje 10-kilogramową cegłę z Morąga. Najmniejsza powierzchnia prostopadłościanu, czyli główka oraz wąski i długi bok, czyli wozówka, wyglądają standardowo. Ale na największej powierzchni, czyli na podstawie, widać wyżłobione fale.
- One się uśmiechają. Wytłumaczenie tego nie może być trywialne. Strycharz, który wyrabiał cegłę, musiał być zakochany. Oczywiście, fachowcy sprowadzili mnie od razu na ziemię i powiedzieli, że to jest po to, żeby zaprawa lepiej trzymała. Ale naukowcy wszystko potrafią zepsuć. To jest uśmiechnięta cegła z odciskami palców strycharza, który był zakochany - przekonuje pół żartem, pół serio kolekcjonerka.
Morze Karaibskie i niespodzianka w paczce
W kolekcji Czaykowskiej przeważają cegły z miast, które przed wiekami należały do zakonu krzyżackiego. Są jednak i czerwone prostopadłościany z dalszych zakątków Europy i świata. Z jednej z wycieczek pasjonatka przywiozła sporo mniejszą od krzyżackiej cegłę holenderską. Dostała ją od właściciela domu, który akurat go remontował. Innym razem otrzymała przesyłkę pocztową, a w niej jasną cegłę z wyspy Dominika na Morzu Karaibskim.
- W jednej z grup, z którą zwiedzałam Polskę była konserwator zabytków z Fort Shirley na Dominice. Po czym pewnego dnia napisała z prośbą o mój adres, bo chciała przesłać prezent. Sądziłam, że dostanę jakąś książeczkę o historii fortu, ale po otwarciu paczki okazało się, że w środku jest cegła z 1750 roku.
Cegła z rejonu Morza Karaibskiego podobnie jak pozostałe czeka na tabliczkę z opisem. Pasjonatka ma bowiem w planach zorganizować wystawę. Poza tym dalej zamierza powiększać kolekcję.
- Jedni zbierają kapsle od butelek, inni znaczki, a ja cegły. Do klasera ich nie włożę, bo się nie mieszczą, ale kolekcjonuję.
Zobacz też Jaggera z Orłowa i jego muzeum
Opinie (83)
-
2016-03-13 11:50
niezłe
pierwszy raz słyszę o takim hobby, brawo
- 7 3
-
2016-03-13 11:35
A ja lubię naleśnki..... (1)
.... zbieram je i mam już ich dwie szafy
- 5 7
-
2016-03-13 11:44
Ja zbieram używane podpaski, mam już całe stado pod łóżkiem i za szafą.
- 4 5
-
2016-03-13 11:44
kup pan cegłę, tylko stówka :)
- 2 2
-
2016-03-13 11:02
Pomorskie cegłą stało
W naszym rejonie mamy spore złoża gliny i przez wieki cegielnie produkowały ten podstawowy budulec. Potem wszystko popadło w ruinę, a dziś ściagamy masowo cegły z Belgii i Holandii. Gdzie tu sens?
- 4 1
-
2016-03-13 10:32
W Twin Peaks była taka, co chodziła i rozmawiała z pieńkiem. (1)
Tutaj mamy cegłę.
- 5 3
-
2016-03-13 10:50
ja rozmawiam z Bogiem przez sr*mfona
i zbieram krzyże
- 0 3
-
2016-03-13 10:39
pozytywnie zakręcona babka!
super :)
- 7 5
-
2016-03-13 09:26
(2)
Mogłaby tą energię wykorzystać na pomoc chorym dzieciom a nie ma cegły
- 16 98
-
2016-03-13 10:31
ma cegły, przecież je zbiera?
- 4 2
-
2016-03-13 10:30
gratki, silna kandydatura do najdurniejszego komentarza niedzieli
- 25 4
-
2016-03-13 10:31
!
Kup pani cegle ......
- 2 3
-
2016-03-13 10:26
w moim domu jest wiecej syarych cegiel
Z różnych krancow świata i po kilkunastu wojnach bitwach. Dla mnie kobieta zakręcona - chciał nie pozytywnie i chciała zaistnieć.
- 5 5
-
2016-03-13 10:18
A ja już myślałem że jestem sam w tym zainteresowaniu .....
Witam pani Katarzyno,ja mam jedna z Wieży Jacek ,obok Hali . Robotnicy pozwolili mi ja zabrać gdy remontowali ,najstarszą część czyli podstawę .Mogę przekazać .
- 13 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.